Łukasz789 Napisano 13 Grudnia 2010 Share Napisano 13 Grudnia 2010 dla wielu z nas sezon wędkarski dawno , tym którzy jeszcze walczą gratuluje. Pytam więc z czystej ciekawości jak tam wasze zrealizowane plany w roku .Bo u mnie zrealizowanych ZERO dawno nie miałem tak beznadziejnego roku.Straciłem przez powódź WSZYSTKIE swoje ulubione miejscówki, dlatego nowy rok trzeba będzie zacząć od szukania nowych .Ale jak się nie mylę to następny będzie najlepszy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
damiandg Napisano 13 Grudnia 2010 Share Napisano 13 Grudnia 2010 U mnie też było kiepsko bo powódź też mnie dotknęła. Za to na jesieni zaczęło wszystko wracać do norny i mam nadzieje że nowy rok będzie lepszy. Ten rok był bardzo dobrym rokiem na szczupaka i pstrąga. Przedtem więcej łowiłem na grunt a teraz spodobał mi się spining. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michorn Napisano 13 Grudnia 2010 Share Napisano 13 Grudnia 2010 Ja planów nie miałem, a jeśli nawet to szybko o nich zapomniałem Mało czasu miałem na wędkowanie, trochę na urlopie, liny naprawdę dopisywały, ogólnie jestem zadowolony z tego roku. W przyszłym będzie jeszcze lepiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Łokonek Napisano 13 Grudnia 2010 Share Napisano 13 Grudnia 2010 Moim założeniem było złowić lina - niestety się nie udało, ale za to dużo karasi, trochę karpi i jeden amur za to okonki na jeziorze dopisały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek Napisano 13 Grudnia 2010 Share Napisano 13 Grudnia 2010 A u mnie całkiem nieźle, plany zrealizowane to: 1. złowiona pierwsza w życiu troć 2. duży sum (148 cm) 3. poprawiłem swój rekord szczupaka (87 cm) 4. poprawiłem rekord bolenia (72 cm) 5. chciałem więcej połowić jazi i kleni na spinning, tutaj sukcesy połowiczne, niemniej udało mi się ustanowić moje nowe rekordy w tych rybach: 38 i 40 cm - choć wiem, że nie są to imponujące wartości Plany niezrealizowane to złowienie troci w morzu... Ten plan przesuwam na przyszły rok, kolejnym będzie trzycyfrowy szczupak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość naleśnik27 Napisano 13 Grudnia 2010 Share Napisano 13 Grudnia 2010 1- udało mi sie złowić na spining innego drapieżnika niż okoń i szczupak - czyli bolenia 75 pierwszy w życiu i sandacza choć był marny 33 cm Jacek, - mam klenia 57 55 54 cm ten pierwszy na skórke chleba drugi na obrotówkę trzeci na żywca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patryk/szczecin Napisano 13 Grudnia 2010 Share Napisano 13 Grudnia 2010 moje założenie było pobić mój rekord w szczupak...udało się boleń udało się belona ..udało się sum .. nie udało się sandał.. nie udało sie okoń.. nie udało się miętka .. nie udało się złowić I raz złowić troć .. udało się węgorz ... nie udało się ale w 2011 na pewno sie uda życze wszystkim i sobie po rekordzie na miesiąc min. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek Napisano 13 Grudnia 2010 Share Napisano 13 Grudnia 2010 Jacek, - mam klenia 57 55 54 cm Piękne... i to jeden na żywca, szok! Ja ganiałem za nimi tylko ze spinem, mam nadzieję że w przyszłym roku niższa woda pozwoli trochę dłużej poobławiać odrzańskie główki, i pobić jeszcze niejeden rekord Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość naleśnik27 Napisano 13 Grudnia 2010 Share Napisano 13 Grudnia 2010 Jacek, kleń to żarłok ale w tym roku nie udało mi sie złowić juz takich dużych kleni jak dawniej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hamerhed Napisano 13 Grudnia 2010 Share Napisano 13 Grudnia 2010 U mnie sezon polowicznie udany, niestety wysoka woda niezle namieszala. 