Po zeszłorocznych porażkach chciałem sprzedać cały sandaczowy sprzęt, ale cytując klasyka "rodzicie nie chcieli zapłacić okupu i tak już został". Więc w tym sezonie dostał drugą szansę i jest nadzieja, że coś z tego będzie.
Co do samej ryby to miałem dosłownie godzinkę w okolicach 18stej. Wybór padł na Łany, na jedną z tamtejszych główek, najpierw obrzuciłem klatkę, potem napływ a na koniec przeszedłem na stronę zapływową. Rzuciłem na skraj warkocza i spokojnej wody. Perłowe kopyto relaksa 9cm na 15g główce prowdziłem pojedynczymi podbiciami. Mocne branie kilka metrów od brzegu i jest....całe 50cm odrzańśkiego sandacza. Bestia to może nie jest, ale już dawno żadna ryba mnie tak nie ucieszyła jak ta
1. