Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Wisła w Krakowie


Gość Holik

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Czy "łapał" już ktoś może szczupaki w okolicach Dąbia i NH w tym sezonie? Dzisiaj byłem na parę godzin i nic:-( oprócz mnie jeszcze było paru wędkarzy którzy z tego co widziałem polowali na klenia. Powyżej tamy na Dąbiu na płyciznach pięknie trą się leszcze, same "kabany" po 2-3kg ale szczupaka zero albo ja nie miałem szczęścia... Miał ktoś może w tym roku już jakieś wyniki na tym odcinku? Ogólnie jakie odcinki i przynęty polecacie na szczupaka jeśli chodzi o Wisełkę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Ja dziś szukałem szczupłego poniżej stopnia Dąbie.... Efekt zerowy, znaczy siadł jeden okonek mały 22cm ale za to pięknie wybarwiony, tak na pocieszenie:) urwałem za to Gnoma Meppsa i jedna gume:)

Jutro też tam chyba podjadę więc dam znać jak poszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie te miejsca poniżej stopnia Dąbie też wydawały się "obiecujące" a szczególnie małe zakole jakiegoś sztucznego odnóża lub kanału ok 300 metrów od stopnia Dąbie i też nic:-((

Na początku łapałem na gumy i obrotówki ale jak napisał pagori jest tam mnóstwo kamieni i co rzut bawiłem się w odhaczanie... później próbowałem na woblery powierzchniowe i było lepiej ale oczywiście tylko z zaczepami:-))

Przy mnie jakiś gość złapał klenia albo jazia (dokładnie nie wiem bo widziałem to z daleka) ale przechodząc obok niego widziałem jak rzuca małymi wobkami na sam środek rzeki i powolutku zwija...

ja w weekend też zamierzam tam wrócić ale może się już tylko pobawię mniejszymi przynętami:-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak wieści znad Wisły?? Dzieje się coś?? Ja ostatnio na przewozie byłem Boleń jest pływa pod nogami ale brać nie chce:) Dwa wypady po 3 godzinki i jedno branie raptem!! Mam pytanko gdzie się wybrać w poszukiwaniu szczupłego?? Który odcinek Wisły czy lepiej na jakąś stojącą wodę??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłem dzisiaj rano i siadł jeden Jasiek ok40cm , później wpadłem na Przylasek i 2 Szczupaki ok 50cm jedna obcinka i kilka odgryzionych ogonów ..także jest tam sporo "szczupaczków"

co do Wisły to niema chyba 100% miejscówek ale raczej szukaj w zwolnieniach nurtu, klatkach i przy dzikich burtach. W krakowskiej Wiśle można trafić szczupłego choć osobiście nigdy nie chodzę za nim z premedytacją raczej trafia się jako przyłów czy to przy Kleniu/Jaziu czy przy próbie(bo z tym gatunkiem totalna lipa) łowienia Sandaczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyłączam się do pytania kolegi... też mam niepełną składkę i szczerze mówiąc też szukam miejsc gdzie można zapolować na szczupaka. Do tej pory łowiłem głównie pstrągi stąd też wybierałem inne miejsca. Tak więc jeśli chodzi o przylasek na którym zbiorniku można łapać z "niepełną" składką i gdzie najlepiej szukać tych "zębaczy"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli te szczupłe złapałeś na 1? oprócz szczupaczków na co tam jeszcze można się nastawić? zbiornika jest gęsto zarośnięty (nigdy tam nie byłem). zamierzam się tam wybrać za dnmia na grunt/spławik (kukurydza/robal) a wieczorkiem poszukać szczupłego:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sprawie przylasku to na zbiorniku 1 byłem chyba trzy razy w maju i kilka szczupaków siadło ale tylko jeden 50cm. reszta to maluchy. noi troszkę okoni.

Polecam raczej spławik, niedaleko od brzegu przy jakiś trzcinkach (karp, karaś, linek).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też muszę się pochwalić moim wczorajszym wypadem nad Wisłę. A było to tak : niedzielne popołudnie i marudząca żona o tym, że nie chodzimy razem na spacery. No weź człowieku idź na spracer jak w głowie tylko wypad nad wodę z nowo zakupionym spinningiem. W końcu kompromis - jedziemy za Kraków "pospacerować" nad Wisłą ... oczywiście ja już miałem swój plan. Ot wrzuciłem wędzisko do bagażnika, rozkrzyczany dzieciak zadowolony że będize mógł pobiegać drze się całą drogę w samochodzie : "tata złowi suma !!" . Nie wiem skąd ten sum u niego w głowie, tym bardziej że osobiście nigdy nie nastawiałem się na sumy i nigdy takiego czegoś nie złowiłem. No ale do rzeczy. Pogoda piękna, wszyscy zadowoleni więc wbijam w gęstwinę krzaków i zaczynam rzucać blachą w nadziei na jakiegoś szczupłego, sandacza lub okonia. Po pół godziny zero efektów. Stwierdziłem że pomacham dużym łamanym woblerem. Pierwszy rzut - ot taki na wyczucie. Przed drugim jakieś duże koło na powierzchni wody no to ładuję prosto w nie. Jeszcze jeden rzut i nagle jebut - jakby ktoś podczepił worek cementu - zaczep myślę ale ta myśl trwała jedynie ułamek sekundy. Zaczynam walczyć nie wiem z czym ale wiem, że jest napewno duuuuże :D W duchu modlę się żeby wytrzymała pleciona i przepon wolframowy, które nie były przewidziane na takie okazje - wytrzymałość około 8kg. Walczę 15 minut zanim pokazał się piękny pysk suma i 30 minut do całkowitego scholowania na brzeg. Jako że wybierałem się bardziej na spacer niż na ryby nie miałem ze sobą nawet podbieraka - nie ma rady gacie w dół i do wody. Adrenalina, euforia - cudny okaz jak na pierwszego w życiu złowionego suma :D. Kilka fotek, uwolnienie bestii i podniecenie do wieczora :D. Analizując zdjęcie z moją stopą stwierdzam, że miał około 120 cm i ponad 10 kg. Życzę wszystkim forumowiczom takiego okazu !!

