elektrochemik Napisano 20 Września 2006 Share Napisano 20 Września 2006 No Szczupaczki zaczęły brać na całego! dzisiaj sobie łowiłem na czerw. robaka i brała mi płoteczka juz wyciągam, ryba w powietrzu a za nią szczupak! jutro na żywca sie wybieram! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lord adam39 Napisano 1 Października 2006 Share Napisano 1 Października 2006 no biorą.dzisaj przyjechaliśmy na staw tato zrobił mi spining(20 cm przypon i blacha srebna na koncu kotwiczka a między blachą a kotwiczką czerwoy jakiś plastik).rzucam z 2 mostu jak najdalej 2 obroty korbka i szarpnięci.przycinam i szczupak pluszcze sie na powiechrzni.krótki hol taty i jest w podbieraku.51 cm.1 życiowy i 1 ryba spiningowa.po ok. 10 następnych rzutach wędzisko wygina się. zacinam.pare sekund i szczupak wypływa.zły jakis bo się kotwicą zaczepił o grzbiet. ale pod samym przegiem się wypia .następny rzut i pod koniec już wyjmuje blache i szczupal z tczcin atakuje blache.zrezygnował bo mnie zauważył. ale biorą tylko rano do ok 2 h po wschodzie. a wieczorem to nie wim bo nie byłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dyman Napisano 1 Października 2006 Share Napisano 1 Października 2006 Witam ja dzisiaj wybrałem sie na żywca na kotwicy Karaś taki z 12 cm siedziałem 6 godzin i jedno branie tylko miałem i wyciągnołem 50cm szczupca ludzie mówili zę dzisiaj nic nie bierze ja pojechałem i to sie sprawdziło nic a nic tylko to jedyne branie..Ja nie kupuje karasi w moich okolicach są jeziora dzikie i tam są bardzo dobre karasie nie trzeba nęcić i zawsze biorą pozdro i połamania kija panowie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yossi Napisano 18 Października 2006 Share Napisano 18 Października 2006 Witam po raz pierwszy bo do tej pory czytałam tylko to, co napisali ci, co wiedzą więcej ode mnie. Łowię od kilku lat, ale po raz pierwszy wybieram się na szczupaki w pażdziernikową noc. Miejsce - wiślana zatoczka, dno zarośnięte, głębokość ok 2.0 m. Woda prawie stojąca. Kilkanaście szupaczków już stamtąd wydłubałem, ale w dzień no i nie były to okazy Może mi ktoś doradzi "nocną" metodę - żywiec? spnning? P.S. Gratuluję atosfery na tym forum. Taka chęć do pomocy i koleżeństwo to w dzisiejszych czasach rzadkość. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 18 Października 2006 Share Napisano 18 Października 2006 Na żywca i trupa, to nie wiem bo nigdy nie próbowałem, ale na spining nie udało mi sie w nocy złowić szczupaczka. Same sandały sie wieszały a i 2x sumicho sie przytrafiło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yossi Napisano 18 Października 2006 Share Napisano 18 Października 2006 Dzięki Piotrek. Przyznam się, że na trupka jeszcze szczupaka nie złowiłem. Wybieram się z żywczykami, a mój mocno nieletni potomek będzie machał spinerką - może chociaż wydłubie jakiegoś sandałka chociaż ... na takim zarośniętym dnie.... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 Kilkanaście szupaczków już stamtąd wydłubałem, ale w dzień no i nie były to okazy Może mi ktoś doradzi "nocną" metodę - żywiec? spnning? Szczupak w nocy hmmm problematyczna sprawa. Łowię głównie sandacze na żywca z gruntu i przy tej okazji mi i moim znajomym czasem trafił się jednen góra 2-3 szczupaki w sezonie. Ale ten sezon jest dziwny szczupaki biorą często po zmroku. Nie wiem czym to jest spowodowane może ciepłą jesienią? Dlatego nawet w nocy stosuję przypon wolframowy. Mimo wszystko jeżeli chcesz złowić szczupaka lepiej wybrać się w dzień bo szczupaki mocno żerują. Andi pisał kiedyś, że łowi sporo szczupaków w nocy może coś dorzuci do tematu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yossi Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 Dzięki Tomek. Puki co - sandacze to dla mnie czarna magia. "Wieść gminna niesie", że można je łowić tylko tam, gdzie jest żwirowe/kamieniste dno. Jeśli to prawda, to na mojej miejscówce raczej sandałka nie złapię Chociaż ... jak cztałem tutaj, one są mocno nieprzewidywalne, więc może się jednak zahaczy Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 można je łowić tylko tam, gdzie jest żwirowe/kamieniste dno. Nie tylko. Najlepiej jeżeli jest twarde dno, ale chodzą też nad w miarę twardym dnem mulistym. Szczególnie w miejscach gdzie wpada jakaś rzeczka, woda przelewa się przez jakiś zalany próg próg, za kamienistą bystrzyną itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yossi Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 No to jeszcze jedno naiwne pytanie: jeżeli w moim łowisku gryzie szczupak i okoń, czy to oznacza, że sandacza nie powinno tam być? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi64 Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 Andi pisał kiedyś, że łowi sporo szczupaków w nocy może coś dorzuci do tematu no właśnie w tamtym tygodniu miałem takie dziwne zdarzenie siedze sobie na pławkach, dwa spławiki dyndają, na kotwiczce karachy, i nic godzina 2 w nocy zaczeło piżdżieć no ale nic siedze dalej z kumplem gdzieś o godzinie 4 chasło pada pakujemy się nic się nie dzieje, dobra zwijamy sprzęcicho i tu zdziwko gdzieś 2-3 metru od brzegu zaczęło się coś rzucać, wcześniej żadnego wyczuwalnego oporu, a tu szczupak nie wiem jak się zacioł powinien mieć karacha w brzuszku, a był zapięty za górną warge, po karachu ani śladu, przypomne że spławiki były miej więcej w tem samym miejscu w którym były zarzucone, pytałem kumpla widziałeś jakieś podtopienia ale on nic, dopiero gościu siedzący dwa stanowiska dalej powiedział że widział jak spławik na króciutko poszedł pod wode i to tyle żadnego odjazdu czy to możliwe żeby sobie tak wisiał pod spławikiem hmm... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 Jeżeli jest okoń to tutaj wkleje mój tekst Są dni na okonia, że połykają całą przynętę i wtedy nie ma problemu z zacięciem. Są także takie dni, w których okonie nie chcą przynęty chwycić do pyska tylko ją "skubią" często odrywając ogonki twisterów, ripperów, kopytek i innych przynęt. Wtedy zmieniam zestaw. Żyłka np. z 0,16 na 0,12. Efekt widać, lecz nie zawsze. Możemy także kgówkę zamalować czarnym, wodoodpornym markerem. W tym przypadku rzadziej widać efekt. Teraz przynęty. Wiosną najlepiej mi się łowi okonie na 3cm. rippery. W lato czepiają się wszytskiego. Dosłownie wszytskiego. Woblery, błystki obrotowe, małe wahadłówki, twisterki, ripperki, kopytka, żabko podobne gumki, rako podobne gumki i wiele innych. Głównie to prez cały rok łowię na gumki. U mnie sprawdzają się najlepiej. Teraz - jesienią doskonale sprawdzają się 5cm. rippery na 1g.-2g. główce. Łowię na tak małych główkach, gdyż widzę, że okoń żeruje. Małe główki pozwalają na prowadenie przynęty tuż pod powierznią. Chyba oczywiste, że jak okoń żeruje przy powierzni, to nie będziemy rzucać 5g. główką i nie będziemy "orać" dna. Gdy twister nam zlatuje z główki warto go przy kleić na Kropelke lub Super Glue. Gdy okonia nie widać przy powierzchni to wtedy musimy go szukać w środkowych partiach wody lub przy dnie. Stopniowo zwiększamy gramaturę główki do przynęty. Z 2g. na 3g., z 3g. na 4g., z 4g. na 5g. i zywkle, gdy nie ma efektów to kończę na 5g. Oczywiście jak biorą na 3g. główce to nie zmieniamy na cięższą lub mniejszą. Chyba, że zauważamy wyraźne żerowanie okonia przy powierzchni. Osobiście zawsze stosuję krętlik z agrafłką - on umożliwia szybką zmianę przynęty i nie wpływa zbytnio na jej pracę. Teraz sprzęt. Kijek powiniem mieć max. ciężar wyrzutu 10g.-20g. Ja stosuję 3g.-17g. i na następny sezon kupię już 1-9g. typowy do gumowych prszynęt. Kołowrotek powinien mieć nienaganną pracę i płynny, zawsze precyzyjnie ustawiony hamulec Powinien mieścić około 100 metrów linki. Dla mnie im cieńsza żyłka tym lepiej. Tylko nie przesadzajmy. Ma wytrzymać minimum 3kg. Na początku stosowałem 0,18, a teraz stosuję 0,14. Niedługo kupię plecionkę koniecznie fluo, ponieważ w niektóre dni tylko po zachowaniu linki możemy poznać branie. Brania nie czujemy, a na zenicie żyłki z wodą widać, że żyłka ucieka w bok. Wodery - obowiążkowo. W wakacje noszę te za kolana, a na jesienią i wiosną chodzę w spodniobutach - te do klatki