Gość Anonymous Napisano 6 Listopada 2004 Napisano 6 Listopada 2004 Czy wogule ta metoda jest skuteczna, jak sie do niej przekonać, próbowałem już parę razy łowić na spining, ale nie miałem właściwie żadnych efektów. Raz jedynie miałem na wędce szczupaka, nawet go widziałem, ale popełniłem błąd przy przygotowaniu zestawu i się urwał( nie będę pisał jaki bo byłby wstyd) niemniej ciągle nie mogę się doczekać ryby złowionej na spining. Łowię przeważnie na Bugu
Gość Anonymous Napisano 6 Listopada 2004 Napisano 6 Listopada 2004 Może rzeczywiście popełniasz jakies błędy w doborze np: przynęt spiningowych lub sprzętu, ale tak czy inaczej powinieneś być bardziej cierpliwy.
Gość Anonymous Napisano 12 Stycznia 2005 Napisano 12 Stycznia 2005 kiedyś też miałem taki kłopot, a teraz siedzę 30 minut ze spławikiem i..... zwijam spławikówkę bo zaóważylem atak szczupaka albo znudziło mi się gapienie w jeden punkt. od chba jakiś dwuch sezonów łowię głównie na spining i to nie tylko ryby drapieżne. w 2004 udało mi się przechytrzyć parę szczupaczków kika boleni, kleni, jazi i całkiem sporo okoni a trafiły się nawet dwa 1,5 kg leszcze na paprochy na bocznym troku. więc się nie poddawaj i połamania kija a najlepszą metodą nauki są częste wypady nad wodę o różnych porach dnia
maciekxxl Napisano 12 Stycznia 2005 Napisano 12 Stycznia 2005 Nigdy nie lubilem spinningu.....mój nauczyciel i mentor splawika odchodzil powoli w swiat gumek , blach i jigów.....Nad wodą ja siedzialem z tyczką w ręku.....on odchodzil w stonę głowek.....wracał szczęśliwy....przeważnie z wynikami..Kiedyś na szczególnie wrednym zaczepie...zerwalem zapasową gumę....jak w życiu...gumy zostaly w domu..poszedłem do niego..siadłem przy nim i zacząłem sie przyglądać.....i oniemialem ! to co przynosił ze sobą....było tylo częścią tego.....pokazu umiejętności.!Nie wytrzymalem ! Wziąłem jego 2-gi spinning.. i nic....5 godzin biczowania !.On zacinał, holował i uśmiechał się pod nosem...pamiętam to dobrze....pierwszego klenia ...po 4 wyprawach i nauce popartej ...małpowania ruchów...nauczyciela !Teraz po kilku latach ....rzucamy monetę ....kto łowi w klatce a kto w warkoczu !Mialem szczęście....że kiedyś - kiedyś spotkalem go nad wodą !I tak zostalo....mialem szczęście........Pozdrawiam Cie Zyga !
