witam dzisiaj krótka historia o tym co robię i moje uwagi, z racji tego co robię dużo jeżdżę po Polsce (wczoraj zrobiłem 800 km do wydarzenia) miałem te nieprzyjemność że na powrocie do domu trafiłem dzika , szczęście że wyszedłem z tego cały, skurczybyk wystawał ponad maskę ( dwa lata temu jadąc fiatem pandą rozwaliłem stado warchlaków) auto firmowe rozwalone , policja mnie zatrzymała zabrali dowód rejestracyjny i musiałem szukać hotelu, dzisiaj przyjechała laweta i tak wróciłem do Wrocławia, moja uwaga JAK SPOTKAM OBROŃCÓW PRAW ZWIERZĄT KTÓRZY PROTESTUJĄ PRZECIWKO MYSLIWYM TO OSOBIŚCIE NAKOPIĘ IM DO DUPY życie ludzkie jest najważniejsze , bardzo dużo wypadków śmiertelnych z udziałem zwierząt , problem z dzikimi jest ogromny nawet we Wrocławiu gdzie rozpanoszyły się nawet na cmentarzu osobowickim tak że mimo tego że mialem traumę po wcześniejszym zdarzeniu nie udało się ustrzec zdarzeniu . Dzieki temu jutro nie jadę na nockę na miętusa (palety na ognisko przygotowe) jestem wkur....y i tyle w temacie .p.s
dziki lubi Obelix ja nie