Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. tomek1

    tomek1

    Administrator


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      10 657


  2. Don Gucak

    Don Gucak

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      281


  3. salto

    salto

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      210


  4. Goliat

    Goliat

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      364


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 07.08.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Za mną pierwsze próby z muchówką. W piątek wieczorem na komercji. Początek trochę nieporadny, ale po chwili już byłem w stanie rzucać w miarę sprawnie. Niestety w upalne popołudnie pstrągi nie wykazywały aktywności a klenie kompletnie ignorowały muchę mimo, że stały pod powierzchnią. Dopiero o zmroku miałem dwa puknięcia w muchę, ale kończę bez ryby. Wczoraj podgórska Wisła. Już udaje się powtarzalnie rzucać do 10-12 metrów (sprawdzone w ogródku ) Było trochę wyjść, ale ryby niewielkie. Kończę z kilkoma małymi klenikami. Na razie tylko sucha mucha, ale muszę pokombinować z mokrymi, np. żeby dobrać się do świnek, które wczoraj bardzo aktywnie żerowały w Wiśle. Najbliższe plany- jak się uda- to typowo muchowa górna Wisła. Teraz jeszcze bardziej podziwiam to co pokazujecie w tym dziale.
    4 punkty
  2. Witam pourlopowo. Na przełomie lipca i sierpnia kilka dni spędziłem na Mazurach. Ponieważ z drapieżnikiem w tym sezonie było krucho przestawiłem się na białoryb, głównym celem był lin. Po dwóch dniach nęcenia w łowisko weszły liny, przeważnie w przedziale 35-45cm. choć trafiłem też jednego 50cm. i dwa po i 51cm. Trafiły się też fajne wzdręgi. Ogólnie wyjazd udany, tak pod względem wędkarskim jak również rodzinnym bo pogoda dopisała. Niestety zdjęcia są tylko rybek bo na łódce byłem sam a wszystkie wróciły po pamiątkowej fotce do wody.
    2 punkty
  3. Ostatnio jak sprawdzałem nowe jerki na starorzeczach zauważyłem, że po wlaniu Wisły bardzo ładnie w kilku dołkach pokazywały się spore ziekone rybki zachęcony niesamowitymi wynikami @Don Gucak wczoraj spróbowałem swoich sił z tymi pięknymi rybami. Udało się złowić 2 szt. Jeden mikrusek koło 20cm, ale ten drugi już troszkę ładniejszy, 38 cm. Jak na łowienie i nęcenie z marszu było nieźle. Do tego mnóstwo wzdręgi, niektóre przekraczały 30 cm. I jeden "hol", po którym jakaś lokomotywa nie dała się zatrzymać na żyłce 0,20. Nawet jej nie widziałem. Było spoko, odchamiłem się od pajków
    2 punkty
  4. Od 4:00 do 7:00, chwile popadało z rana, delikatny wiatr - pogoda wręcz wymarzona. Jedna fana ryba spięta i taki czterdziestak wylądował. Potem pochmurnie ale już bez szału...
    2 punkty
  5. Od kilku dni tylko okonie. Zawziąłem się na nie i już. W zasadzie sezon podporządkowałem tym rybom. Do tego utrudniłem (a może nie) łowienie i próbuję je łowić metodą muchową i na powierzchniowe woblery spinningując. Kogo spotkam i rozmowy sprowadzają się do tych ryb, to ze smutkiem stwierdzam, że wszyscy łowią okazy 40+ a ja tylko takie +/- 30 cm. Ostatnio młody wędkarz, widząc u mnie prawie odwodnienie, chyba się nade mną zlitował. Gdy wspomniałem, że złowiłem okonia 33, to przebił mnie tylko o centymetr:) Czwartkowy wypad rozpocząłem o 18:00 z zamiarem łowienia do zmierzchu. Dzień bardzo trudny. Ryby u mnie brały słabo. Złowiłem cztery okonki i klenika. Najlepsze przynęty, które ostatnio dawały mi ryby, tym razem całkowicie zawiodły. Końcowe kilkadziesiąt minut postanowiłem łowić popperami. Miejsce mi znane i wiedziałem, że bywa moment żerowania większych okoni przez kilkanaście minut. Raz na jakiś czas trwa to dłużej, ale bądź tu mądry i rozszyfruj ich grafik. Tak stało się dzisiaj. Upór się opłacił. Pierwsze zassanie poppera i czuję opór. Krótka walka i już wiem, że ryba będzie się nadawała do "Okoniowej Ligi". Zmierzony, sfotografowany i wypuszczony. (32 cm) Mam następne dwa brania w odstępie kilku minut. Jedną rybę holuję i odhacza się po krótkiej walce, druga po szarpnięciu natychmiast się uwalnia. Miałem jeszcze wyjście większej sztuki, chyba bolenia.
    1 punkt
  6. Zapraszamy zatem na wyprawę na jesienny San świetne miejsce do nauki i co najważniejsze piękne Lipienie
    1 punkt
  7. Wczoraj rano plan był? Podjechać nieco dalej ale i sabotaż też był! Wstajemy wcześnie pakujemy się do auta i W drogę, na miejscu okazuje się że zapomniałem butów do brodzenia pewnie Odys je tak sprytnie schował żebym o nich zapomniał. Trudno robię kilka fotek i idę spać do auta a Odys walczy.
    1 punkt
  8. Witam wszystkich.Wczoraj tj.2.08.2018r. złowiłem tylko sześć rybek.Trzy leszczyki,dwie wzdręgi i jedną płotkę.Było bardzo gorąco 31st. Dziwiłem się że w ogóle coś złowiłem.Ryby złowiłem na pinkę w kolorze pomarańczowym.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.