camel77 Napisano 22 Września 2006 Napisano 22 Września 2006 Witam jak dlugo można trzymać białego robaka od zakupu. Chodzi mi o to że np. na 1 polowie nie zużyłem wszystkich robaków, jak długo można je trzymać w domu i lepiej w lodowce czy gdzies indziej?
tomek1 Napisano 22 Września 2006 Napisano 22 Września 2006 jak dlugo można trzymać białego robaka od zakupu Tak długo jak się nie przerobią na kastery (które potem możesz je wrzucić do zanęty lub wręcz założyć na hak np. jako kanapkę z białym). i lepiej w lodowce czy gdzies indziej? Ja trzymam w lodówce np. w dolnej szufladze i nieźle się trzymają. Trzeba je podczas łowienia chronić przed słońcem i ogólnie przegrzaniem.
Jarosław Napisano 22 Września 2006 Napisano 22 Września 2006 W lodówce w temp +2st mogą przetrzymać nawet 2 miesiące. Po przeobrażeniu są doskonałe po zgnieceniu i dodaniu do zanety. Małą ilość która jest przeznaczona do łowienia wystawiam na słońce w specjalnej miseczce, wtedy są bardzo ruchliwe.
camel77 Napisano 22 Września 2006 Autor Napisano 22 Września 2006 Przeobrazone tzn takie twarde czerwone ? A co do lodówki to ja mam pokręconą lodówke bo ma zamrażarke na dole i nie wiem gdzie jest chlodniej u góry czy na dole. Żona mówi że na dole jest zimniej a mi wydaje się odwrotnie
Shark Hunter Napisano 22 Września 2006 Napisano 22 Września 2006 Tylko uważaj jak te robale zamienią sie w kastery. NAleży je odrazu wyżucić. Niegdyż trzymałem te kastery w opakowaniu następnie po otwarciu(w domu) wyleciało mi całe stado much W taki sposób znalazłem sobie pasjonumące zajęcie - polowanie na muchy
Shark Hunter Napisano 22 Września 2006 Napisano 22 Września 2006 Przeobrazone tzn takie twarde czerwone ? Dokładnie o to chodzi a następnie przeobrażają się w muchy
Kalgon Napisano 22 Września 2006 Napisano 22 Września 2006 hehe musze to powiedzieć, kiedyś mój dziadek zostawił robale w szafie, i leżał w tej szafie też dywan, po jakimś czasie dziadek o nich ( robakach ) zapomniał, i poprsotu pudełko się otworzyło, i wyleciały muchy, które następnie powkręcały się w dywan , ale się babcia zdenerwowała, a dywan poszedł na śmietnik, bo pełno w nich było much, więc wniosek: uważajmy z robalami
Papinos Napisano 22 Września 2006 Napisano 22 Września 2006 a mi sie dzieje inaczej .......jak na rybach całego pudełka nie zużyje to wsadzam do lodówki .....tam gdzie najcieplej ...czyli u mnie na górze i co sie dzieje ... po 3-4 dniach te robaki sa jakieś chude,mało jędre prawie sie nie ruszają nawed na słońcu ....one chyba sa jakieś pół żywe po tej lodówce ,,i po tych 4 dniach może to dlatego że jeszcze w sklepie miały jakieś złe warunki ale chyba nie bo na rybach są normalne grube itp ,a już następnym razem jakieś wychudzone nie ruchliwe
erazm Napisano 11 Kwietnia 2007 Napisano 11 Kwietnia 2007 Ja białe robaki trzymam w lodówce. Jadąc na ryby wkładam pudełko z robakami między dwa specjalne woreczki z lodem co znacznie przedłuża ich żywotność. Na rybach pudełko z robakami trzymam na takim woreczku.
