W pt kolejny atak z pontonu, z dołu (poziom -1000) wyjechałem o 8, o 11 nad wodą pełen atak. Do pogody się doczepić nie dało - wyborna. Gryzły szczupaki, oczywiście do 60cm max ale kumpel już pomaszkiecił Okoni ani śladu, nie wiem co porabiały i gdzie ale wątpie, żeby nie pobierały pokarmu. Bez echo to jak szukanie igły w stogu siana... Ale nie wierze, że ich nie było na bankowych spadach, zawsze zakładam - że one tam są