zdjęcia niezgodne z regulaminem forum- tomek1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

muszę przyznać że coś z tymi sumami wczoraj było...od godziny 14 "moczyłem" wczoraj kija nad Wisłą. Z początku szukałem leszczy ale zniechęcony małą aktywnością przerzuciłem się na spinning. Złapałem 3 okonie i podziwiałem rajdy bolenia który bardzo intensywnie żerował. Ale do rzeczy...koło mnie ok godz 18 pojawił się "kolega" z gruntówką i wątrobami. W ciągu niecałych dwóch godziny wyciągnął ładnego suma i dwa mu się spięły w tym jeden nawet niezły wnioskując po zgięciu "twardego" kija. Pogoda chyba sprzyjała wczorajszym braniom:-))

Co do przylasku w sobotę byłem na 1 w Przylasku. Z gruntu złapałem jednego karpia ok 1,5 kg, pięknie brały leszcze na robala wykładając spławik i tańcząc z nim po kilkanaście sekund no i wieczorkiem jeden szczupły ok 30 cm na woblera...

to by było na tyle z weekendowych wypadów:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też nie wiem co ludzie mają z tymi sumami skoro okres ochronny w Wiśle trwa do 30 czerwca!!

Widać sum zapomniał o okresie ochronnym i wziął przynęte do pyska ... A może miałem napisać na woblerze "sumy nie brać" ? Nie czaję takiego podejścia tym bardziej, że nie zasadzałem się na suma a ryby łowię zawsze no_kill. Inna sprawa jeżeli ktoś idzie nad rzekę z gruntem i wątrobą bo raczej na leszcza się nie wybiera ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, jak ktos rzuca teraz na wątróbke to raczej nastawia sie na wąsatego. Swoją drogą znam paru takich "wedkarzy'' co to łowią sumy w maju/czerwcu niby jako przyłów, a potem jak zacznie sie sezon to płaczą, że sumy gdzieś popłynęły. Prawda jest taka, ze przed sezonem suma jest złowic bardzo łatwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzicie wątróbka to taka uniwersalna przynęta znam ludzi którzy wątróbki używają do połowu lina , karpia bo podobno the best ( raz sprawdzałem u mnie nic). Jednak jak czasem spotykałem się z nimi na rybach to mieli efekty. Więc nie do końca mogę się zgodzić ,że wątróbka =sum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pietruh, gratuluję emocji, ale nie wstawiamy zdjęć ryb w okresie ochronnym.

Widać sum zapomniał o okresie ochronnym i wziął przynęte do pyska ... A może miałem napisać na woblerze "sumy nie brać" ?
Pogoda piękna, wszyscy zadowoleni więc wbijam w gęstwinę krzaków i zaczynam rzucać blachą w nadziei na jakiegoś szczupłego, sandacza lub okonia.

:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm , myśle że lekka przesada. Przypadkowo złapany sum a zaraz rozpęta sie forumowa wojna. Gdyby kolega pietruch złapał ją dla mięsa pewnie by ją zabrał a o fakcie tym nie mielibyśmy pojęcia. Złapał chciał sie pochwalić i tyle . Zdjęcie umieścił niezgodnie z regulaminem forum ale rybe uwolnił , więcej nie mógł zrobić.Zdjęcia nie ma(zostało usunięte ze względu na regulamin forum) a ryba pływa dalej w wisełce , w czym problem ?

Jest takie powiedzenie o rzucaniu kamieniem .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy wpis robiłem pod wpływem emocji a moją niefrasobliwość z wrzutami zdjęć potraktujcie jako błąd nowicjusza - łowię dopiero drugi sezon i napewno jeszcze nie raz popełnię niejednego babola. Staram się nie zniechęcać krytycznymi uwagami tylko wyciągać z nich wnioski. Weźcie pod uwagę jednak ludzi, którzy pełni zapału po kilku takich wpisach znięchęcają się całkowicie już może nawet nie do łowienia ale do uczestniczenia w forum. Jak dla mnie forum służy do wymiany informacji i im więcej różnych punktów widzenia tym lepiej dla ogółu forumowiczów.

Dzięki pagori i inni za zrozumienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.