Gość Anonymous Napisano 27 Stycznia 2005 Napisano 27 Stycznia 2005 Spininguję 3 rok,trudno było mnie namówić .Teraz jest to najczęstrza metoda połowu tak w rzekach jak i wodach stojących . Dużo uczyłem się od kolegów , a póżniej od podglądania mojej 10-letniej córki, która często wybiera się ze mną na ryby. Od czasu kiedy zacząłem spiningować ona tak że, spodobało się jej , ciągły ruch. W ubiegłym roku pojechaliśmy nad wodę wydawało mi się że jestem dobry w tym co robię. Ryby kiepsko żerowały koledzy odchodzili , z dzieckiem szliśmy na krawędzi brzegu zalewu wśród zarośli żucaliśmy jak tylko nadarzyła się okazja. Oddaliłem się od córki ok 15 m ona uparcie stoi i biczuje wodę Nagle patrze jak delikatne wędzisko wygina się a ona tępo choluje , jakie było zdziwienie kilku wędkarzy którzy przyglądali się jej zmaganiom z rybą , kiedy po docholowaniu do brzegu okazało się że to 42 cm karp z gumką w pysku. Edyta ma na swoim koncie kilka okazów których nie powstydził by się żaden wędkarz -okoń 33 cm a nawet szczupaki w granicach 58-62 cm wycholowane bez metalowego przyponu na żyłkę 16-18 Spining to wspaniały sport .dużo należy obserwować,każde łowisko jest specyficzne a nie zawsze praktyka i utarte zasady postępowania czynią z człowieka mistrza
shogun_zag Napisano 18 Marca 2005 Napisano 18 Marca 2005 Witam Jak nie jest skuteczny, jak jest skuteczny Ale poważnie ... proponuję, byś znalazł jakiegos kolegę po kiju co jest dobry w tym fachu, który zna zwyczaje danej ryby i łowisko. Jeśli nie będzie kataklizmu, powinniście coś złowić. Jeśli złapie pierwszy kolega, popros by dał Ci poholować rybkę, poczujesz ten smak. Wiem, że chodzac bez efektów (albo pływajjąc czy tez brodząc) mozna się zniechęcić, ale ... nie chodz na ryby dla samych ryb, chodź dla relaksu, wypoczywaj, obserwuj przyrode i wyciągaj wnioski. Przyroda jest prześliczna, tylko jej nie zauwazamy
Dr.Pepper Napisano 19 Kwietnia 2005 Napisano 19 Kwietnia 2005 Tak wiem ze juz troche po czasie ale napisze cos od siebie jeszcze Spining pozwa rozwinac swoje mozliwosci nie tylko wedkarskie! Pozwala takze wspolgrac z przyroda rozwijac wrecz strategiczne myslenie:) z czasem mozna nawet wyrobic sobie miesnie rak Spinning to nie jest tylko machanie kijem i zwijanie kawalka metalu z kotwica czy jakiejs tam gumki no nie oszukujmy sie Trzeba trenowac wybrac sie na calodniowa wyprawe nad jakas duza rzeke oblawiac glowki, klatki itp. Trzeba pamietac zeby nie rzucac "na pale" czyli byle czym byle gdzie trzeba wszystko starannie dobierac: przynety wedzisko do miejsca A wybor miejsca to tak szczerze mowiac 50% sukcesu Jak sie zlapie pierwszego szupaczyne to sie zrozumie co to jest SPINNING ale moj pierwszy powazny łup to byl sandacz 1,5kg po poltorarocznym ostrym spinningowaniu kilka tygodni pozniej zaczely sie szczupaki
Gość Anonymous Napisano 1 Czerwca 2005 Napisano 1 Czerwca 2005 Trzeba też pamiętać o metalowych przyponach, szczególnie kiedy łowimy szczupaki. Ja zainteresowałem się spiningiem tydzień temu i tak mi sie spodobało że sobie kupiłem blache i 3 twisterki. Obym nie stracił ich za dużo.
shogun_zag Napisano 1 Czerwca 2005 Napisano 1 Czerwca 2005 Trzeba też pamiętać o metalowych przyponach, szczególnie kiedy łowimy szczupaki. Ja zainteresowałem się spiningiem tydzień temu i tak mi sie spodobało że sobie kupiłem blache i 3 twisterki. Obym nie stracił ich za dużo. Gratulacje i .... witaj w klubie nawiedzonych spiningowców
artech Napisano 2 Czerwca 2005 Napisano 2 Czerwca 2005 witamy kolejnego spinningomaniaka , a co się tyczy tych trzech twisterków to stracisz je prawdopodobnie na pierwszej wyprawie ale sie nie martw ja na jednym wypadzie tracę średnio około 5-7 przynęt
