Skocz do zawartości
Dragon

Kutry


Paździoch

Rekomendowane odpowiedzi

Byłem jeden raz na Morzu i bardzo mi sie podobało mimo że nic nie złapałem. Jak pewnie wam wiadomo najwiecej podczas łowienia dorszy zależy od szypra. Jakie kutry polecacie, na których napewno coś złowie ponieważ niedługo mam zamiar znowu popłynąć ? Najlepiej w okolicach Kołobrzegu i ocywiście za rozsądną cene.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Zgodzę się z tym, że zadowolenie z połowów zależy nie tylko od wyników lecz również od obsługi. :wink: Naprawdę miła atmosfera i załoga jest na m/y "STENIA". Polecam. Nie jest to kuter. Jest to jacht. Z kojami do spania, z WC, z kuchnią. Dają tam cztery posiłki :razz: no i kapitan się stara aby połów był udany. Kapitan napływa na wraki. Pierwszy mój złapany dorsz ważył 8,5 kg i wynik ten osiągnąłem właśnie na "Steni"( z wrakola z 63 m :twisted: ), którą teraz tylko i wyłącznie pływam na dorsza. Kombinuję z kolegami dwudniowy wypad na tejże Steni w terminie 4 i 5 maja. Niestety aby rejsik wędkarski się odbył musi być komplet czyli 12 osób. Nas jest sześcioro. Może znajdą się jeszce zapaleńcy dwudniowego wędkowania. Podaję nr fonu do kapitana Sławka, który dokomletowuje ekipę 604 984 472. Do zobaczenia na "Steni". Zdjęcia tejże "Steni" znajdują się na www.republika.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!!! Byłem ostatnimy czasy 2 razy w Władysławowie na kutrze 'NORMANDIA' Wszystko było by oki gdyby były ryby. Szyper podczas łowienia trzymał nas po 15 min na jednym łowisku widząć ze nikt nic nie łapie a następnie holował nas pół godziny na następne łowisko i znów 15 min machania kijem bez rezultatów Nie polecam tego kutra nikomu chyba ze ktoś ma przyjemność popływać sobie po morzu za 130zł!!!!!!!!

Ps. To jest tylko moje zdanie na temat NORMANDII może inni mają inne wrażenia ale ja wiem napewno ze już nigdy nie popłyne z tym szyprem!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam M a t y s kilka krotnie płynołem na Normandi moim zdaniem szyper jest ok.

Byliśmy z chłopakami w Ustce i Łebie tam jest dopiero kongo bezczelność pierwszego stopnia.Jeżeli chodzi o ryby nie zawsze one są.Drugiego maja byliśmy na stolem

Ogólnie cienizna kilkanaście sztuk. Pozdro Turecki dla nie wtajemniczonych

Turecki obsługuje stolem.

:razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy tego 4tego i 5tego maja na Steni. Troszkę trzeba było dopłacić lecz się opłaciło. Największą sztukę złapał kumpel z Bydgoszczy. Ważyła 11kg. Sześcio i osmio kilogramowych było kilkanaście. Mi się trafił 6cio kilogramowy, który zjedliśmy. Zabawa była niesamowita. W ośmiu dwa dorsze jedliśmy przez te dwa dni przyrządzane na różne sposoby. Pogoda dopisała, ryba też. Kumple pobili swoje życiowe rekordy. No i kapitan znalazł dwa nowe wraki na które nikt nie pływa i nie ma konkurencji. Przypominam ,że na wrakach łowi się sprzętem mocniejszym niż na łączkach. No i technika jest trochę inna.

Informacje i kontakty na www.gkmlok.republika.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

jak do tej pory byłem na dorszach 2 razy.

Wyjazd 1.

koniec sierpnia ub. roku, Łeba, rejs zarezerwowany ze sporym wyprzedzeniem na Kubusiu. W piątek telefoniczne upewnienie się czy wszystko gra- odpowiedź pozytywna.

