Robal Napisano 9 Stycznia 2010 Share Napisano 9 Stycznia 2010 Dzisiaj na Rusałce łowiło 4 wędkarzy, nikt nic nie miał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bandito27 Napisano 10 Stycznia 2010 Share Napisano 10 Stycznia 2010 Dziś po 5 dniowym maratonie (od poniedziałku do piątku) i przerwie w sobotę postanowiłem się wybrać mimo niesprzyjającej pogody (opady bocznego śniegu, gradobicie.. i silny wiatr). Najpierw próbuje na błystkę w miejscu gdzie padło w czwartek i piątek 7 okoni ( 0,2 kg - 0,4 kg) i ... tylko jeden za brzuch ok 0,25 i w dodatku spiął się w przeręblu. Dziwne to bo ciśnienie trochę wzrosło więc powinny zerować choć inna sprawa że zacząłem łowić dopiero przed 10.00 czyli na koniec najlepszych brań. Potem testuje nowy prototyp wędki spławikowej z kołowrotkiej Prexera - nęce stok górki na 5 metrach - łowię niecałe 2 godziny (tylko tyle bo zamiecie śnieżne tak szalały że co 3-4 minuty miałem zasypany śniegiem przerębel !!!). Wyciągam 10 zgrabnych płotek (17 - 20 cm), 5 krąpi i ...niewymiarowego leszcza (pk.15 cm). Poza tym po raz pierwszy w życiu łowię dużego (0,3kg) okonia na spławik , na ochotkę - zabawa lepsza niż na błysk, bo sprzęt gorszy i miał większe szanse - jednak go wycholowałem. Na koniec (ok.13.30) obławiam przez ponad godzinę okolice przerębla, gdyż okoń był znakiem że jakieś stadko tu żeruje i stare miejsce. Efekt łowię 8 okoni a raczek okonków z których jeden ma 20 cm a pozostałe wypuszczam (takie po 15-16 cm). Raz nawet za jednym razem łowię 2 małe okonki (jeden za odbyt , drugi za pyszczek !!!) - niebywałe. Ale ogólnie tragocznie jeśli chodzi o błysk 2-3 dni temu ciśnienie było mniejsze a złowiłem w 2 dni przez niecałe 5 godzin 16 okoni (0,1 kg - 0,38 kg) - w tym 7 ponad 0,25 kg a teraz.... SZKODA GADAĆ .... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shadow Napisano 10 Stycznia 2010 Autor Share Napisano 10 Stycznia 2010 Dzis piekna zimowa aura , zachecala do "mormyszkowego" poszukiwania podwodnych mieszkancow. Wyjazd rano o 6.30 i powolna jazda na lowisko , na trasie sniegowe zaspy do 0,5 m wysokosci , na szczescie tylko raz musielismy wypychac autko z takowej "snieznej pulapki". Ogolnie wyjazd uwazam za udany braly ladne plocie i okonki , zaliczylem tez szczupakowa obcinke.... Tu fotki naszgo obozowiska i zimowej aury....piekne jest wedkarstwo podlodowe.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Konrad I Napisano 10 Stycznia 2010 Share Napisano 10 Stycznia 2010 A fotki rybek gdzie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shadow Napisano 10 Stycznia 2010 Autor Share Napisano 10 Stycznia 2010 Hehehheeh spodziewale sie , ze ktos sie przyczepi , ale nie mam zamiaru wrzucac i robic fotek plotek i okonkow do 20 cm , bo kazdy raczej wie jak wygladaja....jak sie trafi rybka godna zdjecia lub jakas ciekawa czy tez fajna akcja z lowiska - wtedy cos zapodam, zreszta gdzies wyzej jakas plotke wrzucilem, mysle , ze starczy, a wiele sie ten gatunek ostatnio nie zmienil ...pozdrowienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Konrad I Napisano 11 Stycznia 2010 Share Napisano 11 Stycznia 2010 braly ladne plocie i okonki Tym się sugerowałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
