Miras Napisano 18 Lutego 2010 Share Napisano 18 Lutego 2010 Wiosna jeszcze daleko, a mi się trochę nudzi, stąd ten nieco dziwny temat. Zapewne macie swoje ulubione spławiki, jakieś trudno dostępne cacka itp. Na forum jest kilka osób nałogowo łowiących metodą odległościową, więc zapraszam do chwalenia się. Na początek kilka moich fotek: Po lewej mój najnowszy nabytek - zestaw kupiony w okazyjnej cenie na Allegro. Razem z przesyłką wyszło chyba 1,65zł za szt. Natomiast po prawej (3 szt.) oryginały Mavera (5zł./szt. ale różnica w jakości zauważalna) Malutki spławik z kolca jeżozwierza, jak dla mnie nr1. na wiosenne płotki. Szkoda że w zasadzie te spławiki są już nie do kupienia - z tego co słyszłem handel nimi jest nielegalny. Spławiki których używam do połowu leszcza w niezbyt głębokich (ok 3m) zatoczkach, na średnich dystansach. Dwa czarno bordowe to moja przeróbka gut-mixów, przezroczysty to Cralusso dart i na koniec mój ulubiony - Dragon stick waggler z dodanym obciążeniem własnym. Przed rozpoczęciem sezonu na pewno kupię jeszcze kilka szt. tego modelu bo jak dla mnie są super. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AnteoZamboni Napisano 18 Lutego 2010 Share Napisano 18 Lutego 2010 Juz wiem z kim przegrałem aukcje na allegro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 18 Lutego 2010 Autor Share Napisano 18 Lutego 2010 Juz wiem z kim przegrałem aukcje na allegro Trzeba było się pospieszyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 18 Lutego 2010 Share Napisano 18 Lutego 2010 Malutki spławik z kolca jeżozwierza, jak dla mnie nr1. na wiosenne płotki. Szkoda że w zasadzie te spławiki są już nie do kupienia - z tego co słyszłem handel nimi jest nielegalny. Nie tylko handel ,jak byś przeczytał ustawę o ochronie zwierząt to byś sie dowiedział ze posiadanie tez jest nie legalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 18 Lutego 2010 Autor Share Napisano 18 Lutego 2010 maniek, Z jednej strony to dobrze, bo ogranicza to nielegalne zabijanie zwierząt, ale moim zdaniem te spławiki są lepsze niż te z pawiego pióra. Wynika to chyba z ciężaru, gęstości itp. być może jest to moje subiektywne odczucie. Powinni pozyskiwać kolce z hodowlanych jeżozwierzy. Mniejsza z tym, mały off top się robi... Dawajcie zdjęcia chętnie zobaczę co kto posiada w swoich zbiorach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rav91 Napisano 19 Lutego 2010 Share Napisano 19 Lutego 2010 A ja tak troszke z innej beczki a mianowicie czy do odległoscówki musi byc koniecznie spławik przelotowy? Czy jezeli głębokosc nie bedzie przekraczała dł wedziska to moge uzyc spławika stałego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zdrapek Napisano 19 Lutego 2010 Share Napisano 19 Lutego 2010 A ja tak troszke z innej beczki a mianowicie czy do odległoscówki musi byc koniecznie spławik przelotowy? Czy jezeli głębokosc nie bedzie przekraczała dł wedziska to moge uzyc spławika stałego? Pewnie, że może być spławik stały czy to na wodach płynących czy stojących... czasami nawet jest wskazany. Np. na wodach stojących jak szybko chcemy się "przebić" z przynętą do dna często montuje na stałe przy łowieniu z tzw. opadu lub używając spławików typu gruszka (i pochodnych) na wodach płynących. Czyli tak do odległościówki można (czasami trzeba) stosować spławiki stałe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 19 Lutego 2010 Autor Share Napisano 19 Lutego 2010 Czyli tak do odległościówki można (czasami trzeba) stosować spławiki stałe. Moim zdaniem nie masz racji. W metodzie odległościowej trzymanie się kanonu sprzętowego jest niezbędne. Spławik stały nie zatapia żyłki więc tworzy się tzw. "balon" który utrudnia skuteczne zacięcie. Do łowienia z opadu stosuje