jony Napisano 25 Kwietnia 2008 Share Napisano 25 Kwietnia 2008 Moim skromnym zdaniem na szczupaka należy zakładać przypony np. wolframowe lub z innego "drutu" zeby nie było problemu z utratą zestawu. Raczej nie haczyk a katwica będzie bardziej przydatna - srednia wielkość i na nia dobrze jest zakładać takiego żywca jaki pływa w danym zbiorniku . Kij to taki jak się powszechnie stosuje do połowu wiekszych rybek duży spławik do tego solidny ołów, mocna żyłka i powodzenia. To tak pokrótce na poczatek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
trini Napisano 25 Kwietnia 2008 Share Napisano 25 Kwietnia 2008 np. wolframowe lepsze stalowe - zdecydowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wito Napisano 25 Kwietnia 2008 Share Napisano 25 Kwietnia 2008 Dzięki Ale może być żyłeczka na 7kg ? I czy może być żywczyk z innego zbiornika ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
trini Napisano 25 Kwietnia 2008 Share Napisano 25 Kwietnia 2008 Ale może być żyłeczka na 7kg ostatecznie może być czy może być żywczyk z innego zbiornika tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 25 Kwietnia 2008 Share Napisano 25 Kwietnia 2008 Pomocy Najlepiej zacząć od przejrzenia istniejących tematów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtt Napisano 27 Czerwca 2008 Share Napisano 27 Czerwca 2008 Temat już troche czasu ma , może komuś to się przyda, zastanawiałem się co zrobić żeby żyłka nie spadała ze szpuli przy otwartym kabłąku łowiąc na żywca lub trupka z gruntu, głownie chodzi o rzeke ale na wodzie stojącej też zdaje egzamin. Ryba czuje opor tylko podczas wypinania żyłki z blokady,a wygląda to tak: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 27 Czerwca 2008 Share Napisano 27 Czerwca 2008 a wygląda to tak: NO pomysł ciekawy to ja wrzucę "drgającą szczytówkę boczną " na sandacza . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtt Napisano 27 Czerwca 2008 Share Napisano 27 Czerwca 2008 to ja wrzucę "drgającą szczytówkę boczną " na sandacza . Wrzucaj, jestem ciekawy . Tak swoją droga wlaśnie szykuję sie na pierwszy wypad na ryby w tym roku Łowisko to niestety nie Odra,ale sandał też jest, jak coś wpadnie jutro się pochwale Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 27 Czerwca 2008 Share Napisano 27 Czerwca 2008 Tak swoją droga wlaśnie szykuję sie na pierwszy wypad na ryby w tym roku Ja dziś planuję maraton Nocka z żywcami i poranek w innym miejscu ze spławikiem i DS-em Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 27 Czerwca 2008 Share Napisano 27 Czerwca 2008 Wrzucaj, jestem ciekawyDziś tylko tyle W niedziele pokaże jak to działa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtt Napisano 28 Czerwca 2008 Share Napisano 28 Czerwca 2008 Maniek nie jestem pewnien ale chyba wiem o co biega, widziałem już coś podobnego kiedyś nad Odrą. Czy dobrze myślę okaże się jak zademonstrujesz Tomek u mnie w tym roku lipa z czasem na łowienie i nie zapowiada się żeby było lepiej, może w przyszłym będzie lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 28 Czerwca 2008 Share Napisano 28 Czerwca 2008 Gumka na szpule i tyle, od zawsze tak robiliśmy z ojcem na węgorza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 30 Czerwca 2008 Share Napisano 30 Czerwca 2008 widziałem już coś podobnego kiedyś nad OdrąJa tego jeszcze nie widziałem żeby ktoś używał ,sam sporadycznie użytkuje te "cudeńko" tylko jak sandacze cienko i delikatnie biorą.Tak wygląda na wędzisku na poniżej fotce.Fotka1 FOTKA2 FOTKA3 Niestety z filmikiem brania musowo poczekać . