kupno auta

[pagori]

Dalej będziesz bronić golfa w tdi, bo masz takiego. Zresztą jak większość ludzi kupuje tdi, bo jest w końcu ekonomiczny do momentu usterki hahaaha

koniec.

Będe i chyba powinieneś sie ze mną zgodzić że przez 416 tysiaków wymieniałem to co w każdym innym aucie sie wymienia , czyli zwykłe częsci eksploatacyjne.Kiedy go kupowałem był naprawde niezłym samochodem , zapłaciłem za niego ciut więcej ale był w bardzo dobrym stanie co potwierdziło wtedy aso.Więc z czystym sumieniem mogę chwalić ten samochód, choć i tak będziesz pewnie pisać że zatajam jakieś awarie.Mam jeszcze innego diesla , ciut młodszego , ciut mocniejszego i też narazie nie narzekam ani na osiągi ani na awarie ani na spalanie.

I nie twierdze że turbo benzyniaki są do dup....

Silniki turbodoładowane spalające benzyne są bardziej paliwożerne jeżeli chodzi o samochody większych gabarytów , fakt są szybkie i świetnie sie nimi jeżdzi ale mnie nie stać na to żeby śmigać turbo benzyniakiem z rodziną.

[szczupak28]

Pagorii widzę że jestesmy zwolennikami TDI

Miałem ogółem 4 autka wszystkie Dieselki.

Na początku 2 poldki 1.9GLD rocznik 1994 , potem Golf III 1.9 TDI , 90 KM

teraz Pasat 1.9 TDI , 110 KM rok 1999.--tylko że ma zmieniony program i na hamowni wykazało 135 KM.Całkiem inna jazda .odejście bardzo konkretne a spalanie takie samo

W sumie nigdy bym benzyniaka nie kupił z wielu powodów...Moje wszystkie autka paliły w okolicy 6 litrów/100 km , nie interesuje mnie gaz ani regulacje......jest ustawione raz i ma chodzić.Jak narazie odpukać jestem bardzo zadowolony ...wymieniłem tylko górne wahacze i rozrzad oraz klocki przez 3 lata jazdy a kupujac go miał 178 tyś teraz ma 240.

Golf moim zdaniem to bardzo zwinne autko ....chętnie bym się nim pochwalił ale pewnie regulamin zabrania wstawienia tutaj fotek.

[rafaZST]

dawaj fotki, ja tez wrzuce za jakiś czas bo czekam na gwint i dystanse do kół. jak bedzie zmontowane to zapodam fotona

[szczupak28]

[pagori]

szczupak28, passata to coś do przodu musi pchać , nie koniki a moment obrotowy. Stąd też właśnie zamiłowanie dla diesla -że przy niskim spalanu auto ma chęć jechać co powoduje właśnie silnik diesla nie konsumując wielkch ilości paliwa. Ja nie powiem , wole benzyne ale diesel ma większego buta przy mniejszym spalaniu, jak ktoś zna się trochę na fizyce czy mechanice wie czym jest sprawność.

[rafaZST]

ale koza troche jest

[przemekCLI]

Ale gdy w dieslu konczy sie moment,to w benie masz jeszcze zapas,pozatym Panowie co jest warty diesel bez programu czy turbo.Diesel jak jeżdzi to jeżdzi ale jak pada pompa,wtrysk czy żarówki wtedy zaczyna się płacz,ja mam pb 2.5l mróz -26 i o 4 nad ranem strzał i pali a stoi pod chmurką

[szczypior]

Jeżeli mowa tu o kończeniu się czegokolwiek to jak wiadomo silniki diesla biją na głowę benzyniaki żywotnością. Stare mercedesy kręciły po milion kilometrów i to bez większych remontów.

[szczupak28]

Z początkiem lutego były duże mrozy to na dotyk palił ...to nie prawda że TDI ciężko palą ...przynajmniej motory WV.

Kolega ma Forda to w zimie nie odpali

Przemek CLI -------jakoś nigdy nie sprawdzałem wtrysków ani pompy

odpukać narazie super.