się specjalne spławiki przelotowe (miałem gdzieś jeden taki, jak znajdę to wstawię zdjęcie) które blokuje się na żyłce z obu stron. Natomiast jeśli chcemy przebić się z przynętą szybko do dna to stosujemy jako obciążenie pojedynczą oliwkę (to nie rodzaj spławika gwarantuje szybkie opadanie przynęty ale rodzaj obciążenia) . Do metody odległościowej używa się tylko i wyłacznie spławików przelotowych. Jedyną sytuacją w której ewentualnie dałoby się zastosować spławik montowany na stałe jest łowienie na dystansie nieprzekraczającym długości wędziska. Tylko pojawia się pytanie czy jest to jeszcze łowienie odległościowe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
uka_25 Napisano 20 Lutego 2010 Share Napisano 20 Lutego 2010 Nie masz racji Miras oczywiście że możesz łapać na stały spławik(domyślam się że chodzi o spławik taki jak do bata) i spokojnie zatopisz żyłkę sam używałem takiego spławika i nie było z nim większych problemów, kiepsko się tylko żuca takim spławikiem. A co do trzymania się "kanonu" gdzie przeczytałeś że metoda odległościowa to tylko spławik przelotowy. Poczytasz trochę to dowiesz się że grono osób woli spławik matować na stałe jeśli oczywiście głębokość łowiska nie przekracza długości wędziska. Sam mocuje spławiki przelotowo i używam do tego systemu stonfo. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damian21 Napisano 20 Lutego 2010 Share Napisano 20 Lutego 2010 uka_25, dokładnie, jeszcze jest podobny system do montowania spławików przelotowych na stałe. kolegę Mirasa ostro poniosło hłe hłe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 20 Lutego 2010 Autor Share Napisano 20 Lutego 2010 Nie masz racji Miras oczywiście że możesz łapać na stały spławik(domyślam się że chodzi o spławik taki jak do bata) i spokojnie zatopisz żyłkę Może na krótkich odcinkach udaje się zatopić żyłkę, natomiast na większych odległościach jest to niemożliwe. Chyba każdy wie jak wygląda zatapianie żyłki w przypadku spławika przelotowego, natomiast ciekaw jestem jak robisz to ze spławikiem stałym, skoro żyłka załamuje się tuż przy powierzchni wody tj. przy antence. Na tym rysunku widać dokładniej o co mi chodzi: Właśnie dlatego spławików stałych nie używa się w metodzie odległościowej. A co do trzymania się "kanonu" gdzie przeczytałeś że metoda odległościowa to tylko spławik przelotowy. Przeczytałem sporo na temat metody odległościowej i nigdzie nie spotkałem się ze stosowaniem spławika stałego. Ale chętnie dowiem się gdzie ty wyczytałeś takie rewelacje Poczytasz trochę to dowiesz się że grono osób woli spławik matować na stałe jeśli oczywiście głębokość łowiska nie przekracza długości wędziska Mylisz pojęcia drogi kolego. W metodzie odległosciowej spławik montowany na stałe to spławik przelotowy ograniczony z obu stron. wygląda to w ten sposób: Jest jeszcze sposób podany przez Damian21 tzn. specjalny adapterek do mocowania spławika na stałe, ale wciąż mówimy o spławiku przelotowym. Montowanie spławika przelotowego na stałe to rzeczywiście najlepszy sposób gdy łowimy na głębokości nie przekraczającej długości wędziska (a najlepiej 3/4 długości wędziska) Natomiast spławików stałych nie używa się min. ze względu na problemy z zatapianiem żyłki. Dziwię się że tak podstawowe kwestie są przedmiotem sporów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 20 Lutego 2010 Share Napisano 20 Lutego 2010 Natomiast spławików stałych nie używa się min. ze względu na problemy z zatapianiem żyłki.Problem z zatapianiem żyłki nie bierze sie z stosowanych spławików ,tylko z źle dobranej żyłki ,żyłki do odległościówki powinny być o pływalności zerowej ,czyli nie pływać na powierzchni i nie tonąć . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