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ja Napisano 30 Czerwca 2008 Share Napisano 30 Czerwca 2008 Mańku codziennie mnie zaskakujesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piffko Napisano 1 Lipca 2008 Share Napisano 1 Lipca 2008 Hallo wszystkim , dziś byłem jak zawsze na rybkach miałem 1 branie na żywca okonek 6 cm zestaw sławikowy 8G na przyponie wolframowym hak pojedynczy chyba 1/0 i tak łowiłem na żywca na rzece [nays łuzycka] żuciłem zestaw na odległość około 6 m od brzegu i za momet miałem branko zaczoł jechac mi do srodka rzeki mysle czekam i trzymam przy tym zyłke kontrolujac co się dzieje po zyłce czuję jak dalej jedzie z zestawem ryba nagle staną to co nie będe zacinał jak stoji spławik wypłyną , i zachwile poszedł w dół i stanoł no i znowu komibinuje obmyslam co robić mówię jak tylko ruszy to po około 3 metrów jak przeplynnie tne tym razem i nagle spławik wyplyną na górę co zrobiłem nie tak jaka to była ryba ajk myslicie , proszę o wsazówki może wyciągne z tego jakieś wnioski by kolejna szansa była wykorzysana Czesc.Widze, ze nikt nie pomyslal chocby o tymm, ze sandacz kiedy bierze rybe wysnuwa kilka metrow zylki atakujac ja, na moment staje, gdy ma ja juz w paszczu, trzymajac rybe w pysku pedzi z nia kilka metrow (teraz nie wysnuwa juz zylki), znow staje obraca ja ogonem w strone pyska i odplywa to trzecie wysnuwanie zylki z kolowrotka na otwartym kablaku wystarzy w wiekszosci przypadkow kablakiem zadzialac i rybka siedzi. Ta metode pokazal mi ojciec szwagra i sprawdza sie jak jasna Ch***ra...To tylko moje doswiadczenia zdobyte dzieki wskazowkom innego wedkarza wiec nikt nie musi sie zgadzac z tym co tutaj napisalem... pozdrawiam Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolik Napisano 1 Lipca 2008 Share Napisano 1 Lipca 2008 eureka! Maniek dzięki za fotki bocznej szczytówki, wreszcie wiem jak tego prawidłowo używac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 2 Lipca 2008 Share Napisano 2 Lipca 2008 Czesc.Widze, ze nikt nie pomyslal chocby o tymm, ze sandacz kiedy bierze rybe wysnuwa kilka metrow zylki atakujac ja, na moment staje, gdy ma ja juz w paszczu, trzymajac rybe w pysku pedzi z nia kilka metrow (teraz nie wysnuwa juz zylki), znow staje obraca ja ogonem w strone pyska i odplywa to trzecie wysnuwanie zylki z kolowrotka na otwartym kablaku wystarzy w wiekszosci przypadkow kablakiem zadzialac i rybka siedzi. Nie na każdym łowisku sandacz tak samo się zachowuje ,na twoim tak na moim inaczej nie pomyślałeś o tym aby tą uwagę dodać .Maniek dzięki za fotki bocznej szczytówki, wreszcie wiem jak tego prawidłowo używac.Tak ustawiam na drapieżnika ,przy samym kołowrotku ,przy np.leszczu nieco wyżej ,dodam ze w komplecie jest 3szt końcówek z różna czułością i zamiast grzechotki można zamontować świetlik ,fajny bajer tyle że drogi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzes D. Napisano 2 Lipca 2008 Share Napisano 2 Lipca 2008 Zalezy jeszcze jak masz uzbrojony filecik. Mozna przeszyc go szydlem wzdluz i dopiero dowiazac kotwice (przy grubszej czesci) czy hak.Wtedy mozesz zacinac duzo wczesniej. Zaleta jest tez to ze nie kaleczysz niepotrzebnie ryb bo sa one zaciete w paszczy a nigdy glebiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtt Napisano 7 Lipca 2008 Share Napisano 7 Lipca 2008 widziałem już coś podobnego kiedyś nad Odrą Ja tego jeszcze nie widziałem żeby ktoś używał ,sam sporadycznie