Kilka lipków dziś złowiłem (kilka na suchą i kilka na nimfę na którą dopiero uczę sie łowić) - zdziwiony jestem ze w listopadzie można całkiem miły dzionek zaliczyć z muchówką.
Przypominam kolegom o sprzątaniu brzegów (np. na powrocie do auta) - bo warto. Jako rekompensata dla przyrody za to że z niej korzystamy, za o że zostawiamy w wodzie przynęty i resztki żyłek. No i następnym razem będzie przyjemniej bo czyściej.