Skocz do zawartości
tokarex pontony

Bystrzyca


Piotr25

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
Oprócz absolutnie urokliwej bajecznie wody, pełnej zakrętów powalonych drzew, głebokich dołów, przyśpieszeń, dna kamienistego jak i piaszczystego absolutnie bez oznak życia. Nawet małych kleników nie było widać, choć przejrzystość wody doskonała.

Nie jestem jesienno-zimowym łowcą, ale wyniki na moich rzekach w tym okresie są podobne - czyli totalna lipa. Rzeki (Biała Lądecka, Nysa Kłodzka, Orlica) wyglądają na martwe, zero życia. Tymczasem w okresie letnim ...... można się solidnie pobawić. Dlatego według mnie ocenę rybostanu trzeba dokonywać w okresie wiosenno - letnim. Zimą ryba zawsze gdzieś się pochowa, spłynie w inne partie rzeki lub po prostu nie żeruje.

Być może i na Bystrzycy tak jest, choć nie znam absolutnie tej rzeki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem w okresie letnim ...... można się solidnie pobawić. Dlatego według mnie ocenę rybostanu trzeba dokonywać w okresie wiosenno - letnim. Zimą ryba zawsze gdzieś się pochowa, spłynie w inne partie rzeki lub po prostu nie żeruje.

Mam podobne odczucia. Czasami późną wiosną (maj, czerwiec) w niektórych rzekach widać tyle ryb, że ma się wrażenie, że można dosłownie po nich chodzić. Tymczasem im później, tym trudniej je zaobserwować, a w okresie zimowym te same odcinki rzek wyglądają na praktycznie martwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

peekol, jacolan, piękna "wysepka", za każdym razem kiedy była odkryta, wyciągałem po kilka okoni z szybkiego nurtu między nią i osuniętym brzegiem. Jest również zdradziecka - na własne oczy widziałem gościa, który zsunął się z kamieniami, na szczęście na płytką wodę. Do tego zakręt na przeciwko młyna, tam każdy drapieżnik siedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

2016.02.11 Bystrzyca

W sezonie poświęcam kilka wypraw Bystrzycy.

Tym razem pogoda sprzyja, to zacząłem wcześniej niż zwykle.

Odcinek jaki zaplanowałem, to most kolejowy- m. Brodzki.

P1190056_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.5f6da

 

Ktoś miał problemy dostać się do domu.

Klucze dalej do odebrania, czekają przy drodze.

P1190060_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.b470c

 

Ten widok przypomina mi Kolorowe Jeziorka w Rudawach Janowickich.

P1190066_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.1e63b

 

Jestem na miejscu.

Zacznę od mojej wypracowanej i sprawdzonej miejscówki.

Bardzo się zmieniła. Pozostał krótki odcinek do obłowienia.

Technicznie bardzo wymagające miejsce.

Przybyło zatopionych konarów, brzeg mniej dostępny. Będzie trudno coś wskórać.

P1190074_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.d7ae9

 

Zastanawiam się, czy jest sens rwać tu przynęty.

P1190075_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.e329a

 

Woblery wyselekcjonowałem specjalnie na tą rzekę.

Mają mieć wyraźną pracę i nie powinny głęboko schodzić.

Wystarczy do 50cm.

Wędka travel Mikado 5-15g, kołowrotek Quantum wielkość 1000, plecionka 0,08.

P1190072_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.df9dc

 

Na początek zakładam swojego woblera 35mm.

Kilka rzutów pod przeciwległy brzeg i sprowadzam go pod burtę.

Bardzo wolno prowadzę do siebie i spod korzenia startuje kleń.

Całą akcję widziałem i dziwne, że nie spanikowałem, że jakiegoś dziwnego ruchu nie zrobiłem.

Klenik ląduje na miarce (33cm).

P1190084_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.a4aca

 

Jedna miejscówka mnie nie zawiodła.

Idę dalej. Woda niska i omijam wiele miejsc.Jest okazja podglądnąć, co w korycie się zmieniło.

