Skocz do zawartości
tokarex pontony

Kutry


Paździoch

Rekomendowane odpowiedzi

witam,

jeśli komuś się to przyda to mogę się wypowiedzieć co do DAR-19 - kuter pana Wiesława Szklanego. w wielkim skrócie - byłem, sprawdziłem - wróciłem zadowolony. rewelacji nie było, ale trochę połowiliśmy. ja złowiłem 8 sztuk. tyle, że trafiłem na nieciekawą pogodę - po tych ostatnich sztormach itd., dzień wcześniej gadałem z gościem był na innym kutrze złowili na całym 4 ryby, kilka kutrów wróciło w ogóle bez ryb. na pewno szyper nie ściemnia, jak nie ma ryby to płynie na głębsze i jej szuka, my byliśmy stosunkowo daleko od brzegu bo na 50 metrach, każdy cośtam połowił więc nie jest źle. jak jedziecie we wrześniu to możecie spróbować na darłowiaku - pewnie już będzie pływał - a to nowe ładne dziecko pana Wiesława. wracając do DAR-19 wg mnie najlepszy kuter z darłówka. słyszałem, że najgorszy ich wynik w tym roku to 30kilka dorszy na cały kuter, gdzie tego dnia większość kutrów wróciła bez ryb. dwa tygodnie przed moim wyjazdem padł dorsz 23kg właśnie z tego kutra plus tego dnia chłopaki złowili jeszcze 9-cio kilowego i bodajże dwie siódemki. ja na pewno jeszcze wrócę do darłówka i właśnie do pana Szklanego

z innej beczki - za dwa tygodnie płynę na bornholm z kołobrzegu na dorszyki na doktorze lubeckim - jeśli ktoś pływał, może się pochwali... czekam na jakąś opinię.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

witam

szczerze mówiąc nie mam pojęcia ile kosztuje, ja za to nic nie płacę ponieważ sponsoruje mi to pewna firma. natomiast rejsy są dwu i trzydniowe z tego co wiem.

w razie czego http://doktorlubecki.pl/

jak się dowiesz to możesz napisać na forum bo właściwie to sam jestem ciekawy, a ja jak wrócę to napiszę co złowiłem.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Mam pytanie, kto mógłby mi polecić jakąś dobrą jednostkę we Władysławowie, organizującą wyprawy na połów dorsza. Co prawda jest masa ogłószeń w necie i gazetach, ale może ktoś z was ma kogoś godnego polecenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę polecić Theodorę (www.wla44.koti.pl/pg002.html) byłem łowiłem.Jednostka dość wygodna, szyper znający łowiska.Jedyny mankament to drewniana podłoga ,która może być śliska gdy będzie fala.

Dość znany i powszechnie oblegany jest Admirał (www.admiral-dorsz.pl) nie byłem ale wiele słyszałem

No i na koniec uznany przez wędkarzy i czasopisma wędkarskie Pirat. www.wedka.pl/webs/pirat/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj kolego

Co do mojego przedmówcy to tylko z jednym mogę się zgodzić Admirał i Olek za jego sterami są naprawdę dobrzy. Czasy Wiśni się już dawno skończyły no chyba że weźmie swoich ludzi którzy biorą u niego usługę kompleksową z noclegami i innymi bajerami. Co Do teodory to poczytaj na forach na temat ocen jednostek myślę że coś znajdziesz. Ja na teodorze i i reboku co prawda nie byłem ale wydaje mi się że o cwaniactwie armatora może świadczyć to że nie będąc już armatorem przyjmował zapisy na rejsy Wła -44. Ja w tym siedzę od ponad 5 lat i szczególnie interesuje mnie wybrzeże wschodnie, ze średnią 7-10 rejsów rocznie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś po raz pierwszy przez zupełny przypadek płynąłem WŁA 60 i muszę powiedziec że jestem miło zaskoczony szyper szybko trafiał na ławice i napływał ją kilkukrotnie nie było pustych przebiegów. Sztuki jak to bywa różne od bolków po 1,5 kg dorszyki aż do 7 kg dorszy. Pomimo złych warunków atmosferycznych bo w morze wyszło tylko kilka jednostek, nie było osoby która wróciła by na pusto.

WŁA-60 duży plus.

Co do wypowiedzi mojego poprzednika ja pływałem na Theodorze jest to dośc przyjemna jednostka i można na niej połowic jednakże nie ma co liczyc na duże okazy i na dużą ich ilośc. W skali od 1-5 ja daje 3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Byłem na dorszach w Kołobrzegu i byłem pierwszy i najprawdopodobniej ostatni raz pływałem na jednostce Passat II i może nie było źle ale łapanie dorszy mnie w ogól nie bawi

zero walki nawet z 3-ójką marnotrawienie pieniędzy i czasu już lepiej iść na bezrybną Rege albo Parsęte przynajmniej nie trzeba donęcac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zero walki nawet z 3-ójką
To chyba łowiłeś w rybnym lub smażalni. :lol:

Przy większej głębokości gdy rybę holuje się prawie pionowo, nie widać odjazdów ryby jak przy łowieniu z brzegu. Ja powyżej trójki nic jeszcze nie złowiłem, ale przy 40 m głębokości to i 1,5kilo fajnie czuć na kiju. Z morskim sprzętem ryby do 3 kilo z jeziora byś jeszcze lżej wyjmował. Ja jeszcze w Kołobrzegu nie łowiłem więc może akurat tam ryby nie dają emocji. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomaszek, :twisted: Na pewno nie przez zwracanie bo ja dużo żegluje i dla mnie to normalka choroba morska

a głównym powodem jest dla mnie właśnie to ze ryby które złowiłem czułem tylko podczas brania a największy dorsz miał 3 kg a taka rybę na rzece czy jeziorze to już czuć drugim gwoździem do trumny są koszty 120 zł rejs + 30 zł Kiepski sprzęt+ 100zł za akcesoria z pilkerami+ dojazd 200 zł dla 16-latka to dużo wierzcie mi zaś trzecim gwoździem było to że nie bawi mnie widok jak faceci biorą po 32 dorsze a nawet nie patrzą na wymiar biorą jak leci

Myślę że się wytłumaczyłem z mojej wcześniejszej tezy a tak na marginesie to wędkarstwa dorszowego nie przekreślam na zawsze :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arek_glogow, przyznaję że polskie realia wędkarstwa morskiego potrafią zniechęcić. Jednostki są kompletnie niedostosowane do wędkarstwa (w większości /stare/ kutry rybackie) no i ci faceci, w dużych ilościach....

Co do samych ryb, to poprostu miałeś kiepski zestaw i to w dodatku jak piszesz "firmowy". Z drugiej strony 3kg dorsz to mały boluś więc nic dziwnego że nie powalczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie mysle ze 3kg w baltyku to bolek...

co do lowienia w morzu....samo obcowanie z fala i morska woda jest super,

Nawet jak sie nic nie wyciagnie.

dla mnie osobiscie morze to raj....zreszta chyba to zalezy od podejscia.

a co choroby morskiej....nalezy dokladnie obciazyc....zoladek..najesc sie dobrze i nie bedzie problemu z blednikiem.

i jak spiewal Jurek Porebski....znow poplyne na morze kiwac sie miedzy falami...

pozdrawiam

cos czuje ze kolega Tomaszek wie o czym pisze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie.

Chciałabym dodać swoją opinię na temat jednostek dorszowych. W tym roku po raz pierwszy zakosztowałam morskiej przygody z dorszem w roli głównej. Jestem pod wrażeniem. Płynęłam Wła-101 w sierpniu trzykrotnie i tydzień temu kolejny raz. Załoga kutra bardzo pomocna i sympatyczna. Czas i uwagę mieli skierowaną na wędkarzy. Kawa, herbata i ciepły posiłek. Bieżąca woda na pokładzie i patroszenie ryb w trakcie lub pod koniec rejsu. Szyper Włodek starał się żeby nikt nie wracał z pustą skrzynką. Nawet osoby kompletnie zielone "wyrabiały" limit ilościowy i jakościowy. Tylko raz nie sprostałam silnemu dryfowi i głębokości, no ale to niczyja wina. Myślę że to jednostka godna polecenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DELFIN C z Łeby "rewelacyjny" kuter. Chamstwo :twisted: szypra w czystej postaci. Wchodzisz na jednostkę i słyszszych krzyk (nie odpływam bo wszyscy nie zapłacili) już jest fajnie. Na jednostce powinno być 12 miejsc jest grubo wiecej , oprucz tego załoga też wędkuje odganiając wedkarzy. By sprzedać ryby "sierotom" co nie umieja łowić (sposób sprzedaży powinien być oddzielnie opisany). Na koniec rejsu co odważniejsi przypominali o obiecanej zupce. Owszem była zrobiona , nawet smaczna. Kolega odważył się poprosić o dolewkę i dostał ją , lecz został tak zmierzony wzrokiem, że już nikt nie poszedł prosić . Po piętnastu minutach wyszedł szyper z kotłem zupy na pokład i ostentacyjnie wylał ją za burtę , oczywiście z odpowiednim tekstem. Jeszcze raz KUTER DELFIN C I JEGO ZAŁOGA TO CHAMSTWO W CZYSTEJ POSTACI. Jeżeli kogoś satysfakcjonuje złowienie kilku dorszy przy chamskiej obsłudze to polecam. Ja nigdy z tym gościem nie popłynę

Takie jednostki jak Pasat VII - Jurata :razz: czy Leady Baltic - Ustka :razz: ( przepraszam jak przekręciłem nazwy) są ok. nie są znane z olbrzymich ilosci złowionych ryb lecz jest tam pełna kultura. załoga pomaga młodym i (co jest całkiem normalne) w przeciwieństwie do DELFINA C patroszy ryby - tam trzeba prosić bo załoga jest zajeta

Pozdrawiam i proszę o innne posty w tym temacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.