MagnuM Napisano 19 Października 2007 Share Napisano 19 Października 2007 Popieram wobler129. Każdy tylko wytyka innemu jego "łamanie regulaminu", a sam jest niewiele lepszy. Oj, jak dzieci, jak dzieci tomek1, ja bym na twoim miejscu puścił oskarżenia Tomaszka mimo uszu, bo teraz pewnie siedzi, i się śmieję z Ciebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lesio Napisano 19 Października 2007 Share Napisano 19 Października 2007 Musisz się zdecydować. Przepisu takiego nie ma ale rozumienie.....nie wykluczam. Sądziłem, że treść regulaminu jest powszechnie znana, w tym także dla Ciebie, w końcu do niedawna byłeś strażnikiem... Widać byłem w błędzie. Jeżeli dalej go nie znalazłeś, to przytaczam w całości: REGULAMIN AMATORSKIEGO POŁOWU RYB POLSKIEGO ZWIĄZKU WĘDKARSKIEGO 4. ZASADY WĘDKOWANIA § 3 3.5. Ryby w stanie żywym , złowione zgodnie z limitem ilościowym, należy przechowywać wyłącznie w siatkach wykonanych z miękkich nici, rozpiętych na sztywnych obręczach. Każdy wędkarz musi przechowywać osobno złowione przez siebie ryby, z tym że zabrania się przechowywania żywych ryb dłużej niż 24 godz. 7. ŁOWIENIE RYB ŁOSOSIOWATYCH § 6 3. f) złowione ryby łososiowate, przeznaczone do zabrania należy uśmiercić natychmiast po złowieniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bboobb Napisano 19 Października 2007 Share Napisano 19 Października 2007 Nie wiem czy warto się wtrącać w tą zażartą dyskusję, ale chciałem stwierdzić jedno. Większość polskich przepisów (i nie chodzi mi tylkko o przepisy dotyczące połowu ryb) należy do tzw. grupy "interpretowalnych", czyli nie mają ścisłej wykładni, a ich interpretacja może być różna. Dla przykładu: 3.5. Ryby w stanie żywym , złowione zgodnie z limitem ilościowym, należy przechowywać wyłącznie w siatkach wykonanych z miękkich nici, rozpiętych na sztywnych obręczach. Każdy wędkarz musi przechowywać osobno złowione przez siebie ryby, z tym że zabrania się przechowywania żywych ryb dłużej niż 24 godz. Ja z tego punktu regulaminu rozumiem, że mam przechowywać ryby na łowisku zgodnie z limitem ilościowych w siatce nie dłużej niż 24 godz. Jeżeli po kilkugodzinnej zasiadce udaję się do domu i zabieram dozwoloną ilość ryb bo chcę je np. wpuścić do swego stawu przydomowego to wydaje mi się, że nie złamałem przepisów, chyba, że ktoś zinterpretuje je inaczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 19 Października 2007 Share Napisano 19 Października 2007 a z tego punktu regulaminu rozumiem, że mam przechowywać ryby na łowisku zgodnie z limitem ilościowych w siatce nie dłużej niż 24 godz. Jeżeli po kilkugodzinnej zasiadce udaję się do domu i zabieram dozwoloną ilość ryb bo chcę je np. wpuścić do swego stawu przydomowego to wydaje mi się, że nie złamałem przepisów, Dokładnie tak z wyjątkiem ryb łososiowatych o których pisałem. I oczywiście nie przewożonych w reklamówce bo do szczegółów może się przyczepić Lesio Te 24 godziny mają zupełnie inne znaczenie (choć pewnie interpretacja Lesia będzie inna )Chodzi mianowicie aby limity ryb się nie sumowały podczas kilkudniowego pobytu na łowisku. Po każdych 24 godzinach wędkowania siatka ma być oporóżniona( ryby zabite lub wypuszczone) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bboobb Napisano 19 Października 2007 Share Napisano 19 Października 2007 I dokładnie tak to zrozumiałem. Co do transportu to oczywiście nie miałem na myśli reklamówek. A tak wogóle to rozważałem to czysto hipotetycznie bo stawu i tak nie mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lesio Napisano 19 Października 2007 Share Napisano 19 Października 2007 Ja z tego punktu regulaminu rozumiem, że mam przechowywać ryby na łowisku zgodnie z limitem ilościowych w siatce nie dłużej niż 24 godz. Nie wiem na jakiej podstawie wraz z Jarosławem