P1190088_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.6683a

Na przemian wiał wiatr

P1190090_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.0120c

 

świeciło słońce

P1190091_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.f7aee

i padał grad:)

P1190094_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.6a2dd

 

Rozglądałem się za zimówkami, ale niestety napotkałem pojedyncze sztuki.

P1190100.thumb.JPG.7df699608bf61494a6e20

 

W niektórych miejscach wyglądało, jakby przeszedł huragan.

Bobry robią niezłą demolkę.

P1190102.thumb.JPG.146365ccf6b02740b2d6c

 

Zakładam woblera 33mm od JAZ-a, przeciągam wzdłuż burty i...

P1190104_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.c1ddf

 

Klenik 32cm.

P1190110.thumb.JPG.832038eb5ed75d769c7b6

 

Ostatnie stanowisko, było wygodne i łatwe w obławianiu.

Wybrałem je na koniec dnia. Tam miewałem fajne ryby w poprzednich sezonach.

Zaczęło się od podwójnego puknięcia.

Następne rzuty i "strzał". Wędeczka bujneła się kilka razy, ryba ruszyła w nurt, kolejne szarpnięcie i luz.

Szkoda, bo to już ładna sztuka.

Jeszcze udało się dołowić malucha 28cm i takiego około wymiaru.

P1190121_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.j

 

W sumie cztery klenie, jeden kilka sekund na kiju i jakiś niezdecydowany dobierał się do woblera.

Udany dzień:)

pzdr., jaceen

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę Jaceen, że pogodziłeś się ze zmianami wprowadzonymi przez Kingfishera :)

Wracając do sztucznie wywołanej burzy, musimy zrozumieć, że takie zrywy są potrzebne dla wspólnego dobra.

Dolny Śląsk ma potencjał aby stać się „wędkarskim Eldorado” (może za mocno powiedziane), ale bez podobnych akcji i wprowadzenia ograniczeń nie poprawimy kondycji i wizerunku naszych wód. Na dodatek mamy już taką „mięsiarską” reputację, że przyciągamy mięsnych dziadków z innych województw. Kilkukrotnie byłem świadkiem jak w Ratowicach Ślązacy ładowali do aut WORY z rybą po nocnej zasiadce – widocznie szanują swoje wody i swoich kolegów.

Btw. czy Nysa Kłodzka, Bystrzyca aż tak bardzo odstają od Czarnej/Białej Przemszy, Bóbr lub Kwisa od Dunajca, Sanu :P ?? Dlaczego 50 cm pstrąg czy 40 cm lipień w naszych wodach to rzadkość?? Dlaczego każda akcja sprzyjająca polepszeniu kondycji dolnośląskich wód musi wywoływać taką gorączkę??

Popieram wszelkie ograniczenia, wzmożone kontrole mające na celu odbudowę rybostanu w okolicznych wodach (nizinne, górskie, zbiorniki zaporowe itd.) i dobrze gdyby zrozumieli to prawdziwi miłośnicy wędkarstwa bez względu na upodobaną metodę, a nie motywowali swoje niezadowolenie tym, że od lat ich koledzy obławiali Bystrzycę spławikiem czy gruntówką i przez zmianę statusu rzeki na górską mogą pożegnać się z wędkarską przygodą :( smutne....

Dajmy kredyt zaufania ludziom, którzy mają pasję, a ewentualną frustrację wyładujmy na nieudolnych urzędnikach i mięsiarzach...

Ps... nie twórzmy kół wzajemnej adoracji (a i na haczyku da się to odczuć), odrzućmy stereotypy t/j muszkarz – snob, gruntówka – mięsiarstwo, spławik – inwalida/rencista.