piersiowej. Nie rzucam na oślep. Rzucam tam, gdzie spodziewam się okonia. Często przy trzcinach i innej roślinności wodnej. Mały i średni okoń jest rybką ciekawską. Często połukają przynętę, którą prowadzę skokami w samym proądzie. Duży okoń nie zawsze pływa sam. A może nie pływa tylko atakuje stada mniejszych osobników i wtedy, gdy łowię małe trafia się większy. Nie raz zdażyło mi się, że gdy łowiłem 20cm. - 30cm. trafiały się 40cm. - 40cm. z tych większych to właśnie one ( dokładnie takie same w długości ) trafiają się najczęściej. Mój rekord okonia to 42cm. Także zdarza się łąpanie na 4cm. rippera 6cm.-8cm. okonka Tak jest u mnie, ale wiem, że na większej rzece tak już nie jest. Byłem w wkacje na "Odrze" i złapałem troche okoni, ale to nie jest to co moja kochana rzeka "Obra" Może i lpiej na "Odrze" łowi się większe drapieżniki, ale na "obrze" łowi się mniejsze i to w zdecydowanej ilości. Fakt, żę czasem zdaża się coś większego. Jeśli chodzi o szczupaka to co wędkarz to inna teoria, ale większość z nich uwarza, że zmrok i późne popołudnie jest dobrą porą do ich łapania. Najlepiej łap na spinning. Na twisterki i inne gumowe przynęty, błystki obrotowe, błystki wahadłowe i woblerki. No to jeszcze jedno naiwne pytanie: jeżeli w moim łowisku gryzie szczupak i okoń, czy to oznacza, że sandacza nie powinno tam być? Wcale to nie wyklucza sandacza. Sandacz może być nawet w najbardziej niepozornych miejscach. I jeszcze jedno. Ryba uderza zawsze w najmniej oczekiwanym momencie, co często powoduje jej utratę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 czy to możliwe żeby sobie tak wisiał pod spławikiem hmm... Może jakiś nurek go zaczpił o kotwicę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yossi Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 Dzięki Maćku za okoniowe wskazówki, chociaż z pasiakami w tym łowisku nie mam kłopotów. Żrą jak głupie - wobler, obrotówka, wahadłówka, żywiec, robaczkiem też nie gardzą. Tyle, że utro wybieram się na noc, więc raczej na okonka nie liczę. Dlatego temat jest o szczupakach bo łowię je tam, ale jak d tej pory - tylko w dzień. Zobaczymy co przyniesie jutrzejsza noc (orócz zapalenia płuc oczywiście). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi64 Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 jutro wyjeżdżam będe siedział do niedzieli cel- szczupak, sandacz jak się coś ciekawego wydarzy to skrobne co nie co Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 Tyle, że utro wybieram się na noc, więc raczej na okonka nie liczę. A to błąd, w nocy można spodziewać się brania pięknych garbusów, a na żywczyka postawionego w takiej zatoczce może skusić się praktycznie każdy drapieżnik nie wyłączając węgozra i suma. Wybierając się na nockę prawdopodobnie na łowisku będziesz jeszcze za dnia a wieczór to wyśmienita pora na szczupaka tak samo zresztą jak wczesny ranek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yossi Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 Artech przywracasz mi wiarę w garbusy Dla pewności zapakuję jeszcze ultralekki spiner. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 Dzięki Maćku za okoniowe wskazówki Od tego jest to forum, a ja staram się pomagać każdemu i we wszytskim jak tylko potrafie Tu jeszcze jeden tekst, który napisałem: Nie mam własnego zdania, gdyż łapałem szczupaki w każdych godzinach i w każdej coś tam miałem. Więc mi rano biorą tak samo jak o zmierzchu itd. Przypomniała mi się sandaczowa nocka, kiedy to już o 17.00 byliśmy nad jeziorem. Zdziwiłem się bardzo, oj zdziwiłem się... Nagle zobaczyłem spinningistę w woderach. Chodził po miejscach ze starymi kładkami - pozarywane stare kładki a on koło nich chodził - dużo kiji itp. Było to koło godz. 18.00. Zmierz. Nagle zaciął szczupaczka. Przybiegłem do niego i rozmawiałem chwilkę. Mierzy go... 56cm. Idzie na następną starą kładkę. Już było ciemno. Około 10 rzutów i znowu ma szczupaka. Tyma razem męczył go dosyć długo. Mierzy 81cm. Na koniec mówi, że musi już iść bo nie widzi gdzie rzucać. Powiedział, że " "w