Gość Anonymous Napisano 6 Czerwca 2005 Napisano 6 Czerwca 2005 Jeśli sam się nie zarazisz spinningowaniem - nikt tego za ciebie nie zrobi. Na początek proponuję ci wyprawę na okonie. Delikatna wędka 2,7 o wyrzucie do max 15g żyłka główna 0,16 + metrowy boczny trok 0,12 , ołów(najlepiej laska tyrolska), haczyk nr4 z długim trzonkiem i garść twisterów Mann's o rozmiarze M-036(wśród których nie może zabraknąc koloru "motoroil ze złotym brokatem"). Gwarantuję że jeśli spróbujesz nie bedziesz chciał siedzieć i patrzeć w spławik. Pozdrawiam. Jeśli masz pytania - wal śmiało dziadkleofas@robal.pl
tomik Napisano 7 Czerwca 2005 Napisano 7 Czerwca 2005 Jeśli masz pytania - wal śmiało dziadkleofas@robal.pl Zapewne wiele osób jest lub będzie zainteresowanych tym tematem, ja również, stąd pytania i odpowiedzi zachęcam umieszczaż tu na forum, po to je mamy
arek-legnica Napisano 27 Grudnia 2005 Napisano 27 Grudnia 2005 Przekonac sie do spinningu... Jeżeli masz w sobie instynkt łowcy ,bedziesz ,,tropił zwierzyne,,na jej terytorium ,bedziesz rozglądał sie bacznie dookoła ,zastygał nieruchomo kiedy,, zwierzyna ,,pokarze ci swoje stanowisko na ktorym obecnie jest .Po czym zaczniesz sie do niej bezszelestnie podkradac,a mysli Twoje bedą sie kotłowac z której strony tą ,,zwierzyne ,,podejsc to juz po Tobie,przepadłes to juz jestes spinningistą A spinning to czysta forma odpoczynku aktywnego,poparta zawsze trescią zmieniającego sie krajobrazu dookoła Ciebie. Pozdrawiam.
poczatkujacy wedkarz Napisano 27 Grudnia 2005 Napisano 27 Grudnia 2005 Ja zawsze w każdym temacie muszę zadać kilka pytań Więc jeżeli w łowisku są szczupaki ale też np. okonie to co zrobić, żeby nie stracić przynęty? Chodzi mi o wolfram - czy zakładać czy nie. Jak mniej-więcej prowadzić przynęty? Błystka, twister, ripper, kopyto, obrotówka. Jakie ryby i na jakim łowisku można złowić na spinning ? Nie chodzi mi o odpowiedź, że ryby drapieżne Dzięki z góry
poncjusz Napisano 26 Stycznia 2006 Napisano 26 Stycznia 2006 ja sie dołanczam do pytania początkującego wędkarza bo u mnie na rzece to się nie spininguje raz kumpel złowił 52 cm szczupaka ale to raczej fuksem bo byliśmy okonie połapać i niemam z kogo brać przykładu jak sie przynęte prowadzi bop to chyba jest najwarzniejsze oprócz wybrania miejsca zarzutu
ronin Napisano 12 Marca 2006 Napisano 12 Marca 2006 to masz spore pole do popisu.moja rada jesli szukasz szybkich efektow to nie spinning tylko splawik to da ci jakas ilosc choc nie zawsze jakosc chodzi o wielkosc ryb.ja nie mam szczescia co do okregu i mam pod nosem czernice i gwde te rzeki to dopiero potrafia okazac sie bezrybiami .rzeka gwda ostatnio uczepil mi sie szczupaczek,rzeka czernica nic doslownie zero caly dzien polowow to jest dopiero nerwowka.musisz byc cierpliwy a w koncu to ci sie oplaci.na gwdzie mialem wiele szczupako najwiekszy na brzegu to 3,60 kg 80cm i wiem co znaczy stracic rybe z powodu jakiegos bledu ja stracilem metrowego szczupaka przez swoja glupote.Rzycze powodzenia i wytrwalosci.polamania kija
Rifly Napisano 27 Maja 2006 Napisano 27 Maja 2006 no ze spiningiem juz tak jest tez ostatnio mialem sporego szczupaka ale popelnilem blad i poszedl z nurtem:) potem sobie plulem w twarze ze mialem szanse a jej nie wykorzystalem;/ wiadomo czlowiek uczy sie na bledach:)
turbo1984 Napisano 2 Czerwca 2006 Napisano 2 Czerwca 2006 Ja do spiningu przekonałem sie rok temu mimo iż wędkuje (rekraacyjnie) od 6 roku życia. Również zniechęcał mnie brak efektów i również konczyło sie zerwanymi sztukami. Własnie rok temu znalazłem swój bład który był powodem słabych efektów. Mianowicie uniwersalne podejscie do wedkowania na spining- nie nastawiałem sie na konkretną rybe tylko co złapie to złapie- a to błąd bo jak sie okazuje każda ryba wymaga zupełnie innego przygotowania sprzetu jak i samej techniki połowu. Kiedy zmieniłęm nastawiene, podpytałem fachowców i odpowiednio sie przygotowałem zaczęło prawdziwe spiningowanie. Zgodze sie z poprzednikami - spining wymaga bardzo dużej znajomości tej metody, zachwoania ryb i ukształtowania flory wodnej. Wlasnie tego mi jesce brakuje by byćw pełni zadowolonym ze swoich efektów. No ale nic jutro jade poszerzać swoje umiejętności nad narew za serock. Moje pierwsze wedkowanie wtym roku. Pozdrawiam.