[niktważny]

Jeżeli mowa tu o kończeniu się czegokolwiek to jak wiadomo silniki diesla biją na głowę benzyniaki żywotnością. Stare mercedesy kręciły po milion kilometrów i to bez większych remontów.

no tak bo diesel się jeździ w trasy np Kraków - Gdańsk a nie po piwo do sklepu.

założeniem było ekonomia przy długich odcinkach.

kup teraz diesla paro letniego i wykręć nim po milion km

poczytaj o niezawodnym TDI:

http://vwszrot.pl/

3 lata jazdy a kupujac go miał 178 tyś teraz ma 240.

wierzysz w to sam ?

pomyśl auto ma już 13 lat, nikt w '99 nie kupował diesla by jeździć po mieście, pewnie auto sprowadzone, myślę że co rok było nim kręcone 30k albo i więcej, teraz pomnóż razy 13 lat.

zobacz ile mają na liczniku takie diesle na zagranicznym portalach, przed tym jak przyjadą do Polski gdzie na dzień dobry kręci się licznik do 170-230k km

Nie mówię, że diesle są złe, bo są dobre jak ktoś miesięcznie lata po 30k - 40k miesięcznie.

[kocur]

kup teraz diesla paro letniego i wykręć nim po milion km

A pół miliona wystarczy? Znam 2 takie diesle. Czy to coś wnosi do tej dyskusji o wyższości świąt bożego narodzenia nad wielkanocnymi?

Są różne diesle i różne benzyny. Nie wrzucajcie wszystkiego do jednego wora. Wszystko zależy od technologii. Miałem nissana almerę w benzynie (oryginalny japoniec) gdzie od wyjazdu z salonu przez 12 lat był wymieniony tylko akumulator, amortyzatory z tyłu i linka sprzęgła. Znam też o klasę wyższe benzyniaki które co 3 lata mają coś poważnego do zrobienia. To samo jest z dieslami. Obsługa diesla jest troszeczkę bardziej skomplikowana i wymagająca większej uwagi z racji np problemów z paliwem w zimie, niewłaściwą eksploatacją turbo czy też z DPF który trzeba przeczyścić w trasie. Jak lejesz dobre paliwo a przed zimą dodatkowo depresator do ON nie ma bata że w paliwie wytrąci się parafina i będą problemy z odpalaniem. Świece nie kończą grzać po po zgaśnięciu lampki a dopiero po wyłączeniu się przekaźnika. Jest kilka niuansów ale to wszystko wynika z zaleceń producenta.

Wcale nie jest prawdą że diesel jest tylko w trasy. Swoim radzę sobie doskonale w mieście. A już np Yaris 1.4 D4D to chyba nie auto w trasę Nie dotyczy to przedstawicieli handlowych oczywiście. Dla mnie ma być wygodnie i bezpiecznie a do tego ekonomicznie.

[niktważny]

dlatego bez sens był porównywać turbo diesla do wolnossącej benzyny.

temat rzeka.

Pzdr

[szczupak28]

kup teraz diesla paro letniego i wykręć nim po milion km

A pół miliona wystarczy? Znam 2 takie diesle. Czy to coś wnosi do tej dyskusji o wyższości świąt bożego narodzenia nad wielkanocnymi?

Są różne diesle i różne benzyny. Nie wrzucajcie wszystkiego do jednego wora. Wszystko zależy od technologii. Miałem nissana almerę w benzynie (oryginalny japoniec) gdzie od wyjazdu z salonu przez 12 lat był wymieniony tylko akumulator, amortyzatory z tyłu i linka sprzęgła. Znam też o klasę wyższe benzyniaki które co 3 lata mają coś poważnego do zrobienia. To samo jest z dieslami. Obsługa diesla jest troszeczkę bardziej skomplikowana i wymagająca większej uwagi z racji np problemów z paliwem w zimie, niewłaściwą eksploatacją turbo czy też z DPF który trzeba przeczyścić w trasie. Jak lejesz dobre paliwo a przed zimą dodatkowo depresator do ON nie ma bata że w paliwie wytrąci się parafina i będą problemy z odpalaniem. Świece nie kończą grzać po po zgaśnięciu lampki a dopiero po wyłączeniu się przekaźnika. Jest kilka niuansów ale to wszystko wynika z zaleceń producenta.