macias Napisano 11 Stycznia 2010 Share Napisano 11 Stycznia 2010 Ja wczoraj z bratem byłem na pobliskim jeziorze. Na łowisko nie bardzo można było podjechać więc przyszło nam iść trochę na miejsce. Warunki były okropne. Wiatr i zacinka śniegowa a co najgorsze na lodzie śnieg na ok 30cm pokryty skorupą lodową po nocnym deszczu, która utrudniała chodzenie. 200 metrów marszu i robiło się aż gorąco. Najgorsze, że nic na blaszkę nie brało, a tak ciężkie "brodzenie" w zmarzlinie śniegowej zniechęciło nas do dojścia w najlepsze miejsca (brakło nam ok 300m) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 11 Stycznia 2010 Share Napisano 11 Stycznia 2010 Czy od leżącego śniegu, na chwile obecną 40 cm lód może sie załamać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 11 Stycznia 2010 Share Napisano 11 Stycznia 2010 Czy od leżącego śniegu, na chwile obecną 40 cm lód może sie załamać?Nie ma takiej możliwości . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 11 Stycznia 2010 Share Napisano 11 Stycznia 2010 Czyli można spokojnie wchodzić? Dzisiaj podawali że metr sześcienny sniegu to 900 kg, a wiec jak sie dachy zarywają czemu ma sie lód nie zarwać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kyrtap Napisano 11 Stycznia 2010 Share Napisano 11 Stycznia 2010 Czyli można spokojnie wchodzić? Dzisiaj podawali że metr sześcienny sniegu to 900 kg, a wiec jak sie dachy zarywają czemu ma sie lód nie zarwać? Z tych samych powodów dla których lód pod własnym ciężarem sie nie zarywa. Cieżar rozłożony jest na całym akwenie i woda pod lodem również pomaga to wszystko utrzymac. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
macias Napisano 12 Stycznia 2010 Share Napisano 12 Stycznia 2010 Czyli można spokojnie wchodzić? Snieg a raczej jego ciężar nie osłabia lodu. Jak za ciężki będzie śnieg to woda wypłynie nad lód. Gorsze jest to, że pod takim śniegiem lód nie grubieje i nie wiemy po czym stąpamy. Sam w niedzielę zdziwiłem się, że lód nie jest taki gruby jak powienien być po takich mrozach. Śniegu 30cm a lód na ok 12cm i pomimo mrozu między śniegiem a lodem była woda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomik Napisano 16 Stycznia 2010 Share Napisano 16 Stycznia 2010 Zdaje się, że mróz trzyma. Jeżeli łowicie pod lodem, są jakieś efekty. To zachęcam aby się tym także pochwalić w formie newsa, materiału, opowiadania lub po prostu kilku zdań wrażeń i zdjęć z połowu na stronach głównych portalu haczyk.pl Materiały do publikacji proszę przesyłać na adres haczyk@haczyk.pl lub do mnie na PW . Dla dwóch pierwszych osób które nadeślą takie relacje mam po 4 paczki (w każdej po 10 szt.) gum BLUE FOX, ufundowanych przez Internetowy Sklep Wędkarski Robal.pl - www.robal.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 16 Stycznia 2010 Share Napisano 16 Stycznia 2010 Jak poradzić sobie z ochroną dłoni, palców podczas łowienia na spławik, przy temperaturach rzędu 10 stopni na minusie? Dzisiaj wytrzymałem tylko godzinke, właśnie przez palce. Jakie stosowac rękawiczki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 16 Stycznia 2010 Share Napisano 16 Stycznia 2010 _barti_, po pierwsze ,przed samym wyjściem na lód smarujesz dłonie kremem i to obficie najlepiej jak by był "tłusty" ,teraz rękawiczki najlepsze są bezpalcowe ,takie szybko się zakłada jak i szybko zdejmuje.Do tego kompletu grzałka ,najlepiej najprostsza na benzynę ekstrakcyjną,tankujesz w domu zapalasz i myjesz ręce aby nie śmierdziały. http://www.bass-sklep.pl/go/_info/?id=1331 Oczywiście istnieją już nowsze grzałki z wkładem węglowym ,ale wychodzi bardzo drogo na cały sezon.A butelka benzyny czy dwie starczą na cały sezon. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 16 Stycznia 2010 Share Napisano 16 Stycznia 2010 _barti_ opisze Ci mój sposób , może uznasz go za zbyt desperacki ale mi pomagał Przed rozpoczęciem łowienia przemywałem ręce w lodowatej wodzie z przerębla a gdy solidnie zmarzły wpychałem je jak najbliżej ciała pod pachy , tam się szybko rozgrzewały . Gdy było już mi ciepło w dłonie smarowałem wazeliną . Po takim zabiegu mogłem bez rekawiczek lowić nawet w duże mrozy. Jak chcesz to sprawdż , mnie kiedyś też ktoś tego nauczył i jakoś daje radę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 16 Stycznia 2010 Share Napisano 16 Stycznia 2010 Co daje Maniek ten krem i jak stosować ta grzałke, gdy ją mamy już rozpaloną? Czy ktos próbował sposobu desperado? Jest jakieś logiczne wyjaśnienie, czemu ten sposób pomaga? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kolek_93 Napisano 16 Stycznia 2010 Share Napisano 16 Stycznia 2010 Jutro jadę na MW na lód jak coś to się pochwalę. trzymajcie kciuki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 16 Stycznia 2010 Share Napisano 16 Stycznia 2010 _barti_ nie wiem czemu pomaga ale wydaje mi sie ,że jest to jakaś reakcja organizmu. Gdy dłonie zostana poddane nagłemu i znacznemu ochłodzeniu ,organizm stara się bardziej ukrwić to miejsce , które jest narażone na wychłodzenie i dla tego potem mniej odczuwasz zimna. Wazelina jest tylko po to ,zeby zapobiec odmrożeniom , nie ogrzeje Ci dłoni tylko je natłuści. Kremy zawierają więcej wody więc nie zdają egzaminu tak jak wazelina . Jesli bedziesz używał kremu to zwracaj uwage ,żeby nie byl to krem nawilżający. Ten sposób nie jest dość przyjemny na poczatku ale za to skuteczny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wito Napisano 16 Stycznia 2010 Share Napisano 16 Stycznia 2010 No ja trzymam kciuki , ponieważ to niedaleko mnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 16 Stycznia 2010 Share Napisano 16 Stycznia 2010 Co daje Maniek ten krem i jak stosować ta grzałke, gdy ją mamy już rozpaloną? Co daje krem? ,krem ma za zadanie natłuścić dłonie aby nie wchłaniały wody ,ma być tłusty ,a grzałkę stosujesz tam gdzie zmarzniesz ,ja trzymam w wewnętrznej kieszeni kurtki ,ale jak zrobi mi się za gorąco przekładam do kieszeni zewnętrznej ,nie raz jak zasiedziałem się za długo wkładałem do butów ale to nie wiele pomaga lepsze jest mieć kawałek styropianu i nogi trzymać na styropianie jest to nie zawodny sposób .Sposób desperado, też jest dobry i kiedyś stosowałem .no może bez tego "wazelinowania"bo ręce za tłuste ,ale teraz bym sie nie odważył , ten co wie co to bul stawów to wie o czym mówię. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 16 Stycznia 2010 Share Napisano 16 Stycznia 2010 Z tego wszystkiego zapomniałem o relacji.. Dzisiaj postanowiłem, pierwszy raz w tym sezonie, i zarazem pierwszy raz w życiu połowić na lodzie. Po dotarciu, nad wodą było 8 wędkarzy. Lód o grubości 25 cm, czyli spokojnie można skakać. Miałem przygotowany zestaw spławikowy, a więc wykułem dziurę pierzchnią, zanęciłem i zacząłem łowić. Łowiłem tylko przez godzinę, bo mróz -14 skutecznie uniemożliwiał komfortowe łowienie, odbiło się to szczególnie na palcach, które musiały czasem być bez rękawiczek (przy odhaczaniu ryb, zakładaniu robaka, rozplątywaniu zestawu). A ot o mój skromny połów, aczkolwiek jestem zadowolony, bo to jak wspomniałem mój pierwszy wyjazd na lód, po którym już wiem, co powinienem zmienić, w technice mojego łowienia, co zmienić w zestawie i lepiej przygotować się pod względem ubrania. Tylko jedno zdjęcie, bo miałem zdrętwiałe palce Reasumując, nawet podoba mi się to łowienie na lodzie. Myślę, że gdy temperatura trochę podrośnie, conajmniej do -5, to w ferie sobie pojeżdę, wtedy lepiej sie przygotuje by dłużej wytrzymać. Co do przemyśleń dotyczących zmian w sprzęcie, to zmienię zestaw ze spławikiem przelotowym, na spławik na stałe, i hol ryby ręką,, wyciągając żyłke na lód, zamiast na kołowrotek. Mam nadzieję, że nie będzie się plątać. Podpatrzyłem to u kilku wędkarzy będących nad wodą. W zestawie przelotowym, przesuwają się stoperki, obmarza zestaw i nie jest ciekawie. Chciałem jeszcze zapytać, czy ktoś z Was nęcił samymi platkami owsianymi? Wędkarze nad moją wodą, sypali je do przerębla suche prosto z paczki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bandito27 Napisano 17 Stycznia 2010 Share Napisano 17 Stycznia 2010 2 tydzień maratonu 11.01 - 17.01 (J.Strykowskie) Ten tydzień był trochę mniej intensywny na 7 dni możłiwych byłem 4 razy ale obłowiłem trochę miejsc. 