Davly Napisano 21 Kwietnia 2013 Share Napisano 21 Kwietnia 2013 bumtarara, niestety sum to częsty przyłów. Sam łapie w maju bolenie, głównie na chlapaki, ale zawsze mi się zdarzy założyć 9cm woblera, a wtedy wiadomo co w rynnie siedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niktważny Napisano 21 Kwietnia 2013 Share Napisano 21 Kwietnia 2013 u mnie dziś było łatwiej "złowić" dorodnego zaskrońca niż coś w Wiśle: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EsoxHunter Napisano 21 Kwietnia 2013 Share Napisano 21 Kwietnia 2013 Oczywiście "przychylne" komentarze muszą być. Więc tak: 1. To nie było łowisko PZW, 2. Nie przeszło mi przez myśl zabranie szczupaka (ani zresztą żadnej innej ryby), 3. TESTOWAŁEM nowe przynęty i akurat uderzyła ryba. Łapałem również na mniejsze przynęty. Poza tym nie uważam, że Slider 7 czy Hornet 6 są przesadzone, bo nie na takie pydy trafiały mi się okonie, 4. Chciałem tylko napisać, że wygląda na to, że w maju wędkarze nie wytłuką pełnych ikry samic, że ryby zdążą z tarłem do zniesienia okresu. Ehh... nie zrozumieliście aluzji. Btw. Dziś komercja, kolega dostał tylko tęczaka +/- 30 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
walker91 Napisano 21 Kwietnia 2013 Share Napisano 21 Kwietnia 2013 Dziś rozpoczęłem sezon powiem że bardzo udany. Siedzieliśmy od 7 do 19;d Z większych to karp 42cm z gruntu i szczupak 61cm który złapał malutką płotkę którą zwijałem do brzegu.( szczupak oczywiście wypuszczony pływa sobie dalej.) Z karpika jestem bardzo zadowolony. Goście obok nas też wyciągli nieco większego. Także wiem że pewien czas wrócę na to łowisko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pagori Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 Oczywiście "przychylne" komentarze muszą być. Więc tak:1. To nie było łowisko PZW, 2. Nie przeszło mi przez myśl zabranie szczupaka (ani zresztą żadnej innej ryby), 3. TESTOWAŁEM nowe przynęty i akurat uderzyła ryba. Łapałem również na mniejsze przynęty. Poza tym nie uważam, że Slider 7 czy Hornet 6 są przesadzone, bo nie na takie pydy trafiały mi się okonie, 4. Chciałem tylko napisać, że wygląda na to, że w maju wędkarze nie wytłuką pełnych ikry samic, że ryby zdążą z tarłem do zniesienia okresu. Ehh... nie zrozumieliście aluzji. Btw. Dziś komercja, kolega dostał tylko tęczaka +/- 30 cm. Tłumaczenie tu nic nie da jesteś mięsiarzem jak ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EsoxHunter Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 Mięsiarzem, promującym zasadę C&R, nie ważne... Wrzucając do wody przynętę większą niż 5cm w kwietniu jestem mięsiarzem i kłusolem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
draco-terra Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 EsoxHunter Mięsiarzem ani kłusolem nikt Ciebie nie nazwał. Chociaż prawnie oczywiście nie popełniasz wykroczenia dopóki złapanego szczupaka nie wrzucisz do siatki to nie dziw się, że dla części wędkarzy łamiesz normy moralne. Chcemy jak najwięcej ryb a nie pozwalamy im spokojnie się rozmnażać... Jakby to porównać do mentalności faceta któremu bliżej do zaspokojenia przyjemnośći niż płodzenia: to tak jakby Ciebie ktoś z łóżka wyciągał krótko przed końcem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Petyr Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 Pod sam koniec 4 godzinnego wędkowania w jednym z ostatnich rzutów uwiesił się kleń 50cm. Wyjazd z nieudanego przerodził się nagle w bardzo udany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bumtarara Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 A czy ja mówie że jesteś mięsiarzem ?? Po prostu dla mnie nastawianie się na ryby które mają okres ochronny jest nieetyczne i nie ma tu znaczenia czy to woda pzw czy inna. No chyba, że przez cały sezon nastawiasz się ze sliderami na połów okoni, to zwracam honor. Davly co do suma to niestety tak jest, że w czasie tarła i zaraz po atakuje wszystko w zasięgu wzroku nic na to nie poradzisz. Ale łowiąc na przynęte boleniową i prowadząc ją szybko po powierzchni nie nastawiasz się na suma, tak samo jak łowiąc powierzchniowym sliderem nie nastawiasz się na okonia tylko na szczupaka. Nikt ważny, ten wąż na zdjęciu to chyba akurat żmija Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Petyr Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 To żmija. Ma trójkątną czachę. Zaskroniec ma owalną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Łukasz789 Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 Pięknie w Krakowie są żmije , trzeba będzie uważać. Ale wracając na chwilę do tematu (bo pod koniec znowu odejdę ), więc tka byłem wczoraj na rybach.