Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. Gofer

    Gofer

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      979


  2. bronek

    bronek

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      465


  3. tomek1

    tomek1

    Administrator


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      10 657


  4. Amator

    Amator

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      477


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16.08.2016 uwzględniając wszystkie działy

  1. dzięki wszystkim za Zlot . miało być delikatnie wyszło jak zwykle. Jeżeli komuś za bardzo marudziłem albo byłem natrętny sorry ale to przez to że Was tak lubię za dużo nie połowiliśmy chociaż dobrze że nasze łebki trochę połowiły . przynajmniej nie marudzili. Radek zaliczył łądnego karpika na Gofra wędce a ja wyciągnąłem 1 rybkę ale za to jaką kolejna życiówka. szkoda że nie miałem wagi bo był naprawdę ładny.
    2 punkty
  2. I już po Zlocie ... Dziękuję wszystkim za udział- jak zwykle była super atmosfera! Wkrótce krótka relacja i film.
    1 punkt
  3. Ja zaliczyłem 2 wieczorne wypady. Sobota 18:00-1:30. Bardzo słabo, 2 klenie 30cm+ i co ciekawe 2 nocne jazie. Większy był pod 40cm, bez foty. Miałem wyjścia dużych sztuk na smużaki ale tym razem nie trafiały i nie poprawiały. Niedziela 21:00-1:30. Zacząłem od odcina miejskiego. Rybka bardzo aktywna. W godzinę zaliczyłem kilka brań i na żabkę złowiłem ok 40cm klenika i parę mniejszych. Niestety cały czas nad głową chodziły mi grupki (jak się domyślam) nietrzeźwych ludków. Jakoś tak niepewnie się czułem... Po godzince przeniosłem się nad odludzie. Klimat super ale z rybami gorzej. Catana mi ożyła.
    1 punkt
  4. Świetnie się bawiłem. Amator dzięki za częste odwiedziny;) Później trochę fotek:) Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  5. Witam! Ja już w domu. Zlot jak zawsze udany tylko za krótki. Dziękuje wszystkim za świetnie spędzone kilka dni. WIELKIE DZIĘKI dla sponsora za prezenty
    1 punkt
  6. Pellet z budki;) Przy metodzie stosowałem bardzo krótkie przypony. Myślę, że wydłużenie ich rozwiązałoby worek z braniami.
    1 punkt
  7. Po dłuuugiej przerwie od wędkowania udało mi się rano wyskoczyć na 2 godzinki. Tym razem z muchówką, którą ciągle uczę się łowić (mam za sobą ledwo 3 wypady z nią). I oczywiście własnoręcznie ukręconymi "muchami" albo przynajmniej czymś, co je przypomina Nad wodą byłem niestety dopiero po 8. Piszę niestety, bo gdy rozkładałem sprzęt to bardzo dużo ryb oczkowało i ogólnie widać było ich aktywność. Już po około godzinie, gdy słońce zaczęło mocniej grzać, aktywność ryb jakby zupełnie ustała i tym sposobem cokolwiek złowiłem tylko do ok. 9:30, a potem przez godzinę nie miałem nawet puknięcia. Łowiłem na no-killu. A ogólnie piszę to dlatego, że prócz paru standardowych prądnikowych pstrążków trafił się też jeden rodzynek, który cieszy tym bardziej, że: a) z no-killa, więc w przyszłym roku daje nadzieje na niezłe rybki (jeżeli ich ktoś nielegalnie nie zeżre) b ) na muchę, w temacie której jestem ciągle zupełnie zielony c) na własnoręcznie ukręconego potworka d) ponieważ był "wychodzony" - pierwszy raz zauważyłem go jakieś 2 miesiące temu, ale dopiero dzisiaj udało mi się go skusić do brania. Szczerze mówiąc trochę się zawiodłem, bo wtedy w wodzie dawałem mu tę 40-stkę Miał jakieś 36 - 37cm (mocno wierzgał) i był całkiem grubiutki, a hol już nawet takiej bądź co bądź stosunkowo niedużej (jak na ogólne standardy) ryby daje na muchowym kiju bardzo fajne wrażenia, w moim odczuciu znacząco odmienne od spina.
    1 punkt
  8. Trafiłem go wczoraj o 23.30 w okolicach policji wodnej na Tynieckiej 67cm.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.