Raport z Walnego Zebrania

Ja nie byłem w tym roku na zebraniu ponieważ ręce opadają, Zamiast o poważnych sprawach dotyczących zarybień i ochrony wód omawiene są bzdety. Mydli się na nich oczy przeciętnego konsumenta opowiadając o ilościach wpuszczonych do wód karpi .Natomiats w kole w Jabłonowie Pomorskim panowie zamiast omawiać sprawy dotyczące ochrony wód raczyli się wódką którą suto zastawione były stoły A wszystko jak myślicie za czyje pieniądze kupione?

gojk, odpuszczając godzisz się na stan jaki opisujesz. Pozwalasz na to żeby to tak dalej wyglądało.

A ja Gojka rozumiem, Przebywanie na zebraniach grozi rychłym odjechaniem na raka płuc, w żadnej knajpie nie widziałem takiego stężenia dymu, oparów wódy i smrodu zestarzałych buraków co na zebraniach koła.

Ja w tym roku bede pierwszy raz,mam nadzieje ze nikomu nie nawrzucam

Przebywanie na zebraniach grozi rychłym odjechaniem na raka płuc, w żadnej knajpie nie widziałem takiego stężenia dymu, oparów wódy i smrodu zestarzałych buraków co na zebraniach koła.

Tym bardziej trzeba się zmobilizować i jeszcze zachęcić kolegów. Nie można pozwolić żeby tacy ludzie decydowali o losach Waszej wody

Ja w tym roku bede pierwszy raz,mam nadzieje ze nikomu nie nawrzucam

Ciekaw jest Twojej relacji.

zebranie mojego koła jest dopiero 14.02, rozważam zmianę koła ale to chyba w nastepnym sezonie składkowym...

W dzień w którym zdawałem na kartę była chyba jakaś impreza, ktoś przyniósł talerze, ktoś ogórki kiszone^^ wódkę, więc kartę wypisano mi od razu.

8lutego u mnie mój 1 raz ,z tego co tu czytam to ja już się boje, mam nadzieje że mnie tam nie upiją

8lutego u mnie mój 1 raz ,z tego co tu czytam to ja już się boje, mam nadzieje że mnie tam nie upiją

W Tobie nadzieja, bo jak widać osoby uczestniczące w walnych zebraniach można policzyć na jednej dłoni.

Ja na razie oczekuje na ogłoszenie terminu, obym tylko w tym dniu nie miał egzaminu, bo sprawa jest ważna chcemy z welfronem1 omówić kwestie krześlisk, a ja mam jeszcze pytanie kto ustalił datę na odłów kontrolny(jezioro zarybiane karpiem) 24.12.2008!!!!!!!!wesołych świąt

bo sprawa jest ważna chcemy z welfronem1 omówić kwestie krześlisk, a ja mam jeszcze pytanie kto ustalił datę na odłów kontrolny(jezioro zarybiane karpiem) 24.12.2008!!!!!!!!wesołych świąt

I o to właśnie chodzi. Jak nie zadacie tych trudnych pytań to zawsze będą robić odłów prosto na patelnię Jestem ciekaw co się dowiecie

odłów prosto na patelnię

wow chociaz macie ogłaszane terminy u mnie w kole nie slyszalem o czyms takim jak jakies zebranie i nie moge zmienic koła poniewaz w moim miasteczku jest tylko jedno od lat te same twarze na zawodach to samo bardzo chciałem w jakichś wystartować jednak dowiaduje sie o nich około pół roku za póżno podobno wy macie złe koła ale pomyslcie o takich w małych miasteczkach

DAWID, Tragedia, że nawet nie wiesz gdzie masz kolo albo nie możesz tam trafić bardzo Ci współczuję.

Jarosław jedynie wiem gdzie mieszka skarbnik koła i to nie z powiadomień od nich tylko dlatego że to dziadek mojego znajomego naprawde jest tragedia

DAWID, zapraszam do Poniatowej

U mnie jest 1 lutego zebranie. Dowiedziałem się o tym z gazety lokalnej w kąciku wędkarskim.

Może i u Ciebie Dawid jest coś takiego.