1) wtorek 17.01 Najpierw tradycyjnie obławiam górkę metodą "na błystkę" i łowię w nieco ponad godzinę 6 sztuk (21 - 26 cm) nie są to te garbusy co w ubiegłym tygodniu (26 - 33 cm), ale ogólnie powodó do narzekania nie ma. Przesuwam się na sto górki by połowić na spławik - łowię blisko miejsca "niedzielnego" gdzie złowiłem w ubiegłą niedzielę min. okonia 30 cm na ochotki. Zmieniam sprzęt na lekką podlodówkę bez kołowrotka do szybkościowego łowienia płoci i... w końcu czwrta wyprawa przypomina mi stare czasy sprzed 8=9 lat gdy łowiłem duże ilosci płotek i krąpi oraz w późniejszym czasie zimy leszcze. 46 sztuk Płotek (15 - 21 cm), 18 krąpi (największy mał ... 21 cm !!! - co przy skarłowaciałej populacji tej ryby w jeziorze jest jakby rekordem). Szkoda że nie podszedła toniowa płoć (23 cm - 28 cm), ale i tak jestem zadowolony z wyprawy. Po łowieniu na spławik zaglądam jeszcze w poranne miejsca i łowię 2 okonie i kilka mniejszych które wypuszczam. 2) czwartek 19.01 Pierwszy raz w tym roku idę tylko na spławik. W to samo miejsce co w wtorek - ryby te same tylko trochę więcej, razem: 82 sztuki (45 płotek, 28 krąpi), część z nich trafia z powrotem do wody kilka krąpi zostawiam buszującym w okolicy lisom. Niestety po raz kolejny ilość nie idzie z jakośćią. Płotki średnio 18-19 cm, największa nie miała 21 cm. Krąpie niektóre jak na swój przyrost ładne (do 20 cm). Robię sobie odpoczynek do następnego tygodnia z spławikiem. Czekam na zapowiadane temperatury -1, -2 i stabilizacje ciśnienia, licząc w końcu na brania dorodnej płoci i podejście leszcza. 3) piątek 20.01 Po powrocie z wycieczki do Poznania i znalezieniu w końcu błystek które mi odpowiadają (wcześniej miałem ich 10 a na 2 tylko brały garbusy). Udaję się ok 14.00 na znaną mi górkę. I... całkiem całkiem. 4 okonie w przedziale 24 - 28 cm napawają optymizmem przed zbliżającym się w sobotę jeszcze większym ciśnieniem. Łowię też sandacza 24 cm - który trafia z powrotem do wody. i 5 okoni które nie miały 20 cm i wracają do wody. WCZORAJSZA SOBOTNIA WYPRAWA BYŁA NA TYLE CIEKAWA ŻE OPISZĘ JĄ WKRÓTCW W OSOBNYM POŚCIE. POWIEM TYLKO TYLE, zwiedziłem wielemiejsc przez 5 godzin a złowiłem mniej niż w piątek przez 90 minut, mimo zwyżki ciśnienia do ponad 1020. Co było powodem kiepskich efektów i gdzie łowiłem juz wkrótce na forum Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 17 Stycznia 2010 Share Napisano 17 Stycznia 2010 Ponawiam pytanie, jak mocujecie spławik, przelotowo, czy na stałe? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bandito27 Napisano 17 Stycznia 2010 Share Napisano 17 Stycznia 2010 _barti_, Hej gdy łowisz na głębokości do 5 metrów i nastawiasz się na drobnice (płotki, krąpie, okonki, małe leszcze) używa się wędek stałych z stałym kołowrotkiem - zwykłych plastikowych za 10 - 12 zł gdzie szpula kołowrotka słuzy tylko do nawinięcia żyłki. Kiedy natomiast łowisz głębiej lub łowisz na odwilży duże leszcze (powiedzmy od 0.5 kg wzwyż) proponuje wędke taką jak na błystke z kołowrotkiem małym ale dobrze regulowanym hamulcem i przelotki na wędce dość duże żeby żyłka nie zamarzałą ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.