Dziś szczupaki dopisały, niestety tylko ilościowo. W sumie kilkanaście brań, w podbieraku 5 ryb. Strasznie delikatnie skubały. Największy niestety tylko 62 cm. Kumplowi spadła już ładna ryba 2 metry od podbieraka ( na oko koło 90 ).
Za to pogoda piękna, raz słońce raz deszcz . Apka na tele pokazała 7 km spaceru Większość miejsc już bez dojazdu samochodem, bo dziś byliśmy na dziko. Innych śmiałków ekstremalnego łowienia nie odnotowano Buty kilka kilo cięższe od błota. Dobry dzień