1. Pierwszy jaz na spina ... nie wyszlo 2. Pierwszy sum ... wyszly nawet 3 ale wszystkie maluszki 3. min 10 boleni ... skonczylo sie na 9, ale trafila sie nowa zyciowka 68 cm 4. Odkrycie sezonu to spinning noca, pozwolil dobrac sie w koncu do sandaczy I to najbardziej optymistyczny akcent roku 2010. Podsumowujac, drugi pelny sezon na rzece zdecydowanie lepszy niz pierwszy, jednak po cichu liczylem na wiecej. Moze w przyszlym roku sie uda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kadziul Napisano 14 Grudnia 2010 Share Napisano 14 Grudnia 2010 Najważniejsze, że wszystkie ważniejsze dla mnie wyprawy odbyły się (3 wypady 3-4dniowe na Turawę, 10dniowy wypad na Głębinów, rz.Drwęca). Pokrótce: Turawa - jak to z tym zbiornikiem, nie zawsze rybki z tobą współpracują. W czerwcu - rewelacja, październik - udany wypad, okraszony pięknymi okoniami - ojciec 42cm i moim rekordem 40cm, listopad - niestety porażka parę króciaków. Ale i tak nie wyobrażam sobie sezonu bez wypadu na Turawkę. Głebinów - troszkę przegrałem z chorobą, nawet trafiłem do szpitala w Nysie. Ale nie poddałem się. Padło parę ładnych sandaczy największy 71cm, ojciec z kuzynem pięknie połowili z gruntu - leszcze, płocie i jazie. rz.Drwęca - niestety musze jeszcze poczekać na pierwszą troć. Co do wód w pobliżu Inowrocławia. Zamieniłem j.pakoskie na j.mogileńskie i nie żałuję. Ilościowo wypadło może i podobnie. Za to nie musiałem uważać na rozstawione siatki, mogłem się w pełni zrelaksować nad wodą. Mogilno obdarowało mnie rekordowym szczupakiem,i jestem przekonany, że w niedługim czasie obdaży mnie kolejnymi pięknymi zdobyczami. Trochę zaniedbałem Noteć i Wisłę może w przyszłym roku znajdę więcej czasu, aby odwiedzić te wody. Bezcenne ,aby każdy wypad nad wodę ten udany i ten mniej, sprawił tyle radości wszystkim co mnie. Choćby na chwile zapomnieć o bożym świecie, tego sobie i wszystkim życzę w przyszłym roku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Łukasz_st Napisano 14 Grudnia 2010 Share Napisano 14 Grudnia 2010 sezon ogólnie kicha, totalny brak czasu na ryby, ale wyniki z tych niewielu wypadów na 5, do tego kilka medalowych ryb. W przyszłym roku, bedzie lepiej, o ile uda sie wypelnic 2 glowne postanowienia czyli poswiecenie czasu muchowce i spedzenie kilkunastu nocek na nieliszu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 14 Grudnia 2010 Share Napisano 14 Grudnia 2010 Sezon mało udany. Nie z powodu połowów a raczej z braku czasu lub z przyczyn niezależnych. Jedyne co się udało w pełni to połowy z pontonu i machanie spiningiem Było tak wiele planów odnośnie szczególnie tych dłuższych wypraw a wypalił tylko jeden wyjazd Mam nadzieję że przyszły rok będzie pod tym względem lepszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawm84 Napisano 14 Grudnia 2010 Share Napisano 14 Grudnia 2010 U mnie niestety kicha - absolutny brak czasu na cokolwiek z powodu pracy. Nie spędziłem nad wodą nawet 10% tego co w zeszłym sezonie. Jedyny + tego sezonu to udany start w poważnych zawodach i całkiem niezły wynik. Obiecuję sobie, że w przyszłym sezonie poświęce więcej czasu na wędkowanie. Chciałbym też "odkryć" nocny spinning i nocne sandacze na Odrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 14 Grudnia 2010 Share Napisano 14 Grudnia 2010 zapłodnienie Staracie się chłopaki Chciałbym też "odkryć" nocny spinning i nocne sandacze na Odrze.Na prawdę warto. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawm84 Napisano 14 Grudnia 2010 Share Napisano 14 Grudnia 2010 maniek, Jesteś kolejną osobą, która to mówi (pisze). Już i tak wystarczająco jestem nakręcony na czerwcowo-lipcowo-sierpniowe noce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość grzechuce Napisano 15 Grudnia 2010 Share Napisano 15 Grudnia 2010 dawm84, ja tzw "wakacje" spedzilem na nocnym spinningowaniu. swietna sprawa tylko trzeba pamietac o bezpieczenstwie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawm84 Napisano 15 Grudnia 2010 Share Napisano 15 Grudnia 2010 Kolejny Chłopaki to już tylko 6 miesięcy. grzechuce, maniek, a jak z wynikami na tych nockach? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość grzechuce Napisano 15 Grudnia 2010 Share Napisano 15 Grudnia 2010 2 sumy, troche duzych sandaczy od 60cm w gore i raz uwiesil sie metrowy szczupal Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 15 Grudnia 2010 Share Napisano 15 Grudnia 2010 dawm84, Zapraszam do odpowiedniego tematu. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=4251&start=0 Posty nie na temat bedą kasowane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rojass Napisano 15 Grudnia 2010 Share Napisano 15 Grudnia 2010 U mnie bardzo słabo, brak dużego leszcza, brak karpia brak szczupaka 80cm+ brak sandacza, którego tak bardzo chciałem złowić brak okonia 30+ Generalnie bardzo, bardzo słabo.. Może 2011 będzie lepszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kami Napisano 15 Grudnia 2010 Share Napisano 15 Grudnia 2010 Z celów założonych przed sezonem, udało mi się pobić rekord pstrąga potokowego (teraz 38 cm) i złowić pierwszego w życiu wymiarowego sandacza ( tu udało się nawet 2 sztuki przechytrzyć, 49 i 51 cm. ). Niestety nie przekroczyłem 40 cm w jaziu na spinning. Poza celami przedsezonowymi to wyrównałem rekord szczupaka, 65 cm, no i polowałem na bolenie, po tym jak kolega przy mnie złowił 56 cm a potem sam 68 cm. Niestety w moim przypadku skończyło się na zerwanej żyłce, a potem na spince kolejnego. Ogólnie ten sezon miałem dobry, poza tym co wymieniłem, udało się przechytrzyć sporo innych ryb, w porównaniu do lat poprzednich było bardzo ciekawie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pagori Napisano 15 Grudnia 2010 Share Napisano 15 Grudnia 2010 Ten sezon poświęciłem głównie sandaczom i jestem z siebie zadowolony.Cel który sobie wyznaczyłem zeszłej zimy chyba został zrealizowany , szkoda że powódz troche pokrzyżowała plany ale i tak zaliczam sezon do udanych. Kilka pięknych sandaczy udało sie przechytrzyć , większość ryb miała około siedemdziesiąt cm było ich może 6-8 sztuk ,największe 80 cm trafione chyba w czerwcu a potem 88 cm (życiówka) i 85 cm -obydwa listopadzie. Żal że mnie sumek większy nie "powoził" po rzece tak jak w zeszłych sezonach ale przyczyne znam , znajomy dziadzio wycharatał w maju tegoż właśnie sumka który dwukrotnie pokazał mi środkowy palec zostawiając mnie z podwyższonym biciem mej pompki , szkoda bo jak sie pózniej dowiedziałem sumek miał 38 kg i zostały z niego dzwonki .........(wiem w maju sum ma okres ochronny , ale dziadzio fajny i przesympatyczny i mimo tego że zachował sie nieregulaminowo mając tego pełną swiadomość zwróciłem mu na to uwage nie łamiąc przy tym naszych dobrych stosunków ) Fajne okazało sie łapanie na kogutka , kurcze nawet ludziska sobie nie zdajecie sprawy jakie rybki na to biorą , lechole są normą ale strasznie dużo krąpi wali właśnie w tę przynęte , szkoda tylko że haki sandaczowe są za duże bo miałbym ich sporo na swoim koncie , naprawde świetna przynęta i zrobienie kogutka to kilka chwil. Ciekawostką był dla mnie jeden dzień kiedy złapałem dwie nieduże brzany podczas łapania kleni na obrotówkę prowadzoną moim stylem , brzana z powierzchni ? niemożliwe a jednak tak brały.Klenie-norma poznałem je dobrze , moja miejscówka w której stoją szeregiem nigdy nie zawodzi , na wiosne kilka pięćdziesiątek sie wyjęło. Totalne rozczarowanie to dunajec , jasna cholera cały sezon płynęła kawa z mlekiem najfajniejsze miejscówki wyglądały jak z bajki pt. "O czym szumią wierzby" szaro brudno i ten malowniczy i piękny dunajec musieliśmy zamienić z profesorem Piotrem na prywatne żwirownie i tak naprawde nie ma sie czym pochwalić , kilka okoni , małych szczupaczków jeden około 75 cm sie zerwał łapiąc w paszcze okoniowego twisterka.Na wiśle w krakowie zauważyłem całkowity brak okoni , szkoda bo w kwietniu dwa sezony temu można było ich złapać pięćdziesiąt w godzine. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
luk1234 Napisano 15 Grudnia 2010 Share Napisano 15 Grudnia 2010 Nie wyszło praktycznie nic. Zasiadki węgorzowe w lecie - lipa. Szczecińskie sandacze - dziesiątki jak nie setki złowionych, szkoda ze tylko kilka powyżej 45 cm Ze szczupłym słabo, ale jakoś zadko za nim chodziłem. Jedyny plus to sporo okoni powyżej 30 cm, jeden 40stak, 90% tych dużych złowionych w Świnoujściu. Jeśli chodzi o gruntowanie to leszcze nie dopisały i tylko kilka ładnych linów wyjętych wiosną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość naleśnik27 Napisano 15 Grudnia 2010 Share Napisano 15 Grudnia 2010 luk1234, a ja myśle że wyszło nam nasze społeczne poznanie sie wraz z naszymi imrezami wedkarskimi których mogą nam pozazdrościć niektóre profesjonalne zawody Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.