Na miejscu okazuje się, że nie wypłyną, bo wiatr, bo pompa się zepsuła, bo coś tam, ale udało się zapakować na Morsa D. Młody szyper, duża znajomość łowisk, rejs ok. 12-13 godzin bez dopłat!!!!!!! Wędkarsko super- wyniki rewelacjne. Minus to brak nawet kawy, nie mówiąc o posiłku, ale generalnie polecam.

Wyjazd 2.

Kwiecień tego roku, Darłówko. Rezerwacja na kutrze North Star. Rejs w sobotę. W piątkowy wieczór telefon kontrolny- wszystko gra, jesteśmy umówieni na konkretną godzinę w porcie.

W sobotę rano meldujemy się w porcie ok. 45 min. przed umówioną godziną i.......kutra nie ma, dzwonimy do armatora, a on.....bardzo przeprasza, ale się pomylił i wypłynął 30 minut temu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dodam, że ja przyjechałem z Poznania, a druga osoba z Częstochowy

Tak się traktuje Klientów na North Starze- dodam, że obiecałem armatorowi, że opiszę to wszystko w necie, na co on dał mi do zrozumienia, że mnie znajdzie????!!!!

Po gorączkowych poszukiwaniach przygarnęła na Złota Rybka. Rejs standard- ryb mało, szyper sprawiał wrażenie jakby pływał za innymi jednostkami, ale b. wysoki poziom obsługi pozawędkarskiej (wędzony łosoś, kiełbaska, barszczyk, kawa, herbata- wszystko w cenie rejsu)

Pozdrawiam wszystkich chorych na dorszozę

PS. Jeżeli montujecie ekipę na ciekawy rejs np. na wraki to jestem chętny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Potrzebuję troszkę informacji o połowach(aktualnych)w okolicach Kołobrzegu.

Poprostu czy teraz biora dorsze,czy lepiej troszkę jeszcze wstrzymać się z wyjazdem.

Dzięki za wszelkie sugestie.Serdecznie pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
  • 4 weeks later...

Witam wszystkich.

Własnie wróciłem z wedkowania na morzu. NA dorszach byłem 3 raz. Tym razem W Łebie na kutrze co się zwie MORS-D. Ogolnie ryby jakies tam były. Obsługa nie zabardzo. MOże dla tego że własciciel nie popłynął poneważ był chory . Łowiłem cały czas na napływajacej burcie co bardzo lubie, ale tylko dlatego że człowiek z obsługi łowil po tej samej i szyper sie ustawiał cały czas na jedna stronę. Moi koledzy po drógiej stronie byli juz mniej zadowoleni. Pózniej spotkalismy juz inny kuter ( bardziej łódż wycieczkowa ) na ktorym juz wcześniej łowiłem MIsissippi. Osobiscie tez nie polecam. NA echosondzie to się oni nie znają a pływac za 120 zł to chyba przesada. Lepiej chyba popłynąć troche dalej mieć mniej brań i wyciągnąc pare fajnych dorszy niż lowić bolki za plecy.

Do zobaczenia we Władysławowie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 2 months later...

Z Jastrzębiej Gory najbliżej do Władysławowa, a tam tylko: http://www.admiral-dorsz.pl/

lub Jastarnia: www.passat7.com.pl . Jest trochę więcej jednostek, ale te z czystym sumieniem polecam i rekomenduję jako najlepsze na tym kawałku wybrzeża. Nt.łowienia z plaży się nie wypowiadam, bo nigdy nie łowiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 4 months later...

MORS-D Łeba - NIE POLECAM.

Rejs = zwiedzanie morza.

Na koniec popłynął w miejsce gdzie stało więcej kutrów i dopiero tam coś połapaliśmy. No ale w sumie byliśmy w tym miejscu jakieś 25-30 min. Reszta to pływanie po morzu, postoje na jedno zarzucenie zestawu i płyniemy dalej. Obsługa gburowata (oprócz pana, który zaopatrywał załogę w wędki), nawet jeden delikwent z obsługi kutra nie pozwolił obejrzeć swojego zestawu.

