Skocz do zawartości
Dragon

żywiec - czego zabraniają przepisy


ciepiela22

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Kiedyś wolno było oklejać woblery naturalną rybią skórą a teraz i to zabronione.

Jarosławie a jakiż to przepis tego zabrania??

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 106
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano

Nie rozumiem po co w prowadza się zakaz przewożenia żywca, chyba tylko po to aby straż miała co robić. Nie powinno wprowadzać się przepisów, których nikt nie zamierza przestrzegać i które trudno wykryć. Jest to chyba dalszy ciąg walki pomiędzy łowiącymi na żywca a łowiącymi na przynęty sztuczne. Następny zakaz to będzie dotyczył przywożenia robaków. Wędkarz będzie musiał je pozyskać na łowisku. :mrgreen:

Napisano
Nie rozumiem po co w prowadza się zakaz przewożenia żywca, chyba tylko po to aby straż miała co robić. Nie powinno wprowadzać się przepisów, których nikt nie zamierza przestrzegać i które trudno wykryć. Jest to chyba dalszy ciąg walki pomiędzy łowiącymi na żywca a łowiącymi na przynęty sztuczne. Następny zakaz to będzie dotyczył przywożenia robaków. Wędkarz będzie musiał je pozyskać na łowisku. :mrgreen:

przynety sztuczne tez tzreba bedzie znalesc na lowisku ;P niebedzie wolno lapac na sklepowki ;)

Napisano

Zasmiecanie zdrowych rybostanowo łowisk kupionymi lub złowionymi u wuja stefana w stawie japońcami, używanymi do żywcowania to jedno ze smutniejszych zjawisk w wędkowaniu zgodnie z przepisami. Oby tylko było to przestrzegane a łamanie zakazu egzekwowane.

Napisano

maryaChi, z chęcią się dowiem gdzie są te łowiska ze zdrowym rybostanem, gdzie nie ma obcych gatunków takich jak karaś, karp itp, gdzie wody powodziowe nie wymywają ryb ze stawu wuja Stefana. Znam wioski gdzie ścieki odprowadza się bezpośrednio do tych zdrowych łowisk i nikt za to nie odpowiada. Najwięcej szkody wodzie robią ichtiolodzy poprzez bezmyślne zarybianie niż wędkarze. Podam tylko przykład zarybienia Otmuchowa boleniem, gdzie stał się szkodnikiem dziesiątkującym narybek. Uważam że ten przepis z zakazem przenoszenia żywca służy jedynie w celu uprzykrzania życia wędkarzom.

Napisano
maryaChi, z chęcią się dowiem gdzie są te łowiska ze zdrowym rybostanem, gdzie nie ma obcych gatunków takich jak karaś, karp itp, gdzie wody powodziowe nie wymywają ryb ze stawu wuja Stefana. Znam wioski gdzie ścieki odprowadza się bezpośrednio do tych zdrowych łowisk i nikt za to nie odpowiada. Najwięcej szkody wodzie robią ichtiolodzy poprzez bezmyślne zarybianie niż wędkarze. Podam tylko przykład zarybienia Otmuchowa boleniem, gdzie stał się szkodnikiem dziesiątkującym narybek. Uważam że ten przepis z zakazem przenoszenia żywca służy jedynie w celu uprzykrzania życia wędkarzom.

Takie lowiska to ewenementy w tej chwili, choć się zdarzają. Nie będę wymieniał nazw tych o których wiem, bo bardzo dużo czasu zajmuje, żeby coś takiego znaleźć i podawanie takich wiadomości na forum może nie zadziałać na korzyść niewielkich zwykle akwenów. Mam swoje bajorko w którym latem łowię naprzemian liny i czystej krwi złote karasie. Woda jest - na siłę i bez sensu - zarybiana karpiem, który jednak regularnie się tu dusi zimą i nie śmieci na dużą skalę. Niestety często widzę żywczarzy, z wiaderkami pełnymi japońców. W tym roku na około 20 złotych karasi i 15 linów (4 wyprawy) trafiłem tam jednego japońca - najprawdopodobniej z zarybień żywcowców.

