Bombek_007 Napisano 4 Lutego 2011 Napisano 4 Lutego 2011 "Jakich to sposobów nie chwyta się człowiek w przypływie rozpaczy" Cytuj
zajac222 Napisano 11 Lutego 2011 Napisano 11 Lutego 2011 .MADI surowa .spróbuj a sie pszekonasz Cytuj
Manfred1979 Napisano 18 Marca 2011 Napisano 18 Marca 2011 Kiedyś spróbowałem na kawałek kiełbasy. brak brań szybko mnie zniechęcił. Cytuj
byczek Napisano 18 Marca 2011 Napisano 18 Marca 2011 Z racji że skończył nam się białe robaczki postanowiliśmy rozbroić papierosa i kawałek zrolowanego filtra (tej waty) nałożyliśmy na haczyk. Płotki i ukleje rąbały na niego jak szalone Przypomniałem sobie, że kiedyś do ciasta dodawałem nostrzyk. Raz mi się zapomniało i będąc już nad wodą w zastępstwie w ramach eksperymentu (rybki tego dnia brały słabiutko) dodałem tytoniu z papieroska. No i połapałem sporo krasnopiórek Tak mi chodzi po głowie taki eksperyment - zalać tytoń wrzątkiem (tak jak herbatę) i tym wywarem nawilżyć zanętę! I na wiosnę chyba spróbuję Cytuj
sandman Napisano 22 Marca 2011 Napisano 22 Marca 2011 Na ślimaka winniczka (ktorego wczesniej przez przypadek zdeptałem) złowilem na raz 10 ciernikow a potem z gruntu karpia 2,5kg:) Cytuj
vonski_dm Napisano 3 Maja 2011 Napisano 3 Maja 2011 ja Kiedyś założyłem duży kawałek mięso małży i nagle branie myślałem ze weźmie sandacz a tu niespodzianka płoć 38cm. Było to na Odrze we Wrocławiu. Cytuj
the_elite Napisano 4 Maja 2011 Napisano 4 Maja 2011 Ja tak samo jak kolega u góry na filter od papierosa uklejki brały xD i na nasączony wodą papier trzeba kuleczke uturlać i uklejki też biora xD nawet raz zrobiłęm prowizoryczną błystkę z zamknięcia od puszki po ukurydzy xD do tego kotwiczka na końcu i jazda na spining , ale nic nie uderzało ^^ na różnego rodzaju trawy też łapałem ale nic nie brało ;/ ^^ Cytuj
Gość Tench Napisano 6 Maja 2011 Napisano 6 Maja 2011 Vonski Na szczeżuje pospolitą czy racicznice? Cytuj
mateusz19 Napisano 11 Maja 2011 Napisano 11 Maja 2011 Uklejka bierze nawet na pusty haczyk, musi on smierdzieć robakiem tylko Cytuj
mateusz19 Napisano 13 Maja 2011 Napisano 13 Maja 2011 pachniec robakiem, mowa tu o rybach Nie rozumiem twego posta... Cytuj
laskika28 Napisano 29 Lipca 2011 Napisano 29 Lipca 2011 Ja łowiłem na ,, rude ,, ślimaki ale nic Cytuj
T.N.T Napisano 11 Sierpnia 2011 Napisano 11 Sierpnia 2011 Ja z powodzeniem łowiłem karasie złociste na pusty haczyk. Cytuj
Gość pawcio_bra Napisano 16 Października 2011 Napisano 16 Października 2011 Ja z powodzeniem łowiłem karasie złociste na pusty haczyk. Chyba nie Ty jeden Kiedyś tam może z 2 lub nawet 3 lata temu wybrałem się z kolegą na klenie z wiśniami lecz nie brały. Odpaliłem papierosa i przyszła mi myśl założenia na hak świerszcza. Pomysł wypalił a efekty były niesamowite Cytuj
G!zmo Napisano 17 Października 2011 Napisano 17 Października 2011 Na kijanke ale niestety bez efektów. Cytuj
shaman1111 Napisano 18 Października 2011 Napisano 18 Października 2011 Łapałem pstrągi tęczowe na pety od papierosa ( białe) oraz na kawałki twisterów podane na haczyku Cytuj
KropekG Napisano 19 Października 2011 Napisano 19 Października 2011 Siedząc kiedyś na nocy zrobiłem kiełbaske na ognisku i ostatni kęs mi spadł na piasek. A że nic nie brało założyłem dla jaj na haczyk 1/0 z mocną plecionką (na którym wcześniej była uklejka na suma) ten mały kawałek kiełbaski ledwo chowając haczyk w kiełbasie. Zestaw zarzuciłem i nie musiałem długo czekać. Branie po około 20min. Wędka w podpórce na pion (rzeka wisła pod Krakowem) o mało jej nie wyrwało z ziemi:-) zacięcie troche spóźnione bo się nie spodziewałem wogóle brania, pół nocy nawet nie ruszył ukleii, ani sum ani sandacz. Na tą cud przynęte okazał się sum 116cm. Od tamtej pory moja awaryjną przynętą jest kiełbasa lub mielonka tyrolska (konserwa) Raz złapał sie karpik 63cm. Cytuj
T.N.T Napisano 17 Listopada 2011 Napisano 17 Listopada 2011 Filtr od papierosa - efektem była jedna płotka Cytuj
jareksm2 Napisano 18 Listopada 2011 Napisano 18 Listopada 2011 KropekG, z ta kiełbasą przypomniałeś mi zasłyszana gdzieś historie połowu sumów na wschodzie. Otóż Panowie wschodnio-zagraniczni wybrali sie na ryby, a konkretnie na sumy poławiane w rzece własnie na kielbase. Jak to w zyciu czesto bywa, nocne wedkowanie umilali sobie wódeczką. Po kilku - kilkunastu głębszych, jeden z nich zapodał na hak pieczona kiełbasę i silnym wymachem posłał zestaw w stronę rzeki. Lot przynęty był nazbyt długi, ale przy jego "stanie" nie odczuł tego. Na branie nie czekali długo. Mocne szrpnięcie zestawu i odjazd żyłki z kołowrotka. Obaj doskoczyli do wędki i jednym mocnym szrpnieciem zacieli zdobycz. Walka w pierwszej fazie wydawała sie być skazana na niepowodzenie. Pomimo silnego zestwu i dokrecenia hamulca na maxa, wędkarz odczuwał ogromny problem z utrzymaniem zdobyczy. Wędką szarpało na lewo i prawo, aż w końcu przeciwnik opadł z sił i wedkarz zaczął holowanie. Jakież było ich zdziwienie, gdy przy brzegu na koću zestawu wyłoniła się mokra i strasznie zmordowana psina z kiełbasą w pysku. Panowie wedkarze przerzucili zestaw na drugi brzeg, skąd pochwycili zdobycz. Ile w tym prawdy nie wiem, ale mogłobyc wesoło. Cytuj
pinacolada123 Napisano 1 Grudnia 2011 Napisano 1 Grudnia 2011 ogórek kiszony z kanapki - nie dziwie się że żadna ryba się nie skusiła Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.