Skocz do zawartości
Dragon

Bystrzyca


Piotr25

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 weeks later...
przynęty na klenia   Dragon

Cześć. Mamy nowego Prezesa Okręgu Wrocław. Jest nim niespodziewanie dr Jan Błachuta, został dzisiaj wybrany. Miejmy nadzieję, że ma trzeźwe i obiektywne spojrzenie na nasze bolączki. Z tego co słyszałem jest to mądry człowiek i doskonale zna urojone i prawdziwe bolączki wędkarzy. Chyba można liczyć, że zrobi porządek w naszym okręgu, skończą się kłótnie oraz niesnaski, może wreszcie wróci wzajemna życzliwość. Nie wiem jak Wy, ale ja życzę Mu powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Koledzy, dziś 3h spędzone na "wędkowaniu" na Bystrzycy na wysokości Samotworu i kompletne dno.

Jedna wędka z żywcem, który nawet nie został draśnięty a na drugiej :

Kukurydza - nic

Białe - kilka kleników (5-10 cm) i kilka oklejek

Czerwone - dwa jazgarze

Tak więc dalej bryndza !

Jak u Was ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Wycieczka rozpoczela sie o 7. Mgła i - dwa ☺. Woda delikatnie płynie, bystrza udostepnione, to miał być dzień, o którym opowiada sie latami ☺ Generalnie pojechałem sprawdzić ile człowiek jest w stanie wytrzymać brodzac w gumiakach przy temperaturze poniżej 0. Ubrany w 2 pary skarpet od górali z mazur, kalesony pradziadka wlazłem do wody. Było miło...przez 15 min.Potem wodery zaczeły pod wpływem temp. zmieniać rozmiar...z 46 chyba na 36 ☺. zastanawiałem sie, czy mam w aucie sekator, no bo jak niby miałbym teraz szkity wyciągnąć. Postanowiłem jednak sie nie poddawać, i leca muchy do wody: małe, białe, potem reszta. przerzuciłem dwa pudełka. Nawet moje własnej roboty "demony". Demony, bo sa tak brzydkie, że sam sie ich boje. Nic, 1,5 h patrzenia na otaczający świat i zstanawiania się jak teraz oderwac podeszwy od kamieni, na których stoje. Generalnie było pięknie, mroźno,bezwietrznie i słonecznie. Dwie sprawy mnie nurtowały: gdzie są okonie, które ostatnio regularnie meczyłem, i dlaczego nie biorą☺. Postanowiłem zmienić odcinek i pojechałem w las... Pierwszy raz byłem na tym odcinku, a szkoda bo wygląda wzorowo. Meandry,wykroty drzew, podmyte brzegi, bystrza i troche spokojnej wody. Cisza, spokój, dzięcioły i...ja. Niestety, mimo bardzo urokliwej, przejrzystej i urozmaiconej wody, właśnie ptaszyska były jednymi mieszkańcami tej wody. Wspominając wyprawę z "haczykami" nad Kwise, nie mogłem uwierzyć, źe żaden ryb na odcinku 500 m nie istnieje. Nawet najmniejszych oznak drobnicy, narybku, ślimaka czy ameby, poprostu nic. Wyprawy oczywiście nie żałuje, bo piękne okolice i człowiek dotleniony, no i nowy próg bólu na odmrożenia pokonany ☺.Same plusy, tylko gdzie życie w pięknej bystrzycy ? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Moja ostatnia, jesienna wyprawa (chyba:) w 2015.

Padło na Bystrzycę. Odcinek most Ratyński-Park Złotnicki.

Było nas trzech i można by na tym zakończyć.

Rzeka, jak rzeka, mnie bardziej zastanawia, że od ostatniej wyprawy w tamte rejony (dobre 30lat minęło) wiele się nie zmieniło.

W zasadzie, to jedno wielkie wysypisko śmieci.

Śmieci, śmieci i jeszcze raz śmieci.

Szmaty, kible, butelki w masakrycznych ilościach, budowlanka, akcesoria samochodowe, itp., itd.

Latem może lepiej tereny wyglądają pod przykrywką zieleni.

Pamiętny tamtych widoków, wolałem wybierać kawałek odcinka przyujściowego. Tam trochę mniej bałem się o swoje bezpieczeństwo;)

Ale co tam, koniec narzekania. Trzeba się oswoić z górskim charakterem rzeki i od czasu do czasu spróbować wątek pozytywnie ożywić.

Tym bardziej, że będziemy częściej i w różne miejsca zaglądać.

Myślę, że uda się kilka odcinków odwiedzić i coś pocieszającego opowiedzieć.

Wolałbym, żeby takie widoczki zapadały bardziej w pamięć;)

normal_P1180393.JPG

normal_P1180398%7E0.JPG

normal_P1180385.JPG

normal_P1180384.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szmaty, kible, butelki w masakrycznych ilościach, budowlanka, akcesoria samochodowe, itp., itd.

To niestety syndrom naszych polskich rzek w okolicach gęściej zaludnionych.

W krakowie w małych rzekach pstrągowych widziałem już wszystko, od opon przez lodówki, tapczany, fotele, stoły po całe znaki drogowe razem z betonową podstawą. O szmatach i innych "małogabarytowych" śmieciach to nie wspominam nawet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dopowiem, że również mnie bolał widok śmieci nad wodą.

Tak samo powinno się gonić kłusoli jak i śmieciarzy, bo czym oni się różnią?

Fajne co najmniej dwa miejsca widziałem na nowy sezon i na pewno je sprawdzę :mrgreen: .

A jak spojrzycie na mapę to można się szybko przemieścić autem na kolejny most i w górze kolejne fajnie zapowiadające są miejscówy. Szkoda,że nie sprawdziliśmy :wink:

Ja w tym roku postaram się jeszcze tam zajrzeć :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne fajne miejsca sprawdziłem. Most Jarnołtowski w górę i w dół rzeki po kawałku :wink:

Oczekiwania i apetyt na rybę miałem.

Miałem i na tym się skończyło. Woda różna, uciąg ,głębokość, wypłycanie,

przyśpieszenia. Zmienia się co kawałek i rybostan pewnie zamieszkuje tam różny.

Ten odcinek mi się bardzo spodobał. I szybko o nim nie zapomnę.

Po za delikatnym puknięciem w kejtecha nic więcej nie poczułem na kiju.

Ale spacer był ok :mrgreen:

Kilka fotek na koniec:

normal_271220151478.jpg

normal_271220151477.jpg

normal_271220151472.jpg

I coś dla muszkarzy i nie tylko:

normal_271220151474.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak właśnie odcinek po odcinku przeanalizujemy bystrzyce do mietkowa ☺Ja byłem w sobote 7 h na odcinku Milin -Mietków. Oprócz absolutnie urokliwej bajecznie wody, pełnej zakrętów powalonych drzew, głebokich dołów, przyśpieszeń, dna kamienistego jak i piaszczystego absolutnie bez oznak życia. Nawet małych kleników nie było widać, choć przejrzystość wody doskonała. Smutna to oznaka, że woda o charakterze NO KILL powinna być raczej nazwana NO FISH. I Ja tutaj nie mówie o lipieniach i pstrągach a raczej o wszystkich gatunkach ryb. Może stworzenie odcinka "górskiego" na terenie okręgu wrocławskiego miał na celu utrzymania składek na wody nizinne i górskie na tym samym poziomie, bo wiemy już źe władze okręgu nie zadbały o "górzystów" zrywając porozumienie dolnośląskie... a może oni poprostu łowia tylko dorsze!!! ...za nasze pieniądze :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.