W sobotę poprawiałem piątkowy wyjazd. Również późne popołudnie / wieczór w Cigacicach na Odrze. Już nie bylo tak kolorowo, łącznie 3 sztuki złowione. 2 maluchy na przelewie (w zasadzie zaraz zanim) o jeden 38cm w zatoczce.
Wczoraj próbowałem sił w Czerwieńsku na Odrze. Zacząłem od 19 wytrwałem do ok. 23:30. Woda mocno idzie u nas w górę w ostatnich dniach, i na razie się jeszcze nie zatrzymuje. W ciągu 2 dób około 80cm, to jest spory wzrost na moim odcinku, no wczoraj było że 30-40 cm mniej. Najpierw chwila spiningu z gumami kaitek (lub coś takiego, konkretnego modelu nie mogę spamiętać coś shiny czy easy.. czort wie...) 3 całe na 2g główce. Wzięły dwa okonie, 21 i 22cm, z czego jeden miał bardzo dziwny pysk. Potem trochę popływałem chlebem, ale zero brań. Potem postulatem od dni sandaczowymi gumami, na koniec pochlapałem plopperem. Łącznie obrzucałem jakieś 4-5 zatoczek. No i pusto. Na ploppera był nie trafiony atak, bo coś mocno chlupło w wodzie, ale na kiju nic nie czułem. I przez jakieś 10 sekund miałem zdobycz w postaci nietoperza który wisiał mi na lince pod samą szczytówką.
Może jutro albo w sobotę się uda się znów na parę h wyskoczyć... Muszę tylko przemyśleć taktykę na dość wysoką wodę... Dawni takiej u nas nie było.