Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. buszmen

    buszmen

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      587


  2. Booryss

    Booryss

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      1 403


  3. KrzysiekG

    KrzysiekG

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      841


  4. piotr chorzów

    piotr chorzów

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      804


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 07.01.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. U mnie obecnie za oknem -24*C dziś wybieram się na jeziorko , może w końcu coś się złowi ? Wrzucam dwie tabelki dla informacji.
    4 punkty
  2. Hmmm..... To wcale nie jest aż tak skomplikowane jeśli się przyglądniemy. Z mojej strony biorąc pod uwagę to że nie uczestniczyłem do tej pory w GP i nie zagłębiałem się w zasady regulaminu, (a kto wie może się przyłączę ) widzę to tak wiele gatunków rybek, większość do złowienia w całym kraju które można wstawić i zapunktować. Nie ma potrzeby złowienia maksymalnej ilości ryb z każdego gatunku aby stanąć na podium Dla bardziej ambitnych chcących podgonić swoje wyniki wystarczy wypad lub dwa na jakąś komercję I tak to widzę chodzę na rybki łowię to co lubię a jeśli cm wystarczy wstawiam do GP i nawet liczyć nie muszę bo liczą za mnie Łowiąc pospolity białoryb w Niedzielę można liczyć na przyłów różnych gatunków np. na pinkę wymiarowy Zębaty sporadycznie trzeba mieć szczęście ale jest to możliwe , spiningując można złowić Leszcza i to całkiem ładnego czy piękną Płoć i pkt lecą. Nie ma co się roztrząsać nad regulaminem to wszystko zależy od tego czy ktoś chce brać udział w takiej zabawie, przede wszystkim myślę że tak trzeba traktować GP jako zabawę która może przynieść nie oczekiwane wyniki. :). Dla chcącego nic trudnego a to jakie będą efekty zależy tylko od szczęścia i odrobiny doświadczenia zdobytego na wodach na których łowimy.
    3 punkty
  3. No sezon zimowy otwarty na jeziorze było nas tylko 3 ja i moi bracia lód od 8-10cm i raczej kiepsko brało , byliśmy od 10-15 i brało tylko do południa ja szczupak i 5 ''palczaków'' jeden brat 3 okonki a drugi tylko jednego W czasie powrotu przykra niespodzianka , przyłapał mi filtr paliwa (diesel) którego w tym sezonie nie zmieniłem , a zawsze zmieniałem w listopadzie , tak więc samochód został w mieście na parkingu , na szczęście do miasta jakoś dojechaliśmy bez przeszkód . W żadnym CPN nie mieli filtra , tak więc z jutrzejszej wyprawy nici
    2 punkty
  4. Brawo Booryss !!! Dokładnie to samo miałem na myśli. Najważniejsza jest zabawa i przyjemność i robienie a raczej łowienie tak jak lubimy a rybki przy okazji do GP wrzucamy i tyle Uda się coś osiągnąć to się uda, nie uda to i tak wygrałem gdyż spędzałem czasu nad wodą a dla mnie w tych zabieganych czasach to i tak już zwycięstwo
    2 punkty
  5. 2 dni na lodzie , okonie brały różnie , generalnie brania falami po 3-4 szt i przerwa . Efekty zadowalające okonie w przedziale 22-28cm
    1 punkt
  6. Ciekawe, czy wszyscy, co się deklarują tutaj bawić, w rzeczywistości przyłączą się do GP?;) Zanim Tomek utnie nasze paplanie i przyklepie obowiązujące zasady na 2017, to jeszcze sobie poględzę:) Jednak wolałbym ogarniać moje wyniki. I tak teraz to wygląda, że łowię, tak jak wspomniałeś, a ktoś wcześniej wstał i poszedł na rybki i dostaje jakiś z sufitu bonus. Złowi większą rybę od mojej i nie dość, że otrzyma więcej punktów, to jeszcze mi ( lub komuś bardziej ambitnemu) podetniecie skrzydła również jakimś dodatkowym bonusem. Zaczyna wyglądać to, jak w skokach. Wywalił chłopina skok masakra, policzyli metry i lądowanie a drugiemu trochę w dupę powiało i za to punkty doklejają. Jest cały sezon, aby udowodnić rzeczywistymi wynikami swoją pozycję, bez ratowania się bonusami. Tutaj dam dużo