uka_25 Napisano 20 Lutego 2010 Share Napisano 20 Lutego 2010 Oczko górne spławika stałego nie znajduję się nad powierzchnią wody tylko jest zatopione przy odpowiednim wyważeniu spławika oczywiście czyli żyłka znajduję się pod powierzchnią wody. Spławiki typu stick owszem stosuje się na wody lekko płynące ale kto powiedział że wędkarstwo matchowe jak i inne to trzymanie się określonych reguł i zasad nie o to w tym wszystkim chodzi. Jak byśmy trzymali się "kanonu" to dalej łapali byśmy ryby na kawałek leszczyny i jakiegoś sznurka. Więc skoro kolega chce łapać spławikiem stałym to dlkaczego nie a argument jaki Miras podałeś że nie zatopi żyłki jest błędny nie wiem czy się sugerowałeś pisząc to ale na pewno nie doświadczeniem bo gdybyś łapał na owy spławik wiedział byś że nie ma problemu z zatopieniem żyłki. I nie mówię tu o jakiś strasznie dużych odległościach bo jak pisałem ciężko się żuca takim spławikiem. Sorry Miras może i dużo przeczytałeś na temat metody odległościowej ale wiedza nie przekłada sie na doświadczenie. Ja i owszem sam dużego nie mam cały czas się uczę ale nie zgrywam ważniaka który wszystko wie opieram się na własnym doświadczeniu a nie na tym że dużo przeczytałem. Nie dodałem spławik przelotowy montowany na stałe fakt mój błąd ale jak byś uważnie czytał niżej napisałem o systemie stonfo czyli mocowanie spławika przelotowego na stałe czyli ze spławika przelotowego zrobił nam się spławik staly czyz nie kolego I z tego co przeczytałem na forum dopiero jeden sezon bawisz się w wędkarstwo matchowe. Kolego jeszcze jeden taki wybryk ,a dostajesz bana-Maniek Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 20 Lutego 2010 Autor Share Napisano 20 Lutego 2010 Oczko górne spławika stałego nie znajduję się nad powierzchnią wody tylko jest zatopione przy odpowiednim wyważeniu spławika oczywiście czyli żyłka znajduję się pod powierzchnią wody. Fakt tutaj masz rację. Jeśli mocniej dociążymy spławik to oczko górne może znajdować się pod powierzchnią wody ale na jakiej głębokości? To zależy od budowy spławika ale przyjmijmy że ok. 0,5 - 1cm. dla mnie to trochę mało... Z mojego doświadczenia wynika że dużo łatwiej zatopić żyłkę przy spławiku przelotowym, więc nie rozumiem jaki jest tutaj sens stosowania spławika stałego - mocowanego dwupunktowo.W linkach które podałeś rzeczywiście są zestawy ze stałym spławikiem ale nigdzie nie znalazłem informacji że używa się ich do łowienia odległościowego. Wydaje mi się, że są raczej stosowane na niewielkich dystansach, niewiele przekraczających długość wędki i do łowienia przepływanką. Być może się mylę więc wyjaśnij proszę ich zastosowanie. Dodatkowo znalazłem potwierdzenie mojej teori, że do łownienia na głębokościach nie przekraczających dł. wędki stosuje się spławiki przelotowe mocowane na stałe: dodatkowo spławik może być montowany na stałe, jeśli głębokość łowiska jest mniejsza od długości wędziska (do ok. 2,5 metra) – przykładowy zestaw na rysunku obok. Podstawowa zasada – główne obciążenie spławika umieszczane jest tuż pod nim, co zapobiega splątaniom zestawu. Ta technika to właściwa odległościówka ale kto powiedział że wędkarstwo matchowe jak i inne to trzymanie się określonych reguł i zasad nie o to w tym wszystkim chodzi Trzymanie się pewnych zasad pozwala uniknąć różnych błędów np. plątania się zestawu (zasada odpowiedniego rozmieszczenia śrucin) itd. Choć nie wyklucza to oczywiście eksperymentowania. Niemniej jednak jest pewien kanon zasad których warto przestrzegać. Moim zdaniem stosowanie spławików przelotowych w metodzie odległościowej należy do tego kanonu. Masz inne poglądy ok, twoja sprawa. ale nie zgrywam ważniaka który wszystko wie Wybacz, ale odniosłem inne wrażenie.opieram się na własnym doświadczeniu a nie na tym że dużo przeczytałem.Dla twojej wiadomości ja również opieram się na doświadczeniu a nie tylko informacjach które przeczytam.I z tego co przeczytałem na forum dopiero jeden sezon bawisz się w wędkarstwo matchowe. Muszę cię zmartwić bo właśnie od wędkarstwa spławikowego zaczynałem swoją przygodę z łowieniem, a było to kilkanaście lat temu. Daruj sobie proszę dalsze osobiste wycieczki pod moim adresem bo nie wnoszą one nic do tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 20 Lutego 2010 Autor Share Napisano 20 Lutego 2010 Natomiast spławików stałych nie używa się min. ze względu na problemy z zatapianiem żyłki.Problem z zatapianiem żyłki nie bierze sie z stosowanych spławików ,tylko z źle dobranej żyłki ,żyłki do odległościówki powinny być o pływalności zerowej ,czyli nie pływać na powierzchni i nie tonąć . Oczywiście masz rację. Główną przyczyną jest nieodpowiednia żyłka. Ale zgodzisz się chyba, że łatwiej zatopić żyłkę ze spławikiem przelotowym niż stałym tzn. mocowanym w dwóch punktach. Poza tym spławik przelotowy mniej znosi przy silnym wietrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
uka_25 Napisano 20 Lutego 2010 Share Napisano 20 Lutego 2010 http://www.pzw.strzegom.eu/articles.php?id=14 Zestawy angielskie ze spławikiem przelotowym lub mocowanym dwupunktowo: a) typowy zestaw ze spławikiem typu waggler do dalekiego łowienia przy silnym wietrze c) spławik typu Avon z obciążeniem skupionym d) spławik typu Stick Z kąt wiesz że dużo łatwiej zatopić spławik przelotowy jak stały mocowany dwu punktowo skoro trzymasz się "kanonu" i nie używasz takich spławików. Piszesz o zasadzie prawidłowego rozmieszczenia śrucin a gdzie indziej piszesz o używaniu oliwki w zestawie odległościowym. Wg Ciebie tylko i wyłącznie można używać spławików przelotowych pytam dlaczego bo gdzieś to przeczytałeś?? Nikt Cię nie namawia do używania stałych spławików sam przyznam że rzadko je stosuje ale stosuje i nie wmawiaj innym że nie można bo "kanon" mówi inaczej błędne koło tworzysz takim stwierdzeniem. Źle doczytałem z związku z Twoją przygodą i zwracam honor. Szczerze żal tu pisać bo uparłeś się tego "kanonu" Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damian21 Napisano 20 Lutego 2010 Share Napisano 20 Lutego 2010 A moim zdaniem nie ma się co rozpisywać, jedynie kolega Miras na początku się zagalopował a kluczem jest jego pierwsza wypowiedź, zawarte w niej stwierdzenia i niedopowiedzenia. Czyli tak do odległościówki można (czasami trzeba) stosować spławiki stałe. Moim zdaniem nie masz racji. W metodzie odległościowej trzymanie się kanonu sprzętowego jest niezbędne. Spławik stały nie zatapia żyłki więc tworzy się tzw. "balon" który utrudnia skuteczne zacięcie. spławik zamontowany na stałe, nie ważne czy od bata, bolonki, przelotowy waggler czy ołówek jest spławikiem zamontowanym na stałe w zestawie zmontowanym na stałe. kolega raczej rzadko łowił lub miał potrzebę montować na stałe, mając z góry ustaloną opinię, będąc do niej uprzedzonym. jednak fakt faktem w określonych warunkach zalety takiego rozwiązania przewyższają wszelkie ew. wady.Do łowienia z opadu stosuje się specjalne spławiki przelotowe (miałem gdzieś jeden taki, jak znajdę to wstawię zdjęcie) które blokuje się na żyłce z obu stron. w zasadzie ten fragment niejako już przeczy powyższemu(choć nie jest doprecyzowany). co do typowego sposobu, nie trzeba "specjalnych spławików" wystarczy jakikolwiek spławik z jednym przelotowym oczkiem montowany nieruchomo na specjalne stonfo, stopery czy w jakikolwiek sposób na stałe.Natomiast jeśli chcemy przebić się z przynętą szybko do dna to stosujemy jako obciążenie pojedynczą oliwkę (to nie rodzaj spławika gwarantuje szybkie opadanie przynęty