jaceen Napisano 1 Sierpnia 2010 Share Napisano 1 Sierpnia 2010 Witam. Może byliście gdzieś ostatnio? Może wydarzyło się coś ciekawego na wędkarskiej wyprawie? Może są fotki i chcecie się podzielić, opowiedzieć? Może zamieścicie fotorelacje z pieszych i rowerowych wycieczek, światowych wojaży, górskich wypraw. Jeśli ktoś posiada fotki z wakacji i jest przekonany, że są warte odświeżenia, to może będą wskazówką do spędzenia czasu w tej formie przez innych. Ostatnie trzy tygodnie wędki stały w kącie. Chciałem swojemu synowi pokazać parę ciekawych miejsc w rejonie dolnośląskim. Na ile się mi to udało? Czy zostanie coś w pamięci małolatowi? Czas pokaże. Jedną z wycieczek była wyprawa w Góry Stołowe w powiecie kłodzkim, a dokładnie celem był Szczeliniec Wielki. Jadąc z Wrocławia przez Łagiewniki, Dzierżoniów, Bielawę, Nową Rudę i za Radkowem zatrzymałem się na pierwszym parkingu ( miejsc na kilka samochodów). Obraliśmy taktykę, że idziemy kawałek zielonym szlakiem do kaskad na górskiej rzece Pośna i dalej żółtym szlakiem (Szlak Papieski) do niebieskiego i nim na Szczeliniec (razem ok. 2h). Powrotna droga szlakiem czerwonym i niebieskim do parkingu (ok. 1⅓h) Niezwykłe wrażenia i piękne wspomnienia. Szczeliniec Wielki jest najwyższym (919m) szczytem Gór Stołowych. Największe w Polsce "skalne miasto. W większości każda skała posiada nazwę nawiązujące do jej kształtu np. Słoń, Wiewiórka, Wielbłąd, Głowa Księżniczki Emilki, czy stanowiący chyba symbol tych gór Małpolud. Chłopak pod okiem taternika miał okazję spróbować prawdziwej wspinaczki. Wyspa Opatowicka już mu się przejadła W niektórych głębokich szczelinach (np. Piekło do 30 m, Diabelska Kuchnia, Czyściec) w lecie leży jeszcze śnieg, co potwierdzam. Są labirynty, tunele i punkty widokowe, gdzie roztaczają się wspaniałe widoki. Obejmują one większość pasm górskich polskich i czeskich Sudetów. Kilka lat temu spędzałem czas w Pasterce i na Szczeliniec wchodziłem od Karłowa. Jednak opisana trasa jest według mnie b. atrakcyjna. Nie obyło się bez przygód. Na początku wędrówki syn stwierdził, że zgubił tel. komórkowy. Pół godziny poszukiwań i odezwał się znalazca, tłumacz turystów niemieckich (koszt 50zł) Ze Szczelińca było widać niebezpiecznie zbliżającą się burzę. Powrotna droga była b. ekspresowa. Nie było czasu na podziwianie i robienie zdjęć. Obiecałem sobie, że jeszcze raz muszę wrócić i przejść tą trasę w odwrotnym kierunku. Tyle co wsiedliśmy do samochodu i zaczęło tak padać (oberwanie chmury), że niektórzy kierowcy zatrzymywali się na poboczach. W Ścinawce pod wiadukt nie zdecydowałem się wjeżdżać jak zobaczyłem przejeżdżającego Jeepa i ile wody stoi pod wiaduktem. Powrót przez Kłodzko i druga fala oberwania jeszcze gwałtowniejsza. Rzutem na taśmę dojechałem do Wrocławia, auto zachorowało i chyba, to jego koniec Jak temat chwyci, to za dwa tygodnie dodam coś nowego, pzdr Źródło map: www.zumi.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 27 Sierpnia 2010 Autor Share Napisano 27 Sierpnia 2010 Kudowa Zdrój-Duszniki Zdrój Ten odcinek trasy szczególnie przypadł mi do gustu. Przeszedłem go w tamtym roku i powtórzyłem w bieżącym. To są trasy dla tych, co w spokoju potrzebują się nachodzić i cieszyć widokami w tym: Krucza Kopa (721 m), zbocze Lewińskiej Czuby (555 m), Lewińska Przełęcz (525 m), grzbiet Grodźca, (803 m), Grzywacz (733 m), Gomole (733 m) i ruiny zamku Homole. Na kilka dni zakwaterowałem w Dusznikach i tam była moja baza wypadowa. PKS-em dojechałem do Kudowy i godzinkę pokręciłem się po parku. Trasę rozpocząłem zgodnie z mapą od ul. Słonecznej w stronę Muzeum Żaby. Następnie trzeba pokonać wzniesienie Błonie z widokami na Góry Orlickie, aż po Karkonosze. Trasa wiedzie krótkimi odcinkami asfaltem, a przeważnie polną drogą, i przez pastwiska. Być może trzeba będzie przechodzić przez płot. Wchodzimy na wzniesienie i nadal prosto, płasko, potem lekko w dół. Po ok. 20 minutach wędrówki od Jerzykowic przechodzimy przez kolejny płot i zagłębiamy się w las lekko w lewo ścieżką dość stromo w dół. Przecinając po drodze poprzeczną ścieżkę schodzimy aż do drogi gruntowej. Droga ta doprowadza do wsi Dańczów . Tu skręcamy w główną drogę asfaltową w lewo do centrum wsi kilkaset metrów. W Dańczowie jest kilka gospodarstw agroturystycznych oraz Ośrodek Wypoczynkowy. W centrum wsi napotykamy szlak niebieski do Darnkowa. W centrum Dańczowa w miejscu spotkania ze szlakiem niebieskim czerwony opuszcza szosę w prawo drogą gruntową. Wędrujemy wspinając się wśród pastwisk na prawe zbocze doliny cały czas prosto. Trzymamy się tej samej polnej drogi pomijając rozwidlenia. Mijamy jedną kamienną kapliczkę. Idziemy leśnymi drogami, łąkami polnymi drogami, są zejścia i podejścia przez łagodne wzgórza z widokami. Cała trasa od Kudowy to ok. 4-5 godz. wędrówki. Powoli, powoli i szlak Orłowicza może uda się mi skleić w całość [scroll]Kudowa Zdrój (ul. 1 Maja) – ul. Słoneczna – Muzeum Żaby – Jerzykowice Wielkie – Dańców – Przełęcz Lewińska – Grodziec – Grodczyn ( 800m n.p.m.) – Gomoła – Zielone Ludowe – Duszniki Zdrój ( PKS) [/scroll] Źródło map: www.zumi.