Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. KrzysiekG

    KrzysiekG

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      841


  2. tomek1

    tomek1

    Administrator


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      10 641


  3. Robal

    Robal

    Moderator


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      2 140


  4. bacyk

    bacyk

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      393


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.02.2016 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dziś 1 luty... magiczna data dla zapaleńców poszukujących kropków na południu Polski... Jeszcze w tym roku nie wędkowałem więc plan był w głowie od dawna... urlop i hej w drogę ku przygodzie i poszukiwaniu kabanów... lorbasów czy po prostu kropków. Jak wiadomo wędkarzom z Małopolski , w naszych wodach ciężko o konkretne potokowce. Oczywiście zdarzają się ale są to rodzynki na torcie. Tak więc nie robiąc sobie zbytnich nadziei na giganta lecz na dobrą zabawę, ruszyłem na jedną z podkrakowskich rzeczek by rozpocząć sezon i złowić pierwszą rybkę w tym roku. O dziwo pierwsze branie nastąpiło dość szybko i holowałem pierwszą sztukę sezonu..... czuć było coś pulsującego na końcu zestawu jednak baaaardzo małego... pierwsza myśl - pewnie jakiś mizerny śledziowaty mały kropek..... jednak po wyciągnięciu patrzyło na mnie takie coś: sam się zastanawiam kto był bardziej zdziwiony.... ;D W całości ryb prezentował się tak: i jeszcze od góry by pokazać jak się napuszył Nowy gatunek zaliczony tym razem na woblerka wziął głowacz pręgopłetwy, przynajmniej na takiego wyglądał. A więc pierwsze koty sezonu za płyty.... Dalej już było to po co przybyłem bez niespodzianek... (no może poza jedną ale o tym na końcu) - zaczęły się pojawiać kropki. A to jakiś odprowadzał przynętę a to jakiś skubał, kilka udało się wyciągnąć. Jedno jednak było jakiś dziwne jak na luty. Potoczki nie wyglądały jak potarłowe "śledziki" jednak były i są dobrze odżywione a wręcz, niektóre spasione. Było ich kilkanaście i gdzieś między nimi zaplątała się "krakowska" trochę ponad miarówka. Super wybarwiona i z trzema czerwonymi kropkami na płetwie tłuszczowej. Niestety fotka nie oddaje kolorów jakie były na żywo. Czas szybko mijał na sielance wędkarskiej i trzeba było myśleć niestety o powrocie... Jak to jednak bywa - zawsze jeszcze parę rzutów w powrotnej drodze do samochodu… Doszedłem do ostatniego miejsca, które miałem zamiar obrzucać. Idąc w przeciwną stronę miałem tu kilka wyjść średnich kropków, jednak żadnego nie udało się zaciąć. Po 7 „ostatnich” bezowocnych rzutach postanowienie: ostatni rzut i w drogę do domu… Rzuciłem pod przeciwległy brzeg, przynęta wylądowała kilkanaście centymetrów od niego i zacząłem sprowadzać ja łukiem. Widziałem ją doskonale w przejrzystej wodzie, gdy naglę zniknęła mi z oczu i poczułem targnięcie kijem. Odruchowe zacięcie i….. i się zaczęło….. :D:D Najpierw gejzer wody i świeca… jedna… druga… trzecia… odjazd na ogonie jak szczupak na jeziorach i sprint pod prąd dobrych kilkanaście metrów… dobrze, że się zatrzymał bo dalej były drzewa… podprowadzenie pod brzeg i kolejna świeca i kolejny odjazd, jednak o wiele krótszy. Kilka młynków i następna