Gość bitter Napisano 10 Sierpnia 2009 Share Napisano 10 Sierpnia 2009 Witam. Mieszkam sobie w Szczecinie, gdzie wody pod dostatkiem. najbliżej mam jez. Dąbie o powierzchni 50km2 (5tys ha) i do tego całe dorzecze Odry. Chcę kupić profesjonalny ponton Bush 360cm i zastanawiam się nad silnikiem. Nie jestem wędkarzem (ale nigdzie nie znalazłem stosownego forum wiec osmielam się pisać tutaj) a chciałbym poobcować z przyrodą, popłynąć na wysepki na grilla, zwiedzić zakątki do których nigdy nie dotrę suchą nogą, pływać od rana do wieczora (i tutaj musiałbym zabrać z 3 akumulatory pewnie). Zależy mi na pełnym relaksie i zastanawiam się co kupić. Najpierw chciałem elektryka ale znalazłem silniki 2.6kM spalinowe za 2 tys co wychodzi tyle prawie ile zestaw elektryczny (silnik, aku, prostownik itp). Co do spalinówki mam tylko jedną obawę hałas. Nie wiem czy nie popsuje mi to relaksu. Kiedyś pewnie też kupię 15kM do szaleństw w ślizgu no i czy jest sens inwestować w silnik takiej małej mocy a potem mieć dwa silniki - jeden do relaksu drugi to zabawy na pełnym gazie. Myślę o silniku Parsun (www.parsun.pl) Będę wdzięczny za odpowiedź osób, które przeszły takie dylematy i wybrały rozwiązanie z którego są zadowolone. Silnik chcę kupić JUŻ wiec każda szybka odpowiedź jest dla mnie na wagę złota. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Michu1234 Napisano 10 Sierpnia 2009 Share Napisano 10 Sierpnia 2009 Kup sobie od razu parsuna 15 km i będziesz miał po kłopocie, będzie mniej hałasował przy wolnym pływaniu, do ślizgu też się nadaje. Ze względu na duże akweny oraz rzekę, silnik elektryczny odpada, w ślizgu też nim nie popływasz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bitter Napisano 10 Sierpnia 2009 Share Napisano 10 Sierpnia 2009 Tyle że 15kM waży oooogromnie i chyba spala sporo a przy spacerowym pływaniu wolałbym coś ekonomicznego. Pływanie w ślizgu będę sobie dawkował tylko w wakacyjne szaleństwa, a poza nimi to chciałbym spacerowo, krajobrazy podziwiać itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cinek1979 Napisano 11 Sierpnia 2009 Share Napisano 11 Sierpnia 2009 bitter, a ile ważą trzy akumulatory? sam zabieram sie z dwoma (100 Ah i 60 Ah) elektryk nie hałasuje i nie płoszy ptaszków( lubie popatrzeć na polujące zimorodki) male silniki spalinowe mają wbudowany zbiornik paliwa co wg. mnie jest dużym plusem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bitter Napisano 11 Sierpnia 2009 Share Napisano 11 Sierpnia 2009 Twój zestaw aku będzie ważył pewnie z 50kg silniczek pewnie z 13. Do tego trzeba akumulatory ładować, po kilku latach kupić nowe itd. Mały silnik spalinowy 2,6kM 18kg i na kilku litrach paliwa można pływać cały dzień ... tylko ten hałas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cinek1979 Napisano 11 Sierpnia 2009 Share Napisano 11 Sierpnia 2009 bitter, coś za coś... ale do ptaszka można na wiosełkach podpłynąć, ja zdecydowałem sie na elektryczny sielnik ze wzgledów finansowych (połowa taniej) a interesowały mnie tylko nowe silniki... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bitter Napisano 11 Sierpnia 2009 Share Napisano 11 Sierpnia 2009 No właśnie pieniądze tutaj nie grają aż tak wielkiej roli bo spalinówkę nową Parsun 2.6kM masz za 2100pln. Jeżeli chcesz dobry silnik elektryczny to jedne z tańszych kosztują 700-800pln za 54lbs do tego aku żelowy 1000Ah - 700zł a jak masz dwa mniejsze to ponad 1000zł. Dobry prostownik 200zł. Więc wychodzi z dwoma aku tyle samo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Odol Napisano 17 Sierpnia 2009 Share Napisano 17 Sierpnia 2009 Po pierwsze to odpuść sobie tego Parsuna. To zwykła chińszczyzna. Pływać na tym się da ale kup sobie lepiej jakiś sprawdzony silnik np, Yamaha, Honda itp. Zapłacisz więcej lecz będziesz miał pewny silnik. To tak jak kupować silnik elektryczny np. Jaxona a Minn Kote. Pływać się da, ale... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość bitter Napisano 18 Sierpnia 2009 Share Napisano 18 Sierpnia 2009 Już znalazłem rozwiązanie. Elektryk 54 lbs przerobiony z (maksymizerem made in PL za 300pln) plus aku 2x60Ah. Jakby przyszła mi ochota pływać w strefie ciszy to będzie jak znalazł. A na dłuższe wycieczki i frajdę zabawy w slizgu i wakacyjne wariactwa Tohatsu 9.8kM. Kupiłbym tego Parsuna bo mimo, że chińszczyzna to chyba nie jest taki zły. Ma jednak jedną zasadniczą wadę w porównaniu z Tohatsu - jest o 15kg cięższy przy tej samej mocy! Tohatsu waży tylko 36kg i mogę go z powodzeniem samemu montować na pawęż. Niestety będzie to kosztowało 3 tysiaki drożej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.