Wcale nie jest prawdą że diesel jest tylko w trasy. Swoim radzę sobie doskonale w mieście. A już np Yaris 1.4 D4D to chyba nie auto w trasę Nie dotyczy to przedstawicieli handlowych oczywiście. Dla mnie ma być wygodnie i bezpiecznie a do tego ekonomicznie.

Kicia mówisz o DPF ....ja kupując swoje autka zawsze kierowałem się ergonomią silnika , koszty exploatacji itd do TDI 90 i 110 wlejesz wszystko do baku praktycznie i pójdzie natomiast do pompowtryskiwaczy już tylko czysty ON najlepiej BP lub Shell.

DPF temat rzeka ..wystarczy poczytać na forach samochodowych ileż to sprawiaja kłopotu filtr cząsteczek stalych itp , dlatego ludzie usuwaja to .jest to kosztowne ale się da .

Ja np.nigdy bym nie kupił 2.0 TDI 140 KM. a czemu to każdy wie.

[przemekCLI]

Jeżeli mowa tu o kończeniu się czegokolwiek to jak wiadomo silniki diesla biją na głowę benzyniaki żywotnością. Stare mercedesy kręciły po milion kilometrów i to bez większych remontów.

Trafne okreslenie "stare mercedesy" klekot był słyszany cztery wsie dalej,ale fakt to były pancerne wozy,co do motorów typu diesel ww jest dość twardy zwłaszcza jednostki 1.9 i 1.4 oraz oplowski 2.0,teraz te nowe 2.0 czy 2.2 juz nie cieszą się taka super opinią.A tak poza marginesem słyszeliście o lpg w dieslu...ja widziałem filmik i powiem wam ,ze głupio to niewygląda

[szczupak28]

No widzielismy.......ale nie słyszałem by ktoś takie coś miał po za tym przeróbki kosztują ponad 5000 zł

[kocur]

szczupak28, większość problemów z DPF czy też z EGR powstaje w wyniku niewłaściwej eksploatacji. W mojej avce nie mam DPF bo nie odczuwałem potrzeby żeby brać samochód z takim silnikiem. I tylko dlatego.

Wiem że do starszych TDi wlewają wszystko i pojedzie na tym. Ostatnio popularny jest olej opałowy Ja do swojego nie wleję byle czego bo mnie nie stać

Jakość paliwa to temat rzeka. Tankuję z reguły na Shellu i to na 2 sprawdzonych stacjach ale i tak to paliwo nie równa się do tego co tankowałem za granicą. Na tej samej trasie w jedną stronę zatankowałem polskiego shella a w powrotnej drodze po kilku napełnieniach przyszedł czas na jego niemiecki odpowiednik. I okazało się że samochód lepiej idzie i mniej pali Tak samo było z paliwem na Słowenii i w Austrii. Dziwny przypadek

[szczupak28]

Ja tankuje od sąsiada albo biore CB i jade na trase ...oszczędności zawsze ktoś ma po 4.0 zł kupi wszędzie, na Orężadce też jezdziłem nie ma reguły tak samo chodzi.Mam gospodarstwo i nie stać mnie kupować ON po 6.00 zł.

W tych czasach trzeba kombinować.

[rafaZST]

eee jeszcze troche i ON za 3.80zł bedzie

za pół litra

[artech]

Kolega ma Forda to w zimie nie odpali

Też mam Fordzitsu i jeszcze mi się nie zdarzyło co by mi nie odpalił, a wcale w najlepszej kondycji nie jest:

Silniczek krokowy od regulatora konta wtrysku nie działa, świeczki żarowe też się domagają wymiany a jednak przy - 24 odpalił i pojechał

Następne autko jednak w benzynie będzie. Nowe diesle są droższe w eksploatacji jeżeli kulamy się głównie po mieście...

[ATAR]

Mam zamiar zakupić samochód głównie ma trasy i żeby pomieścił sprzęt wędkarski.

Do wydania mam ok 30000zł interesuje mnie samochód w benzynie nie istotne spalanie, i nie chcę WV, Audi i tym podobnych fordów fiatów.