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 13 Listopada 2010 Autor Share Napisano 13 Listopada 2010 Jedną z ostatnich tras, które przeszedłem w październiku, to trasa: Lewin Kłodzki - Krzyżanów - Taszowskie Górki – Taszów – Kocioł – Lewin Kłodzki. Od pięciu lat łażę po dolnośląskich trasach turystycznych. Wiadoma rzecz, że te bardziej znane turystom przebiegają koło atrakcyjnych obiektów skalnych, sakralnych, punktów widokowych, zamków, pałaców itp. Jak jestem gdzieś dłużej, to staram się zaplanować zawsze jakąś trasę, która wydaje się mniej uczęszczana. Będąc w Tatrach zapadły mi w pamięci piękne widoki i pewnie jeszcze kiedyś tam zawitam, ale ilość turystów na szlakach na jakiś czas mnie zniechęciła do tamtego rejonu. Kotlina Kłodzka daje mi możliwość poczucia przejścia wytyczonej trasy, tak jakbym ja ten szlak przeszedł pierwszy. Jest to obszar atrakcyjny turystycznie, można tutaj znaleźć wiele wspaniałych krajobrazów. Ten rejon nie jest jeszcze naszpikowany komercją. Jak wyczytałem, Lewin jest jedną z najstarszych (obok Kłodzka i Dusznik) miejscowością w Kotlinie Kłodzkiej. Z Polanicy pojechałem do Lewina i zielonym szlakiem udałem się w pieszą podróż. Lewin otoczony jest Górami Orlickimi i Wzgórzami Lewińskimi, a na jego południu znajduje się granica z Czechami. Idąc zgodnie z oznakowaniem szlaku, po kilkuset metrach od centrum Lewina, szlak skręca w prawo w ul. Bursztynową i prowadzi wzdłuż ładnej posesji obsadzonej tujami. Zaczyna się trasa o łagodnym wzniesieniu. Po około jednym kilometrze drogi przez łąki, wchodzimy w drogę leśną, która daje przyjemny chłód w słoneczny i ciepły dzień. Wychodząc z lasu szlak wiedzie wzdłuż słupów energetycznych. Po kilkuset metrach ścieżka może się rozbiegać, bo jest grząsko, ale trzymamy się oznaczeń na słupach. Ta część trasy od lasu do drogi asfaltowej jest łagodna bez wzniesień. Prowadzi przez Taszów, niewielką wyludnioną osadę dawnych tkaczy. Prawie na każdym skrzyżowaniu ważniejszych dróg polnych znajduje się jakaś kapliczka lub krzyż. Od momentu, gdy znajdziemy się na drodze asfaltowej ( połowa trasy) schodzimy w kierunku Lewina, po drodze mijamy miejscowość Kocioł. Dalej szlak zielony skręca w prawo do Jerzykowic Małych i dalej do trasy na Zieleniec lub Dusznik, albo na Gomołę. Ja kieruję się szosą na lewo do Lewina i po kilkuset metrach „zaliczam” Kalwarię, a po chwili zadumy, po drodze mijam zalew na rzece Klikawa, następnie cmentarz, szkołę i jestem z powrotem przy Figurze Św. Jana Nepomucena. http://lewin.xon.pl/start/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=4&Itemid=10 Basen kąpielowy i zalew na rzece Klikawa. Wybudowany w XVI wieku Kościół. XVIII wieczna zabudowa Rynku. Figura Św. Jana Nepomucena. Kalwaria. Budynek z wieżą zegarową. Wiadukt kolejowy-jeden z ładniejszych na Dolnym Śląsku. W sąsiednich wioskach kapliczki i krzyże Męki Pańskiej pochodzące z XVIII wieku. Ciekawostka, że ponoć w Lewinie Kłodzkim mieszka piosenkarka Violetta Villas. http://pl.wikipedia.org/wiki/Violetta_Villas Źródło map: www.Zumi.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 19 Grudnia 2010 Autor Share Napisano 19 Grudnia 2010 Lanckorona Wracając z Zakopanego po trasie na Kalwarię Zebrzydowską, zauważyłem tablicę informacyjną o ruinach zamku. Decyzja, nawrót i kierunek Lanckorona. Jak to często bywa, miejsca mniej medialnie nagłaśniane potrafią bardzo mile zaskoczyć swoimi walorami. Jak ktoś będzie w pobliżu Kalwarii Zebrzydowskiej, to tylko 6km drogi, aby spędzić parę godzin w uroczej miejscowości wypoczynkowej. Ponoć gościli tam znani polscy malarze, artyści, pisarze i inni wielbiciele. Ograniczony czas pozwolił mi na przejście trasy z malowniczego zabytkowego rynku w stronę Góry Zamkowej ulicą św. Jana. Po drodze minąłem zabytkowy XIV-wieczny kościół św. Jana Chrzciciela z czasów Kazimierza Wielkiego. Pod ruinami zamku jest tablica informacyjna z planem tras spacerowych np. Aleja Zakochanych, Aleja Cichych Szeptów, trasa Na Moczary, Do Dawnego Kamieniołomu, która