Śmiem twierdzić ,ze to najlepszy mój połów od 3 lat .Siadło ponad 500 plotek ( nie wiem ile ale spławik nie stał dłużej niż 2-3 sekundy na wodzie) ale wielkość ich max. 10cm .Wszystkie w wodzie. Oprócz tego pod wieczór eldorado karp za karpiem.Wziąłem jednego 38cm (wszystkie takie same padały) .Miejscówkę pozwolicie ,ze nie zdradzę dla dobra karpi . Pewnie będę mięsiarz według Was.ale coś Wam powiem od 3 lat nie maiłem miarowej ryby na wędce. Nie chodzi tutaj o to ,ze trzeba lodówę napełnić bo wziąłbym ich więcej.Ale uwierzcie mnie zabiłem jednego i zrobiło się mnie jego żal... Autentycznie dlatego reszta do wody .Zwalam to na karb tego ,ze przez ostatnie lata wszystkie ryby niewymiarowe to do wody , to się przyzwyczaiłem. I tka chcąc lub nie chcąc zostałem fanatykiem C&R Dziękuje za uwagę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niktważny Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 Petyr, piękny kleń gratulacje !! Ja niestety na zero z rybami nad naszą Wisełką. a co do "żmiji" to zaskroniec, ponieważ miał pomarańczowe placki za głową. Znam się na gadach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bambuko11 Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 NA 100% to nie zaskroniec . Wczoraj byłem na kamiennej, która już fajnie opada , przez 1,5 godziny 4 płotki i jeden okonek , widzieliśmy też rybki w bajorku które się utworzyło bo wystąpieniu kamiennej z koryta , pewnie miejscowi wyłowią na dniach jak nie co wyschnie . Jeszcze za wysoka woda by można łowić w swojej miejscówce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bumtarara Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 To widocznie zdjęcie prześwietlone jest, bo zaskrońce są dużo ciemniejsze. Po prostu na tym zdjęciu ten wąż wygląda szaro, jak zmija Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niktważny Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 bambuko11, zaskroniec, zaskroniec, tylko tak jak zauważył bumtarara, było mocne światło i mój smartphone nie dał rady odzwierciedlić rzeczywistych kolorów. Był to ładny wąż w kolorze czarnym w pomarańczowymi plamami za głową: Hodowałem kiedyś gady to człowiek rozróżni zaskrońca od żmiji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 Chociaż prawnie oczywiście nie popełniasz wykroczenia dopóki złapanego szczupaka nie wrzucisz do siatki to nie dziw się, że dla części wędkarzy łamiesz normy moralne. Chcemy jak najwięcej ryb a nie pozwalamy im spokojnie się rozmnażać...P Tiaaa, choć nie popieram spinningowania takimi przynętami w maju to tutaj kolega porusza temat naszego wędkarskiego buractwa i hipokryzji. Ci sami co teraz szykanują i wyzywają od miesiarzy i kłusoli spinningistów (niekiedy nawet łowiących na paprochy co mnie sie juz dwa razy zdarzyło + raz mnie nagrywali kamerą) z dniem pierwszym maja będą beretować w łeb pełne ikry samice szczupaków, bo ta ryba się NIE WYTRZE do MAJA po takiej zimie - oczywiście w majestacie prawa. Tydzien temu dziadek mało mi wędki nie połamał jak zobaczył ze spinninguje (DS z rybką około 2 cm) oczywiście ten sam dziadek za nieco ponad tydzień przylezie kłusować szczupaka z wiadrem pełnym karaśków ze sklepu... Zeby nie bylo offtopu na DS też mi wziął niedawno szczupaczek - okolo 30 cm. Niech ktoś rzuci kamieniem pierwszy kto nie złowił szczupaka w marcu, kwietniu choćby na pusty haczyk albo holowaną drobnicę... Tutaj chodzi o coś innego. Pozatym mięsiarze się jeszcze obłowią bo dwie sztuki dziennie bez górnych widełek wymiaru ochronnego, śmiech na sali... hulaj dusza szczupaków w wodach nie ma... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
EsoxHunter Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 Jakby to porównać do mentalności faceta któremu bliżej do zaspokojenia przyjemnośći niż płodzenia:to tak jakby Ciebie ktoś z łóżka wyciągał krótko przed końcem Rozładowując temat, gdyby tak porównywać człowieka do szczupaka, to też trochę tak jakbyś w trakcie uciekł nagle do kuchni z myślą "ale mi te gołąbki zapachniały!