Macie jakieś propozycje wytrzymałych silników latał będzie głownie po trasach Polska Niemcy więc i prędkość i przyśpieszenie odpowiednie.

[Gość FALUBAZ_ZG]

na Orężadce też jezdziłem nie ma reguły tak samo chodzi.Mam gospodarstwo i nie stać mnie kupować ON po 6.00 zł.

W tych czasach trzeba kombinować.

Jesli o zabieranie ryb chodzi to stane w twojej obronie, ale jak jezdzisz na Karolince, red bullu, czy jak to oryginalnie napisales na "Orężadce" to jestes zwyklym zlodziejem.

Jak cie nie stac na rope po 6 pln to z buta laz albo autobusem smigaj, a nie marudzisz.

Jesli powodem, ze cie nie stac na rope jest fakt posiadania gospodarstwa to je opierdziel z zyskiem i bedziesz mial na rope.

Mam twoje podejscie do tankowania rozumiec tak, ze kazdy kto ma gospodarstwo moze mnie okradac, bo go nie stac na rope?

To czemu nie kupisz jakiegos malego dziesiecioletniego autka ze 3 tysie, a za zaoszczedzone pieniadze legalnie nie kupisz ropy tylko szarpiesz sie na auto, na ktorego utrzymanie i eksploatacje cie najzwyczajniej nie stac?

ATAR

Polecam Toyote Corolle.

silnika nie zajedziesz, buta ma, spalanie przyzwoite (w zaleznosci od buta )

[kocur]

ATAR, jak kolega wyżej pisał. Corolla może być. Może też być Avensis w kombi lub liftback. Popatrz też sobie na Subaru lub Hondę. Albo np Volvo w kombiaku.

[ATAR]

Też się zastanawiam nad subaru jadę pooglądać tego co w linku http://www.autoscout24.de/Details.aspx?id=cu4d1tcbryyf

Będę jakieś 200km od tego miejsca więc przy okazji podskoczę.

Poza subaru myślę jaszcze o BMW 540i 4.4 V8 lub Jaguar X-Type 3.0 V6

[kocur]

A na Forestera patrzyłeś

[szczupak28]

na Orężadce też jezdziłem nie ma reguły tak samo chodzi.Mam gospodarstwo i nie stać mnie kupować ON po 6.00 zł.

W tych czasach trzeba kombinować.

Jesli o zabieranie ryb chodzi to stane w twojej obronie, ale jak jezdzisz na Karolince, red bullu, czy jak to oryginalnie napisales na "Orężadce" to jestes zwyklym zlodziejem.

Jak cie nie stac na rope po 6 pln to z buta laz albo autobusem smigaj, a nie marudzisz.

Jesli powodem, ze cie nie stac na rope jest fakt posiadania gospodarstwa to je opierdziel z zyskiem i bedziesz mial na rope.

Mam twoje podejscie do tankowania rozumiec tak, ze kazdy kto ma gospodarstwo moze mnie okradac, bo go nie stac na rope?

To czemu nie kupisz jakiegos malego dziesiecioletniego autka ze 3 tysie, a za zaoszczedzone pieniadze legalnie nie kupisz ropy tylko szarpiesz sie na auto, na ktorego utrzymanie i eksploatacje cie najzwyczajniej nie stac?

ATAR

Polecam Toyote Corolle.

silnika nie zajedziesz, buta ma, spalanie przyzwoite (w zaleznosci od buta )

Kicia nie ja pierwszy i ostatni jeżdże na orężadce.Bynajmniej teraz to już nie bo jest ciężko o nią ...trzeba papierek przedstawiać przy zakupie że się ma piec itp. bo inaczej nie sprzedadzą I cena waha się w okolicy 4.0 zł za litr.

Więc skórka za wyprawke .natomiast różnicy w jeżdzie nie ma i silnikowi nic się nie dzieje. Dlatego jak mam braki to albo sąsiad albo CB i trasa.

Co do utrzymania autka to mnie stać ale kicia nie oto chodzi ......jak będziesz kiedyś rolnikiem to to zrozumiesz że zeby coś mieć z gospodarki to trzeba kombinować . Teraz takie mamy czasy niestety.