a znacie coś co jest państwowe i jest dobrze zarządzane?
nic mi takiego nie przychodzi do głowy.
Więc efekt będzie do dupy. W mojej ocenie nie ma takiej opcji aby 250 zł jednorodnej opłaty wystarczyło do solidnego dbania o wody (szczególnie te małe, górskie, podmiejskie, zamknięte itd),
... chyba ze ponownie oddawać będą w dzierżawę ale mniejszym organizmom niż PZW - fundacjom, stowarzyszeniom itp. (tu wędkarze powinni się organizować i wykazać bo jak nie to wyprzedzą ich rybacy i niby rybacy),
- wtedy ryb będzie więcej a ceny za wędkowanie będą wyższe (innymi słowy kierunek zachód)
-i oby tak się stało (mniej kasy będzie można wydawać na sprzęt - na nowinki, a więcej na licencje).