łączy się Dawnym Traktem Królewskim. Od kilku lat w Lanckoronie organizowany jest festiwal „Anioł w Miasteczku”. Nie miałem okazji uczestniczyć w festiwalu, ale z relacji wygląda atrakcyjnie i fotogenicznie. Osada zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Czułem tam jakiś nieokreślony klimat, może dla tego, że odwiedzana jest przez tyle aniołów . Z okien piekarni, zapach się roznosi Wchodzisz do środka, no bo aż się prosi Spełnić marzenie o prawdziwym chlebie Tak śpiewa Marek Grechuta w utworze „Lanckorona”, a która wersja Wam przypadnie bardziej do gustu? Ja zauroczyłem się obydwoma, a w czas świąteczny, to anioły częściej odkrywane. http://youtu.be/rWkBUu9d9ws Głośno było o obsunięciach ziemi i zawaleniach domostw w tej osadzie. Więcej informacji na oficjalnej stronie Lanckorony. Źródło mapy: www.Zumi.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 4 Lutego 2011 Autor Share Napisano 4 Lutego 2011 Wałbrzych-Książ Jeżeli ktoś mówi o dolnośląskiej perełce, to można mieć na myśli Zamek Książ. Wraz z otaczającym go parkiem jest ponoć trzecim zamkiem w Polsce po Malborku i Wawelu. Będąc kiedyś w Wałbrzychu zwiedziłem wnętrze korzystając z jednej z trzech opcji. Ja wybrałem zwiedzanie indywidualne bez przewodnika. Druga trasa Maksymiliana przebiega przez salony, karczmę rycerską, tarasy, fontanny i rzeźby. Trzecia trasa Śladami tajemnic II wojny światowej jest okraszona o elementy historyczne związane z planem pod kryptonimem Riese. Tajemnicze windy, nieukończone pomieszczenia, betonowe sztolnie, to dodatkowe atrakcje zwiedzania. W zamku są wystawy ceramiki i porcelany. Organizowane są wystawy kwiatów i jak się trafi w termin, można być świadkiem pokazów walk i zwyczajów średniowiecznych. Tyle o samym zamku, bo to trzeba samemu zobaczyć. ___________________________________________________________________________ Tym razem, chciałem polecić piękną trasę prowadzącą przez ruiny Zamku Stary Książ i przełom Pełcznicy. Na sporym odcinku są jary dochodzące do 80m. Pełcznica w tym rejonie płynie tworząc głębokie doliny o charakterze wąwozów a zamek został wzniesiony na murach dawnego zamku Bolka I księcia świdnicko-jaworskiego. Zacząłem trasę z ul. Podwale na osiedlu Podzamcze. Czerwony szlak prowadzi z tej ulicy przez osiedle domków jednorodzinnych, polną drogą, a następnie skrajem lasu. Po około 30 minutach dotarłem do ruin. Obecny stan prawdopodobnie jest skutkiem odwiedzin żołnierzy Armii Czerwonej i podpalony w 1945 r. W dalszym ciągu jest dewastowany przez wandali. Mimo to same ruiny, park otaczający właściwy Książ i sam kolos, to niezapomniane wrażenia. Sugeruję przejście trasy jesienią lub wiosną, gdyż drzewa nie zasłaniają swoimi koronami widoków. Idąc dalej szlakiem czerwonym mijamy szczyt Skiba 433m.n.p.m i schodząc do potoku Szczawnik przechodzę przez mostek i dalej do ul. Solnej i Długiej. Po około 800m ostry nawrót w prawo i dochodzimy do szlaku zielonego, który z szlakiem czerwonym tworzy pętlę. Dalej idziemy wzdłuż potoku Pełcznica. Prawie na każdym etapie trasy możemy podziwiać widok zamku zasadniczego. Po ok. 1½ km dochodzimy ponownie do ruin starego zamku. W tym dniu zostało mi trochę czasu, to jeszcze wracając skręciłem do Palmiarni. Po ogrzaniu się i obejrzeniu ciekawych roślin wróciłem 35-tką i ul. De Gaulle’a do osiedla Podzamcze. Wycieczka dla mnie b.atrakcyjna a dla dzieciaków, to myślę, że niezapomniane wrażenia, polecam! Źródło mapy: www.Zumi.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zajac222 Napisano 13 Lutego 2011 Share Napisano 13 Lutego 2011 Jaceen kiedy masz czas na wedkowanie jak tyle dreptasz po kraju?mi go brakuje czasami,,praca,dom,chwile nad wodą ,spacer z panią a ty jak go znajdujesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 13 Lutego 2011 Autor Share Napisano 13 Lutego 2011 Wypada odpowiedzieć . Zapewniam, że jeżeli chodzi o „czas”, nie odbiegam od średniej krajowej. Moja pani czasami się denerwuje, ale dzielnie towarzyszy mi w wyprawach turystycznych, bo taką formę spędzania wolnego wypracowaliśmy. Jak gdzieś jedziemy, to zazwyczaj każdy dzień mamy zaplanowany. Ewentualne korekty robimy na miejscu. Wędkarsko też muszę się realizować, bo jestem „uzależniony”. Dopóki mój leciwy hp735 jeszcze działa, to chętnie zdam relacje z ciekawych, według mnie miejsc, a relacje z nich mam zarchiwizowane z kilku lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zajac222 Napisano 14 Lutego 2011 Share Napisano 14 Lutego 2011 JACEEN brawo ,brawo ja swą pania musze namawiać aby gdzieś wyjsc niemowiac