użytkuje te "cudeńko" tylko jak sandacze cienko i delikatnie biorą. To jest to. Miałem okazje zobaczyć ten patent u pewnego starszego Pana,ktory nad Odre dojeżdza sobie rowerem. Z tym że u niego bez dzwonka i podczas słabych,delikatnych brań leszcza. Sprawdzało mu się w 100% co mogłem zobaczyć na własne oczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 7 Lipca 2008 Share Napisano 7 Lipca 2008 Miałem okazje zobaczyć ten patent u pewnego starszego Pana,ktory nad Odre dojeżdza sobie rowerem.Ponoć to patent wędkarzy Legnickich ,tak ponoć łowią na ciężkie gruntówki ,czytałem to kiedyś w WW a kto od kogo to "zerżnął" tego nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nhandu Napisano 21 Sierpnia 2008 Share Napisano 21 Sierpnia 2008 Witam. Mam pare pytań odnośnie łowienia na trupka. Łowie na zbiorniku zaporowym w miejscach gdzie biegnie stare koryto i wystepuje tam niewielki uciąg oraz ostre spady, mam problem z wyborem odpowiedniego sygnalizatora poniewaz są ściągane przez ten niewielki uciąg, a podczas brania gdy ściągne sygnalizator powstaje bardzo duży luz i cięzko wyczuć kiedy w odpowiednim momencie zaciąć. Wydaje mi się że ten problem można by było rozwiązać przez położenie żyłki na dnie gdzie uciąg jest już niewyczulwany i tu moje pytanie czy ktoś łowi z urzyciem back leada zapożyczonego od karpiarzy lub czy ktoś miał podobny problem i jak z nim sobie poradził. Jakie sygnalizatory byście polecili na te warunki, dodam że używalem już papierków, patyczków, złamanych kawałków trzcin i nadal nie mogę znaleść złotego środka czyli czegoś co będzie lekkie, nie będzie stawiało oporu podczas brania i co nie będzie ściągane przez nurt. Z góry dziękuje za podpowiedzi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 21 Sierpnia 2008 Share Napisano 21 Sierpnia 2008 dodam że używalem już papierków, patyczków, złamanych kawałków trzcin i nadal nie mogę znaleść złotego środka czyli czegoś co będzie lekkie, nie będzie stawiało oporu podczas brania Nie martw się o moment brania. Możesz śmiało docisnąć papierek kamykiem. W momencie brania sandacz go zrzuci. Nie przeszkadza mu tu przy pierwszym uderzeniu- problemem jest opór przy wysnuwaniu żyłki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nhandu Napisano 21 Sierpnia 2008 Share Napisano 21 Sierpnia 2008 to fakt ostatnio przez przypadek wbiłem sygnalizator z patyczka w ziemie na chwile żeby ustawic żyłke na szpuli żeby nie spadała i zapomniałem że miałem go wyciagnać po chwili na na sygnalizatorze elektronicznym słysze pikniecia co ok sekunde stałem pare metrów od wędek widziałem że żyłka sie nie wysnuwa wiec myślałęm że urt zaczoł robić swoje ale coś za szybko i to mnie zaciekawiło gdy podszedłem bliżej zobaczylem że szczytówka wygina sie jak oszalała szybkie uwolnienie żyłki chwila czekania i sandacz 54cm byłem w szoku że nie wyczuł oporu i nie wypluł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 21 Sierpnia 2008 Share Napisano 21 Sierpnia 2008 sandacz 54cm byłem w szoku że nie wyczuł oporu i nie wypluł Może już nie mógł Jeżeli ostro zaatakował, to po prostu sam się zaciął Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nhandu Napisano 21 Sierpnia 2008 Share Napisano 21 Sierpnia 2008 z sandaczami dopiero zaczynam, tyle wszyscy mówią że sandacz nie możę czuć oporu więc może jestem troche przewrażliwiony. dzięki za odp napewno spróbuje na następnej wyprawie, ale z chęcią wysłucham innych opini. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.