Szanujmy się wzajemnie.

sorry za lekki off-topic :)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, mza napisał:

Popieram wszelkie ograniczenia, wzmożone kontrole mające na celu odbudowę rybostanu w okolicznych wodach (nizinne, górskie, zbiorniki zaporowe itd.) i dobrze gdyby zrozumieli to prawdziwi miłośnicy wędkarstwa bez względu na upodobaną metodę, a nie motywowali swoje niezadowolenie tym, że od lat ich koledzy obławiali Bystrzycę spławikiem czy gruntówką i przez zmianę statusu rzeki na górską mogą pożegnać się z wędkarską przygodą :( smutne....

 Większość wędkujących popiera ograniczenia ilościowe, a nawet całkowity zakaz zabierania ryb - i ja również. Ale w sporze tym nie poszło o limity........ tylko o metodę łowienia. Czyż nie??? Każdy chce lepszych wód, każdy chce poprawy, ale dlaczego miłośnik DS ma być wyeliminowany z gry ??? W tym był problem, a nie w limitach. Więc nie jest tak do końca jak piszesz, że teraz będzie "Ameryka".

Ja nie łowię na Bystrzycy, ale na Nysie Kłodzkiej i wszelakich górskich ciurkach kotliny. Łowię właściwie tylko na muchę, ale dwa razy w roku relaksuję się z federkami. I nie wyobrażam sobie, abym któregoś pięknego dnia nie mógł iść połowić kleni na DS na moich miejscówkach nysy kłodzkiej, bo grupa ludzi zmieniała pogląd na możliwości stosowanych metod połowy.

I ja również wyrażam sorrki za off-topic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do "Ameryki' nam daleko dlatego podkreśliłem, że podobne zmiany są konieczne i nikt tu raczej nie myślał o wyeliminowaniu kogokolwiek z gry .... gdzie nie pójdę nad wodę tam zasiadka, miejsc jest masa do tego typu rozrywki. Ale jeżeli dziadek ma 200 m do Bystrzycy, a robią mu rzekę górską to jest wrzawa. Musi teraz jechać 5 km po mięso do Mietkowa. Nikt nie bierze pod uwagę, że wędkarstwo to pasja i z ulubionym zestawem jadę nawet "dziesiąt" km od miejsca zamieszkania, a jak nie mam zdrowia/siły na wyprawę to wskakuję w kapcie i nie marudzę.

Właśnie to był dobry przykład na stworzenie warunków dla tych, którzy już dawno zostali zdominowani przez wędkarzy stacjonarnych. 

Ogólnie na forum ciągniemy off-topy w nieskończoność gratulując sobie "poświęcenia i odwagi" w przypadku kiedy ktoś złowi 30 cm klenia w zimowym okresie. Powinniśmy raczej gratulować tym, którzy poświęcają swój czas, wysiłek i pieniądze aby zmienić obecną, marną sytuację. Wcale nie mamy gorszych warunków jak w Małopolsce czy na Podkarpaciu, ale... oni wolą holować, a nie użalać się nad sobą :P

Z szacunkiem.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem za robieniem łowisk typu "no-kill" i innych podobnych przedsięwzięć dotyczących ochrony rybostanu w naszych rzekach. Z podziwem patrzę i czytam o kilku zapaleńcach którzy chcą odtworzyć populację troci i robią to z pasją. Nie mniej jednak nie zgadzam się z Twoją wypowiedzią, ponieważ nie chodzi o jednego dziadka a o bardzo dużą ilość osób, wiem jak jest, wiem, że jest bardzo dużo mięsiarzy, którzy po złowieniu ryby od razu do wora i do domu, ale nie o to chyba chodzi by karać wszystkich i uniemożliwiać łowienie na federka czy spławik. Uważam, że zupełnie nie fair jest, że kartę wędkarską z rejonu rzeki bystrzycy opłaca o wiele więcej osób, niżeli osób, które wpadły na jakże genialny plan stworzenia sobie "rzeki górskiej". Równie dobrze według Twojej wypowiedzi, możesz wsiąść sobie w auto pojechać 50 km w góry i połowisz sobie ryby. W ogóle nie przemawia do mnie fakt, że po co ma łowić na bystrzycy skoro może pojechać 5 km dalej i łowić na mietkowie. Rozumowanie zupełnie nie ma sensu i nie o to chodzi. Nie twórzmy samych zakazów i nakazów. Stwórzmy jedynie łowiska "no-kill" i przestrzegajmy tego wszyscy jak oka w głowie ! Jestem za utworzeniem takiego łowiska nawet na całej długości Bystrzycy i było by to o wiele lepsze niż robienie z niej "rzeki górskiej" .

