Skocz do zawartości
tokarex pontony

Co wyszło Wam z planów na 2010rok???


Łukasz789

Rekomendowane odpowiedzi

dla wielu z nas sezon wędkarski dawno , tym którzy jeszcze walczą gratuluje. Pytam więc z czystej ciekawości jak tam wasze zrealizowane plany w roku .Bo u mnie zrealizowanych ZERO dawno nie miałem tak beznadziejnego roku.Straciłem przez powódź WSZYSTKIE swoje ulubione miejscówki, dlatego nowy rok trzeba będzie zacząć od szukania nowych .Ale jak się nie mylę to następny będzie najlepszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

U mnie też było kiepsko bo powódź też mnie dotknęła. Za to na jesieni zaczęło wszystko wracać do norny i mam nadzieje że nowy rok będzie lepszy. Ten rok był bardzo dobrym rokiem na szczupaka i pstrąga. Przedtem więcej łowiłem na grunt a teraz spodobał mi się spining.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja planów nie miałem, a jeśli nawet to szybko o nich zapomniałem ;-) Mało czasu miałem na wędkowanie, trochę na urlopie, liny naprawdę dopisywały, ogólnie jestem zadowolony z tego roku. W przyszłym będzie jeszcze lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie całkiem nieźle, plany zrealizowane to:

1. złowiona pierwsza w życiu troć

2. duży sum (148 cm)

3. poprawiłem swój rekord szczupaka (87 cm)

4. poprawiłem rekord bolenia (72 cm)

5. chciałem więcej połowić jazi i kleni na spinning, tutaj sukcesy połowiczne, niemniej udało mi się ustanowić moje nowe rekordy w tych rybach: 38 i 40 cm - choć wiem, że nie są to imponujące wartości

Plany niezrealizowane to złowienie troci w morzu... Ten plan przesuwam na przyszły rok, kolejnym będzie trzycyfrowy szczupak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość naleśnik27

1- udało mi sie złowić na spining innego drapieżnika niż okoń i szczupak - czyli bolenia 75 :!::!: pierwszy w życiu :mrgreen: i sandacza choć był marny 33 cm :neutral:Jacek, - mam klenia 57 55 54 cm ten pierwszy na skórke chleba drugi na obrotówkę trzeci na żywca :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje założenie było

pobić mój rekord w

szczupak...udało się

boleń udało się

belona ..udało się

sum .. nie udało się

sandał.. nie udało sie

okoń.. nie udało się

miętka .. nie udało się

złowić I raz

złowić troć .. udało się

węgorz ... nie udało się

ale w 2011 na pewno sie uda ;)

życze wszystkim i sobie po rekordzie na miesiąc min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek, - mam klenia 57 55 54 cm

Piękne... i to jeden na żywca, szok! Ja ganiałem za nimi tylko ze spinem, mam nadzieję że w przyszłym roku niższa woda pozwoli trochę dłużej poobławiać odrzańskie główki, i pobić jeszcze niejeden rekord :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie sezon polowicznie udany, niestety wysoka woda niezle namieszala.

1. Pierwszy jaz na spina ... nie wyszlo

2. Pierwszy sum ... wyszly nawet 3 ale wszystkie maluszki

3. min 10 boleni ... skonczylo sie na 9, ale trafila sie nowa zyciowka 68 cm :)

4. Odkrycie sezonu to spinning noca, pozwolil dobrac sie w koncu do sandaczy :D I to najbardziej optymistyczny akcent roku 2010.

Podsumowujac, drugi pelny sezon na rzece zdecydowanie lepszy niz pierwszy, jednak po cichu liczylem na wiecej. Moze w przyszlym roku sie uda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze, że wszystkie ważniejsze dla mnie wyprawy odbyły się (3 wypady 3-4dniowe na Turawę, 10dniowy wypad na Głębinów, rz.Drwęca).

Pokrótce:

Turawa - jak to z tym zbiornikiem, nie zawsze rybki z tobą współpracują. W czerwcu - rewelacja, październik - udany wypad, okraszony pięknymi okoniami - ojciec 42cm i moim rekordem 40cm, listopad - niestety porażka parę króciaków. Ale i tak nie wyobrażam sobie sezonu bez wypadu na Turawkę.

Głebinów - troszkę przegrałem z chorobą, nawet trafiłem do szpitala w Nysie. Ale nie poddałem się. Padło parę ładnych sandaczy największy 71cm, ojciec z kuzynem pięknie połowili z gruntu - leszcze, płocie i jazie.

rz.Drwęca - niestety musze jeszcze poczekać na pierwszą troć.

Co do wód w pobliżu Inowrocławia. Zamieniłem j.pakoskie na j.mogileńskie i nie żałuję. Ilościowo wypadło może i podobnie. Za to nie musiałem uważać na rozstawione siatki, mogłem się w pełni zrelaksować nad wodą. Mogilno obdarowało mnie rekordowym szczupakiem,i jestem przekonany, że w niedługim czasie obdaży mnie kolejnymi pięknymi zdobyczami.

Trochę zaniedbałem Noteć i Wisłę może w przyszłym roku znajdę więcej czasu, aby odwiedzić te wody.

Bezcenne ,aby każdy wypad nad wodę ten udany i ten mniej, sprawił tyle radości wszystkim co mnie. Choćby na chwile zapomnieć o bożym świecie, tego sobie i wszystkim życzę w przyszłym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sezon ogólnie kicha, totalny brak czasu na ryby, ale wyniki z tych niewielu wypadów na 5, do tego kilka medalowych ryb. W przyszłym roku, bedzie lepiej, o ile uda sie wypelnic 2 glowne postanowienia czyli poswiecenie czasu muchowce i spedzenie kilkunastu nocek na nieliszu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezon mało udany. Nie z powodu połowów a raczej z braku czasu lub z przyczyn niezależnych. Jedyne co się udało w pełni to połowy z pontonu i machanie spiningiem :razz:

Było tak wiele planów odnośnie szczególnie tych dłuższych wypraw a wypalił tylko jeden wyjazd :???:

Mam nadzieję że przyszły rok będzie pod tym względem lepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie niestety kicha - absolutny brak czasu na cokolwiek z powodu pracy. Nie spędziłem nad wodą nawet 10% tego co w zeszłym sezonie. Jedyny + tego sezonu to udany start w poważnych zawodach i całkiem niezły wynik.

Obiecuję sobie, że w przyszłym sezonie poświęce więcej czasu na wędkowanie. Chciałbym też "odkryć" nocny spinning i nocne sandacze na Odrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość grzechuce

dawm84, ja tzw "wakacje" spedzilem na nocnym spinningowaniu. swietna sprawa tylko trzeba pamietac o bezpieczenstwie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie bardzo słabo,

brak dużego leszcza,

brak karpia

brak szczupaka 80cm+

brak sandacza, którego tak bardzo chciałem złowić

brak okonia 30+

Generalnie bardzo, bardzo słabo.. Może 2011 będzie lepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z celów założonych przed sezonem, udało mi się pobić rekord pstrąga potokowego (teraz 38 cm) i złowić pierwszego w życiu wymiarowego sandacza ( tu udało się nawet 2 sztuki przechytrzyć, 49 i 51 cm. :wink: ).

Niestety nie przekroczyłem 40 cm w jaziu na spinning.

Poza celami przedsezonowymi to wyrównałem rekord szczupaka, 65 cm, no i polowałem na bolenie, po tym jak kolega przy mnie złowił 56 cm a potem sam 68 cm. Niestety w moim przypadku skończyło się na zerwanej żyłce, a potem na spince kolejnego.

Ogólnie ten sezon miałem dobry, poza tym co wymieniłem, udało się przechytrzyć sporo innych ryb, w porównaniu do lat poprzednich było bardzo ciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten sezon poświęciłem głównie sandaczom i jestem z siebie zadowolony.Cel który sobie wyznaczyłem zeszłej zimy chyba został zrealizowany , szkoda że powódz troche pokrzyżowała plany ale i tak zaliczam sezon do udanych. Kilka pięknych sandaczy udało sie przechytrzyć , większość ryb miała około siedemdziesiąt cm było ich może 6-8 sztuk ,największe 80 cm trafione chyba w czerwcu a potem 88 cm (życiówka) i 85 cm

-obydwa listopadzie. Żal że mnie sumek większy nie "powoził" po rzece tak jak w zeszłych sezonach ale przyczyne znam , znajomy dziadzio wycharatał w maju tegoż właśnie sumka który dwukrotnie pokazał mi środkowy palec zostawiając mnie z podwyższonym biciem mej pompki , szkoda bo jak sie pózniej dowiedziałem sumek miał 38 kg i zostały z niego dzwonki :evil: .........(wiem w maju sum ma okres ochronny , ale dziadzio fajny i przesympatyczny i mimo tego że zachował sie nieregulaminowo mając tego pełną swiadomość zwróciłem mu na to uwage nie łamiąc przy tym naszych dobrych stosunków )

Fajne okazało sie łapanie na kogutka , kurcze nawet ludziska sobie nie zdajecie sprawy jakie rybki na to biorą , lechole są normą ale strasznie dużo krąpi wali właśnie w tę przynęte , szkoda tylko że haki sandaczowe są za duże bo miałbym ich sporo na swoim koncie :mrgreen: , naprawde świetna przynęta i zrobienie kogutka to kilka chwil. Ciekawostką był dla mnie jeden dzień kiedy złapałem dwie nieduże brzany podczas łapania kleni na obrotówkę prowadzoną moim stylem , :shock: brzana z powierzchni ? niemożliwe a jednak tak brały.Klenie-norma poznałem je dobrze , moja miejscówka w której stoją szeregiem nigdy nie zawodzi , na wiosne kilka pięćdziesiątek sie wyjęło.

Totalne rozczarowanie to dunajec , jasna cholera cały sezon płynęła kawa z mlekiem najfajniejsze miejscówki wyglądały jak z bajki pt. "O czym szumią wierzby" szaro brudno i ten malowniczy i piękny dunajec musieliśmy zamienić z profesorem Piotrem na prywatne żwirownie i tak naprawde nie ma sie czym pochwalić , kilka okoni , małych szczupaczków jeden około 75 cm sie zerwał łapiąc w paszcze okoniowego twisterka.Na wiśle w krakowie zauważyłem całkowity brak okoni , szkoda bo w kwietniu dwa sezony temu można było ich złapać pięćdziesiąt w godzine.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyszło praktycznie nic. Zasiadki węgorzowe w lecie - lipa. Szczecińskie sandacze - dziesiątki jak nie setki złowionych, szkoda ze tylko kilka powyżej 45 cm :lol: Ze szczupłym słabo, ale jakoś zadko za nim chodziłem. Jedyny plus to sporo okoni powyżej 30 cm, jeden 40stak, 90% tych dużych złowionych w Świnoujściu.

Jeśli chodzi o gruntowanie to leszcze nie dopisały i tylko kilka ładnych linów wyjętych wiosną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość naleśnik27

luk1234, a ja myśle że wyszło nam nasze społeczne poznanie sie wraz z naszymi imrezami wedkarskimi których mogą nam pozazdrościć niektóre profesjonalne zawody :mrgreen::!::?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.