Lało prawie cały dzień, a nie dostaliśmy ani kawy, ani herbaty, ani wody :D.

Po nas od razu wchodziła kolejna wycieczka (chyba z Niemiec). Ciekawe jak ich potraktowali.

Pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem ostatnio na Księżnej Łeby podejście armatora przed wypłynięciem OK, udało mi się no dwa dni przed wypłynięciem dokoptować dodatkowo dwóch kolegów. Przed wypłynięciem szyper przygarnął jeszcze pięciu wędkarzy z Szmuglera bo tam ekipa nie dojechała. Wypłynęliśmy w 17-stu, więc nie było ciasno. Ale to co przy napłynięciach zaprezentowała załoga to ŻENADA. Jak zobaczyli jakieś zapisy na echu to była cała wstecz, nie ustawili kutra burtą do dryfu, i sygnał "można łowić", dopiero po tym próbowali korygować ustawienie kutra. Ja byłem na rufie to jakoś sobie radziliśmy, ale koledzy z dziobu po takich napłynięciuach od razu mieli zestawy pod kutrem. Szukania ryby bardzo mało, dryf trwał średnio około 30 minut pomimo tego że wędki się nie uginały pod rybą. Ogólnie każdy coś tam złowił ale w większości były to boleczki poniżej wymiaru. Jedyny plus tej łajby to cena 100 zł. za 8 godzin, no i nie było rejsu popołudniowego. Gwożdziem do trumny było przybijanie do nabrzeża, przez 20 minut nie mogli dobić w kanale portowym do brzegu, i to właśnie spowodowało że wystawiam taką notkę dla tego kutra. :cry:

Jeżeli ktoś ma sprawdzone namiary na kuter z łeby to bardzo proszę o kontakt na priva, i nie chodzi mi o wycieczkę w morze, ale o łowienie dorszy, a nie niewymiarowych boleczków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam!

Na początku sierpnia bylem w Darlowku na kutrze Paweł. Jego zdjecie:

0168ca5739e1a4c2m.jpg

Byl to moj pierwszy wypad na dorsza a moje wrazenia jako niedoswiadczonego wedkarza

morskiego sa nastepujace:

- Kuter nie cumuje w Darlowku tylko gdzies glebiej w strone Darlowa. W chwili gdy

przyplynal na miejsce "zbiorki" (kolo mostu rozsuwanego) to najlepsze miejsca (rufa)

byly juz obsadzone przez znajomych szypra, ktorzy wiedzieli gdzie sie pojawic by wejsc

na kuter szybciej.

- Wyplyniecie sie nieco opoznilo ale to z przyczyn niezaleznych od zalogi - po prostu

do portu wplywal jakis spory kontenerowiec i nie mozna bylo ruszyc dopuki nie przeplynie.

- Nie mialem wlasnej wedki wiec wypozyczylem. Dostalem starego szrota z kolowrotkiem

ktorym ledwo sie dawalo krecic a kotwice z pilkera to mozna byloby dac dziecku do

zabawy, na pewno by sie nie skaleczylo.

- Atmosfera na kutrze mila, obsluga przyjaznie nastawiona do lowiacych, szyper opowiadal

kawaly, bosman podtrzymywal na duchu.

- Dostepna kawa a mniej wiecej w polowie rejsu byl cieply posilek. Wydawac by sie moglo

ze w czasie takiego rejsu do zjedzenia bedzie cos rybnego, ale tu na cieplo byl bigos

z kielbasa i chlebem. Przyznam sie ze bardzo mi to smakowalo, swietnie doprawione,

podane w metalowej misce jak na spartanskie warunki przystalo. :)

- Jesli chodzi kompetencje szypra... Nie wiem czy moja opinia bedzie tu obiektywna

poniewaz tak jak mowilem byl to moj pierwszy kontakt z takim wedkarstwem. Wiec moge

jedynie podzielic sie moimi odczuciami. Na pierwsze miejsce polowu doplynelismy w

miare szybko - po ok. godzinie. Przerwy pomiedzy kolejnymi miejscami nie byly dlugie.

