Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Wasze spławiki do odległościówki


Miras

Rekomendowane odpowiedzi

Poczytałem trochę o czułości spławika i teraz wiem że zadałem trochę "głupie pytanie" choć z drugiej strony nie do końca bo temat się ciekawie rozwija. Miałeś Miras rację że nie ma znaczenia czy obciążenie jest skupione w całości na żyłce czy część obciążenia mamy w spławiku. Na czułość spławika wpływ ma antenka a w zasadzie ta część antenki która wystaje nad lustro wody i jej grubość.

Co do Twoich schematów Miras to się zgodzę pierwszy jak dla mnie nie podlega dyskusji a do drugiego jednak bym się przyczepił. Faktycznie przy podniesieniu przez rybę obciążenia 2g spławik wyżej wyskoczy ponad lustro wody, przy podniesieniu 1g obciążenia spławik też wyskoczy i branie będzie widoczne a będzie to 1g mniej jak by spławiku bez obciążenia. Wydaje mi się że szybkość brana w tych przypadkach będzie taka sama lecz reakcja ryby może być różna na obciążenia kolejno 2g i 1 g

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 76
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Na czułość spławika wpływ ma antenka a w zasadzie ta część antenki która wystaje nad lustro wody i jej grubość.

Oczywiście to prawda, jest jeszcze parę innych czynników (np. pływalność materiału z którego wykonana jest antenka, kształt korpusu spławika itd.) Mimo wszystko w imię przejrzystości dyskusji proponuję zostawić na razie te kwestie i skupić się na problemie obciążenia.

Faktycznie przy podniesieniu przez rybę obciążenia 2g spławik wyżej wyskoczy ponad lustro wody (...) Wydaje mi się że szybkość brana w tych przypadkach będzie taka sama
Mi natomiast wydaje się że spławik wyskoczy nie tylko wyżej ale i szybciej. Myślenie myśleniem ale bez odwołania do danych empirycznych chyba się nie obejdzie - jednym słowem wypadałoby przeprowadzić mały eksperyment...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nic prostrzego,woda do wanny splawiki o identycznej gramaturze tylko- 1- z dociazeniem- 2- bez,troche czasu poswiecic na doswiadczenia i sprawa sie wyjasni co do czulosci,a co do rzutow to nie trzeba komentowac :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi natomiast wydaje się że spławik wyskoczy nie tylko wyżej ale i szybciej

Masz rację skupiłem się bardziej na oporze jaki poczuje ryba. Eksperyment może by się przydał tylko nie wiadomo jak warunki w wannie przełożą się na rzeczywiste warunki na łowisku a czy jest sens robić taki eksperyment który nie przełoży się na rzeczywistość no chyba że chcieli byśmy się przekonać kto ma rację.

Jeśli zamierzam łapać z dna to tak wyważam zestaw żeby pierwsza śrucina leżała na dnie i jest to śrucina od 0.20g do 0.40g a reszta wisi w toni wody

Tu jest ciekawy wątek na temat czułości spławików http://www.matchfishing.pl/index.php?option=com_kunena&Itemid=53&func=view&catid=66&id=944

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja 1:
W takim przypadku wydaje mi się że nie ma znaczenia czy spławik ma własne dociążenie czy też nie. Po podniesieniu śruciny 1g w obu przypadkach ta sama ilość obciążenia wciąż przytapia spławik.
, a kto powiedział, że ryba po podniesieniu śruciny nagle znieruchomieje :wink: spławik bez dociążenia będzie wynurzał się stopniowo {unoszone zostają kolejne śruciny} coraz bardziej być może nawet się wyłoży. W przypadku spławika z dociążeniem też zobaczysz to że ryba po pochwyceniu przynęty podpływa coraz wyżej..tylko że sygnalizacja nastąpi o wiele później [skośny początkowo poziomy odjazd].

Być może w dniu gdy ryby np. kapryszą pewniej będzie zacinać, dopiero gdy ryba zdecydowani uniesie dopiero 2 śrucinę, {i np. antenka wyjedzie o kolejny centymetr}.

Oba spławiki tak samo pokazują branie.
Czyżby ?
Sytuacja 2:
[rys.A] Rozumiem, że ten schemat jest raczej bardziej fizyczny niż wędkarsko-praktyczny, bo w realu takie {odwrotne} rozmieszczenie śrucin plątało by zestaw, a i wyżarty lipcowy lin, po kilku próbach podniesienia 2 gr 'kotwicy' mógłby sobie odpuścić, ...ale wracając do tematu,
W tym wypadku szybciej reaguje spławik bez dociążenia ponieważ po podniesieniu śruciny przytapia go mniejsze obciążenie.

Może nieznacznie szybciej,ale nie to jest ważne; jeśli śrucina [mimo rożnych gramatur ]w obu przypadkach jest w takiej samej odległości od haczyka to podczas podniesienia jej z dna obydwa spławiki wynurzą się prawie jednakowym czasie, tylko, jeden z nich 'wyskoczy' znacznie wyżej/wyraźniej.

