Szybki wypadzik na rybki 8.30-14.00.
Rano przenikliwie zimny wiatr z kierunków zmiennych, pochmurno, temp ok 8C, cisnienie 1012 lekko rosnące.
Przez godzine ani skubniecia, myślałem ze wróce o kiju. Potem zaczeło sie ocieplac, chwilami wyglądało słońce i rybka delikatnie zaczeła żerować.
Do południa zdecydowanie Dzień Karasia.
Karp obudził się dopiero po południu kiedy musiałem sie powoli zbierać.
Ogólnie bardzo przyjemnie i nieco później trochę wędkarzy na łowisku.
Bilans :
11 karasi (30-34cm)
2 leszcze (34,40cm)
2 karpie (1.80, 2.70kg).
Łącznie 15 sztuk, jak przystało na 15-tego