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam sie. Fajne brodzenie z zestawami DS pod nogami i szkoda, ze nie przemawia do Ciebie fakt, ze wod na DS jest masa w okolicy, natomiast muszkarze musza sie gimnastykowac lub uciekac 120 km od m. zamieszkania (w tym i ja).

Zmienmy punkt widzenia bo brakuje wzajemnego szacunku. Jeszcze troche i pomysl na NoKill na powodziowym odejdzie do lamusa za sprawa petycji, taki sredniowieczny punkt widzenia 'reprezentujemy'...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca pogodziłem się ze zmianami.

Najbardziej boli mnie, właśnie ta przyklejona opinia do wędkarzy gruntowych/spławikowych.

Z góry wrzuca się ich do jednego wora-wora mięsiarzy.

Jeżeli ktoś nagminnie o tym pisze, wspomina, to może przez pryzmat własnego wędkarstwa?;)

 Taki przykład, czyli kanał powodziowy. Da się pogodzić inicjatywę złów-wypuść  bez ograniczenia metody łowienia na tym odcinku?

Na haczyk, do rozmowy o Bystrzycy włączyli się uczestnicy jakichś rozgrywek.

Do tej pory na portalu KF wisi wątek „wrogowie klubu”:) 

Zwróćcie uwagę ilu haczykowców tam się udziela i jeszcze pewnie będzie brało czynny udział w projekcie. Przenikamy się, bo wspólne warsztaty, wspólne wędkowanie i pewnie jeszcze inne okazje będą do nauki nowoczesnego wędkarstwa.

To są wrogowie?

Rozmawiamy, kłócimy się:),  w zaistniałej sytuacji  poruszamy wiele wątków. I z takiej burzy urodziło się co? Wydzielono odcinki do uprawiania ulubionych metod. Da radę? Ucichło?

Wielu wędkarzy spławikowo-gruntowych udziela się i stosuje zasadę złów/wypuść.

Jakoś mało o tym wspominamy i mało w tym kierunku  pochwał.

Jeszcze jedna sprawa. Mam nadzieję, że na tym portalu nie zamilkną tropiciele ledwo wymiarowych ryb:)

Nie każdy może pochwalić się za każdym razem rekordami. Są inne portale od tego;)

Mam inne zadanie i z mojej strony staram się przekazać coś więcej.

 Ryby i ich wielkość, to drugorzędna sprawa.

Takie wyprawy mają pobudzić do aktywności, dać informację o warunkach nad wodą. Nawet czasami udaje się wzbudzić wspomnienia.

Pzdr., jaceen:)

P1190137.thumb.JPG.bf604b39d3a4ebde0bf72

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wędkarstwo muchowe tak i inne techniki wędkowania muszą być stawiane na równi sobie. To wędkarze przynoszący wstyd tej pasji przyczyniają się miedzy innymi do sytuacji jaka jest nad wodą. Bądź to zabierając co im na hak wpadnie, bądź niszcząc łowiska z których sami korzystają, śmiecąc i dewastując co się da. Wchodząc na łowisko przeważnie zbieram śmieci po innych. Nie widziałem jeszcze by straż rybacka wlepiła komuś mandat za śmieci wokoło stanowiska w trakcie połowu .... Do tego kłusole, ale to nie wędkarze. Zabranie ryby na patelnię to nie jest nic złego. Tam gdzie trzeba jest strefa "nie zabijaj". Argumenty o brodzeniu po zestawach DS, czy woblerach urwanych przy spiningu to bzdety, Na zagranicznych łowiskach w tej samej rzece łowią na "wypuszczankę" ,muchę ,spinning czy feedera i nikt nie ma problemów.  Tak jest bo tam się szanuje siebie na wzajem, oraz ryby, a do tego ściga się kłusoli bo to się opłaca. Czy na muchę w Odrze we Wrocławiu nie łowią wędkarze i jakoś nikt ich nie wygania z powodu nieodpowiedniej metody. Szczupak na muchę taaak... ale pstrąg czy lipień na co inne niż mucha beeee.... I co że wypuszczony z pietyzmem do wody ale metoda zła.  Można mnożyć niedorzeczne przepisy i ustanawiać irracjonalne podziały.