Nie sądzę by samo 'szybciej' wynikające z odciążenia większej wyporności było aż tak dużo bardziej wyskokowe/dostrzegalne [jeśli chodzi o sam moment wynurzania], natomiast w praktyce na pewno bardziej widowiskowe i elektryzujące branie będzie tam gdzie wynurzy się większy odcinek antenki.

Uff... Tak w skrócie wygląda mój punkt widzenia - Co ty na to Unises?
Miras, chyba w tej kwestii myślimy podobnie, tylko obaj patrzymy na to zagadnienie pod trochę innymi kątami, ...ale to dobrze :wink:

Do czego zmierzam...przy odpowiednim rozłożeniu śrucin, lepiej widać co dzieje się z przynętą w danej chwili, mądry podział obciążenia pozwala 'rozbić' branie tak, że dokładniej można zobaczyć poszczególne fazy poczynań ryby.

I to jest dla mnie 'czułość.

Podczas bardzo niemrawych brań mogę, dokładniej zobaczyć co się dzieje, i w którym momencie ryba się zniechęca, i wtedy decyduje czy zmienić spławik oraz zestaw czy też, przesunąć śruciny w odpowiednim kierunku.

W takim dniu na spławiku o podobnej gramaturze, ale mającym wbudowane 70-80% obciążenia w korpus, nie zobaczył bym pewnych 'niuansów' - zapewne siedział bym wtedy i marudził, że dzisiaj wcale nie bierze :roll: i nawet nie skubnie!!. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby ?

Przekonałeś mnie. :mrgreen:

Rozumiem, że ten schemat jest raczej bardziej fizyczny niż wędkarsko-praktyczny

Tak - z wiadomych względów

Unises, dzięki za wyłożenie pewnych niuansów. Dochodzę do wniosku, że muszę poszerzyć swoją wiedzę na temat sposobów rozmieszczania śrucin. Cóż, człowiek uczy się całe życie. Nie wiem czy jest na forum już temat poruszający tę kwestię, jeśli nie to za jakiś czas pomyślę o założeniu takowego.

Tu jest ciekawy wątek na temat czułości spławików http://www.matchfishing.p...catid=66&id=944
uka_25, dzięki, rzeczywiście wątek wart przeczytania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miras, życie to szereg kompromisów, w tym akurat przypadku (wbudowane dociążenie) w zamian za celniejsze i dalsze rzuty płacimy nieco ograniczoną prezentacją brania.

Przekonałeś mnie.

Nie liczyłem, że się uda :razz: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

d4364892b34a3e3cm.jpg

Fajne spławiki do delikatnego łowienia przy silnym wietrze. Zachowują się stabilnie przy dużej fali i są czułe - 10cm płotki bez problemu wciągały je pod wodę. Gramatury 1,5g i 2g.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj znów byłem na płotkach, w końcu udało mi się przetestować spławiki, które pokazałem w pierwszym poście. Muszę przyznać że początkowo nie byłem do nich przekonany, zraziło mnie wykonanie gorsze niż w oryginałach. Okazało się, że podróbki są dużo lepiej widoczne niż oryginalne Mavery :shock: (mam na myśli wagglery z antenką typu insert bo na razie tylko tymi łowiłem) Ogólnie spławiki są bardzo czułe, przezroczysty materiał dobrze sprawdza się w czystej wiosennej wodzie. Dodam jeszcze, że opisane gramatury nie mają pokrycia w rzeczywistości tzn. są mocno przeszacowane.

Tutaj fotka, na wypadek gdyby komuś nie chciało się wracać do 1 strony tematu:

d9662ee9c2b75797m.jpg

P.S.

Na jakie spławiki Wy łowicie wiosenne płotki? Zapodajcie jakieś fotki, może temat się trochę rozkręci bo póki co tylko ja się produkuję. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miras, dzis tez je testowale,ale mogly by miec troche wieksze dociazenie,bo za pomalu schodza do dna a ja teraz wedkuje na 5m i nie sprawdzily sie,ale jest sposob-mozna sciagnac tulejke calkowicie lub przeciac na pol i powinno byc ok.I jeszcze pare sztuk antenek przemalowalem na zolty odblask,sa duzo lepiej widoczne,tak ze za malą kaske sa ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
Gość Tomik 1970

