lukaszasz Napisano 22 Kwietnia 2016 Share Napisano 22 Kwietnia 2016 No śmiecenie jest straszne. Ludzie się czują bezkarni... Zawsze jak z ekipą jedziemy wędkować to trafiają się miejsca, że widać że ktoś tu był ale staramy się zwracać uwagę jak "złapiemy za rękę" czy posprzątać te parę drobiazgów dla świętego spokoju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wexuscar Napisano 18 Maja 2016 Share Napisano 18 Maja 2016 Najlepiej wykonać raz na jakiś czas czyszczenie kanalizacji wrocław. Tam zbiera się najwięcej śmieci i zanieczyszczeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Master1 Napisano 20 Czerwca 2016 Share Napisano 20 Czerwca 2016 U mnie na jednym łowisku pojawiło się takie oto coś Fakt faktem za wiele to nie zdziałało, aczkolwiek jest trochę bardziej czysto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TomaszJ Napisano 18 Listopada 2016 Share Napisano 18 Listopada 2016 Kto ma dbać o swoje łowiska jak nie wędkarze. Zanieczyszczanie wód i terenów zielonych jest szczególnie dla nas szkodliwe, bo przez to spada liczba ryb w rzekach i jeziorach ... a zarybianie nic tu nie pomoże. Ja zawsze zaczynam łowienie od posprzątania wokół siebie, jeżeli jest taka konieczność. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
salto Napisano 21 Listopada 2016 Share Napisano 21 Listopada 2016 Niestety ale większość śmieci zostawiają sami wędkarze, nie rzadko zdarza mi się zacząć łowienie od posprzątania stanowiska. Tylko nie zawsze jest się w stanie niektóre stanowiska posprzątać. Tak wygląda otoczenie miejsca gdzie ostatnio łowiłem, łowisko Brzegi. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Master1 Napisano 11 Grudnia 2016 Share Napisano 11 Grudnia 2016 Ja tego nie rozumiem, skoro niosę dajmy na to pól litra piwa w butelce plus sama butelka ( dajmy na to 300 gram) co daje nam 800 gramów jedno piwo, razy ilość piwa niesionego przeze mnie ( niech będzie 6) daje to 4,8 kg, puste butelki ważą 1,8 kg, więc jest różnica, to ciężko jednemu z drugim zabrać to w jakiś plecak, reklamówkę czy coś? przecież to waży mniej niż waga pierwotna pakunku, to samo się tyczy paczek po robakach czy zanęcie, jest tego masa nad naszymi brzegami, niejednokrotnie idąc przed siebie aby znaleźć "dziewiczą miejscówkę", przedzierając się przez krzaki, zarośla i doły. Docierałem do miejsca które było usyfiione wszelkiego rodzaju paczkami zanęt ( u mnie, w mojej dzielnicy szczecina najczęściej to Profess albo Dragon ) czy opakowaniami od robaków, nie licząc już opakowań po blaszkach czy kilometrach żyłki na brzegu. Mam jedno łowisko które jest non stop zasyfione, nie ma tam za bardzo dojazdu autem więc kiedyś w ramach przypływu " obywatelskości" postanowiłem wziąć worki na śmieci i powiesić na każdym słupku koło łowiska ( stare ogrodzenie) i powrzucać tam trochę śmieci aby dać przykład wędkarzom, i co się stało? idąc tam za tydzień śmieci było tle samo a worki w magiczny sposób poginęły, i wątpię by zostały zaniesione na śmieci, na 80% skończyły w odmętach odry. Ze znajomymi postanowiliśmy kiedyś nanieść tam kilka bali drewnianych do siedzenia bo wiedzieliśmy, że tam często ludzie przychodzą na nocki, z około 10 bali znaleźliśmy tylko trzy, bo reszta albo była nadpalona albo zniknęła, nie mam pretensji do wędkarzy bo wiem,że często też piknikowicze rozrabiają ale powinniśmy WSZYSCY szanować matkę naturę i to co nam ofiarowała. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niki Napisano 13 Grudnia 2016 Share Napisano 13 Grudnia 2016 Witam Niestety to smutne ale prawdziwe co dzieje się nad Polskimi rzekami i jeziorami zero kultury i jakiejś choćby cząstki poszanowania tego co dla nas wędkarzy jest najważniejsze . Przykładem niech będzie jezioro na Mazowszu znam je i wędkuje na nim od małego znalazłem tam miejsce całkowicie dzikie zarosnięte metrowymi krzakami zrobiłem lekkie dojście (bardzo dyskretnie z uwagi na dość bliską odległość od głównej drogi) i zaczołem nęcić po drugiej zasiadce miałem już na koncie karpia ponad 5 kilo i parę innych ładnych ryb. Niestety po jakimś czasie ktoś zniszczył to piękne miejsce wycioł krzaki i poprzycinał drzewa dziś już nie wygląda ono jak dawniej do tego zaczeli tam zaglądać nie tylko wędkarze ale też grilowicze zostawiając po sobie niesamowity syf sprzątałem jak mogłem to miejsce ale po pewnym czasie to już mnie przerosło tak kończy się ta smutna historia dziś zaglądam tam co jakiś czas ( syf jak był tak jest) znalazłem miejsce po drugiej stronie jeziora. NIKI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
flyfishing1975 Napisano 13 Grudnia 2016 Share Napisano 13 Grudnia 2016 Takie rozmowy to bezsensowne bicie piany. Historia życia na Ziemi to kilka miliardów lat a o ile mnie pamięć nie myli homo sapiens(człowiek rozumny) to okres oznaczony przez naukowców w przedziale 100-200 tysięcy lat czasu "panowania". Osobiście bawią mnie te proporcje czasowe bo patrząc na to obiektywnie,jesteśmy tylko kolejnym gatunkiem który ma na Ziemi swoje pięć minut i jak wiele innych gatunków zwyczajnie znikniemy. Mówienie że człowiek to największy drapieżnik to już po prostu kpina. Jako gatunek jesteśmy absolutnie wszystkożerni. Od płetwy rekina w konwaliowym sosie aż po chipsy z biedronki jemy absolutnie wszystko. Ciekawe jest z kolei to że bodaj jako jedyny gatunek wykazujemy się konsekwentnym działaniem w kierunku wyginięcia. Rozmowy o ekologii to puste słowa. Natura doskonale poradzi sobie z reklamówkami i butelkami po napojach i piwie.Nie za milion to za dwa miliony lat powoli konsekwentnie rozłoży wszystkie dowody ludzkiego bytowania. Kończy się właśnie pierwszy rok w mojej karierze wędkarskiej w którym tylko raz byłem nad wodą-poszedłem z wędką i wróciłem po kilkunastu minutach a wędki poszły w kąt. Bądźmy uczciwi wobec siebie samych. Na dnie naszych rzek i jezior są pewnie tysiące ton ołowiu z naszych ciężarków , stali z błystek i koszyczków, gum i innych wynalazków "wędkarskiej braci". Kilometry żyłek. Kilka a może kilkanaście pokoleń wędkarzy,wiele miast,województw.krajów i kontynentów. Każdy o coś na dnie zaczepił i coś zerwał. Trochę jak misie panda-jesteśmy zbyt głupi by przeżyć więc wcześniej czy później sami siebie wyeliminujemy. Naprawdę wystarczy policzyć kto co na dnie zostawił i ile petów wrzucił do wody itd. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wasyl1968 Napisano 14 Grudnia 2016 Share Napisano 14 Grudnia 2016 panie kolego glupoty piszesz , sytuacja z przed paru lat widawa jak jeszcze mozna bylo dojechac samochodem , moja zona zobaczyla jak gosciu obok wyzucil puszke po piwie w trawe ! szczescie goscia ze byl grzeczny bo by go rozszarpala , druga sytuacja Wroclaw kanal powodziowy odcinek jeszcze no kill czysciutko na brzegach zero syfu po zmianach pewnie to sie zmieni na nie kozysc , co do kiepow swego czasu troche udzielalem sie na portalu rybie oko i tam tez padlo pytanie co z kiepami a towarzystwo mocno flymenowe odpowiedz krotka osobiste popiolki pokazane byly zdjecia takowych wynalazkow , druga sprawa blachy pordzewieja i sie zutylizuja , ciezarki mozesz uzywac kamienne (takie tez sa) z tego co piszesz zadko wedkujesz ( a napewno krotko) wiec nie miales okazji przy okazji zaczepu wyciagnac czyjs zerwany zestaw ? nawet twistery rozchodza sie w rekach o hakach nie pisze bo wygladaja jak z sredniowiecza , po za tym na tym forum nie znajdziesz osob ktore smieca ale sa takie ktore walna w zeby tym ktozy brudza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
flyfishing1975 Napisano 14 Grudnia 2016 Share Napisano 14 Grudnia 2016 Z tego co piszę to rzadko wędkuję w tym roku . Być może źle złożyłem słowa. Wędkuję od 12 roku życia czyli 29 lat(mam 41). Rozumiem że pierwiastki zutylizowanych blach w cudowny sposób znikną z wody tak,jak nagle namówię wszystkich wędkarzy do kamiennych ciężarków?Przepraszam a czy tych ,którzy odeszli też? I wszystkie poprzednie pokolenia pokolenia? Nie znam nikogo z tego forum i już dawno nauczyłem się że to co ludzie piszą nie musi pokrywać się z rzeczywistością. Serdecznie proszę o jakieś konkrety względem tej utylizacji bo może coś umyka mojej uwadze i faktycznie niema problemu. Żyję dostatecznie długo by wiedzieć że to tylko takie chwilowe trendy" ratujmy planetę itd" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightwalker Napisano 14 Grudnia 2016 Share Napisano 14 Grudnia 2016 Chwilowy Trend... Na szczęście JA nie ulegam trendom , i pomagam matce naturze bo wiem że sama nie pozbiera puszek po kukurydzy, pudełek po zanęcie & inne inne badziewia nie zaniesie do najbliższego utylizatora odpadów. Lubie delektować się widokiem zieleni a nie butelkami zalegającymi w zatorach , w kamieniach i krzakach. Worek na śmieci to obowiązkowe wyposażenie mojej każdej wycieczki w poszukiwaniu ryb. Nie liczę na podziękowania , fanfary itd. Wiem jedno.... Woda mi to wynagrodzi 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magdus Napisano 14 Stycznia 2017 Share Napisano 14 Stycznia 2017 Sprzątanie po sobie to temat rzeka. Ostatnio wybrałam się na spacer po nowej okolicy i jestem w szoku jak ludzie brudzą i robią to jeszcze świadomie. Bo nikt mi nie powie, że po prostu wypada im to z kieszeni. Na taką skalę? Ciekawa jestem jak mają w domach i czy też wszystko co mają w rękach wyrzucają po prostu na podłogę nie podnosząc tego przez następne kilka miesięcy, zanim ktoś inny posprząta. Dla mnie to bardzo smutne, że tak zanieczyszczamy środowisko i naszą przestrzeń. Zresztą widać to też pod śmietnikami na osiedlach. Niby każdy się oburza ale później wyrzucanie starego jedzenia dla psów już tak nie denerwuje.. Albo zostawienie otwartego worka przed kubłem. Wstyd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szybki Karaś Napisano 27 Stycznia 2017 Share Napisano 27 Stycznia 2017 U mnie nad niektórymi jeziorami czasem jest istna masakra, przy każdej zasiadce muszę sprzątać zaśmiecone stanowisko przed łowieniem. Raz łowiłem w poniedziałek w jednym