Odbierać uprawnienia jak trzeba. Tworzyć jak na Bystrzycy odcinki specjalne. Niech kary za kłusowanie będą miły wymiar rzeczywisty i odczuwalny.

Nie stawiajcie innych ludzi niżej siebie, tylko dla tego, że w waszym odczuciu stary wędkarz to mięsiarz z parkinsonem i ma siedzieć przykuty do kapci. Spławikowiec to idiota a grunciarz to leń i rybojad. O muszkarzu nie wspomnę, bo kto normalny macha kijem ze sznurkiem w płytkiej wodzie :P

 

 

 

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Bystrzycy i stworzenia tam odcinka pstrągowo lipieniowego to rozumiem niezadowolenie wędkarzy, którzy łowili innymi metodami ryby w owej rzece niż spining i mucha. Twórzmy odcinki "no kill" , może nawet zamykajmy na jakiś czas naprzemiennie  łowiska, pozwalając na odpoczynek rybostanowi ale jednocześnie wprowadźmy intensywne kontrole, nakładajmy solidne kary za łamanie ISTOTNYCH zapisów RAPR. Możemy codziennie tonami ryby do rzek wpuszczać ale jak nie będziemy pilnowac wód to nic to nie zmieni. Pozwólmy ludziom, którzy łowili od lat na swoich ulubionych miejscach łowić ale nauczmy ich etyki i kultury, Mandat lub co lepsze przepadek sprzętu w przypadku złamania zasad obowiązujących na danym łowisku wyuczy nawyk, który albo zaakceptują albo pojadą na barki I lub barki II i dowoli w masie innych bedą poławiać co tylko podejdzie. Wszyscy kochamy to co robimy bez względu na metodę, którą się posługujemy i nie róbmy sobie wzajemnie ograniczeń, a jeśli już to niech dotyczą całej wędkarskiej braci dla naszego wspólnego dobra.

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 13.02.2016o09:55, mza napisał:

Ale jeżeli dziadek ma 200 m do Bystrzycy, a robią mu rzekę górską to jest wrzawa. Musi teraz jechać 5 km po mięso do Mietkowa. Nikt nie bierze pod uwagę, że wędkarstwo to pasja i z ulubionym zestawem jadę nawet "dziesiąt" km od miejsca zamieszkania, a jak nie mam zdrowia/siły na wyprawę to wskakuję w kapcie i nie marudzę.

Ta wypowiedz świadczy tylko o twoim niskim poziomie !!!. Nie każdy jedzie po mięso, nie każdy łowiący na Bystrzycy to dziadek !!! Zobacz śmieszny klub wymyślił sobie krainę pstrąga i teraz ganiają za Kormoranami bo jedzą ich ryby. Kiedys też były ryby i nikt ptaków nie męczył i nie zabijał , pokazywanie zdjęć z rozprutym kormoranem przez wędkarzy to tylko prawdziwa opinia o tym klubie !!! TZW obrońcy gatunku chronią przyrodę dbają o przyrodę i nękają ptaki o wywózce okonia nie wspomnę:) WSTYD i tyle

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 15 lutego 2016o23:23, rybarobert napisał:

Ta wypowiedz świadczy tylko o twoim niskim poziomie !!!

Bez spiny mi tu proszę, trochę kultury. Od tych szarpaków w głowie ci się pokręciło.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.