Absolutnie nie ! W moim zestawie jest ono podzielone na dwie części - jedna część czyli jakieś 4/5 nad przyponem jako stoper spławika przelotowego a 1/5 w odległości 20 cm od haczyka. Te ostatnie staram się tak wy gruntować by było tuż nad dnem lub by minimalnie na nim leżało, wtedy każde branie jest idealnie widoczne, nawet podnoszone Leszczowe widać idealnie. Musisz też zadać sobie pytanie na jakie ryby się nastawiasz, powiem Ci tak-wszystkie denne ryby typu leszcz, karp, lin, karaś itp (zestaw prze gruntowany o 20 cm) ryby bardziej górnych partii wody typu płoć itp (zestaw z haczykiem dotykającym dna lub tuż nad nim). Ogólnie musisz sam dojść co i jak - Powodzenia :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam. Ja od dwóch sezonów stosuję głównie spławiki Cralusso, modele Dart, Ufo, i Pro Match Dart. Strasznie drogie, ale praktycznie niezniszczalne, i moim zdaniem warte swojej ceny. Mam też oczywiście spławiki innych firm jak Vimba, Middy czy Mular, ale to są raczej wybrane modele i gramatury do "zadań specjalnych". Ostatnio kupiłem w sklepie internetowym Mulara, model Dagmara 4+2, 6+2, i 8+2. I strasznie się zawiodłem. Specjalnie szukałem spławików o takim samym obciążeniu na żyłce, ale w różnych gramaturach, żeby w razie potrzeby zmienić tylko spławik, bez konieczności wymiany całego zestawu. Niestety w tym wypadku różnice pomiędzy dociążeniem poszczególnych spławików dochodziły do 0,3 g. No i po pierwszym łowieniu z jednego spławika zaczęła schodzić farba.....

Tak przy okazji - czy ktoś używa/używał może spławika Cralusso Slider? Bardzo ciekaw jest opinii o nim, bo myślę o zakupieniu kilku.

Pozdrawiam. kuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łysy - clarusso slider jest to bardzo specyficzny spławik. z 1 strony wyglądem przypomina klasycznego crystala (spałwik na płochliwe ryby w czystych i płytkich wodach) z 2 zachowuje świetne cechy dociążonego modelu pro match (reg wyporności, wymienne anteny) stworzony jest jednak z myślą o głębszym łowieniu.

za jego główna przewagę nad klasycznym nie dociążonym wagglerem z "brzuszkiem" - jest relatywnie większa długość (głębsze zatopienie żyłki) przy tej samej gramaturze i jednocześnie smukłość (mniejsza powierzchnia boczna = mniejsza podatność na prądy wody)

czasem używam też odmiennie od przeznaczenia -jako zastopowanego - zamiennie pro matchem gdy: łowię leszcze na płytszej wodzie gdzie ostro żeruje drobnica i chce się szybko przebić do dna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten sam problem występuje w przypadku pro match i niewiele można na to poradzić (dlugość spławika robi swoje) do tego przy mocniejszych wyrzutach lubi mocno latać po żyłce i zbijać stopery zwłaszcza jak się łapie na głębokości zaraz ponad dł kija (taki urok niedociążanych spławików), głębiej jest lepiej.

Pewnie dlatego w dociążonych wstępnie powstał- dart - lepiej lata dzięki statecznikom ale dla mnie to kiszka- bo przez to ma większa boczna powierzchnię jest podatny na ruch wody.

Jest też taki model jak zero slider - który sam się w założeniu miał blokować podczas zarzucania poprzez skośnie umieszczoną szczelinę na żyłkę by nie zbijać stoperów - nie testowałem niestety ale spodziewam się, że ten to by dopiero "majtał" na boki i zmieniał kierunek.

Jak sobie radzić... generalnie robię tak, że zakładam spławik wyporniejszy niż wymagała by tego odległość łowienia o 2-4 gramy - dzięki temu może przerzucać miejsce połowu i korygować kąt kijem ściągając zestaw do markera. Dokładność wskazań mimo większej wyporności nie spadnie bo właśnie w czułości się kryje największa zaleta cralusso (ofc oprócz doskonale powtarzalnej gramatury) .

Znajomi stosują także wyłącznie obciążenie tzw bulk'a - punktowe - polepsza lotność i celność i praktycznie eliminuje plątanie - jednak osobiście nie stosuje - wg mnie z matchem niewiele ma to wspólnego i fatalnie wpływa na prezentację przynęty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz dzięki. Z zarzucaniem Pro matchem radzę sobie, więc i z sliderem jakoś będzie. O zero sliderze nie myślałem ale zaciekawiłeś mnie. Chyba kupię po 2 szt. z obu modeli, przetestuje i wtedy ewentualne uzupełnię rozmiarówkę. Dziękuję i pozdrawiam. Kuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miewam problemy z celnością pro match'a przy gruncie pod 3.5m z obciążeniem rozłożonym do opadu dopiero na metr, półtora przed dnem (wszędobylskie ukleje) w śrucinach w sumie 1g. Lata prawie jak chce nawet na matchu 4.5 :)

Tam gdzie stosuję jako doważenie tylko cięższy kretlik czy 0.2/0.4 g śruciny (stary przepis z kat sensasa do opadu matchem) da się machać celnie.

ot: czy dobrze Kolegę kojarzę z wyczyn.fora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Dobrze kojarzysz - wyczyn.fora, i nie tylko :smile:

Ale wracając do tematu - jakoś nigdy nie myślałem, żeby zastosować Pro Matcha do opadu przy głębokości ponad 3 m :?: W takich sytuacjach raczej Dart i zabawa z wyjmowanym obciążeniem. Na płytszych wodach tak jak piszesz sam krętlik lub krętlik z malutką śrucinką. Ale pomysł godny rozważenia pod warunkiem niewielkiego dystansu. Pozdrawiam. Kuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.