Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Jak się przekonać do spiningu?


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 53
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

I właśnie to mi się w tym podoba a nie babranie sie w jakichś specyfikach zanetowych, wiaderkach, sitkach, podpórkach, sygnalizatorach, fotelach itd.

A najważniejsze to to, że jesteśmy w ciągłym ruchu, i mamyw większą możliwość obserwowania przyrody i poznawania okolicy. To MY szukamy ryby a nie ona nas :cool:

P.s.

Jak znam zycie, za w/w tekścik zaraz zmyją mi głowe "stacjonarni" :mrgreen::lol::lol::lol::cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak znam zycie, za w/w tekścik zaraz zmyją mi głowe "stacjonarni

A pewnie ,a co.Kiedyś miałem podobną teorie co ty Szogun tylko gnało mnie ze spinem od Szczecina do Rzeszowa ,ale to już odległe czasy dziś mam "właśnie " największą satysfakcje jak udaje mi się siciągnąć rybe tam gdzie ja chcem a nie odwrotnie ,ryba ma przypłynąć do mnie i tak często jest a jeszcze najlepsze z tego wszystkiego to jest jak ja łapie a reszta się przygląda ,może to troche snobistycznie brzmi ale to jest nagroda za wiele godzin lub dni spędzonych na przygotowaniu sobie miejsca do wędkowania.Niemniej nie neguje "złomiarzy" jak to się kiedyś dawno temu powiadało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem!!! Wiedziałem, że na Ciebie Maniuś zawsze można liczyć

:lol::lol::lol::lol: "Złomiarzy" ... tego nie słyszałem :lol::lol::lol: Dobre :cool:

Ludzie!!!! Jestem złomiarzem!!!! :cool::lol::lol::lol:

A wracając do tematu ... jak zauwazyłeś ... ryby już człowieka nie cieszą jak kiedyś i każdą mogę wypuścić bez łezki w oku a wrecz przeciwnie, niech se żyje i rodzi duuuużo rybiątek, za to jak mój kij sie gnie a inni ... :cool:

Na razie wole sam szukać ryby ... jako złomiarz :lol::lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złomiarzy" ... tego nie słyszałem

Shogun to już zapomniane określenie potoczne spiningowca jak jeszcze nie było twisterów czy świsterów ,a woblery bywały rzadkością i to dla wybranych ,miało się pare blach typy alga ,gnom ,mors i z takim "złomem" chadzało się na szczupce ale nie takie chude jak dziś tylko wypaśone oj były wypaśone.

Shogun daj zać jak na Mietków byś się wybierał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, wiem Maniuś o co chodzi, ubawiło mnie to do łez :lol::lol::lol:

Mietków ... nie wiem, kiedy odwiedzę, może wyjdzie jak w zeszłym roku ... z partyzanta :lol: Ale jeśli taka sytuacja zajdzie, bądź pewien, że się wcześniej umówimy i pogadamy o ... starych karabinach ;)

W tym sezonie chcę sobie przypomnieć Przeczyce i Dziećkowice ... zapomniałem już chyba większość moich miejscówek :( Mam tam jakieś zapiski i pewnie mi pomogą ;) Jest to wynikiem okupowania od 8 lat Poraja a te j/w jedynie sporadycznie odwiedzałem.

Ponadto chcę w końcy wybrać się na Łąkę (czy Łękę ... nie wiem jak nazywa się dokładnie a jestem za leniwy by to teraz sprawdzić ;)) k. Pszczyny.

Na koniec ... pozdrawiam wszystkich ZŁOMIARZY :cool::lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Ja pierwszy raz jak łowiłem na spining to odrazu się zachęciłem pierwszy rzut w życiu spiningiem jeszcze dobże blaszka nie zdążyła spaść do wody i wyciągnełem 4kg szczupaka :grin: ojcec łowił na grónt a ja miałem 12 lat uzbroił mi wędke i powiedział żebym sobie pożucał i pokazał mi jak mam mniej więcej ściągać żyłke i ruszać kijem ale był zdziwiony :shock: jak po 10 minutach przyszedłem z rybą żeby mi ją zdją z kotwiczki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się przekonać do spiningu?

