Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. Don Gucak

    Don Gucak

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      281


  2. RSM

    RSM

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      1 094


  3. Booseib

    Booseib

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      715


  4. salto

    salto

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      210


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 07.09.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. No to może ja rozpocznę. Wypad z rana na spokojnie ze spławikiem i browarem. Byłem przed 6:00 bo lało. To już 40 lin i dalej bez 5tki z przodu. Ale już dorodna, smukła samiczka - trzeba się cieszyć i cierpliwie czekać.
    1 punkt
  2. Jesienią uwielbiam łowić odrzańskie klenie w miejskich kanałach. Najczęściej biorę wtedy lekką gruntówkę, najprostszy zestaw - ciężarek, przypon, haczyk a czasem nawet bez ciężarka. Nie nęcę tylko wypatruję miejsca i posyłam pojedynczą przynętę - ciasto serowe, szynka, wątróbka, rosówka. Zdecydowanie bardziej aktywna forma użycia gruntówki niż stacjonarne rozstawienie się. Za rybą potrafię przewędrować parę ładnych kilometrów. Z tych spacerów wyłoniło się kilka "pewnych" miejscówek. Jest tylko jeden mały problem - jesień jeszcze się porządnie nie zaczęła. Jednak wczoraj wieczorem siedząc nad stawem, stwierdziłem, że nocą ostro spada temperatura. Stąd narodził się pomysł, żeby o poranku spróbować "jesiennych metod" w jednej ze sprawdzonych w zeszłym sezonie miejscówek. Na przynętę poszło ciasto serowe. Jest rewelacyjne na klenie w zimne miesiące ale w ciepłe dni przestaje być atrakcyjne dla ryb. Zestaw składał się tylko z kotwiczki. Bez przyponu, bez ciężarka. Spodziewałem się delikatnego brania, bo ciasto zaczyna być ostro szarpane przez ryby im bliżej zimy. Im dalej od zimy tym klenie są ostrożniejsze z braniem sporej kulki (średnica jakieś 3cm) do pyska. Miałem tylko 30 minut przed pracą. Pierwsze branie puste - wyjąłem kleniowi kulkę z pyska bez udanego zacięcia. Ale już wiedziałem, że są w wybranym miejscu. Brak wiatru ułatwia takie łowienie, bo bez napiętego zestawu obserwujemy przede wszystkim żyłkę. Kolejny lekki ruch żyłki skwitowałem zacięciem i po krótkim holu zaliczam radosny poranek
    1 punkt
  3. salto, nie mogę się jakoś zebrać do włosa. Łowię cały czas jedną odległościówką z ołówkiem 1g i wielkim hakiem. Kukurydza m dużo mniej białka niż groch, łubin, soja czy cieciorka. Może uda się zainstalować dwa feedery i zrobić porównanie - pellet/kulki vs ziarno. Zobaczymy jak z czasem. Dziś na 3h wypad i znów to samo, ruszyły jak zrobiło się całkiem ciemno.
    1 punkt
  4. Wczoraj szybka wieczorna zasiadka i trafił się kolejny ajata, niewielki bo tylko 64cm ale przy brzegu nieżle wojował.Te większe czasami tak nie walczą jak ten. Oprócz amurka trafił się też karpik okoł 50cm. Co ciekawe jak chciałem podebrać tego amurka i zaświeciłem latarkę to zobaczyłem przy nim drugiego amura, wyglądało to tak jakby mu towarzyszył podczas holu.
    1 punkt
  5. Wczoraj krótki poranny wypad ze spinningiem w dłoni nad Odrę we Wrocławiu jako odskocznia od feederka. Kijek do 12 gram, plecionka 004, gumka 2 cale i mała główka jigowa - udało się złowić najładniejszego okonia w tym roku. Nie poświęciłem w tym roku wiele czasu okoniom, ale może się to pod koniec roku zmieni, jak tylko woda się ochłodzi, może zaczną współpracować pasiaki.
    1 punkt
  6. I kolejne nocne podejście do okoni zaowocowało największym ze zdjęcia 39cm tym razem łowiliśmy do 1 w nocy i aż nie chciało się jechać do domu waliły jak wściekłe we dwójkę od 21 do 1 około 60szt
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.