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bambuko11 Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 niktważny faktycznie to światło mylące kiedyś miałem sytuacje , że nic nie brało , przysnęło mi sie na krześle z nogami w wodzie w piękny słoneczny dzień. Przebudziłem sie a obok moich nóg i podpórek przypłynął zaskroniec jak się ku...a wystraszyłem , mało co się nie zesrałem . W zeszłym roku jak obładowani szliśmy na nocną zasiadkę , znajomy nadepnął na żmije dobrze , że miał gumowce i była to mała sztuka , też mało co nie narobił najlepsze to że wygrzewała się centralnie na ścieżce rowerowej , także patrzcie pod nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 jak miałem 16/17 lat ukąsiła mnie żmija zygzakowata. Po pół godzinie zanim dojechaliśmy do szpitala rękę miałem juz spuchnięta do łokcia (ukąsiła mnie w palec ). Potem spuchła az do ramienia zanim podali surowice (choć nie wiem czy byla potrzebna) a palce miałem jak serdelki - nie mogłem dotknąc kciukiem palca wskazującego ani żadnego innego. Tydzień w szpitalu w dawnym kieleckim - mistyczne doznanie , ręka odzyskała sprawność dopiero po około miesiącu (długo nie mogłem całkowicie jej wyprostować ). Generalnie rzadko się od tego umiera, chyba ze ktoś jest uczulony i dostanie anafileksji, niemniej trzeba uważać. Jak sie ją zostawi w spokoju to ucieknie i nie zaatakuje to nie sa jakies mega niebezpieczne gady, choć podobno żmija ma najsilnijszy jad tylkoz e ma go niezmiernie mąło - one bardziej sie boją cżłowieka niż my ich - ja sprowokowąłem ją bo sięgałem po grzyba obok którego się wygrzewała. Maj - czerwiec to zawsze miesiące gdzie jest więcej gadów, potem juz nie Rozładowując temat, gdyby tak porównywać człowieka do szczupaka, to też trochę tak jakbyś w trakcie uciekł nagle do kuchni z myślą "ale mi te gołąbki zapachniały!" a skądże Panie ryba na tarle staje się agresywniejsza, jeśli nawet nie chce jej się jeść w miłosnym amoku to jak ma odpędzić natrętny wobler? Jak juz tak porównywać to bardziej jakby człowiekowi podczas bara bara wpadł do domu karzeł w kolorowym kapeluszu i zaczał wywijać kankana no to chyba nie ma opcji żeby spokojnie dokończył swoje bez zainteresowania delikwentem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wirefree Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 Glinianki Zielona Gora Okonek 17cm po 3 godzinach walki, na mikrokogucika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robert_R Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 Moja pierwsza w życiu "profesjonalna" zasiadna na karpie. Parę tygodni czytania o magicznych przynętach i cudownych nowinkach technologicznych bez których żaden szanujący się karp nie weźmie Jako, że uważam się za zupełnego leszcza w temacie karpiarstwa to wybrałem na miejsce połowu staw, na który trzeba mieć dodatkowe pozwolenie. Jest to staw przy gospodarstwie rybackim na którym nigdy wcześniej nie łowiłem. Jak już się zorientowałem po fakcie, jest on bardzo płytki, średnia głębokość to ok 70 cm. Największy problem to dwa łabędzie, które bez problemu pobierają każdego rodzaju zanętę z dna i nie pozwalają aby zestawy poleżały za długo. W takich oto warunkach udało mi się złowić coś takiego a to wstrętne białe zmory niwelujące całą przyjemność z łowienia Złowiłem w życiu kilka karpi, ale był to wyłącznie miły przyłów, który nie przekraczał 1 kg wagi. Ten na fotce ważył 11 kg. Muszę wymyślić jakiś sposób na odstraszanie łabędzi bo w przeciwnym razie albo będę ściągał zestawy co chwile lub będę miał branie z odlotem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lemiux Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 http://imageshack.us/f/689/2013042013425977.jpg/ Oto jeden z moich pięciu potworów. Dwa się zerwały, trzy na brzegu. Tego dnia złapałem grubo ponad 10 kg białej ryby- co chyba dobrze rokuje na resztę sezonu. Wszystko kolorowa pinka plus zanęta Bogusia B. Pozdrawiam, połamania kija !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość lechfor Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 a to wstrętne białe zmory niwelujące całą przyjemność z łowienia Muszę wymyślić jakiś sposób na odstraszanie łabędzi bo w przeciwnym razie albo będę ściągał zestawy co chwile lub będę miał branie z odlotem Pewnie wlazłeś im w teren lęgowy i jeszcze masz pretensje, łabędzie są pod ochroną. Następny wielbiciel karpi, któremu wszystko przeszkadza, oprócz tego szkodnika w wodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robert_R Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 Pewnie wlazłeś im w teren lęgowy i jeszcze masz pretensje, łabędzie są pod ochroną. Następny wielbiciel karpi, któremu wszystko przeszkadza, oprócz tego szkodnika w wodzie. Nie wiem czy mają tam teren lęgowy, ale jak przyjechałem następnego dnia i otworzyłem bagażnik to prawie mi do auta weszły, wiec zakładam bardziej że lecą do żarcia. Po dwóch godzinach denerwowania się poszedłem na drugą stronę stawu. Nie minęło 10 mi i już były przy mnie:) Może to początek wspaniałej przyjaźni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomik Napisano 22 Kwietnia 2013 Share Napisano 22 Kwietnia 2013 i wracajac do tematu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.