Praktycznie nie bylo czasu na to zeby rece odpoczely od machania. Nikomu jednak

nie udalo sie zlowic nic duzego. Wszyscy lapali dorsze nie przekraczajace 1kg. Dalej...

Wieksza ilosc dorszy mieli ci ktorzy przyjechali z wlasnym sprzetem. Na wynajetym

nie dalo sie lowic efektywnie z uwagi na jego jakosc.

Nie mam zamiaru tu ani wystawiac opini negatywnej ani pozytywnej. Po prostu opisalem

jak bylo. Mysle ze na kazdy rejs jakimkolwiek kutrem ma wplyw tak wiele czynnikow

ze nie ma co tu generalizowac. Ja zaliczylem ten rejs bedac w Darlowku na wakacjach.

Wybralem akurat ten bo uznalem ze lepiej jest plynac mniejsza jednostka niz wieksza.

W koncu jak na wiekszej wszyscy na raz zrzuca pilkery to zamiast lowic moga ryby

wystraszyc i tyle... Tak przynajmniej rozumowalem. Poplynalem, zobaczylem jak jest,

pogadalem z fachowcami i na nastepny rejs sie juz przygotuje. Na pewno bedzie lepiej :)

Pozdrawiam

tompol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Łeba Hydrograf!!!

Witajcie koledzy

5. X. Byliśmy na Hydrografie rejs trwał 12 godzin bez żadnych dopłat. Łowiło 18 ludzi więc nie było żadnego ścisku. Płynęliśmy dosyć daleko na wschód ale cały czas w pasie 12 mil. Mirek naprawdę dobrze napływał i były prawie cały czas ryby. Przy naspływach gdzie ryby nie brały szybka rezygnacja z łowiska i dalej w poszukiwaniu dobrych łowisk. Naprawdę było co robić przez prawie cały rejs. Jeżeli chodzi o wielkość ryb przerważały łebskie dorsze, ale było kilka sztuk takich do 4-ech kg. Pododa była wprost idealna na delikatnym sprzęcie można było łowić pilkami o wadze 80-130 gram. Nie było wielu dubletóW, ale się zdarzały. Zadziałało prawo frajera kolega który był pierwszy raz złowił 3-kę i 4-kę. Wszyscy byli naprawdę zadowoleni.

Pozdrawiam. Maniek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesć! - czy ktoś ma doświadczenie w łowieniu na Zatoce Gdańskiej? Znalazłem szypra, który wynajmuje mały kuterek w Gdyni, który sam prowadzisz (GPS z pozycjami wrakow, fishfinder itd.)zamierzamy przeczesać" wraki na zatoce. Mam trochę pojęcia o żeglowanaiu i nawigacji, ale kompletnie nie wiem na jakich głębokościach szukać (wraki są w różnych miejscach). Łowienie bez szypra to pewnie szukanie igły w stogu siana, ale liczę, że nam się uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam Kołobrzeg kuter SPINIO wyprawa rewelacja polecam DOBÓWKĘ koszt ok 200zł

Drugi kuter Władysławowo WŁA-26 szyper z długo letnim doświadczeniem RYBACKIM koszt ok.120zł plus za każdą godzinę dopłata 10zł.

Trzeci kuter Kołobrzeg SONAR polecam wyprawe na BORNHOLM 2-dni koszt ok 400zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam prośbę, czy oprócz wymienionych kutrów ktoś może polecić mi "dobrą jednostkę" w Kołobrzegu (mam doświadczenia tylko z Łebą). Chodzi mi o kuter, na którym można połowić dorsze, a nie "bolki". Za wszystkie informację będę b. wdzięczny (jest duże pradopodobieństwo, że za tydzień pojadę nad morze).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.