Dzisiejszy poranny wypad na okonie. Miałem być przed 6 nad wodę ale zaspałem i byłem przed 7. Temperatura 8 st. C woda lekko zmarszczona i zachmurzenie, myślę, że super okoniowa pogoda. Tydzień wcześniej udało się wyjąć co prawda jedną sztukę do tabeli ale dzisiaj chciałem się przekonać czy okonie będą współpracować. Do plecionki dowiązałem bezpośrednio żyłkę 0,17mm i na końcu mała agrafka. Gumka to shad teez slim 7,5 cm w naturalnym kolorze i główka 2,5g. Te gumki są świetne i wytrzymałe można złowić 100 okoni i bez uszczerbku dla przynęty, keitechy są również świetne ale szybko się rozwalają. Prowadzenie raz daję opadać przynęcie i delikatnie podrywam z dna i znowu. Na łowisku sprawę utrudniają powoli wyrastające kapelony. Po 15 minutach bum... i siedzi okoń, pięknie walczy i dołuje, szybki pomiar - miarka pokazuje 38 cm zdjęcie i do wody. Za chwilę znowu uderzenie i siedzi kolejny gruby okoń 35 cm. Przed godz. 8 skończyła się aktywność drapieżnika.
W tym sezonie zmieniłem trochę taktykę. Staram się obławiać starorzecza i kanały, na Odrę przyjdzie jeszcze pora. No jeżeli ten sezon ma tak wyglądać że będę łowić na miejscówkach po 1-2 sztuki od 30cm w górę to nie mam nic przeciwko. Zwłaszcza że miejsc gdzie można połowić mniejszych okoni jest więcej więc zawsze można połowić ilościowo te kilkanaście sztuk .Czekam jeszcze aż namierzę jak okonie będą ganiać drobnicę wtedy spróbuję na poperka.