pewniak Napisano 5 Czerwca 2006 Napisano 5 Czerwca 2006 no właśnie to jest moim zdaniem bardzo istotna kwestia. Spotykam nad wodą wielu wędkarzy, którzy łowią bo łowią ale sami nie wiedzą co chcą złowić. Łowią powiedzmy 5 cm kopytkiem, czy blaszką dwójką bo wydaje im się że jest to uniwersalna przynęta i można na nią złowić wiele gatunków ryb. Ale rzeczywistość jest bardziej skompliowana. Sam często łowiłem w ten sposób. Czasem brał szczupak i obcinał mi żyłkę i zawsze później plułem sobie w twarz dlaczego nie założyłem stalki. A nie ząłożyłem jej dlatego że tak naprawdę nie liczyłem na szczupaka. Brałem go pod uwagę ale nie do końca wierzyłem że weźmie. Każda ryba wymaga nieco innego sposobu praowadzenia przynęt, innego ich podania, no i łowienia w innych miejscach. Gorąco zachęcam do łowienie konkretnych gatunków ryb bo to naprawdę daje wiele radości i bardzo mocno buduje wiedze na ich temat. Tak jak wg przysłowia: jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego, tak też nie można jednym sposobem i przynętą łowić z równym powodzeniem różne gtunki ryb.
Eryk123 Napisano 17 Czerwca 2006 Napisano 17 Czerwca 2006 Myśle ze powinieneś zacząć od łowienia okoni na paprochy wtedy sie wprawisz w spining aa łapanie okonków to naprawde super zabawa
keri Napisano 18 Czerwca 2006 Napisano 18 Czerwca 2006 powinieneś zacząć od łowienia okoni na paprochy A ja sądzę że czym lżejszy spinning tym bardziej wymagający. Zacznij więc od przynęt typu gumki 4-6cm i śmigaj nad wodę.A co do pytania głównego tematu Jak się przekonać do spinningu? to wg mnie nijak, jak spróbujesz i ci się spodoba to OK a jak będziesz zastanawiał się jak się przekonać do to lepiej se odpuść.
Eryk123 Napisano 18 Czerwca 2006 Napisano 18 Czerwca 2006 Ja na twoim miejscu zaczął bym od łapania okoni no małe twisterki tzw ,,Paprochy" NA boczny trok
shogun_zag Napisano 20 Czerwca 2006 Napisano 20 Czerwca 2006 Najpierw należy załapać o co chodzi i móc "poczuć" na kiju przynętę. Na peewno polecam obrotówkę lub szeroko chodzącą wahadłówke. Cykady nie sa doceniane, ale sa bardzo skuteczne i pięknie czuc je na kijku. Dość daleko nią śmigniesz a to na początek zachęca Załapiesz, kiedy przynęta przestała pracoweać w wyniku "złapania" jakiejś trawki. I tak stopniowo, ... woblerek, gumki ... krok, po kroczku .... Jak widzicie .... ilu wedkarzy, tyle propozycji
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.