juz o wyjezdzie....powodzenia w podróżach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 14 Lutego 2011 Share Napisano 14 Lutego 2011 Dopóki mój leciwy hp735 jeszcze działa, to chętnie zdam relacje z ciekawych, według mnie miejsc, a relacje z nich mam zarchiwizowane z kilku lat._________________ cierpliwie poczekamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 15 Lutego 2011 Autor Share Napisano 15 Lutego 2011 Międzygórze (województwo dolnośląskie) - położone w dolinie u podnóża Śnieżnika. Służy jako baza wypadowa w Masyw Śnieżnika. W przełomie Wilczki jest wodospad o wysokości ponad 20 metrów. Ciekawostką jest to, że Kotlina Kłodzka to filmowa Syberia z filmu „Czterej pancerni i pies”. W Międzygórzu zaś, kręcono sceny do pierwszego odcinka serialu. Z zalet należy wymienić: - dużą ilość szlaków turystycznych - zapora przeciwpowodziowa, udostępniona dla turystów ( ponad 29 m wysokości i 108 m długości, w 1997r okazało się to za mało, bo woda i tak przelała się ponad górną krawędź). - kaplica Matki Boskiej Śnieżnej - Wodospad Wilczki, teren przy nim jest przystosowany do zwiedzania, nad wodospadem jest mostek, a wokół niego ścieżki, tarasy widokowe, tak by można było oglądać wodospad i wąwóz z każdej strony. - Ogród bajek miejsce, które musimy koniecznie odwiedzić z dziećmi. My dorośli też możemy skorzystać i spróbować się odmłodzić pijąc kilka kropel z Źródełka Młodości, a samotnym może odmienić się los korzystając z Źródełka Miłości. Znajduje się tam mnóstwo postaci bajkowych np. Reksio, Bolek i Lolek, Koziołek Matołek, Jaś i Małgosia, Krecik, Smerfy, Shrek itd. Postacie te są zbudowane z gałęzi, głazów, czyli z tego, co natura nas obdarzyła. Do Ogrodu Bajek można dojść z Międzygórza żółtym szlakiem przez Polanę Śnieżną w ciągu 30 minut. Od maja 2009r wytyczono dla dzieci z miejscowości Międzygórze od pętli PKS do Ogrodu Bajek "Szlak Krasnala" koloru czerwonego i żółtego. Szlak Żółtego Krasnala polecany osobom z wózkami i na rowerach. Źródło mapy: www.Zumi.pl Ciekawe linki: http://blog.4hotele.pl/miedzygorze-oaza-gorskiego-spokoju/ http://www.miedzygorze.com.pl/atrakcje.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 3 Kwietnia 2011 Autor Share Napisano 3 Kwietnia 2011 Zamek "Cisy". Zachęcony poprzednią ciekawą dla mnie trasą, w kwietniową niedzielę 2011r. udałem się szlakiem zamków piastowskich. Z osiedla Podzamcze w Wałbrzychu wszedłem na szlak niebieski i mając po prawej ręce Wąwóz Szczawnika, doszedłem do m. Pełcznica. Skręcam na lewo i idąc wzdłuż zbiornika wodnego dochodzę do szlaku zielonego i żółtego. Tym już skutecznie dotarłem do ruin zamku. Zamek znajduje się na wzniesieniu a w dolinie płynie rzeka Czyżynka. Trasa ze zwiedzaniem i postojami zajęła mi ok. 5 godz. W powrotnej drodze widoczny szczyt Chełmca (851m n.p.m.), może następnym razem… Poniżej ciekawa wirtualna prezentacja omawianego zamku. http://www.im.pwr.wroc.pl/~polowcz/ZamekCisy/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 3 Maja 2011 Autor Share Napisano 3 Maja 2011 Bardo-miasto cudów. Idealny cel weekendowych wycieczek i wypraw szlakami Miejskich Tras Turystycznych. Wszystkie najciekawsze w atrakcje turystyczne Barda znalazły się na szlaku dwóch Miejskich Tras Turystycznych: "Kalwaria " i "Wzgórze Różańcowe ". W ciągu jednego majowego dnia odwiedziłem: - Bazylikę pw Nawiedzenia NMP z bogato rzeźbioną amboną, robiącymi wrażenie barokowymi organami i najcenniejszym skarbem-Cudownej Figury Matki Boskiej Bardzkiej. - Niemiecką Drogę Krzyżową, nazwaną tak, gdyż kiedyś podążali nią głównie niemieccy pątnicy. Przy drodze na szczyt Góry Kalwarii ustawiono kapliczki, znajduje się Źródło Marii (uchodzi za cudowne a jego woda pomocna w chorobach wzroku), punkty widokowe, Obryw Skalny, Piękny Widok, relikty zamku średniowiecznego. Do Kaplicy Górskiej na szczyt G. Kalwarii można także dojść Polską Drogą Krzyżową (przeszedłem częściowo), jest to łagodna leśna ścieżka z Janowca z zachowanymi na niej kamiennymi stacjami z 1822r. - Wzgórze Różańcowe (382m.n.p.m), podczas spaceru na wzgórze można podziwiać kaplice, ewenement małej sztuki sakralnej. Każda w innym stylu architektonicznym. Potwierdzam za biuletynem, że malownicze widoki w połączeniu z niesamowitą architekturą kaplic zachwycają i stwarzają niesamowitą atmosferę. Obowiązkowo, trasa wędrówki powinna znaleźć się w planie wędrówki każdego turysty. Prędzej czy później chcąc zwiedzić to miasteczko nadarzy się okazja przejść po jednej z charakterystycznych wizytówek, czyli kamiennym moście na Nysie Kłodzkiej. Przy