yogibabu Napisano 15 Września 2011 Share Napisano 15 Września 2011 witam, łowię od niedawna i próbuję wszystkich metod. Ostatnio spróbowałem gruntu i tak to wyszło: zestaw składał się z ciężarka 10g, krętlika nr 6 (taki większy) i haczyka do tego wędka 2,4m (na razie na niej próbuję wszystkiego), żyłka sneck 0,22, sygnalizator typu ping pong najmniejszy . Za pierwszym razem spróbowałem wątróbkę na suma w Wiśłe . Rzuciłem czekam chwilę i ping pong poszedł trochę do góry a potem całkiem. Próbuję zacinać, usłyszałem hamulec i tyle... wyciągam a na końcu odważnik z krętlikiem, haczyka z żyłką brak. W zasadzie nie poczułem nic silniejszego! Jak to się mogło zdarzyć że się urwało? Czasem wyciągam zaczepy to wędka nieźle się nagina i nic się nie urywa a co tutaj mogło się stać? Nic. próbuję następnej nocy tym razem stwierdziłem że dokładnie zrobię węzły. To samo: ciężarek, krętlik haczyk tym razem 4 kamatsu. Przynęta: dwa robaki, kaster i kukurydza. Rzucam nie za daleko, czekam, ping pong do góry. Próbuję zacinać, i wyciągam w efekcie samą żyłkę na końcu skręconą. Ryba chlupnęła ogonem i tyle ją widziałem. W zasadzie nie poczułem żadnej siły na wędce która usprawiedliwiła by zerwanie się węzła. Co robię źle? Jaki węzeł jest polecany? Czy krętlik 6 nie był za duży? Na razie mój węzeł wygląda tak że owijam ok. 8-9 razy żyłkę i przeciągam przez pętlę czyli chyba standard? Jeszcze pytanie o tego ping ponga - czy on się ma sam wypiąć? Czy mam ściągać żyłkę gdy nadal na niej się znajduje? Niestety przy tego typu wędce chyba nie mam innej opcji sygnalizacji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kasko43 Napisano 15 Września 2011 Share Napisano 15 Września 2011 Zacznę od końca. Sygnalizator typu bombka nie wypnie się sam z siebie. Wypnie się podczas zacinania, gdy podnosisz wędkę. Tylko też zalezy jaki masz. Prawidłowo powinien mieć dowiązany sznurek, który wiąże się do podpórki, lub do czegoś wbitego w ziemię. Inna metoda sygnalizacji na rzece to swinger, dzwonek, boczna szczytówka. Co do węzła to wypróbuj palomar, prosty bardzo mocny węzeł do wszelkiego typu oczek. Na moje oko to miałeś zaczepy. Łowisz na Wiśle, ale chyba na jakimś starorzeczu? Czy nie znosi ci ciężarka 10-cio gramowego do brzegu? U mnie np. na Odrze to w większości 50-60 gram to minimum. Do tego sygnalizator bombka (najlżejszy) nie nadaje się na rzekę. Raz, że ten zestaw ci ściąga do brzegu, a dwa to sam napór wody na żyłkę spowoduje, że linka się napnie i sygnalizator wraz z nią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dominik poznan Napisano 15 Września 2011 Share Napisano 15 Września 2011 u mnie ping pong nazywają sygnalizator który montujesz z jednej strony do przelotki z drugiej od strony styropianowej kulki do żyłki i nic nie zdejmujesz nawet przy rzucaniu opisz kształt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
daniello2010 Napisano 15 Września 2011 Share Napisano 15 Września 2011 I dlatego Feeder rządzi:D A jak już pisze to mam do sprzedania Dragon Team Silver Edition Feeder+kołowrotek dragon maxima baitfeeder z wolnym biegiem:)super komplet na rzekę:D:D:D Ps.Sprzedaję mój cały sprzęt a to właśnie akcesoria itp gruntowe:) chętni na PW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yogibabu Napisano 15 Września 2011 Autor Share Napisano 15 Września 2011 ten mój sygnalizator to: http://www.kostal.pl/PL/KOSTAL_-_Producent_Sprzetu_Wedkarskiego/Produkty_files/sygn-samowyp-grand%20small.png Wiem że ta moja obecna wędka nie bardzo się nadaje ale chciałem spróbować wszystkiego żeby sprawdzić co lubię i dopiero potem dokupić porządny sprzęt. Sam myślałem że to zaczep ale dlaczego po prostu się nie zatrzymał haczyk na nim? Jak spininguję to zaczep od razu czuć a tutaj tylko dostaję zerwany zestaw. Nie zacinałem za mocno, wręcz powiedziałbym że słabo. aha - pierwsze miejsce na wiśle było bardzo spokojne (coś w rodzaju zatoki), myślałem że może coś naplynęło na żyłkę (jakiś przedmiot) ale to drugie było już zupełnie spokojne - woda stojąca, bez wiatru. Muszę przyznać że grunt mnie zaciekawił ale nie wiem jak teraz to rozgryźć! Aha - sygnalizator wpiąłem między przelotki pierwszą i drugą licząc od strony kołowrotka. I już widzę podstawowy błąd - sygnalizatora nie przywiązałem do podpórki tylko do wędki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
daniello2010 Napisano 15 Września 2011 Share Napisano 15 Września 2011 I już widzę podstawowy błąd - sygnalizatora nie przywiązałem do podpórki tylko do wędkiWłaśnie po to jest taki sygnalizator by przy zacięciu wypiął się z żyłki jak swinger:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość pawcio_bra Napisano 5 Lutego 2012 Share Napisano 5 Lutego 2012 Zaciekawił mnie ten temat Nie wiem jak silny był prąd w miejscu na którym łowiłeś ale nawet przy małym prądzie ten ołów zostanie stoczony po dnie do brzegu no chyba, że ołów znajdzie jakiś punkt zaczepienia. Sam łowię na średnio płynącej wodzie i stosuje ołów 30g i też długo nie trzymam zestawu w jednym miejscu bo po paru minutach zestaw ląduje blisko brzegu i zaczepów. Pamiętać trzeba, żeby zarzucać zestaw w stronę która rzeka płynie a nie na odwrót. Sygnalizatorów typu bombki czy innych nie używałem ze względu, że pod wpływem prądy bombka sama się podnosiła do góry(podobny efekt można zobaczyć jeśli na wodzie są spore fale) i najlepszym rozwiązaniem w dzień jest DS, wieczór świetlik a na noc dzwoneczek+świetlik. Trzeba również pamiętać o giętkości i elastyczności kija bo wiadomo jak będziesz mieć żywcówkę lub spining przerobiony na grunt to z DS nie ma mowy na większy sukces:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majkelpl Napisano 8 Lutego 2012 Share Napisano 8 Lutego 2012 Swoja droga zylka SNECK raczej nie nadaje sie do gruntu,jest strasznie miekka i rozciagliwa,ja ta zylka do splawiczka stosowalem,bo lowilem do 20m wiec byla dobra amortyzacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
D@wido Napisano 8 Lutego 2012 Share Napisano 8 Lutego 2012 Myślę że to nie było branie ryby tylko nurt sciągnął Ci zestaw w zaczep i dlatego sygnalizator Ci się podniósł. Ja również łowię na Wiśle np gdy łowię w głównym nurcie używam ciężarków 60, 80 a w niektórych miejscach nawet 100g żeby nurt nie zniósł zestawu w zaczep. By mieć jak najmniejszy opór wody na żyłce potrzebujemy też w miarę dłuższych kijów np 3.60m by podnieść żyłkę nad wodę. Kijem 2.40 będzie wygodnie łowić w miejscach spokojnych np za tamami bez nurtu. Połamania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bieliko Napisano 23 Lutego 2012 Share Napisano 23 Lutego 2012 pierwsza sprawa to metoda...ustawiaj kij pod katem około 60 stopni nie baw się w żadne bombki ja nawet na karpiowce widziałem brania krąpi po 15 cm w Wiśle ryba jest dużo agresywniejsza niż w jeziorach..druga sprawa kup haczyki gamakatsu od razu z przyponem nr 8 mają nieprawdopodobnie mocny i haki są bardzo ostre..przy tak małym ciężarku zestaw mógł Ci wpaść w jakąś zawadę i się zerwać przy zacięciu..kup koszyki i rurki antysplątaniowe krętlik, przypon gamakatsu z hakiem i na pewno będzie dobrze metoda DS najlepsza na rzekę pamiętaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawciobra Napisano 18 Kwietnia 2012 Share Napisano 18 Kwietnia 2012 bieliko, Nie tylko na rzekę Ja używam feederów z wyrzutem do 110g i macham ołowiami po 60g na zalewie wiślanym Nie polecam tych rurek...po dłuższym namyśle sam z nich zrezygnowałem i doszedłem do wniosku, że lepiej jest bez rurek. Tam up musisz jeszcze pamiętać, że do DS potrzebny jest feeder Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.