W tej chwili jestem w trakcie przeszukiwania okręgu Gdańskiego - właśnie pod kątem czystego z punktu widzenia rybostanu akwenu. Po dwóch sezonach szukania nie znalazłem takiego. Ale na 2011 mam już kilkanaście typów i nie omieszkam sprawdzić :)

  • 4 weeks later...
Napisano
czystej krwi złote karasie
nie ma nic piekniejszego niz złote karaski,sentyment z dziecinstwa :mrgreen: mysle ze przepis o ktorym mowa mądre glowy z pzw mogly by nieco bardziej sprecyzowac
Napisano

czytając ten watek muszę przyznać że wśród nas jest jeszcze dużo cichociemnych,zyjących 100 lat za murzynami. ciepiela22 kto dał ci uprawnienia do wedkrstwa??

Napisano

Z tym żywcem to nie tak jak piszecie. Można go łowić podrywką tylko podczas połowu, a nie można wcześniej. Natomiast z tym zakupieniem w sklepie jest tak że można go stosować jako przynęta, natomiast po skończonym łowieniu nie można pozostałych wypuścić. W rozumieniu PSR zarzucenie na zestawie nie jest tym samym co wypuszczenie. sprawa ta była poruszana u nas na zebraniu z komendantem PSR

Napisano
Z tym żywcem to nie tak jak piszecie. Można go łowić podrywką tylko podczas połowu, a nie można wcześniej.

Te zapisy są niefortunne (jak to w PZW).

Pytanie zagadka- 1 raz zarzucam 3 metrowego bata, potem łowię żywce podrywką, wkładam je do sadzyka po czym po odłowieniu odpowiedniej ilości rybek zwijam wszystko i zabieram żywce do domu w sadzyku. Na drugi dzień przychodzę z nimi w sadzyku na to samo łowisko i łowię na żywca.

Złamałem regulamin czy nie? :twisted:

Napisano

Raczej nie, no chyba że przechylisz sadzyk i wylejesz je do wody. To naprawdę jest mało precyzyjnie opisane. I tak jak to tłumaczył strażnik PSR nie będzie to tak ściśle rozpatrywane.

najważniejsze to tylko aby nie łapać podrywką gdy nie masz obok wędki...

A tak to nie tylko przepisy z żywcem poje....li . Chyba większe zamieszanie to z tymi porozumieniami i opłatami (tylko u skarbników). Mieliśmy tu w kole kilkanaście precyzyjnych pytań co do OMPZW ale już drugi rok nas olewają i nie przyjeżdżają na walne zebrania.

Zobaczcie jeszcze jeden śmieszny przepis . Dotyczy czystości na stanowisku, co od tego roku może być już ostro karane. Co do spławika ok, ale nie wyobrażam sobie gdy idę ze spinem powiedzmy 3km. No chyba że PZW będzie ciągnęło za mną wagon na śmieci.....

Napisano
najważniejsze to tylko aby nie łapać podrywką gdy nie masz obok wędki...

No ja właśnie wykazałem, że to durny przepis, bo zabierając byle jaką wędkę go obchodzę. A obostrzenie tak łatwe do obejścia nie ma sensu...

Napisano
Natomiast z tym zakupieniem w sklepie jest tak że można go stosować jako przynęta, natomiast po skończonym łowieniu nie można pozostałych wypuścić.

Z tych słów wynika że jednak można przywozić żywca z innego akwenu i śmiało łowić? Wygląda to trochę na samowolną interpretację.

Napisano
No ja właśnie wykazałem, że to durny przepis, bo zabierając byle jaką wędkę go obchodzę. A obostrzenie tak łatwe do obejścia nie ma sensu...
A czy to chodzi o obchodzenie przepisu :?: zresztą każdy przepis można obejść ,tylko pytam po co :?:
Napisano
No ja właśnie wykazałem, że to durny przepis, bo zabierając byle jaką wędkę go obchodzę. A obostrzenie tak łatwe do obejścia nie ma sensu...
A czy to chodzi o obchodzenie przepisu :?: zresztą każdy przepis można obejść ,tylko pytam po co :?:

Jeśli przepis nie ma sensu i jest łatwy do obejścia to jaki jest sens jego nieobchodzenia? Poza tym nie każdy przepis da się obejść. Jedź po pijanemu autem, zgłoś się na policję i udowodnij im, ze wolno ci jeździć mając 2 promile. Tu przychodzi strażnik a ty śmiejąc się mu prosto w oczy rżniesz głupa że używasz podrywki podczas wędkowania.. Różnica jest kolosalna.