ale rodzaj obciążenia) . Do metody odległościowej używa się tylko i wyłacznie spławików przelotowych. Jedyną sytuacją w której ewentualnie dałoby się zastosować spławik montowany na stałe jest łowienie na dystansie nieprzekraczającym długości wędziska. Tylko pojawia się pytanie czy jest to jeszcze łowienie odległościowe? a tu jest gotowa odpowiedź na ostatni fragment:Wg Ciebie tylko i wyłącznie można używać spławików przelotowych pytam dlaczego bo gdzieś to przeczytałeś?? Nikt Cię nie namawia do używania stałych spławików sam przyznam że rzadko je stosuje ale stosuje i nie wmawiaj innym że nie można bo "kanon" mówi inaczej błędne koło tworzysz takim stwierdzeniem.podpisuję się pod tym również ja pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 20 Lutego 2010 Autor Share Napisano 20 Lutego 2010 c) spławik typu Avon z obciążeniem skupionym d) spławik typu Stick Wydaje mi się że te spławiki są stosowane na wodach płynących. Może nie doprecyzowałem tego na samym początku, ale mówiąc "odległościówka" miałem na myśli wody stojące. Zdaję sobie sprawę, że dla Anglików odległościówka to także wody płynące. W związku z tym miałeś rację że spławiki stałe stosuje się w metodzie odległościowej. Natomist dalej nie wiem jaki jest sens stosowania spławika stałego na wodach stojących.Z kąt wiesz że dużo łatwiej zatopić spławik przelotowy jak stały mocowany dwu punktowo skoro trzymasz się "kanonu" i nie używasz takich spławików. Wg Ciebie tylko i wyłącznie można używać spławików przelotowych pytam dlaczego bo gdzieś to przeczytałeś?? Łowiłem też spławikami mocowanymi dwu punktowo i doszedłem do wniosku że do łowienia na wodach stojących na dystansach przekraczających długość wędziska lepiej nadaje się spławik przelotowy. Poza łatwiejszym zatapianiem jest on mniej podatny na ściąganie przy wietrznej pogodzie. Poza tym nie widziałem na żadnych zawodach żeby inni wędkarze na wodzie stojącej używali do odległościówki spławika mocowanego dwu punktowo.Piszesz o zasadzie prawidłowego rozmieszczenia śrucin a gdzie indziej piszesz o używaniu oliwki w zestawie odległościowym. Czepiasz się trochę na siłę Dopuszczalne jest zarówno stosowanie jednoego i drugiego. Czasem lepsze są śruciny (np. łowienie z opadu, choć nie tylko) a czasem oliwki (np. łowienie na dużych odległościach i głębokościach) nie wmawiaj innym że nie można bo "kanon" mówi inaczej błędne koło tworzysz takim stwierdzeniem. Nie twierdzę że nie można - RAPR tego nie zabrania Po prostu na wodach stojących spławiki stałe są gorszym rozwiązaniem niż przelotowe. Moim zdaniem w metodzie odległościowej trzymanie się kanonu sprzętowego jest bardzo istotne bo gwarantuje bezproblemowe i przyjemne łowienie. Odpowiednia wędka, żyłka, spławik, obciążenie itp. to wszystko składa się na metodę odległociową tworząc całość. Oczywiście że można łowić np. inną wędką niż odległościówka albo na spławiki stałe, ale kiedy poszczególne elementy nie współgrają ze sobą to zanika cała finezja i przyjemność z łowienia ta metodą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 20 Lutego 2010 Autor Share Napisano 20 Lutego 2010 Miras napisał/a: Do łowienia z opadu stosuje się specjalne spławiki przelotowe (miałem gdzieś jeden taki, jak znajdę to wstawię zdjęcie) które blokuje się na żyłce z obu stron. w zasadzie ten fragment niejako już przeczy powyższemu(choć nie jest doprecyzowany). co do typowego sposobu, nie trzeba "specjalnych spławików" wystarczy jakikolwiek spławik z jednym przelotowym oczkiem montowany nieruchomo na specjalne stonfo, stopery czy w jakikolwiek sposób na stałe. Specjalny spławik do łowienia odległościówką z opadu to spławik przelotowy z odpowiednim dociążeniem własnym tzn. dociążenie własne spławika jest większe