I ja w końcu znalazłem ten temat Wiec u mnie zebranie było ponieważ było kilak spraw do uzgodnienia. Wchodze na sale - średnia wieku 70lat Osób ok. 40 . A nasze koło liczy 564 członków ^^ No więc zaczyna sie podany jest plan. Minuta ciszy dla uczczenia zmarłych i jedziemy z tematem. Najpierw odczytany cały plan. Potem sprawozdania z różnych dziedzin działania koła. Plany budżetu an następny rok. Omówienie kwesti starorzecza w parku i żwirowni. Dalej wolna dyskucja nad różnymi dręczącymi tematami. Wypowiedź prezesa okręgu PZW Kraków. Wybór prezesa i zarządu . No i chyba na tyle. Ogolnie spodkanie trwało 2,5h. Było dość nudne ale dyskutowano ważne kwestie i dobrze że na nim byłem . Jedyne co mnie martwi tak jak i wszystkich to mało młodzieży .

Cieszę sie że we władzach naszego koła zasiadają kompetentni ludzie którzy tam powinni zasiadać

Jarosław jedynie wiem gdzie mieszka skarbnik koła

On też nie wie kiedy zawody

Osób ok. 40 . A nasze koło liczy 564 członków

Czyli około 7% członków. Reszta narzeka nad wodą lub w internecie

Najpierw odczytany cały plan. Potem sprawozdania z różnych dziedzin działania koła.

A jak wyglądała sprawa zarybień? Jaka część pieniędzy na to poszła?

Było dość nudne ale dyskutowano ważne kwestie i dobrze że na nim byłem .

To będziesz robił za punkt informacyjny dla tych którym się nie chciało.

Jedyne co mnie martwi tak jak i wszystkich to mało młodzieży

I to jest ten ból, w młodych nadzieja. Zamiast pisać petycje przez internet, trzeba ruszyć cztery litery i zacząć zmieniać świat zaczynając od swojego podwórka.

Na zarybienia poszło dużo. Na żwirownie przede wszystkim karp i lin. Na Skawinke pstrągi , lipienie i świnki. Ucieszyłem sie w pewnym momencie , kiedy to prezes Okręgu w swojej wypowiedzi oznajmił coś takiego : "Odłowy kontrolne , które były prowadzone , poraz któryś z kolei wykazały że z rzek naszego regionu , najrybniejsza znów była Skawinka " Opowiadał też że coraz śmielsze plany melioracji naszej rzeki nam się szykują i jemu samemu minka z takiej zrobiła się taka . Zostało mi też wytłumaczone dlaczego tak ważne jest wypełnianie rejestrów i od teraz będe starał się to robić na każdym wędkowaniu Ogólnie musze tegoż prezesa ocenić bardzo pozytywnie - zrobił na mnie dobre wrażenie człowieka- wędkarza a nie maszyny do robienia kasy.

Opisując moje zeszłoroczne walne mógłbym zacytować Holik-a z małymi wyjątkami dot zarybiania,ale klimat bardzo podobny. W tym się nie wybieram. Myślę nad zmianą koła. Na moje szczęście mam wybór, ponieważ jest w moim mieście kilka kół. Będe musiał przeprowadzić dokładny wywiad środowiskowy co do w/w kół jakie są opinie ich członków i wtedy zdecyduje. Ogólne stwierdzenie jest takie że za moło wędkarzy aktywnie bierze udział w kształtowaniu kierunków rozwoju pzw na szczeblu lokalnym a co za tym idzie także i krajowym.

Ogólne stwierdzenie jest takie że za moło wędkarzy aktywnie bierze udział w kształtowaniu kierunków rozwoju pzw na szczeblu lokalnym a co za tym idzie także i krajowym.

Cała prawda w jednym zdaniu

Opamiętanie (spóźnione) przyjdzie jak wody przejdą w ręce prywatne. Wtedy też ci sami będą narzekać ale nie ma ich co żałować. Nic tak nie uczy jak własne błędy. Po co:" dość kruszenia kopii o twarde głowy zaawansowanych wiekowo pseudo działaczy. " korzystać z czyich doświadczeń.

To jest właśnie cała prawda o członkach PZW którym nawet nie chce się coś zmienić, wolą narzekać. Dlatego doszedłem do wniosku , że dla takich ludzi nie warto nic robić i już nie będę. U nas jak zarząd zrezygnował to wszystkie cieniasy wyszły z sali i to tyle. Woleli jak sieroty po komunie patrzeć przez szybę z rozpłaszczonymi nosami. Porzuciłem funkcje i drużynę młodzieżowa która sponsorowałem . Nie warto dla barachła się poświęcać i tracić czas przeznaczony dla rodziny i na przyjemności.