wlocie drogi na szczyt Góry Kalwarii jest parking i przystań wodna z kajakami i pontonami. Tam dzięki uprzejmości pana z przystani otrzymałem mapki i informatory, które były bardzo pomocne w ogarnięciu atrakcji i analizowaniu spędzonego czasu w Bardzie. W planie mam jeszcze przepłynięcie Przełomu Bardzkiego na Nysie Kłodzkiej, może już w lipcu. Informacje podałem w oparciu o biuletyn ” Miejskie Trasy Turystyczne zintegrowanym produktem turystycznym miast czesko-polskiego pogranicza” http://www.citywalk.info/index.php?option=com_content&task=view&id=94&Itemid=388 http://www.bardo.pl/asp/pl_start.asp?typ=14⊂=9&menu=64&strona=1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 21 Czerwca 2011 Autor Share Napisano 21 Czerwca 2011 Stronie Śląskie Moje pierwsze poważniejsze wycieczki krajoznawcze zaczęły się kilka lat temu od miejscowości Stronie Śląskie. Czas wakacji, to może te parę informacji przyda się do podjęcia decyzji, gdzie spędzić kilka wakacyjnych dni z licznymi atrakcjami dla aktywnych. Miasto posiada zróżnicowaną bazę noclegową. Mnie dwukrotnie udało się w cenie pokoju wynająć mieszkanie. Gmina leży w całości na terenie Śnieżnickiego Parku Krajobrazowego na krańcu Kotliny Kłodzkiej. Ciekawe miejsca, które odwiedziłem i polecam: - Centrum Sportu i Rekreacji ( kryta pływalnia, hala sportowa, sauna, itp.) - Huta Szkła Kryształowego „Violetta” ( nie wiem, czy obecnie jest dostępna do zwiedzania) - Jaskinia Niedźwiedzia ( jedna z największych i najciekawszych jaskiń w Sudetach) - Podziemna Trasa Turystyczno-Edukacyjna w Starej Kopalni Uranu w Kletnie - Muzeum Ziemi w Kletnie ( kolekcje minerałów i skamieniałości lokalne i z całego świata, przy muzeum istnieje „Park Jurajski” dla dzieci, gdzie można oglądać modele dinozaurów) Dla „łazików” jest sporo tras turystycznych, gdzie można podziwiać uroki tych zakątków. Jest do zdobycia Śnieżnik (1425m n.p.m.) najwyższy szczyt w rejonie Kotliny Kłodzkiej, Czarna góra ( 1205m n.p.m.) i wiele innych. Wędkarstwo. - Przy ul. Sudeckiej w pięknej scenerii znajdują się stawy usytuowane kaskadowo. Na pierwszym z nich udało się mi złowić pokaźnego karasia. - Przy ul. Nabrzeżnej znajdują się stawy koła ze Stronia Śl. - Od 2007r (oficjalne otwarcie) dostępny jest zbiornik retencyjny w Starej Morawie (ok. 2km od Stronia). Poniżej link do artykułu o tym zbiorniku. http://www.ww.media.pl/?page=PArticleViewer&nid=3833 - Biała Lądecka rzeka, o której niewiele wiem. Jednak poniższy link z artykułem o niej może być pomocny. http://www.flyfishing.pl/web/article.php?a_id=65 Zimą oczywiście można korzystać z pobliskich stoków i wyciągów narciarskich. Jeszcze planuję odwiedzić te okolice, które zdecydowanie polecam turystycznie. Źródło informacji: Gminne Centrum Informacji Wiadomości Wędkarskie Flyfishing Google mapy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 15 Sierpnia 2011 Autor Share Napisano 15 Sierpnia 2011 Rzadko uczęszczane, brak ograniczeń wiekowych, zgrupowanie okazałych skał wznoszących się na wys. ok. 800m n.p.m. Zielony Król, As Atu, Bubek, Zielona Dama, Kibic, Zły, to nazwy skał nadane przez wspinaczy. Białe Skały (G. Stołowe)-osiągają do 30m wysokości tworząc rozpadliny, wąwozy i skalne ściany. Trasa obrana przeze mnie, to pętla szlaku niebieskiego, zielonego i żółtego zaczynająca i kończąca się na parkingu w Lisiej Przełęczy. Trasa spokojnym marszem nie powinna trwać dłużej jak 3godz. Młody jest ciekawy wszystkiego, to nam zajęło przejście ponad 5godz. Piękne widoki na Orlickie Góry, Szczeliniec, trasa wśród grzęzawisk, różne formy skalne, tego można doświadczyć podczas jednej wyprawy. Warto podejść jeszcze do Fortu Karola. Podejście od parkingu nie trwa dłużej jak 10min. Jest to trasa, którą szczególnie polubiłem a jak ktoś będzie w drodze powrotnej przejeżdżał przez Duszniki, to polecam zupę gulaszową lub żurek podawany w chlebku (pierwsza knajpka przy kortach tenisowych). Źródło mapy: www.Zumi.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