niż to mocowane na żyłce np. 2gr+0,3g. Choć oczywiście da się łowić z opadu także lekkimi spławikami bez dociążenia własnego. Ale nie każdy spławik przelotowy się do tego nadaje, bo jeśli na żyłce mamy np. 5g. to bez względu na sposób rozmieszczenia śrucin przynęta i tak szybko opadnie. Jak znajdę ten spławik to wstawię zdjęcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damian21 Napisano 20 Lutego 2010 Share Napisano 20 Lutego 2010 Ale nie każdy spławik przelotowy się do tego nadaje, bo jeśli na żyłce mamy np. 5g. to bez względu na sposób rozmieszczenia śrucin przynęta i tak szybko opadnie. Jak znajdę ten spławik to wstawię zdjęcia.orly?zamontuj spławik przelotowy 5g na stałe, umieść sobie większość ołowiu tuż pod nim, resztę według potrzeb opadu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 20 Lutego 2010 Autor Share Napisano 20 Lutego 2010 Damian21, No też prawda, ale nie zmienia to faktu że są specjalne spławiki przeznaczone do łowienia z opadu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damian21 Napisano 20 Lutego 2010 Share Napisano 20 Lutego 2010 Damian21, No też prawda, ale nie zmienia to faktu że są specjalne spławiki przeznaczone do łowienia z opadu.niezmienia to również faktu że można używać jakichkolwiek spławików wedle uznania i potrzeb w metodzie odległościowej, nie szukając na siłę na nim specjalnego napisu "do odległościówki" "opadu" "samołowiący" masz inne zdanie, częściowo się poprawiałeś - twoje prawo. również inni mogą mieć odmienne zdanie, to jest nas już dwóch. Dodam jeszcze że np. mój ojciec używa wyłącznie spławików przelotowych(bo jest wygodnicki), jednak gdy jesteśmy nad wodą niejednokrotnie jest zadziwiony moimi umiejętnościami rzutowymi z mniej lotnymi zestawami a niektóre sytuacje wymagają zastosowania takowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 20 Lutego 2010 Autor Share Napisano 20 Lutego 2010 niezmienia to również faktu że można używać jakichkolwiek spławików wedle uznania i potrzeb w metodzie odległościowej, nie szukając na siłę na nim specjalnego napisu "do odległościówki" "opadu" "samołowiący" Oczywiście masz rację, nie zmienia to również faktu, że niektóre spławiki lepiej się do tego nadają, inne gorzej" Wiem uparty jestem Tutaj obiecana fotka: Spławik Mavera o gramaturze 2gr+ 3 No. 6 (czyli jakieś 0,3 gr) przeznaczony specjalnie do łowienia z opadu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damian21 Napisano 20 Lutego 2010 Share Napisano 20 Lutego 2010 Spławik Mavera o gramaturze 2gr+ 3 No. 6 (czyli jakieś 0,3 gr) przeznaczony specjalnie do łowienia z opadu.przy tej gramaturze logicznym jest że do niczego innego się raczej nie nadaje pomijając fakt dostępności/ceny - wolę standardowy ołówek czy waggler np. 2+1g i mieć szersze pole manewru co do rozkładana ciężaru, uzyskując takie same jak i inne efekty których twój "specjalny spławik" nie obejmuje.edit: jeżeli się nad tym zastanowić, gdy już decydujemy się na zamocowanie spławika na stałe to własne obciążenie spławika jest już poniekąd zbytecznym luksusem ps: nawiązując do fotki z pierwszej strony, te miroxy derby(nie wiem jak reszta) z plastikowej rurki lubią pić wodę. najlepiej sprawdzić i zabezpieczyć w jakiś sposób końce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 20 Lutego 2010 Autor Share Napisano 20 Lutego 2010 Damian21, Masz rację, standardowy ołówek daje większe pole manewru. Ten spławik to taka ciekawostka, udowadniająca że są spławiki specjalnie do łowienia z opadu. Muszę przyznać że temat rozwinął się w zupełnie nieoczekiwanym kierunku. Jeśli masz jakieś fajne lub nietypowe spławiki to proszę zapodaj fotki bo takie było pierwotne założenie tego tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.