Krakowska Wisła ostanio nie rozpieszcza, ciagłe wahania wody sprawiają że jest bardzo kapryśna i ciężko coś fajniejszego skusic do brania. Na szczęscie dziś pokazała sie z ciut tej lepszej strony. Bolek namierzony, wobler podany precyzyjnie ... co by było ciekawiej kleniowy siek bzyk ... 2 - 3 obroty korbką i siedzi. Skromne 61 cm ale na patyku do 9 gr pokazał że ma siłę
Poranek z karpikami, które brały falowo. Przez godzinę cisza a później branie na obu wędkach na raz. Fajna zabawa, ok 15 rybek na brzegu i nawet komary mnie nie zjadły chwila przerwy i ruszam spowrotem nad wodę
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.