Oto recepta :

1. znależć wodę w której wiadomo , że są ryby drapieżne(najlepiej taką w której się łowiło już kiedyś lub łowi się najczęściej) blisko domu

2.wybrać zpośród swojego sprzętu : delikatny kijek , nieduży kołowrotek (z żyłką 0.16 mm - musi być dobra na tyle ,żeby nie pękała np . Jaxon extreme 150 metrów za 6 zł) , parę cieżarków w kształcie gruszki z krętlikiem(lepiej laseczki olowiane z krętlikiem) , małe (3cm) twisterki na haczyku nr6-8 z długim trzonkiem i oczkiem

3.nad wodą zmontować zestaw z bocznym trokiem

4. łowić : rzucać jak najdalej i cały czas szorować ciężarkiem po dnie jeżeli nie ma zaczepów , próbować róznych sposobów prowadzenia przynęty

5. jezeli już nałowiło się okoni do syta warto przejść do łowienia szczupaków lub boleni(to nie pomyłka) sprzęt musi być trochę mocniejszy

6.SZCZUPAK:

siedzi zwykle w niedużej odległości od brzegu , a nawet w trzcinach i roślinach , bardzo lubi zwalone do wody drzewa(najlepsze miejsce) i podtopione krzaki

- żeby go złowić trzeba odwiedzać łowisko o różnych porach dnia (ale najlepiej biorą o świcie,rano i o zmroku); najlepiej łowić na woblery(ok.7cm) lub obrotówki(ok. nr 2)

, gumy lepiej zostawić na póżniej

należy zmieniać tempo aby dobrać właściwe (lepiej kręcić szybko ale w tempie na szczupaka nie boleniowym)

7. BOLEŃ (mały)

długi kij , żyłka 0.14 mm , kołowrotek szybko nawijający żyłkę parę małych obrotówek i błystek podlodowych

- trzeba kręcić jak najszybciej ,żeby przynęta szła po powierzchni ((podlodówka) lub ledwo pod nia (obrotówka)tworząc falę

łowić tam gdzie się spławiają (najlepiej w rzece)

Jak się przekonać do spiningu?

złowić parę ryb wielkości ok . 30 - 40 cm

przekonania!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Hmmm ja ze spiningu "korzystam" w czasie rozeznania nowego łowiska. Obserwuję wodę, napotkam jakiegoś wędkarza, pogadam itd. Miałem kilka wypraw na spining, nawet jeśli nic nie złowiłem to zawsze sukces, zawsze coś nowego się dowiadywałem :lol: . Pierwszą ryba na spina to był okoń ok. 15 cm na woblera rapalkę. To mnie trochę przekonało, ale już szczupak który płyną bezczelnie za moim twisterkiem sprawił, że podszedłem do tej metody całkiem na serio :wink:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem metoda bocznego troka, zwłaszcza w jej wersji okoniowej, czyli zazwyczaj "paprochowej" wypacza ideę spiningu i żadnemu początkującemu nie radziłbym od niej zaczynać. Dlaczego?? Ano dlatego, że jak się wyżej niektórzy wypowiadali, wędkarz przy bocznym troku nie czuje pracy przynęty. Zarzuca ją i ciągnie do siebie bezpłuciowo po dnie. Owszem, sposób prowadzenia, przerwy, przyspieszenia, wyczuwanie rodzaju dna, przeszkód i zaczepów - to wszystko jest tu istotne, ale dla kogoś kto dopiero bierze kij do ręki będzie to nie do ogarnięcia. Poza tym w bocznym troku wiele brań jest delikatnych, często zdarza się że po zatrzymaniu zestawu przy jego ponownym podciągnięciu czujemy rybę bez wyraźnego brania. Wątpię żeby takie łowienie wciagało.