wedkarzyk Napisano 11 Kwietnia 2007 Napisano 11 Kwietnia 2007 . Przy zakupie zwracajmy uwagę na ich wiek. Te młodsze (czyli przez nas pożądane) mają niewielką czarną plamkę znajdującą się w przedniej (tej trochę węższej) części larwy. Czym robal starszy, tym plamka przesuwa się ku tyłowi. 2. Pamiętajmy, aby na łowisku robaki przechowywać w cieniu, ponieważ w słońcu bardzo szybko się przepoczwarzają. 3. Robaki nie lubią także wilgoci. 4. Przechowujemy je w chłodnym miejscu (np. lodówka) w temperaturze około 3-10°C. Ujemne temperatury szkodzą robakom, z których po rozmrożeniu pozostają "puste skórki. TROSZKE WIECEJ ALE SIE MOZE PRZYDAC
Jarosław Napisano 11 Kwietnia 2007 Napisano 11 Kwietnia 2007 Białe robaki Kupując białe robaki zawsze kierujemy się zasadą aby były najświeższe. Wygląd robaków świadczy o ich kondycji, tzn. ruchliwość i ciemna plamka. Nie zawsze i nie wszędzie jest to jednak wskazane podczas wędkowania. Robaki ruchliwe są nam potrzebne właściwie tylko podczas strzelania z procy i podczas łowienia kiedy ruchliwy robak jest potrzebny na haczyku Tak więc musimy dla własnych potrzeb nieraz mniej lub więcej nad nimi popracować. Załóżmy, że będziemy łowić ukleje. Na ukleje z racji ich „pazerności” potrzebne są nam robaki stare, które nie mają już plamki a ich skórka jest twarda. Aby to osiągnąć trzeba dużo czasu, ale warto. Twarde białe robaki otrzymamy przez zrolowanie ich w wilgotnym twardym papierze i przechowywanie w lodówce przez cały miesiąc. W ten sposób robaki są w stanie podobnym do hibernacji, a nie przekształcają się w kastery, a dodatkowo robią się bardzo twarde. Im robaki starsze, tym oczywiście twardsze. Taki robak po całkowitym nanizaniu go na haczyk nie spadnie nam , jeśli jeszcze dodatkowo będzie kropelka lakieru na łopatce haczyka. Na jednego robaka możemy złowić nawet 10 uklei co przy szybkościowym łowieniu nie jest bez znaczenia.Robaki ruchliwe są niekorzystne i niewskazane jeśli chcemy dodać je do zanęty. Kule się rozpadają podczas rzutu nie mówiąc, że nie jesteśmy w stanie ich skleić na zapas. Aby temu zapobiec a jednocześnie aby przynęta w zanęcie była świeża i wysokiej jakości musimy z robakami trochę popracować. Znam pięć sposobów, które stosuję w zależności od potrzeb. Sposób pierwszy to sparzenie białych robaków krótko przed zawodami na sitku. Sposób drugi to przemrożenie ich kilka godzin wcześniej w woreczku pozbawionym powietrza. Sposób trzeci to „duszenie” na trzy dni wcześniej w woreczku pozbawionym powietrza w chłodnym miejscu. Sposób czwarty to „topienie” polega na tym, że robaki lub pinki wsypujemy do pojemnika i zalewamy to wszystko wodą z dodatkiem melasy tak powyżej poziomu pinek i zostawiamy to na noc. Na pięć minut przed robieniem kul odcedzamy je a one „udają” nieżywe ale już po dziesięciu minutach zaczynają się ruszać. Sposób piaty to sklejenie specjalnym klejem 1: 1 ze żwirem, jest to dość pracowite ale się opłaci. Robaki i pinka która „nie chce” z nami współpracować zaczyna się przepoczwarzać, i są trzy stadia , Kremowe, beżowe i brązowe. Wszystkie one nadają się jeszcze do celów wędkarskich. Kremowe i beżowe jako kastery na haczyk same lub jako kanapka z białym ruchliwym a brązowe jako miks w postaci „zupki” np. z rosówkami lub ochotką do zanęty. Aby wstrzymać proces przepoczwarzania należy kremowe i beżowe kastery wsypać do woreczka i po wypuszczeniu z niego powietrza schować do zamrażarki. Parę słów o przecieraniu. Ja przecieram białe i pinkę w mące kukurydzianej czystej lub z dodatkami. Jednym dodatkiem na leszcza jest koper włoski z kminkiem a na inne karpiowate do mąki wsypuję przyprawę do piernika. Kastery czasem na wybranym, sprawdzonym łowisku zaprawiam dipem ochotkowym lub karmelowym. No , może ten 300-setny post komuś się przyda
kaczor Napisano 11 Kwietnia 2007 Napisano 11 Kwietnia 2007 Witaj Jarosław Gratuluje , post pod wieloma względami wyjątkowy.