daTeo00 Napisano 16 Sierpnia 2011 Share Napisano 16 Sierpnia 2011 jaceen kolego po kiju, nie ma nawet o czym mówić, jesteś Gość, przez duże 'G'. Świetne opisy i jeszcze lepsze zdjęcia. Masz dryg do aparatu i to widać. Pozdrawiam gorąco i życzę równie udanych wypadów. Jednak są ciekawe miejsca w 'naszych' okolicznych stronach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 8 Września 2011 Autor Share Napisano 8 Września 2011 daTeo00 dzięki, ale trochę czuję się samotny w tym temacie mimo to... Twierdza Srebrna Góra Jeden z najciekawszych obiektów architektury militarnej w Polsce, znacznie większa od twierdzy kłodzkiej, wybudowana przez Fryderyka II po Wojnie siedmioletniej. Jest to największa górska twierdza w Europie. Tak opisuje Wolna encyklopedia Wikipedia. Po kilku latach wróciłem zobaczyć, jakie faktycznie nastąpiły zmiany w potężnym obiekcie Donjon. Pierwsze wrażenie pozytywne. W samej miejscowości Srebrna Góra widać, że wpompowano dużo pieniędzy (chyba unijnych) w naprawę drogi, chodników, fontannę, przystanki i duży parking, co jeszcze bardziej przyjaźnie nastawiło mnie do miejscowości. W wielu miejscach można zrobić pamiątkowe zdjęcie z żołnierzem. Z parkingu w Srebrnej Górze udałem się spacerkiem do twierdzy. Po drodze są dwa parkingi płatne. Dojście zajęło mi około 30 min. W twierdzy od 2007r turystów oprowadzają przewodnicy-żołnierze. Prezentują oni znaleziska militarne z okolic i przekazują w ciekawe informacje. Na własnej skórze można się przekonać, w jakich warunkach służyli żołnierze, zostało chyba to dokładnie odtworzone. Nieopodal znajduje się trasa sowiogórskiej kolejki zębatej. Znajdują się na niej dwa ogromne wiadukty. Odremontowano także zabytkowe schronisko PTTK które przyjęło teraz swoją historyczną nazwę Villa Hubertus Może w czerwcu jak czas pozwoli, to wrócę zobaczyć inscenizację szturmu na twierdzę Wszelkie szczegóły dotyczące twierdzy: http://www.forty.pl/ Źródło mapy: www.Zumi.pl Zachęcam do dzielenia się ciekawymi miejscami i wyprawami, pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
technops Napisano 8 Września 2011 Share Napisano 8 Września 2011 Fajna relacja Szkoda tylko, że kolej sowiogórska nie ostała się po II wś, toby była dopiero atrakcja turystyczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 17 Grudnia 2011 Autor Share Napisano 17 Grudnia 2011 technops, dzięki. Ilość zamków, które zwiedzałem nie jest imponująca, ale wierzę, że miałem okazję przebywać chyba w jednym z najpiękniejszych w kraju. Zamek Czocha, położony nad Jeziorem Leśniańskim. Jedną z ciekawostek jest to, że sceneria warowni była wykorzystywana do realizacji filmów: Legenda, Gdzie jest generał?, Tajemnica Twierdzy Szyfrów, Wiedźmin, Dwa światy, Pierwsza miłość. Obecnie obiekt dostępny jest, jako ośrodek hotelowo-konferencyjny. Bez dodatkowych opłat dostępny dla zwiedzających jest dziedziniec, restauracja i hol zamku. Muzeum przedzamcza, sala tortur i pomieszczenia zamku są płatne ( osobno). Jest też możliwość odbycia rejsu po Jeziorze Leśniańskim. Ja zwiedziłem pomieszczenia zamku, ale życzyłbym sobie i innym, aby poziom zwiedzania był prezentowany przynajmniej w części np. jak w Grodnie lub Srebrnej Górze. Mimo to warto odwiedzić to miejsce. Do zamku dotarłem pieszo malowniczym szlakiem przełomu Kwisy z miejscowości Leśna (żółty – niebieski - żółty przez zaporę). Zapora ta, to rewelacyjnie wkomponowana budowla z ładnymi widokami. Jednocześnie znajduje się tam najstarsza w kraju zawodowa elektrownia. Dla grzybiarzy i wędkarzy to wspaniałe tereny do korzystania z tej formy wypoczynku. W pobliżu zapory znajduje się letnisko. Dla mnie było wielką frajdą poznać te okolice. Malownicze trasy przełomem Kwisy pozostają na długo w pamięci . Wycieczka była całodniowa. Powrót szosą przez Lechów do Leśnej. Źródło mapy: www.Zumi.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 14 Lutego 2012 Autor Share Napisano 14 Lutego 2012 ZAKOPANE-TATRY Wstyd się przyznać (mimo słusznego już wieku), że dopiero niedawno byłem i na własne oczy podziwiałem Tatry. Pobyt planowany był na siedem dni, to dla tego miesiąc wcześniej przeglądałem wszystkie mi dostępne mapy tras turystycznych i informacje na temat najsłynniejszego ośrodka turystycznego w Polsce. W Zakopanem nie mogłem sobie odmówić wizyty w pierwszym powstałym w Polsce muzeum regionalnym, czyli Muzeum Tatrzańskim im. Tytusa Chałubińskiego. Ogólnie mimo ogromu turystów podziwiałem szereg domów, willi zbudowanych na styl zakopiański, stylu, którego twórcą był Stanisław Witkiewicz. Proponuję znaleźć trochę czasu na spacer i chwilę zadumy w szczególnym miejscu Zakopanego. Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzysku przy ul. Kościeliskiej. Nagrobki, to niepowtarzalne dzieła i na dodatek, tyle zasłużonych osób, spoczywa w jednym miejscu. _______________ Nie opisuję szlaków turystycznych, bo jest ich taka ilość i różnorodność kombinacji, że wiele lat potrzeba, by je poznać pobieżnie. Widoki takie, że żal wracać do kwatery. Zmiana planu nastąpiła, gdy zobaczyłem ilość ludzi, oczekujących na wjazd kolejką na Kasprowy. Szybka decyzja i jedziemy na spływ tratwą, bystrzami Dunajca z Kątów do Szczawnicy. Oprócz widoków, ciekawych legend o Janosiku, do dziś potrafią przyśnić się ławice potężnych kleni. ______________ ______________ Chochołowska Dolina, Kościeliska Dolina, Strążyska Dolina, Dolina ku Dziurze, Dolina Jaworzynka, Droga pod Reglami, Ścieżka nad Reglami (od D. Chochołowskiej do D. Bystrej), Gąsienicowa Hala, Butorowy Wierch, Gubałówka, Zakopane, przełom Dunajca, kościół św. Michała Archanioła w Dębnie (filmowy Janosik brał w nim ślub). A w drodze powrotnej Lanckorona, Kalwaria Zebrzydowska i Jezioro Żywieckie. Tyle udało się mi odwiedzić miejsc w dodatkowo przedłużonym o dwa dni urlopie. Oby dane mi było jeszcze tam wrócić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tondrom Napisano 15 Lutego 2012 Share Napisano 15 Lutego 2012 Jaceen Polecam szczawnicę, wypożyczyc rowery i do czerwonego klasztoru ( slowacja)na rowerku wzdłuż dunajca, tam dopiero można ławice kleni podziwiac ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 2 Maja 2012 Autor Share Napisano 2 Maja 2012 Polecam szczawnicę, wypożyczyc rowery i do czerwonego klasztoru ( slowacja)na rowerku wzdłuż dunajca, tam dopiero można ławice kleni podziwiacKto wie, wiele przemawia, że w tym roku może dojść do takiej wycieczki Górna Głuszyca , zbiornik wodny "Kamyki" Ostatnio poruszono temat kamieniołomu „Kamyki” w Głuszycy Górnej, a że w pobliżu przebywałem, to znalazłem czas na odwiedzenie tego uroczego miejsca. Dojazd do samej wody oceniam na „5” (droga asfaltowa). Przy samej wodzie jest gdzie postawić auto. Dla tych, co nie mają nawyku zabierać ze sobą swoich piknikowych odpadów jest niewielki pojemnik. Wokół zbiornika jest parę miejsc, gdzie można spocząć i podziwiać widoki. Czy w okresie wakacyjno-urlopowym można tam liczyć na oazę wędkarskiego spokoju? Z jednej kilkugodzinnej wycieczki nie odważę się wywnioskować. W temacie wędkarstwa wiem tyle, ile znalazłem w informatorze PZW czyli, że zbiornik był zarybiany w 2009 i 2010 i dzierżawiony jest przez ZO PZW Wałbrzych. Szczerze, to nigdy w takiej scenerii nie wędkowałem. Jak by udało się mi złowić rybkę, to wymiar sukcesu wędkarskiego byłby szczególny. W okresie zimowym lodospady, które się tworzą na ścianach kamieniołomu przyciągają miłośników zimowej wspinaczki. http://gluszyca.pl/index.php/2012/01/23/lodospady-%E2%80%93-zimowa-perla-gluszycy-gornej/ Źródło mapy: www.Zumi.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
trini Napisano 5 Maja 2012 Share Napisano 5 Maja 2012 Relacje pierwsza klasa Niestety daleko mamy w Wasze strony, ale przy okazji jednego ze zlotów zwiedziliśmy co nieco - właśnie Zamek Czocha Tam jeszcze jest na dziedzińcu studnia z którą związana jest bardzo ciekawa legenda: "Studnia niewiernych żonJest w zamku Czocha studnia całe wieki już nie używana. Opowiadają, że czasami o północy słychać wydobywające się z jej wnętrza ciche westchnienia, kobiecy płacz a nawet wzywanie o pomoc. Podobno kiedyś jeden z panów na zamku niespodziewanie powrócił po prawie rocznym pobycie za granicą do swych włości. Powitała go służba zamkowa i dzieci, żony jednak wśród nich nie było. Zapytawszy o nią, otrzymał odpowiedź, iż źle się czuje a słabość jej się rozpoczęła w chwili otrzymania wieści o jego powrocie. Udał się zatem do jej komnaty. Zastał ją spoczywająca w łożu pod przykryciem ze skór niedźwiedzich. Nie wyglądała na zdrową - na czole i szyi dostrzegł jakieś brązowe plamy i robiła wrażenie ciężko chorej. Na pytania męża odpowiadała półsłówkami. - Czyżby zaraza? - zapytał. - Może... - Czy był medyk? - Nie. To przejdzie... Po wyjściu z komnaty pan zaczepił jedną z dziewek służebnych. Ta rzekła mu, iż plamy na twarzy świadczą o tym, że jego żona jest brzemienna. Na wieść o tym pobladł pan a fala złości zalała jego serce. Wpadł do komnaty żony i zerwał z niej skóry, którymi była okryta a wzrok jego padł na zniekształcony ciążą brzuch. Oszalały z wściekłości złapał ją za włosy, wyciągnął na dziedziniec i doprowadził do studni. - Skacz do wody! - rozkazał krótko. Ponieważ nie wykonała polecenia, po krótkiej szamotaninie - sam wepchnął ją do wody. Stał potem przez chwilę jeszcze nasłuchując odgłosów wydobywających się z wnętrza studni. Następnie spokojnym tonem nakazał pachołkowi, aby przygotował konia i tego samego dnia opuścił zamek. Dopiero na drugi dzień wydobyto zwłoki pani zamku i od tego czasu, ilekroć ktoś nocą nachylał się nad studnią i patrzył w lustro wody, dały się stamtąd słyszeć kobiece głosy. Rzekomo w niepełne dwie dziesiątki lat później, kolejny pan