Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. piotrek6112

    piotrek6112

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      29


  2. sina2

    sina2

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      128


  3. Mariusz72

    Mariusz72

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      1


  4. tomek1

    tomek1

    Administrator


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      10 641


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.03.2016 uwzględniając wszystkie działy

  1. Zębaty jet rybą terytorialną tzn. poluje z zasadzki w swoim terytorium (nie jest to jednak żelazną regułą), tak że chcąc łowić szczupaka trzeba często zmieniać miejscówkę. Nawet co parę minut (łowiąc na żywca) a ze spinningiem to normalne że po prostu chodzi się wzdłuż lini brzegowej, obrzucając co ciekawsze miejscówki. Wiosną nasze zębacze lubią przebywać w strefie brzegowej z uwagi na duże ilości drobnicy i innej ryb stanowiących łatwy łup, o tej porze roku wody przybrzeżne to istna stołówka- znaczne ilości ikry,świeżego narybku za którym przychodzi mały okoń również chętnie atakowany przez szczupłego. Latem kiedy już nabiorą sił po tarle, płyną na na swoje stanowiska gdzie zaczynają normalne żerowanie ( wtedy można znaleźć je praktycznie wszędzie). W tym okresie osobiście preferuję nie duże przynęty max. 7 cm.( Łowię na spinnig), wszelkie twistery,kopytka itp.., używam również blach - wirówki i małe wahadłówki. Jesienią natomiast, kiedy roślinność opada na dno, woda staje się coraz bardziej chłodna i szczupaki schodzą w głębsze partie wód, zaczynam używać dużych i ciężkich przynęt- błystki alga,gnom,kalewa, mors, oraz gumy pow.7 cm. Jesienią duże szczupaki są leniwe i za drobnicą już nie bardzo chcą ganiać. spinning to jest to
    1 punkt
  2. Jeżeli nie będzie wysokiej wody to dosłownie możesz dojść suchą nogą. Z pętli autobusowej w Kluczu musisz przejść autostradą na drugą stronę zejść na dół, w lewo i iść prawą stroną pierwszego jeziorka, dalej wzdłuż kanału który z niego wychodzi. Idziesz prawie do samego końca, następnie w prawo ścieżką dojdziesz do prostopadłego kanału zwanego Pławny Nurt. Tam będzie miejsce gdzie jest mocno zarośnięty i powrzucane są gałęzie. Po przejściu na drugą stronę idziesz w lewo wzdłuż kanału, dojdziesz do małego kanałku odbijającego w prawo i nim dojdziesz do Żeglicy. Najdalej Żeglicą doszedłem do czwartego zakrętu,,,, dalej brzeg podmokły. Powodzenia
    1 punkt
  3. Niestety, ale wybrane przez Ciebie kołowrotki, nie spełniają kryteriów kwalifikujących ich do połowu karpi. Mogę pokusić się do polecenia Ci kołowrotków w granicach 200 zł/szt. Natomiast jeżeli chodzi o wędki karpiowe, jak też i kołowrotki, najlepiej mieć oba zestawy jednakowe, o takim samym zapasie mocy. p.s. jeżeli chodzi o dalekie wyrzuty ( daleki jak to należy rozumieć - ile metrów to dla Ciebie daleki) szukaj wędek 3,5 lbs, w miarę sztywnych. Określ się jeszcze jakim ciężarem i jak daleko masz zamiar rzucać, to będzie można coś odpowiedniego dobrać. Pamiętaj jednak, że im bardziej miękka wędka, to bezpieczniejszy i przyjemniejszy hol. Piszesz, że będziesz łowił karpie 3+, co jednak zrobisz jak zatniesz takiego 15+.
    1 punkt
  4. Taa, stac mnie było na kebaba i ewentualnie ponton lub kajak, pod warunkiem że na raty by sprzedali
    1 punkt
  5. Myślę, że wkrótce nastąpi przesyt i pojawi się trend pod tytułem- powrót do tradycyjnych przynęt i metod. Ja też odwiedziłem dziś targi. Specjalnie nie w dniu branżowym, ale w ogólnodostępnym żeby zobaczyć jak Rybomania zagnieździła się na Śląsku. Przywitała nas kolejka do kas na dobre 100 metrów i pół godziny stania. O dziwo w środku nie było wcale ciasno- z pewnością mniej niż w Poznaniu w sobotę. Tak jak pisze Gofer zdecydowanie dominowały karpie- tym bardziej, że Rybomania skutecznie zabiła targi Połowy i Łowy, które się nie odbyły w tym roku. Poniekąd przewidziałem to rok temu... Ulokowanie terminu Rybomanii blisko targów w Zabrzu było moim zdaniem celowe i przyniosło oczekiwany skutek. Dlaczego tak się stało i czy targi Połowy i Łowy się podniosą? Kto śledził poczynania głównych organizatorów obu imprez zapewne zna odpowiedź... Wracając do Sosnowca. Mimo wszystko sprzętu niekarpiowego było chyba więcej niż 10%, było również akwarium z większą ilością szczupaków i sandaczy niż w Poznaniu. Wystawiła się duża ilość dostawców, ale sporo dużych graczy zabrakło w stosunku do Poznania, a część wypadła dużo skromniej niż w lutym. Królowały oczywiście stoiska z karpiowym żarciem i sprzętem, ale o dziwo były mniej oblężone niż w Poznaniu. Moim zdaniem i ten rynek powoli zacznie się nasycać i przyjdzie otrzeźwienie i moda na tradycyjne metody i minimalizm. Myślę, że każdy zwiedzający mógł znaleźć coś dla siebie. Nie spodziewałem się, że ta hala tak dobrze sprawdzi się na Rybomanii. Niski sufit stworzył bardziej przytulny klimat niż w Poznaniu. Wypadło to całkiem nieźle. Przypuszczam, że w kolejnych latach targi nadal będą się rozwijać, ale napotkają na ścianę w postaci ograniczonej powierzchni hali. Reasumując, debiut Rybomanii na Śląsku udany- więcej pokażę wkrótce w filmiku z Poznania i Sosnowca wraz z komentarzem.
    1 punkt
  6. Osa-smużak z szablonu. Długość 30mm, grubość ok. 8mm. Wzór powiększyłem do 30mm i skopiowałem korpus na kartkę papieru. Teraz będzie wycinanka nożykiem. Robię otwory pod oczka-wkrętki. I wklejam je na klej "kropelkę". Kolejno wyglądało tak: Malowanie potrwa dłużej. Trzeba odczekać po każdej warstwie przynajmniej kilkanaście godzin. W tej wersji nie dodaję obciążenia w korpus. Ostatnio mam dostęp do cięższych stalowych kotwic, które wystarczająco stabilizują owada.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.