Chcąc uczcić jakoś najkrótszą noc w roku (i jak dotąd najcieplejszą) wybrałem się na trzecie w tym sezonie nocne wyjście z nastawieniem na suma.
Niestety sukcesu znowu brak 😉
Trafiły się na pocieszkę dwa klenie.
Dziś wieczorny spin. Na woblera siadł sumik na 85 cm. Szczurek, ale pierwszy miarowy w tym roku. Oprócz tego był sandacz, ale spadł przy burcie. Ogółem całkiem udane wypłynięcie, w przeciwieństwie do meczu oglądanego jednym okiem na telefonie ...
Była moc!
Starsi Panowie w formie. Bruce ma głos jakby miał przed sobą czwarty a nie siódmy krzyżyk. Muzycznie i wizualnie ekstraklasa. Lekki niedosyt pozostał, bo zabrakło kilku moich ulubionych utworów.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.