czasie pełni i bezchmurnego nieba siedziałbym do rana ". Mówił, że wiedziałby gdzie rzucać bo w pełni jest jasno i mówił, że najlepiej biorą o zmierzchu i w nocy . Inny gościu codzień łowi na jednym miejscu nad rzeką i na jedną przynętę. Łowi na 7cm. kopyta przypominające ukleje - czarny grzbiet i biała reszta. Łowi tam od 14.00 do 18.00 codziennie. On mówi, że najlepiej biorą po południu w godzinach 14.00-18.00. On także łapie szczupaki. Nie raz widziałem jak wyciągał ponad kilogramowego szczupaczka. Więc co wędkarz to inne zdanie Dziwne A i jeszcze ten drugi przegina hak w główce w prawo i mówi, że lepiej się wtedy ryba zapina. A jak Wy uzbrajacie kopyta ??? Hak wychodzi grzbietem ( ja tak robię ) ??? Bo u bościa haki wychodzą brzuchem kopyta Więc nie wiem co o tym myśleć... chodzi mi o pory dnia an szczupaka i sposoby... Co wędkarz to nowy sposób i nowa pora dnia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 i to tyle żadnego odjazdu czy to możliwe żeby sobie tak wisiał pod spławikiem hmm... Zdarza się szczególnie późną jesienią. Szczupak a częściej sandacz nawet nie zrzuci papierka (czy co tam kto zakłada) a siedzi i blokuje miejsce następnym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shark Hunter Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 Z tego co czytałem o szczupaka jest to typowy wzrokowiec. Więc nie służy mu brudna , mętna woda a tym bardziej noc. JEdnak zdażają sie żerowania szczuapaka w nocy ale wykorzystuje wtedy tak zwany metabolizm lini bocznej. Noc to czas przede wszystkim na sandacza, węgorza czy suma. Sum I Węgorz jesienią już tak nie żeruje a Sandacza można teraz sukcesywnie łapać w dzień. Więc moim zdaniem nie warto robić zasadzke na ryby w zimną, długą, jesienną nocke Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 zdażają sie żerowania szczuapaka w nocy ale wykorzystuje wtedy tak zwany metabolizm lini bocznej. "Metabolizm, przemiana materii i energii - całokształt przemian biochemicznych i towarzyszących im przemian energii, zachodzących w komórkach żywych organizmów i stanowiących podłoże wszelkich zjawisk biologicznych" źródło Wikipedia Sum I Węgorz jesienią już tak nie żeruje Oj to byś sie bracie pomylił.... Szczególnie w taką ciepła jak w tym roku. Więc moim zdaniem nie warto robić zasadzke na ryby w zimną, długą, jesienną nocke Sprawdź a przekonasz się że warto jak mało kiedy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yossi Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 Shark, byc moze z ''rybnego'' punktu widzenia nie warto, ale sam powiedz uczciwie - jak jest okazja to wolisz moczyc kija w jesienna noc czy siedziec przed TV? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi64 Napisano 19 Października 2006 Share Napisano 19 Października 2006 Szczupak a częściej sandacz nawet nie zrzuci papierka (czy co tam kto zakłada) a siedzi i blokuje miejsce następnym no właśnie żadna uciecha oprócz zdziwka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shark Hunter Napisano 20 Października 2006 Share Napisano 20 Października 2006 zdażają sie żerowania szczuapaka w nocy ale wykorzystuje wtedy tak zwany metabolizm lini bocznej. "Metabolizm, przemiana materii i energii - całokształt przemian biochemicznych i towarzyszących im przemian energii, zachodzących w komórkach żywych organizmów i stanowiących podłoże wszelkich zjawisk biologicznych" źródło Wikipedia Heh to zapewne pomyliłem pojęcia Aczkowiek chyba wiadomo o co mi chodzi, że szczupak przy nocnych polowaniach korzysta z lini bocznej, którą można nazwać szustym zmysłem u ryb Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pewniak Napisano 21 Października 2006 Share Napisano 21 Października 2006 no ja myślałem aż do przedwczoraj że szczupaki w nocy nie żerują, ale jak byłem przy moście grunwaldzkiem we wrocku i poczułem puknięcię z opadu i zaciąłem to ino goła plecionka mi się ostałą(( Co ciekawe w tym miejscu woda jest oświetlona w nocy przez reflektor. Ciekaw jestem czy ma to jakieś znaczenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.