Ja myślę, że średnio około 2-3 razy w tygodniu, zeszły rok był dla mnie najsłabszy jeśli chodzi o frekwencję od kilku lat. Miałem okresy gdzie przez półtora miesiąca byłem z 3-4 razy, ale i takie kiedy 5-6 razy tygodniowo, tj. w wakacje. Fakt, że jak już idę, to zazwyczaj spędzam nad wodą 4-7h. Co do "sposobów na sukces", to ja po prostu lubię łowić to, co akurat bierze. Albo w drugą stronę, jak nie bierze gatunek który zazwyczaj w danym okresie poławiam, to szybko się przestawiam na coś innego. To widać po zgłoszeniach, bo mam dużo "pootwieranych" gatunków, a kompletów stosunkowo niewiele.