na zamku Czocha w podobny sposób uśmiercił swą małżonkę, gdy przyłapał ją na miłości z własnym woźnicą. Po raz trzecie studnia posłużyła jako miejsce kary dla niewiernej małżonki na krótko przed pożarem zamku w 1792 roku. Śmierć tam znalazła Ulrike, która urodziła dziecko w czasie, gdy jej mąż przebywał jako poseł króla pruskiego na dworze króla Francji. Według podań właściciel zamku utopił swą żonę a dziecko kazał zamurować żywcem w kominku w sieni, gdzie do dziś ponoć znajdują się jego kości." plus zdjęcie: mam nadzieję, że nie obrazisz się za uzupełnienie relacji Dodatkowo jeszcze kilka zdjęć z wystawy poświęconej Twierdzy Szyfrów i kilka innych: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 13 Maja 2012 Autor Share Napisano 13 Maja 2012 Trini, fajnie uzupełniłaś temat. Staram się zostawiać jeszcze jakieś ciekawostki do zwiedzania w tych miejscach, do których będę dążył wrócić. Takim jest właśnie Zamek Czocha i przedstawiona przez Ciebie Twierdza Szyfrów. Nie da się wszystkiego ogarnąć za jednym razem, za dużo informacji w krótkim czasie doprowadza do przesytu wrażeń. Z tego co pamiętam jest jeszcze opcja zwiedzania pomieszczeń folwarcznych z wyposażonymi pomieszczeniami w przedmioty codziennego użytku. Będę w pobliżu, to na pewno będę chciał resztę zwiedzić. Może kącik się rozkręci i inni też znajdą coś ciekawego ze swoich archiwów. Co do tych niewiernych żon, to strach się z jakiejkolwiek studni napić wodę. Co studnia, to niewierna . Okolice Wałbrzycha cd. Mnogość ruin średniowiecznych zamków, szlaków turystycznych, kamieniołomów, sztolni, niepowtarzalne widoki krajobrazów podczas wycieczek pieszych, to przyczyniło się do spędzenia przeze mnie kilku dni w okolicach Wałbrzycha. Tym razem chciałem polecić niby łatwą, ale zostawiającą trochę w nogach wycieczkę do utworzonego w 1998r rezerwatu Jeziorko Daisy na stokach wzniesienia Witosza (483 m n.p.m.). Początek trasy rozpocząłem od parkingu przy Palmiarni Lubiechowskiej http://www.walbrzych.e-gory.info/index.php?kat=palmiarnia (szlak żółto-niebieski) Z przystankami na edukację przy tablicach informacyjnych i odpoczynkiem nad jeziorkiem potrzebowałem 5godz. Trasa nadaje się na wycieczkę rowerową. Dla zainteresowanych dodaję link do charakterystyki ścieżki dydaktyczno-turystycznej http://www.dzpk.pl/pl/parki-krajobrazowe/85-ksiazanski-park-krajobrazowy/411-sciezka-przyrodniczo-dydaktyczna-jeziorko-daisy.html W drodze powrotnej miałem okazję na wyciągnięcie ręki zaobserwować gniazdo, czyje …? [glow=orange][/glow] Bliskość Zamku Książ może mieć znaczenie do zaplanowania i odwiedzenia tych terenów. Źródło mapy: www.Zumi.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 7 Sierpnia 2012 Autor Share Napisano 7 Sierpnia 2012 Czas wakacji i urlopów. Może komuś przyda się informacja, że we Wrocławiu jest park rozrywki edukacyjnej http://humanitarium.pl/ Fajna forma spędzania czasu za pomocą interaktywnych eksponatów i multimediów. Dwie godziny wspaniałej zabawy i edukacji. Dzieci mogą sprawdzić: jakie są szybkie, jak wysoko skaczą, jak zachowuje się kręgosłup podczas ruchu, w którym miejscu język wyczuwa smaki, czy przy pomocy specjalnego mikroskopu zbadamy jak zbudowana jest nasza skóra. Ogólnie, wzrok, słuch, dotyk, węch, polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaceen Napisano 15 Sierpnia 2012 Autor Share Napisano 15 Sierpnia 2012 WROTA ZIEMI KŁODZKIEJ Kiedyś obiecałem sobie, że zabiorę syna na spływ pontonowy Nysą Kłodzką. http://www.ski-raft.pl/splywy_pontonowe.html Pogoda zapowiadała się wyśmienita, więc telefon i rezerwacja na kajak, bo więcej chętnych do pontonu w tym terminie nie znalazłem. Wcześniej, przed spływem, weszliśmy na obryw skalny, by podziwiać panoramę Barda i okolic wraz z widokiem na Szczeliniec. Z przystani zawieziono nas autokarem do Ławicy i po krótkim instruktarzu wiosła w dłoń i ok. trzech godzin spokojnego wiosłowania przed nami. Początek spływu dość ciekawy. Trzeba wpatrywać się w wodę, aby ominąć wystające kamienie i rafy. Brzegi rzeki usłane ciekawymi formami skalnymi. W środkowej części spokojniej, ale chwila nieuwagi i zaliczamy głaz i kajak obraca nam w poprzek nurtu na przewężeniu, gdzie nurt znacznie przyśpiesza. Chłopakowi sprawia, to wiele radości, a mnie obawę przed wywrotką. Końcowa faza spływu, to przenoszenie sprzętu obok progu wodnego, około 50m. i po piętnastu minutach pokazuje się nam wizytówka Barda, kamienny most. Trudno uwierzyć, że podczas powodzi w 1997 woda przelewała się górą mostu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.