U mnie złej Wiślanej passy ciąg dalszy.. od ostatniego wpisu byłem kilka razy w różnych miejscach o różnych porach, jednak poza przedwczorajszą spinką sandacza w drugim rzucie nic się nie działo
Dziś dla podreperowania nastrojów wybrałem się z bratem i kumplem nad pobliską żwirownię pzw którą kilka dni temu zarybiono tęczakiem. Kolega zaliczył 2 ryby 40tkę i takiego 46-47 cm, brat jedna ryba 42 a u mnie jeden 40 na brzegu a drugi 45+ poszedł z blaszką