pawelok29 Napisano 8 Lipca 2007 Napisano 8 Lipca 2007 Bialy robak zawsze zostaja mi z polowow ale jak dlugo je mozna trzymac je w lodowce nie wiem bo jeszcze nigdy w lodowce nie zamienily mi sie w kasterki
Gość jarek 307h Napisano 24 Marca 2008 Napisano 24 Marca 2008 z tydzień w lodówce nie więcej bo potem robią sie kokony mi sie zrobiły kokony jak zaczołem wędkować na spławik i 10 pudełek kupiłem bo nie znałem sie na rzeczy i wszystkie potem posły i tak do zanęty bo sie kokony porobiły a tera sposób na zanęte uniwersalną woda jajka wanilia czekolada robaki białe ze 20 sztuk kasza manna bułka tarta zapachy i chleb cały bochenek bułki pęczak wszystko co na ryby dobre mięsa kawałek i wszystko mieszać z 4 minuty w dużym wiadrze i rzucać garsć co 3 minuty albo ulepić kulki i rzucać sprawdzone przez instytut matki i dziecka hehe nie no serio nęciłem na to prze tydzień regularnie i złapałem
madi Napisano 1 Maja 2008 Napisano 1 Maja 2008 Wybierając się na ryby zakupujemy przede wszystkim białe i pinkę. Jeśli nie zużyjemy wszystkich robaków, lądują one w lodówce czekając na kolejną wyprawę o ile jeszcze wytrzymają. Jeśli nie wytrzymają, kastery dodajemy rozgniecione do zanęty. Ale.... gdy w najbliższym czasie nie zapowiada się zasiadka, to czy kastery można zamrozić? Czy podobnie jak z mrożonych robaków zostanie pusta skorupka?
Maciej C. Napisano 5 Maja 2008 Napisano 5 Maja 2008 Bardzo źle znoszę obecność robaków w lodówce Kupuję je krótko przed wyjazdem i już nie przywożę z powrotem.
Unises Napisano 14 Maja 2009 Napisano 14 Maja 2009 na co można złowić linka w maju OT, to nie ten temat Kaj, zapoznaj się z działami na forum i używaj funkcji [szukaj]Np. tu możesz poczytać sobie na temat lina http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=1016
erazm Napisano 27 Maja 2010 Napisano 27 Maja 2010 A próbował ktoś przechowywać robaki w pudełku zamiast w trocinach w małej ilości suchej zanęty? Nabierają wtedy zapachu zanęty. Czy nie wpłynie to na ich ruchliwość, zdrowotność, ... .
Lord Konrad I Napisano 27 Maja 2010 Napisano 27 Maja 2010 Nie wiem jak białe, ale pinkę jak najbardziej
Arek0402 Napisano 27 Maja 2010 Napisano 27 Maja 2010 A próbował ktoś przechowywać robaki w pudełku zamiast w trocinach w małej ilości suchej zanęty? Nie próbowałem ale czytałem że białe robaki krótko żyją w zanęcie dlatego w przypadku nęcenia należy je dodać do zanęty tuż przed wrzuceniem do wody.
Damian21 Napisano 28 Maja 2010 Napisano 28 Maja 2010 A próbował ktoś przechowywać robaki w pudełku zamiast w trocinach w małej ilości suchej zanęty? ale czytałem że białe robaki krótko żyją w zanęcie w suchej zanęcie lub mieszance trocin z suchą zanętą czy atraktorem mają się dobrze, zapewniam. robaki w lodówce po jakimś czasie lubią zawilgnąć pomimo niewielkiej ilości trocin, dodatek zanęty oprócz zapachu utrzymuje je dłużej suche i co za tym idzie w dobrej kondycji.byle zanęta nie była słona lub w inny ewidentny sposób szkodząca robakom.
MD Napisano 17 Kwietnia 2011 Napisano 17 Kwietnia 2011 Wyczytalem ostanio w gazecie, zeby dodawac do zanety martwe robaki wtedy tak szybko jej nie rozbijaja. Wlasnie mi w ten weeknd nie wyszedl wyjazd nad wode no i pudelko pinki i bialego, zamrozilem. Zakladam, ze po rozmrozeniu nadal beda swierze (jak mieso w domu) no i martwe tak jak radzil artykol. Co wy na to?
porcelan Napisano 17 Kwietnia 2011 Napisano 17 Kwietnia 2011 Wyczytalem ostanio w gazecie, zeby dodawac do zanety martwe robaki wtedy tak szybko jej nie rozbijaja. Wlasnie mi w ten weeknd nie wyszedl wyjazd nad wode no i pudelko pinki i bialego, zamrozilem. Zakladam, ze po rozmrozeniu nadal beda swierze (jak mieso w domu) no i martwe tak jak radzil artykol. Co wy na to? Może nie tyle martwe co w pewien sposób zahibernowane (jeśli chodzi o silne schłodzenie). Wtedy przestają się ruszać i, tak jak napisałeś, swobodnie można ulepić kule nie przejmując się rozbijaniem przez robaki. Po jakimś czasie robaki "dojdą do siebie" i zaczną znowu się ruszać. Sposób dobry i sprawdzony .
MD Napisano 17 Kwietnia 2011 Napisano 17 Kwietnia 2011 Dzieki wielkie za szybka odp. No wlasnie pewnie i tak dodam jeszcze swierzych. Pocieszyles mnie, ze sie nie zmarnuja:)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.