miejscu, skończyłem łowić wieczorkiem, elegancko posprzątałem stanowisko żeby w środę z wczesnym rankiem rozpocząć łowienie. Jakie moje zdziwienie było kiedy zaszedłem na stanowisko, jakby ktoś przeddzień urządził tam libację. Szczerze nie rozumiem ludzi którzy zostawiają syf i masę śmieci na łowiskach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawid7123 Napisano 21 Lutego 2017 Share Napisano 21 Lutego 2017 Moje Okolice: -Zapora Goczałkowice: Tam nie jest tak źle, w porównaniu chociażby do jeziora obok, ale o nim zaraz. Dzieciaki chyba z podstawówki, zrobiły tabliczki z kolorowymi hasłami o zabieraniu i sprzątaniu śmieci, bardzo rzucają się w oczy, ale nie widać poprawy. Paleniska, których jest zakaz rozpalania nad jeziorem, w których są palone plastikowe butelki w dodatku na około butelki szklane z piwa, nie jest powiedziane, że to wina wędkarzy, bo nad jezioro często przyjeżdżają "plażowicze" wiadomo bez alkoholu się nie obejdzie, czemu nie ? tylko po co dodatkowo niszczyć naturę. BTW: W regulaminie łowiska pisze, że zabrania się kąpieli w jeziorze. Pomyślicie skąd plażowicze mają to wiedzieć ? Tabliczek z taką informacją jest sporo. Od czasu do czasu nad jeziorem widać, jak jakiś mężczyzna zbiera butelki i puszki, wiadomo dlaczego. -Zbiornik Łąka Tony śmieci nad wodą, co prawda większość leży w jednym miejscu, a wiadomo, że nie powinno tam tego nie być wcale, Opakowania po zanętach, robakach. Jedna wielka masakra,,,, -Wisła Goczałkowice-Czechowice Należy pod PZW, a w regulaminie obowiązek pozostawienia czystości bez względu na stan, który wędkarz zastał po dotarciu na stanowisko. Obręb 5m od stanowiska Jest lepiej, ale wiadomo nad takie rzeki nie przyjeżdża tyle "plażowiczów", więc 95% śmieci to wina wędkarzy, jednak jak już pisałem nie ma tragedii. W zeszłym roku z grudniu, byłem tam z kolegami na spinning, przy brzegu w wodzie leżał duży biały worek materiałowy, a w nim martwy pies prawdopodobnie w ciąży z 2 cegłówkami... Na drzewach dość często widać reklamówki ze śmieciami, wiadomo lepiej tak niż wszędzie, ale tak jak wyżej... nie powinno być tego wcale. Na innych wodach prywatnych tutaj akurat zwrócę się do żwirowni w Kaniowie, mógłbym się także zwrócić do chociażby prywatnych łowisk "Kopalniok" "Rontok" (łowiska własności jednego stowarzyszenia). Na temat żwirowni, wędkarze bardzo dbają o porządek, bo mają tak w regulaminie, dodatkowo kilka razy zbierają śmieci (zebrania są obowiązkowe). Myślę, że gdyby nie spora liczba "plażowiczów" to byłoby tam 80% mniej śmieci. Oczywistą sprawą jest, że każdy kto napisze posta może być właśnie takim "bucem", który tylko udaje takiego porządnego wędkarza, a w rzeczywistości sam wyrzuca worki śmieci na łowisku. Według mnie ważne są chociażby worki na śmieci przy łowiskach, po które mógłby przyjeżdżać ktoś z zarządu chociażby raz na miesiąc, zawsze to już jakaś inicjatywa oraz właśnie takie akcje sprzątania śmieci. Pamiętajcie, że warto zbierać śmieci, wydaje mi się że każdy lubi siedzieć w czystej okolicy, a nie we własnych czy czyiś śmieciach, chyba że chce się czuć jak w domu, to niech nie sprząta... Połamania dla wszystkich !!!!! w nadchodzącym sezonie, niektórzy już dawno rozpoczęli, a inni porządkują sprzęt. Czekając na lepszą pogodę.;) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.