Jaki jest sens zabraniania połowu podrywką np 3 godziny przed wędkowaniem? W PZW jest mnóstwo przepisów, które w celu tzw ochrony przed kłusownictwem uprzykrzają życie wędkarzom. Mało tego, są banalnie łatwe do obejścia - np. rejestr w okręgu katowickim.

Napisano
W PZW jest mnóstwo przepisów, które w celu tzw ochrony przed kłusownictwem uprzykrzają życie wędkarzom.
To po co ci PZW i przepisy ,zostań kłusownikiem ,skoro zakładasz z góry że masz je omijać.
Napisano
A czy to chodzi o obchodzenie przepisu :?: zresztą każdy przepis można obejść ,tylko pytam po co :?:

Nie chodzi o obchodzenie. Chodzi o to żeby przepisy były jasno sformułowane (pomijam już czy intencja twórców tego przepisu jest dobra).

Jeżeli chodziło im o to by połów żywców odbywał się tylko podczas i na potrzeby danej zasiadki, to trzeba to było zapisać.

Napisano
Jeżeli chodziło im o to by połów żywców odbywał się tylko podczas i na potrzeby danej zasiadki, to trzeba to było zapisać.
I jest tak zapisane ,co tu nie rozumieć .

3.10. Dopuszcza się, w miejscu i czasie prowadzenia połowu ryb na wędkę,
pozyskiwanie ryb na przynętę przy uŜyciu podrywki wędkarskiej. Podrywka
wędkarska to … - (zapis z rozporządzenia).

Zasięgnięto też rady i opinii ichtiologów,i w trosce o zdrowe wody ,czyt zdrowe ryby zabroniono roznoszenia "gówna' sprzedawanego w sklepach nie kiedy z tasiemcem i chorobami .pytam czy to źle że o tym pomyślano. :?:

3.11. Ryby przeznaczone na przynętę mogą być wprowadzone wyłącznie do wód, z

których zostały pozyskane – z wyłączeniem gatunków wymienionych w pkt 3.7. Ryby

przeznaczone na przynętę, w stanie Ŝywym moŜna przechowywać w specjalnym

sadzyku lub w siatce jak w pkt 3.5

Ja odnoszę wrażenie że komuś bardzo ten regulamin przeszkadza ,bo skoro dzieli włos na czworo i szuka ominięcia przepisów to co to może znaczyć.Wnioski nasuwają sie same.

Tomek proszę cię podaj regulamin z twojego łowiska ,czy tam masz tak bardzo rozbudowany system wszelkich zakazów ,mówiący o wszystkim ,czy bardziej opiera się na zaufaniu do wedkarzy.

Napisano

Albo ja jestem ślepa i nie mogę znaleźć tego co potrzeba, albo jestem na tyle tępa by prostych rzeczy nie zrozumieć. Choć studiując nowy RAPR wydaje mi się, że jestem z innej bajki....

Do sedna:

Z tym żywcem to nie tak jak piszecie. Można go łowić podrywką tylko podczas połowu, a nie można wcześniej

Gdzie jest to napisane?

3.10. Dopuszcza się, w miejscu i czasie prowadzenia połowu ryb na wędkę,

pozyskiwanie ryb na przynętę przy uŜyciu podrywki wędkarskiej. Podrywka

wędkarska to … - (zapis z rozporządzenia).

B) po ust. 1 dodaje się ust. 1a w brzmieniu:

"1a. Ryby przeznaczone na przynętę mogą być wprowadzone wyłącznie do wód, z których zostały pozyskane.",

"Dopuszcza się" - czyli zezwala, a nie nakazuje. Co wcale chyba nie oznacza, że muszę mieć rozłożone wędki do połowu na owe "pozyskane". Poza tym rano mogę pojechać nałapać karasi, wrócić do domu. Na drugi dzień pojechać na ten zbiornik z tymi karasiami i łowić do bólu, o ile ich wcześniej nie zjem. Bo niby co mi zakazuje? Tym bardziej w Rejestrze widnieje data z dnia poprzedniego, nr łowiska i co tam się "pozyskało/nałowiło". Sprawa jasna. Chyba, że się mylę.

Natomiast z tym zakupieniem w sklepie jest tak że można go stosować jako przynęta, natomiast po skończonym łowieniu nie można pozostałych wypuścić.