świeca, odjazd i podciągnięcie rywala pod skarpę . Szybkie zsunięcie się ze skarpy podebranie… i radość ogromna – PB pobite, bez mierzenia wiedziałem, że takiego kropka to jeszcze nie miałem. Jak na pierwszy lutego to mega odpasiony grubas. Szybkie fotki przy miarce i z samowyzwalacza i jak zawsze… mogły by być lepsze… no cóż może innym razem jak będzie większy… (Sorry za rozmazanie… ale wiadomo ) Na tym ostatnim rzucie zakończyłem dzisiejszy wypad. Tak więc podsumowując, miła niespodzianka na koniec dzisiejszego wypadu- taki rodzynek na torcie i jak na krakowskie realia wydaje mi się, że dość konkretny. PB pobite, dawka tlenu ogromna, nowy gatunek zaliczony, kilkanaście km w nogach więc czego chcieć więcej…. :D
    3 punkty
  2. Może tam być jeszcze trochę zamieszania, ale jak sprawdzałem- są albumy tematyczne i albumy osobiste. Z biegiem czasu zapewne przygotujemy instrukcję korzystania z galerii- tak jak to kiedyś zrobił Unises.
    1 punkt
  3. Witaj, czy wszystkie zdjęcia, które wrzucaliśmy na forum sa zaimportowane, czy tylko z obecnego roku ? Pozdr
    1 punkt
  4. Jak tłusty czwartek był, to ja wybrałem się na tłuste kluchy Trochę już było zimniej, ale co tam na ryby nigdy za zimno. Dzisiaj sprawdziłem okolice ujście Żurawki do Ślęzy.Tak to wyglądało: To Żurawka(kanalik) Trudno było o rybę. Udało mi się trafić kilka okonków. Jeden całkiem ładny I prawie już na koniec klenik się zameldował Kilka punktów mi dorzuci. 1. Gucek 2. Jacolan ..............s44+s33+s37=114 3. Płatek88............m35+0+0=35 4. Marienty............s25+0+0=25 5. peekol 6. Ventus 7. DAZ 8. Rumbler 9. Carloss83 10. jaceen..............m32+0+0=32 11. mefis_7 12. andrutone 13. PPu88 14. Booryss 15. bacyk 16.jaroslav 17. gapcio111 18. Tollos 19. Wędkarzyk1 20. Bojder 21. Rado (Odys80) 22. Marcin_Lca 23. Klausik 24. Lewy1106 25. szymek07 Czekam na następny wpis, a wiem , że się szykuje Pozostałych zachęcam do wyjścia nad wodę. Ryby są aktywne.
    1 punkt
  5. Witam, 2 dni temu nocka od 19 do 21 na Warcie w miejscu gdzie wpuszczono trucizne w pazdzierniku ubieglego roku. Jeden kiełb . PZDR
    1 punkt
  6. Kurcze, faktycznie wejście smoka klasa!
    1 punkt
  7. Tylko, że Ty trafiasz te szóstki dość często. tomek1, troszkę inaczej te "szóstki" sobie wyobrażałem ale narzekać nie mam zamiaru.... choć wiadomo więcej by się chciało i większych....
    1 punkt
  8. Dzięki chłopaki, ot czysty przypadek albo jak to pajonk napisał trafiłem szóstkę... oby nie ostatnią. Elast93, oj tam od razu dane połowić... czasem i ślepej kurze się ziarnko trafi. Jak będziesz jeździł to też trafisz, tak jak szczupłego w tamtym roku.
    1 punkt
  9. Cześć, w miarę możliwości pojawię się na spotkaniu. Jednocześnie małe ogłoszenie jeżeli jest tutaj ktoś młody któremu finanse nie pozwalają a chciał by zacząć swoją przygodę z "muchą" to zapraszam na pw. powinna się taka osoba ucieszyć. Pozdrawiam Michał
    1 punkt
  10. Gratulacje KrzysiekG! Taki kaban w naszych rzeczkach to jak szóstka w totka!
    1 punkt
  11. KrzysiekG, Gratulacje, ty to masz chłopie dane połowić. Nie widziałem takiego potoka z podkrakowskich rzeczek na fotkach a tym bardziej na żywo dobre pare lat.. Zazdroszczę jak diabli
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.