uśmiechów:))) żeby nie wyglądało, że jestem przejęty i mocno poważny w tym, co tu wypisuję:) Zdecydowanie mam odmienne zdanie. Na Ślęzie początkowo było ograniczenie do trzech ryb. Słuchamy się nawzajem i wynikła potrzeba modyfikacji. Doszliśmy do wniosku, że nie ma potrzeby na jednym łowisku ograniczać ilość zgłaszanych gatunków. A macie we mnie przeciwnika takiego podejścia w GP. Z uporem maniaka będę namawiał do ograniczenia. Nie byłoby takiego podejścia, że idę i cokolwiek złowię, nadaje się i wrzucam. Liczą za mnie i ma być pięknie i przyjemnie. Jak biorę udział, to chociaż troszkę powinienem pomyśleć, że biorę w tym udział. Mam zaszczyt rywalizować z kolegami po fachu. Jeżeli ma być wrzucanie, jak do wora ze śmieciami, to zastanawiam się, czy warto. Szanujmy się, proszę:) Czy kleń 40 a troć 50 więcej emocji przysporzy? Zapraszam na ślumpę i zobaczymy, czy ta kluska będzie miałka w stosunku do troci:) To świadczy, że może być coś nie tak. Tu powinni wypowiedzieć się wszyscy zainteresowani. Niekoniecznie jest mus uczestnictwa. Czasem głos z boku też warto posłuchać:) A ja wypomnę tym, co tu się deklarują, że wezmą udział, a nie wezmą Tym samym podsumowując chcę powiedzieć, że nie docierają do mnie argumenty, że można równorzędnie połowić w takiej wersji GP. Byłoby to możliwe na jednym łowisku, gdzie wszyscy łowimy w podobnych warunkach. Niestety, ale szczupaka, nie wspomnę o sandaczu, czy sumie, nie połowimy przez pełne tury, jak wzdręgę, klenia, leszcza, itd. Tu trzeba by bardzo ograniczyć ilość gatunków, które można by zgłaszać. Dosłownie do kilku najbardziej uniwersalnych. Albo do kilku, które mogą występować w rejonach wędkarza uczestnika. Mieszkaniec wód pstrąga i lipienia przykładowo rzeźbi wynik na pstrągu, lipieniu, troci, kleniu i coś jeszcze do koszyka. Wędkarz wód nizinnych rzeźbi w leszczu, szczupaku, sandaczu, kleniu, okoniu? Ktoś, kto ma dostęp do wszystkiego, może wybierać do woli, ale nie więcej, jak te kilka gatunków. Czy to będzie cztery, pięć, czy sześć, to kwestia prób i dopasowania. Wiem, że za pięć gatunków mogę maksymalnie uzbierać jakąś ilość punktów wynikającą z wyliczenia i dążę do maksa. W tym pomyśle GP, według mnie, brakuje ograniczenia. Aż się prosi o taki zabieg. Pamiętacie sytuację jak koledzy powstrzymywali się przed wstawianiem swojego dorobku? W wymienionej przeze mnie sytuacji nie powinno to mieć miejsca. Przypuszczalnie najlepsze okazy leciałyby do tabeli. Fakt, byłby limit, ale to tylko zabawa:))) Więcej nie będę zabierał głosu, bo wyjdę na pieniacza. Ja do wora byle czego nie będę wrzucał;) PS Mogę być źle zrozumiany. Nie chodzi mi o ograniczenie ilości zgłaszanych gatunków, tylko liczenie końcowej punktacji z ograniczonej ilości zgłoszonych ryb. Jak pisałem we wcześniejszych postach, łowię np 15-tą, czy 20-tą rybę i później pozostaje rzeźbienie wyniku. Łowię ile chcę, jednak do wyniku liczy się maksymalnie wspomniany limit. Czy to będą w tym dwa sumy, osiem leszczy, pięć okoni, itd., ale maks np. 20 wszystkiego. Wyłączam kompa i biorę się za ważkę, hej!;)
    1 punkt
  7. Mam 11 uczestnika który jest zdecydowany na 100 %. A więc lista przedstawia się tak : 1. tomek1 2. Don Gucak 3. Mrukus 4. Dawid 5. Adrian 6. Łukasz 7. Roman Rakowski 8. Leszek Witkowski 9. Ryszard Konieczka 10. Rafał 11. Jarosław Kryca A więc zostało ostatnie miejsce
    1 punkt
  8. My łapiemy koszykami 60 gr, a na przepływankę spławiki stałe 5gr. Nurt można powiedzieć nie jest silny ale duże znaczenie ma tutaj siła wiatru, który robi falę, jak jest słaby to na kanale jest gładka tafla, jak wieje to o spokojnej przepływance w nurcie można zapomnieć (przypominam my łapiemy daleko od brzegu) dlatego staramy się uciekać od otwartych przestrzeni takich jak kwadrat bo tam to przy wietrze ...........
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.