Przepis jasno mówi, (patrz wyżej) skąd mają być ryby przeznaczone na przynętę. No chyba, że kupisz w wędkarskim kilka płoteczek i również w nim będziesz na nie poławiał welony albo skalary :twisted:

Natomiast, gdy zostaną nam jakieś żywce to nie widzę problemu aby je wypuścić do wody po zakończeniu wędkowania.

Napisano
Wiem że dużo w tym interpretacji

Ja tu nie widzę wielu interpretacji, tylko jasno określone co wolno, a czego nie. Również co się dopuszcza, w tym przypadku jednoczesnego połowu żywca na podrywkę i wędkowania. I o to ten cały punkt/paragraf czy jak to tam zwał - mówi.

tak to wyjaśniał główny komendant PSR

Albo kiepsko to wyjaśniał, albo kiepski z niego komendant. Zwłaszcza PSR.

Napisano
"Dopuszcza się" - czyli zezwala, a nie nakazuje. Co wcale chyba nie oznacza, że muszę mieć rozłożone wędki do połowu na owe "pozyskane".

Przecież w tym zdaniu jest przecinek, zmieniając szyk otrzymujemy następujące brzmienie (przy tej samej treści): w miejscu i czasie prowadzenia połowu ryb na wędkę, dopuszcza się pozyskiwanie ryb na przynętę przy użyciu podrywki wędkarskiej.

Oznacza to, że podczas posługiwania się podrywką, co najmniej jedna wędka z żywcem na haku musi być zarzucona. Wyjątek jest jeden - zestaw może nie być w wodzie, tylko do czasu złowienia pierwszego żywca (tak nakazuje logika).

Napisano
Przecież w tym zdaniu jest przecinek

Owszem, jest, byśmy się nie zdyszeli podczas czytania na głos :wink:

w miejscu i czasie prowadzenia połowu ryb na wędkę, dopuszcza się pozyskiwanie ryb na przynętę przy użyciu podrywki wędkarskiej.

Oznacza to, że podczas posługiwania się podrywką, co najmniej jedna wędka z żywcem na haku musi być zarzucona.

Ja to widzę inaczej. Czytając po polsku, nie po "prawniczemu"( Lesio wybacz proszę), ale:

- "w miejscu i czasie połowu ryb na wędkę" - tu może być poławianie ryb na robaka met. spławikową, nie jest określona konkretna metoda połowu przy pozyskiwaniu owego żywca, ważne, że na wędkę :razz:

idąc dalej...

- "dopuszcza się pozyskiwanie ryb na przynętę przy użyciu podrywki wędkarskiej".

Interpretując po "polskiemu" w czasie gdy używam wędki np. typowej spławikówki przy połowie płoci, czy gruntówki w połowie karpi, przepis ten zezwala mi na jednoczesne użycie podrywki w celu pozyskania ryb na przynęty. Dla mnie to samo co możliwość łowienia na żywca i z gruntu jednocześnie.

Nigdzie nie mogę tu odczytać dosłownie lub nawet w przenośni faktu, iż muszę koniecznie mieć zarzuconą jakąkolwiek wędkę, a tym bardziej z żywcem.

Być może powinnam się przefarbować na blond :???:

Napisano

maniek, nie mam nic do tego regulaminu. Zabezpieczenie przed roznoszeniem chorób ok.

Ja tylko mówię, że w myśl regulaminu mogę nałowić rybek na żywca, zabrać je w sadzyku do domu i np. na drugi dzień przyjść z nimi na to samo łowisko i zarzucić je na haku, co jest dla mnie całkiem logiczne, ale chyba nie taka była intencja autora przepisu. :wink:

Tomek proszę cię podaj regulamin z twojego łowiska ,czy tam masz tak bardzo rozbudowany system wszelkich zakazów ,mówiący o wszystkim ,czy bardziej opiera się na zaufaniu do wedkarzy.

U mnie jest jeszcze durniej napisany i mieści się na A4, ale cóż- jacy autorzy takie regulaminy. Tyle że u mnie autorami jest kliku hmmm "myślicieli" średnich lotów a za RAPR stoi armia etatowych działaczy. :wink:

Podsumowując zapis 3.10 powinien brzmieć:

Dopuszcza się używanie podrywki do pozyskiwania ryb na przynętę.

3.11 tak jak jest

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.