Moja rada: kilka niedużych blaszek (1-2) i gumek po 4- 6 cm, rzucasz, opuszczasz do dna i ściągasz w miarę jednostajnie i nie za szybko. Napisałeś że łowisz na bugu. Odpuść sobie na razie głębokie miejsca i szybkie prądy. Szukaj zastoisk, miejsc za zwalonymi do wody drzewami, starorzeczy. Na razie niech to nie będą 5 m doły, wystarczą takie po 1 - 1,5 m. Nie ma bata - takim sposobem i w tych miejscach złowisz swoje pierwsze okonie i szczupaczki. A jak już sie wciągniesz to będziemy kontynuować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bezpłuciowo
Noooo pewniak widzę że nie lada ogier a Ciebie! :mrgreen:

Tak czy inaczej poniekąd nawet się zgadzam ale jest pewnie potężne ALE

Temat "jak się przekonac do spinningu" a jak wiemy najlepiej przekonac sie do metody połowy ..... łowiąc. Tak więc jeśli lądujesz ze swoim pierwszym spinnerem tam gdzie połów na paproszki gwarantuje sukces - to lepiej początkującemu łowić właśnie w ten sposób i spędzić miło dzień niż ciągać bez powodzenia te blaszki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sie zgodze z drugą częścia wypowiedzi Pewniaka, bo ... na początek dobrze jest "czuć" przynetę na kiju, w dłoni i załapać o co w tym choidzi :mrgreen:

Natomiast pierwsza część ad paprochów ... no cóż, każdy ma swe zdanie i swe upodobania, ale na początek równiez nie polecam tej metody, bo będzie stosowana bezwiednie, bez jakiego kolwiek przekonania w sukces, bo ... na kiju nic nie drży i nie szarpie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

a ja wam moi drodzy koledzy powiem ze odkad pamietam, odkad spininguje nigdy nie uzywalem przyponu stalowego, agrafka z kretlikiem aby zmieniac blaszki, woblerki gumki(zadko bo zadko ale tez na nie rzucam)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wam moi drodzy koledzy powiem ze odkad pamietam, odkad spininguje nigdy nie uzywalem przyponu stalowego, agrafka z kretlikiem aby zmieniac blaszki, woblerki gumki(zadko bo zadko ale tez na nie rzucam)

Łowisz szczupaki? Jeśli tak to napisz ile % wyciągasz bez przyponu? Załóżmy, że masz brania 10 szczupaków (nie szczupaczków) bez przyponu wolframowego czy stalowego, ile holi szczęśliwie dobiega końca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Jak sie przekonać do spiningu ......

Mieć w miarę uniwersalny sprzęcik i trochę przynęt w pudełku: trzy blaszki obrotowe ,pięć małych twisterków na główce 3 gramy . Wystarczy pięć wypadów na ryby w dobrym sezonie i już jesteś wciągnięty .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj to zależy... od małego mój tata brał mnie na ryby i patrzyłem w splawik, wręcz gardziłem spinningiem, -"co to za wędkarze, rzucą parę razy i idą".. ale z wiekiem jak zobaczyłem jakie emocje się z tym kryją, i ile opcji to sie zaczarowałem. Sezon bez nawet jednej ryby mnie nawet nie zniechęcił! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przekonać się do spiningu...

Ja jestem właśnie na etapie przekonywania się do w.w. metody. Na spining poświęciłem tegoroczną jesień a dokładniej chłodniejsze dni gdy kilkugodzinna zasiadka na białą rybę niestety nie należy już do przyjemności.

Moim zdaniem najważniejsze to niezniechęcać się i nie wychodzić z założenia że koniecznie trzeba coś złapać. Weź wędkę i ciesz się przyrodą do okoła, a spinning na początku traktuj jak spacer tyle że z wędką. Skup się na poprawnym prowadzeniu przynęty a wyniki przyjdą same. Pierwsze ryby bardzo cieszą, nawet te niewielkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Zależy od sprzętu, ale przecież wyczuwamy "bicie". Dla każdej ryby sa charakterystyczne, i np: szczupak atakuje bardzo szybko i agresywnie, przy holowaniu często się obraca i próbuje zwiać, a że jest to rybka raczej duża to i zabawa przy tym jest przednia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.