tomek1 Napisano 29 Stycznia 2009 Share Napisano 29 Stycznia 2009 Równoległe :roll: Heh ciekawe. Bo o to chodzi, że sandacz z brzegu jest dostępny jedynie jesień i czerwiec Tak, czerwiec jest najlepszy. Podpowiedź- obserwuj ukleje, jeżeli są pod brzegiem, to możesz się spodziewać w tym miejscu sandacza po zmroku. Równoległe :roll: Heh ciekawe. Tak, rzuty wzdłuż brzegu. Lub nawet ostrożne wejście do wody na kilka metrów obrót twarzą do brzegu i rzuty wzdłuż brzegów. Mówię cały czas o miejscach płytkich (do pół metra), najlepiej piaszczystych lub żwirowych. Połów w nocy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 29 Stycznia 2009 Share Napisano 29 Stycznia 2009 No właśnie po zmroku, wieczorem coś dostanę, albo wcześnie rano? Bo 15 lat mam i nocki nie bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
greenlife Napisano 29 Stycznia 2009 Share Napisano 29 Stycznia 2009 U mnie łowią sandacze od czerwca do połowy pażdziernika, w trzcinowych zatoczkach piaskiem na dnie głebokość od 30 do 80 cm zależy jakie wiatry są. Maja całkiem "niezłe" wyniki. Niezłe czyli 1-3 szt. wymiarowe na osobę- na to jezioro to akurat słabo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 29 Stycznia 2009 Share Napisano 29 Stycznia 2009 No właśnie po zmroku, wieczorem coś dostanę, albo wcześnie rano? Raczej po zmroku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 29 Stycznia 2009 Share Napisano 29 Stycznia 2009 Okey, a w czerwcu jest zazwyczaj ukleja pod brzegami czy kiedy? Ja właśnie kojarze czerwiec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 29 Stycznia 2009 Share Napisano 29 Stycznia 2009 Ja właśnie kojarze czerwiec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 30 Stycznia 2009 Share Napisano 30 Stycznia 2009 A zapomniałem, że u mnie nie sprzedają zezwoleń na nocki, także typowo nocki nie za bardzo, chyba, że wieczorne łowienie nie jest traktowane jako nocka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hubal Napisano 30 Stycznia 2009 Share Napisano 30 Stycznia 2009 Według regulaminu to chyba godzina po zachodzie słońca... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 31 Stycznia 2009 Share Napisano 31 Stycznia 2009 No niestety będę musiał się tym zadowolić.. Takie realia, jezioro gospodarstwa rybackiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 31 Stycznia 2009 Share Napisano 31 Stycznia 2009 Nie wiem czy istnieje różnica między jeziorem zaporowym a retencyjnym, ale znalazłem takie info "od 1973 roku jezioro funkcjonuje jako zbiornik retencyjny" Czyli to jezioro retencyjne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
roman gawlas Napisano 31 Stycznia 2009 Share Napisano 31 Stycznia 2009 Z reguły zbiorniki zaporowe to nic innego jak zbiornik retencyjny gromadzący wodę powodziową i umożliwia kontrolowany jej przepływ, są też niewielkie zbiorniki zaporowe do celów energetycznych z elektrownią wodną, ale też mogą służyć jako zbiornik retencyjny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 31 Stycznia 2009 Share Napisano 31 Stycznia 2009 Gdzieś czytałem, że jezioro to przyjmuje wiosną wodę od Noteci, by zapobiec powodzią. Co do sandaczy, to dlaczego wszędzie piszą, że kogut to killer na sandacze w zaporowych zbiornikach, i dlaczego zazwyczaj zaporówki=sandacze (zazwyczaj tak) ? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hubal Napisano 31 Stycznia 2009 Share Napisano 31 Stycznia 2009 No ja bym się z tym nie zgodził xD U mnie koleś wyciąga średnio 2 sandacze w tygodniu po średnio 80 cm i robi to juz chyba od 10 lat (czarownik z niego jest ) i nie łowi ani na zaporówce, ani na koguta tylko na spławikówki. A jedyne co mnie wkurza to fakt, że potrafi obudzić mnie mms w środku nocy ze zdjęciem np. 3 sandaczy, a każda z nich może nazywac się "rybą życia". Dodam, że jest to "chyba" przyszły teść mojego brata. I przez rokn ie chciałem wierzyć w te jego wędkarskie opowieści, które przekazywał mi brat ( wiadomo, każdy coś tam sobie dodaje, a co dopiero na imprezie ) Ale w następnym sezonie "troche" z nim połowie... Ps. I gdyby takie mms-y nie budziły mnie przez całą jesień, to bym w to nie uwierzył ( bo wydawalo mi się, że znam te wody i prędzej spodziewałem się, że tam jest tajne więzienie albo stacja ufo niż sandacz ) pps. Nie wiem czy wypada zamieścić te fotki o wymiarach mmsowych, wizerunek autora by się zakryło, bo nie chce byc gołosłownym;p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 31 Stycznia 2009 Share Napisano 31 Stycznia 2009 No i właśnie, aż strach zadać takie pytanie, bo ile ludzi tyle opini Co skuteczniejsze na sandacza, żywiec lub martwa rybka czy spinning ? POZDRAWIAM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hubal Napisano 31 Stycznia 2009 Share Napisano 31 Stycznia 2009 Według mnie to kwestia nie gustu ryb, a naszego Zazwyczaj jest tak, że na to co mamy więcej brań łowimy najwięcej, dlatego szanse rosną Ten "łowca" mówi, że tylko zywa ukleja, na to łapie i ma efekty ( ale jak ktoś z 20 lat łowi na jednej wodzie to te efekty mu wybacze, niech chłopina ma za te zimowe noce nad wodą ). Kumpel łowi tylko na karasie "z dziurką" (czyt. trup) i też ma efekty. Ja swoja życiówke złowiłem na okonia z cebulą (trup) to według mnie był raczej fart, ale 92 cm dalej pływa w wodzie i rośnie, a jako że ma dziwne gusta, może nikt mi go nie złapie. Podsumowując: ukleja, płoć, karaś, jazgarz(elektrownia ) OKOń( u nas nie ma wymiaru A BYć POWINIEN!!!! i z łowiska pzw bym go nie zabrał, a ja uzywam go dlatego, że w moim stawku (25x13) mam go więcej niż chyba w całym okręgu, dlatego trzeba z nim walczyć ) tylko raczej mniejsze sztuki zakładać. Atraktory, żywiec czy trup, a może filecik. Czy spławik czy grunt. Czy plecionka czy żyłka. Czy kotwica czy hak. Czy przeszywać czy za ogon. To juz musisz popróbować sam u siebie. ps. Jakiś typek co dopiero karte zdał złapał w południe snadała ok 90 cm na: ryż z czerwonym. Zbiornik Gzel. Wszystko ok. Wędkarskie szczęscie się mówi, ale człowieka szlag może trafić jak całą nocke sziedział obok nastawiony na "sandacza". Ryba ciągnięta po powierzchni a przy mierzeniu koleś się pyta: Co to za ryba? okonie takie duże są? bo ja dopiero zaczynam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wedkarz2008 Napisano 17 Lutego 2009 Share Napisano 17 Lutego 2009 sandacze łowię na Bugu w okolicach Janowa Podlaskiego. Na granicy w nocy nie można przebywać. Lowię na wędkę ok. 3 m. żyłka 35, ciężarek 50 do 100 g. przypon wolfram do 10 kg. hak nr.1 Przynęta ukleja lub płotka. Im żywsza tym lepiej prowokuje, łowię na nurcie po dnie, głębokość około 3 m. Hamulec dokręcony z uwagi na zaczepy. Jeśli sandacz żeruje, nie boi się drutu. Nagina czubek kija i siedzi, średnia waga sandacza to 1,5 kg. jednak miałem sztuki do 4 kg. Przypon z drutu jest niezbędny, ponieważ częściej biorą szczupaki podobnej wagi. Między Janowem Podl. a Terespolem