Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. mikwed1

    mikwed1

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      503


  2. pawciobra

    pawciobra

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      1 231


  3. peekol

    peekol

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      539


  4. cactus

    cactus

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      3


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.05.2016 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dzisiaj pobudka o 4,00 - uff - nie pada, mycie, śniadanko, kawka - 4,30 - ostatni papieros i ... ulewa - wróciłem do łóżka. Kolejne podejście o 6,00 - nie pada, 6,10 w aucie i na Goczałkowice. Ok 8,00 zacząłem łowić. Brania wyśmienite - do godziny 13,00 złowiłem 28 Japońców, najmniejszy 32 cm, największy - 41 cm.
    3 punkty
  2. Jako że to mój pierwszy post witam wszystkich zdjęciem dzisiejszej ryby dnia. Olbrzym to nie był ale kolorki prze!cudowne
    2 punkty
  3. Dawno mnie nad wodą nie było i postanowiłem, ten błąd naprawić. Także 11.o5 o 8:oo ze spinningami melduję się z kolegą nad wodą i zaczynamy biczowanie wody. Odwiedzamy po kolei kilka miejscówek, ale dopiero pierwsze branie następuje po godzinie od przybycia nad wodę. Mocne prowadzenie gumy z podbiciami i jest! Wołam kolegę, że mam coś ładnego...chwila holu i mówimy, że coś jest nie halo...ryba mocno muruje i zero odczucia szarpania przynętą. Mija kolejna chwila i ukazuję się naszym oczom piękny tarłowy leszcz podczepiony za pyszczek. Szybka sesyjka i lecimy w kolejne miejsce. Nie mija 30 minut i mam kolejne branie. Tym razem czuję i jestem pewny, że nie jest to żaden drapieżnik, ale znów coś podczepione...Parę minut holu i znów ukazuje się nam kolejny leszcz. Tym razem tego miejsca szybko nie opuszczam i wykonuję jeszcze kilka dodatkowych rzutów pod drugi brzeg rzeki. Dosłownie kilka mocniejszych podbić i czuję piekielnie mega uderzenie w gumę. Tym razem czuję, że jest to ryba, na która się tego dnia nastawialiśmy. Ryba mocno wariuje i wchodzi mi w krzaczory, ale udaje się ją z nich wyrwać i podholować pod nogi. Próba podebrania szczupaka, a ten wykonuje akrobatyczną świecę i się odczepia. Smutek i żal do siebie, że nie zabraliśmy ze sobą żadnego podbieraka. Ryba na oko miała około 2kg. Zmieniamy miejscówkę za miejscówką i tym razem kolega trafia podczepionego leszczyka oraz wymiarowego szczupaka. Tego dnia zrobiliśmy około 9km. ze spinningiem w rękach ale już do końca wyprawy żadnych większych okazów nie było. Mokrzy do ostatniej nitki, zmęczeni ale w miarę zadowoleni wróciliśmy do domu na godzinę 17:oo. Postanowiłem, że tak szybko nie odpuszczę i odwiedzę jeszcze parę miejscówek dnia jutrzejszego 12.o5 Tym razem wybrałem się sam. Z nieba sypał piekielny żar, którego było można odczuć, jak z pleców pot ściekał jak woda z kranu...Zero drzew czy jakiegokolwiek cienia przyprawiał mnie coraz mocniej do wycofania się do domu. Postanowiłem, że odwiedzę ostatnią miejscówkę gdzie dzień wcześniej miałem coś ładnego na kiju. Pierwszy rzut gdy guma wpada do wody następuje szybki atak. Zacinam i jest! Holuję mocno, żeby nie dać nic luzu, ryba świruję i raz za razem wykonuje świece. Tym razem byłem przygotowany i miałem w pogotowiu podbierak! Ryba nie duża, ale przynajmniej wymiarowa, a to chyba cieszyło mnie najbardziej, bo tego dnia miałem dwa brania, które wykorzystałem, ale druga ryba była ledwo większa od przynęty. Dwa pełne dnie spędzone na rybach. Zakwasy w nogach dają się odczuwać, ale już planuję kolejną wyprawę
    2 punkty
  4. Filmik nagrany dwa dni temu
    2 punkty
  5. Poprawiłem swój rekord o 2 cm Ten ma 109
    1 punkt
  6. Warunki pogodowe ciężkie ale udało się wyjąć 40 cm i drugi 34
    1 punkt
  7. Dzisiaj od 5.00 do 8.30 na Zalewie Zemborzyckim podobnie jak tydzień temu - 15 leszczydeł w rozmiarze 28-33cm. Trzeba coś pomyśleć nad zmianą taktyki bo zabawa może i niezła ale emocje żadne. I jeszcze jedno - pierwszy raz odkąd pamiętam swoją przygodę z ZZ (czyli od 30 lat) zawitała do mnie kontrola PSR. Noż to chyba cud
    1 punkt
  8. Tak to śliczny krąp 30 - to centymetrowe mają ponoć 10 lat życia za sobą.
    1 punkt
  9. Polska Nowość
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.