Wczoraj dość udane popołudniu na Wiśle. Odcinek po raz kolejny dość daleko od Torunia, na którym pływaliśmy testowo. Początek wskazywał, że może się coś dziać, bo zameldował się sumik 130 cm. Ale nie u mnie. Za jakieś pół godziny i u mnie jakieś branie i taka o to rybka melduje się do fotki
A później trafia na grila
Na wieczór trafiła się jeszcze jedna mała rybka. Tak więc być może drapieżniki zaczynają czuć zimę