Ostatnie przygotowania do sezonu. Właściwie to on już się zaczął, skończył, rozpoczął i coś tam jeszcze......ja szykuję się ostro
Dzisiaj ustawianie-sporo roboty było. Zmarzłem choć 3+ było. Priorytet u mnie to praca! Bo ona się opłaca
Jak zgubię w zeszłorocznej trzcinie to marne szanse odnalezienia gąsieniczki.
......marzą mi się grube jazie-czas pokaże.
A czarnuszki może coś z powierzchni zbiorą?
Zanim rybki pójdą wysoko to złote gąsieniczki będą opadały do dna
Dzisiaj rano jadąc na ryby pomyślałem sobie, że dziwny to sezon, kiedy pierwszy lód zaliczam w marcu. Ryby jakby chciały to potwierdzić, bo brały jakieś takie bardziej wiosenne Pierwszy na 45, drugi na 48cm. Oprócz tego parę płotek na spławik u ojca, ja konsekwentnie na blaszkę, okoni brak. Łowisko to głębokie starorzecze Nidy.
Logo
Wczoraj wyjazd na Moszczanicę. Na podstawowym łowisku bardzo słabo a presja duża, bo łowiła duża grupa ze Słowacji. Po południu gospodarz zaprosił łowiących na inny, niewielki zbiornik i tu już było dużo lepiej. Dołączyłem tam jako ostatni, ale i tak nieźle połowiłem. Kilka okoni, palie- w tym jedna czterdziestka na bałałajkę- fajnie powalczyła "z ręki".
Około 16 uaktywniły się na krótko tęczaki i złowiłem w 10 minut kilka ładnych sztuk powyżej 40 cm, w tym tą grubą pięćdziesiątkę.
Ogółem bardzo przyjemny dzień na lodzie.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.