Ponad 4h spędzone dziś nad rzeką. Kilka brań, spięty hol pięknego klenia oraz jeden na brzegu. Praktycznie cały czas po pas w wodzie, trudna jest ta rzeczka.
1. gapcio111
2.michalvcf 37(DS)+0+0 =37
3. boseib
4. Odys80 (Rado) 49(s)+35(s)+38(s)=122cm
5. Fullwengjel
6. 11litermanick
7. jaceen (s/m)
8. carloss83
9. wasyl1968
10. bacyk
11. Booryss
12. jacolan
13. Płatek88
14. assam
Tak, zdarza się że sandacze bardzo dobrze reagują na mrożoną rybkę, bo ma ona delikatną pływalność. Czasem sprawdza się lepiej niż żywiec. Zresztą kto nie lubi lodów?
Zdecydowanie otwarty kabłąk. Popełniłem kiedyś artykuł o łowieniu sandaczy, ale po modernizacji portalu jeszcze go nie przywróciłem do sieci. Póki co rzuć okiem na te dwa filmy- może cos pomogą.
Ja zawsze otwieram kabłąk kołowrotka, następnie biorę gumkę recepturkę i naciągam ją na dolnik wędki pod sam kołowrotek. Pod tą gumkę wkładam luźną żyłkę. Przy braniu sandacz wyrywa żyłkę spod gumki i dalej może juz swobodnie wyciągać żyłkę z kołowrotka. Hamulec według mnie nie jest dobrym rozwiązaniem, bo sandacz czuje opór i przy słabych braniach na pewno wypluje przynętę.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.