Bug jest piękny, kręty,dziki, nieujażmiony,brzegi strome zadrzewione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hubal Napisano 26 Marca 2009 Share Napisano 26 Marca 2009 Zeby nie być gołosłownym, to jest zdjęcie mojego pierwszego sandacza ( i jak narazie życiówka ). Rybka ma 87 cm i w dobrej kondycji wrócila do wody. Fotka styrana, bo nosze ją w portwelu Znalazłem również zdjęcie rybki wspomnianego wyżej "magika". Twarz zakryłem, bo się nie pytałem o pozwolenie ;p. Szkoda tylko, że wszystkie podsyłane zdjęcia sa w scenerii wannowo/domowej. Niby co jedzie to łowi. W tym sezonie to zweryfikuje :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość jarek001 Napisano 2 Kwietnia 2009 Share Napisano 2 Kwietnia 2009 a ja w tym roku chce sprobowac na koguty w wisle... mam odczepiacz zrobiony koguty w wadze od 10 - 35 gram i walimy... jak ktos z torunia to niech napisze jakie mial w zeszlym roku wyniki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hubert_str Napisano 24 Maja 2009 Share Napisano 24 Maja 2009 Kiedy przypada najlepszy miesiąc żerowania sandaczy tzn w którym miesiącu łowicie największe sandacze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damian21 Napisano 25 Maja 2009 Share Napisano 25 Maja 2009 Hubert_str, pewnie listopad. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek Napisano 25 Maja 2009 Share Napisano 25 Maja 2009 U mnie też listopad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Supersobi Napisano 25 Maja 2009 Share Napisano 25 Maja 2009 Wg mnie sandacz najlepiej bierze w maju ... wiadomo,że są wtedy okresy ochronne, ale przyłowu się niestety nie wykluczy, szczególnie szukając bolenia przy dnie. I tu jest własnie lipa, gdyż gro ludzi tego majowego sandacza wyławia celowo i zabiera do lodówki. Skutkiem jest później letni i jesienny problem z brakiem sandacza na miejscówkach. Tak bynajmniej jest w miejscu o ktorym piszę. Ps. Ja go generalnie wypuszczam (w okresie ochronnym zawsze) i nawet udaje mi się co poniektórych na te ideologię "nawrócić". Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cinek1979 Napisano 28 Maja 2009 Share Napisano 28 Maja 2009 Supersobi, nie tylko u Ciebie tak sie dzieje,mam sąsiada stary jest i jego głupota oraz zanik mózgu już jest tak zaawansowany ,że nic nie pomoże łowi , łowił i bedzie łowił tak mi powiedział...a na pytanie jak go złapią to co wtedy opdpowiedzial..niech złapią, nie widzialem straży od 4 lat...powiedziałem ze sam go podpier... jak zobacze z sandaczem w maju, niestety on jest na rencie i jeździ w tygodniu jak większośc " normalnych" pracuje i takich "sąsiadów" jest u mnie sporo dlatego złowić sandacza teraz czy jesienią jest trudno u mnie w zeszłym sezonie na Odrze złowiłem JEDNEGO wymiarowego na 100 godzin ze spinem w poździerniku i listopadzie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 28 Maja 2009 Share Napisano 28 Maja 2009 Wg mnie sandacz najlepiej bierze w maju .I niestety to jest szczera prawda ,ostatnio obserwowany przez zemnie pseud wędkarz po drugiej stronie odry zapakował sandacza do plecaka ,a sandacz złowiony przypadkowo na białe robaki . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hubal Napisano 31 Maja 2009 Share Napisano 31 Maja 2009 maniek, U mnie by razem z tym plecakikiem, "wędkarzem", jego krzesełkiem i złamanym kijem sandacz do wody wrócił. Szkoda, że takich ludzi jest sporo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.