wydedukowaliście, iż przepis dotyczy tylko sytuacji na łowisku? Ja rozumiem go jako określenie jednego ze sposobów postępowania ze złowionymi rybami zarówno na łowisku, jak i poza nim. Zawężanie jego zakresu do łowiska jest niczym nie uprawnione, ponieważ gdyby twórcy regulaminu tego właśnie chcieli, to by to określili explicite w przepisie, tak jak zrobiono to np. w przypadku: § 3 3.4.Ponadto wędkarzowi nie wolno: c)rozdawać złowionych ryb na terenie łowiska Rozwijając twórczo Waszą koncepcję można dojść do wniosku, że statutowy obowiązek członków PZW "kierowania się zasadą koleżeństwa i wzajemnego poszanowania" (§ 14 pkt 2 Statutu) obowiązuje też tylko na łowisku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bboobb Napisano 19 Października 2007 Share Napisano 19 Października 2007 Czyli jednym słowem wg Ciebie nie mogę zabrać np. 5-ciu żywych płotek w pojemniku z wodą i wpuścić do swojego stawu? Chyba, że opierając się na twojej interpretacji przeniosę je w siatce zanurzonej w pojemniku z wodą, a następnie wypuszczę do stawu, oczywiście wszystko poniżej 24 godz. - teraz chyba będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 19 Października 2007 Share Napisano 19 Października 2007 Nie wiem na jakiej podstawie Ty wraz z Jarosławem wydedukowaliście, iż przepis dotyczy tylko sytuacji na łowisku? Ja rozumiem go jako określenie jednego ze sposobów postępowania ze złowionymi rybami zarówno na łowisku, jak i poza nim. To proste na łowisku ryby są przetrzymywane w siatce bo tam jest woda, a poza łowiskiem jej po prostu nie ma. Poza tym wszystkie przepisy RAPR odnoszą się do łowiska na którym przebywam i łowię ryby a nie mojego domu, gdzie RAPR nie obowiązuje Poza łowiskiem ryby przechowuję przeważnie w lodówce lub zamrażarce lub moim osobistym stawie gdzie też RAPR nie obowiązuje i mogę im nawet kokardki przywiązać do ogona, chyba, że mnie najdzie jakiś ekoterorysta, ale na takich mam sposoby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lesio Napisano 19 Października 2007 Share Napisano 19 Października 2007 Czyli jednym słowem wg Ciebie nie mogę zabrać np. 5-ciu żywych płotek w pojemniku z wodą i wpuścić do swojego stawu? Stwierdzę, że nie wg mnie, ale wg regulaminu - nie. Nie ja tworzyłem przepisy wędkarskie, takich absurdów jest o wiele więcej. przeniosę je w siatce zanurzonej w pojemniku z wodą, a następnie wypuszczę do stawu, oczywiście wszystko poniżej 24 godz. - teraz chyba będzie dobrze. Dobrze rozumujesz. Pisałem już dokładnie o takim samym wyjściu z tej sytuacji, albo na tym, albo na konkurencyjnym forum. wszystkie przepisy RAPR odnoszą się do łowiska na którym przebywam i łowię ryby a nie mojego domu I tu się mylisz Kolego, nie wolno Ci np. sprzedawać złowionych ryb także na terenie prywatnej posesji (§ 3 ust. 3.4 pkt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bboobb Napisano 19 Października 2007 Share Napisano 19 Października 2007 Czyli potwierdza to moję słowa, że większość przepisów w naszym kraju jest interpretowalnych i niestety nie ma dokladnej wykładni, co sprzyja powstawaniu wielu niepotrzebnych nieporozumień i kłótni. A tak właściwie czy jest gdzieś w regulaminie napisane, że siatka z przechowywanymi rybami ma być zanurzona w wodzie? (ale teraz to się już czepiam). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lesio Napisano 19 Października 2007 Share Napisano 19 Października 2007 Są pewne zasady wykładni, jest literatura, orzecznictwo i przeciętny prawnik nie powinien mieć problemu z rozumieniem przepisów, wyjątek stanowią prawnicy z PISu... czy jest gdzieś w regulaminie napisane, że siatka z przechowywanymi rybami ma być zanurzona w wodzie? Teraz jestem przekonany, że czytałeś jeden z moich wcześniejszych postów, ponieważ dokładnie o tym samym już pisałem. Woda nie musi być określona, bo to jest "oczywista oczywistość". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 19 Października 2007 Share Napisano 19 Października 2007 I tu się mylisz Kolego, nie wolno Ci np. sprzedawać złowionych ryb także na terenie prywatnej posesji (§ 3 ust. 3.4 pkt Ha ha ha Ty chyba bredzisz pisze tylko, że nie wolno sprzedawać a nie, że w domu. W domu są już moją własnością i nawet na pierwszym roku prawa Ci to powiedzą. a poza tym gdzie ja powiedziałem o sprzedaży. Weź na uspokojenie, bo zaczynasz się miotać szukając coraz to nowych argumentów. Dobrze rozumujesz. Pisałem już dokładnie o takim samym wyjściu z tej sytuacji, albo na tym, albo na konkurencyjnym forum. Czyli kombinatorek z Ciebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lesio Napisano 19 Października 2007 Share Napisano 19 Października 2007 pisze tylko, że nie wolno sprzedawać a nie, że w domu. 3.4. Ponadto wędkarzowi nie wolno : b/ sprzedawać złowionych ryb, c/ rozdawać złowionych ryb na terenie łowiska, W pkt b nie ma ograniczenia do łowiska, nieprzypadkowo. Przepis ten stanowi konkretyzację art. 10 ust.1 pkt 2 Ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym, zgodnie z którym: "Zabrania się: wprowadzania do obrotu ryb pochodzących z amatorskiego połowu ryb" Jak pójdziesz na studia prawnicze to może nie na pierwszym roku, ale gdzieś na trzecim, dowiesz się, że własność nie jest prawem absolutnym i doznaje szeregu ograniczeń. chyba bredzisz... Weź na uspokojenie, bo zaczynasz się miotać Skoro kultura dyskusji jest Ci całkowicie obca, to nie pozostaje mi nic innego jak ignorować Twoje dalsze posty w tym temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 19 Października 2007 Share Napisano 19 Października 2007 Skoro kultura dyskusji jest Ci całkowicie obca, to nie pozostaje mi nic innego jak ignorować Twoje dalsze posty w tym temacie. Sorry, poszedłem za ostro, ale wiesz ja tylko maturę zdałem ektremistycznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bboobb Napisano 20 Października 2007 Share Napisano 20 Października 2007 Teraz jestem przekonany, że czytałeś jeden z moich wcześniejszych postów, ponieważ dokładnie o tym samym już pisałem. Niestety nie trafiłem do tej pory na taki temat, to co napisałem jest wynikiem osobistych przemyśleń spowodowanych prowadzoną w tym temacie dyskusją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lesio Napisano 20 Października 2007 Share Napisano 20 Października 2007 to co napisałem jest wynikiem osobistych przemyśleń Tym bardziej cieszę się, że wyłapujemy te same miny, które zastawiają na wędkarzy panowie z 'twardej'. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 20 Października 2007 Share Napisano 20 Października 2007 to co napisałem jest wynikiem osobistych przemyśleń Tylko, że RAPR powinien być jasny i przejrzysty a najlepiej jednoznaczny w szczegółach. Wtedy zero interpretacji, kombinacji i odwołań do rzeszy prawników. Wędkarz nie ma na to czasu, możliwości ani chęci. Jest to widać regulamin dla kombinatorów i nie ma się co dziwić że i kłusowników którzy zawsze maja pieniądze aby w sądzie wynająć drogą papugę i wyjść z opresji. O ograniczenie limitów wędkarskich i pilnowanie wędkarzy-miesiarzy, albo wręcz kłusowników, toczy się batalia od lat. I to robiona przez samych wędkarzy. Niestety, wędkarze przegrywają z władzami ZG PZW, które bronią taniego pozysku mięsa, reprezentują tych, którym karta się musi "zwrócić", najlepiej 10-krotnie. No ale co się dziwić skoro (niedo)rzecznik ZG tak się wypowiedział:" :- PZW nie jest stowarzyszeniem wędkarzy, a więc ZG nie jest Zarządem Głównym Wędkarzy, ale PZW jest stowarzyszeniem miłośników wędkarstwa, ci zaś nie zawsze muszą być wędkarzami. Tym ZG jest potrzebny." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bboobb Napisano 20 Października 2007 Share Napisano 20 Października 2007 Tylko, że RAPR powinien być jasny i przejrzysty a najlepiej jednoznaczny w szczegółach. Wtedy zero interpretacji, kombinacji i odwołań do rzeszy prawników. Całkowicie się zgadzam, konieczne są zmiany, ale niestety prominentne osoby nie są nimi zainteresowane. Z tego co wiem wiele już było propozycji zmian wychodzących z "dołu", ale niestety trafiają w próżnię albo nawet na zdecydowany opór. Miejmy nadzieję, że w końcu uda się to zmienić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 20 Października 2007 Share Napisano 20 Października 2007 Miejmy nadzieję, że w końcu uda się to zmienić. To jest "Układ" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bboobb Napisano 20 Października 2007 Share Napisano 20 Października 2007 To jest "Układ" To fakt i dlatego będzie ciężko coś z tym zrobić, bo jak wiadomo "na układy nie ma rady" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robal Napisano 23 Października 2007 Share Napisano 23 Października 2007 wieże w takie okonie przynenty kólki proteinowe To mówi samo za siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 23 Października 2007 Share Napisano 23 Października 2007 wieże w takie okonie, widziałem takie okonie i prawie takie złowiłem.Zabawne wydaje mi się 32szt i rozmiar5 37-48. Po prostu bardzo bym chciał zobaczyć taka piątkę w tych imponujących rozmiarach. Gdyby była 1 szt ok. ale 5 :lol: No dobra wydało się jestem zazdrosny. Ale to nic :cry: :cry: Aby zamknąć temat raz na zawsze podważający moje zdanie na temat mojego wędkarstwa. Nigdy się nie chwaliłem moimi osiągnięciami ani też nie zdradzałem miejsc połowu czy metod. Rekordów też nie zamierzam ogłaszać aby kogoś nie pognębiać. Po prostu to olewam. Nie jest dla mnie najmniejszym problemem złowienie okazów czy dużej ilości ryb. Przy pomocy najnowszych osiągnięć(podwodna kamera, sonar i GPS) a także najnowszych przynęt i własnej produkcji zanęt złowienie na górce podwodnej 30 pasiaków rekordowych czy 50 kilo ryb na zasiadce to pryszcz. Niewielka ilość zdjęć które czasem robiłem nie ujrzy nigdy światła dziennego z kilku powodów. Nikogo nie zamierzam przekonywać ani agitować czy uczyć wędkarstwa. Przez prawie trzydzieści lat moich doświadczeń nie chodziłem na ryby nie przygotowany ani z przypadkowymi ludźmi. Bardzo wiele tajemnic zabiorę do grobu, ponieważ nie znalazłem nikogo kto by zasługiwał do ich przekazania. Taki już jestem i albo mnie ktoś akceptuje albo nie. Pierwszy raz mi się wyrwało ale przyrzekam, że tego błędu już nie popełnię. Nie zamierzam też dyskutować na ten temat, to jest tylko gwoli WYJAŚNIENIA. AMEN. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 23 Października 2007 Share Napisano 23 Października 2007 Niewielka ilość zdjęć które czasem robiłem nie ujrzy nigdy światła dziennego z kilku powodów. Nikogo nie zamierzam przekonywać ani agitować czy uczyć wędkarstwa. Myślę, że ze strony Keriego to była bardziej podpucha niż złośliwość Sam chętnie pooglądałbym fajne zdjęcia. Po za tym- kto ma uczyć wędkarstwa jak nie tacy ludzie jak Ty? Gazetowi/forumowi teoretycy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 23 Października 2007 Share Napisano 23 Października 2007 czy uczyć wędkarstwa.Robisz to i to mi się podoba ,a zgryżliwymi uwagami się po prostu nie przejmuj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bboobb Napisano 23 Października 2007 Share Napisano 23 Października 2007 Bardzo wiele tajemnic zabiorę do grobu, ponieważ nie znalazłem nikogo kto by zasługiwał do ich przekazania Tego nie rób. Ja, a myślę że i wielu innych forumowiczów, wiele skorzystałem z porad udzielanych przez Ciebie i mam nadzieję jeszcze niejednego od Ciebie się nauczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.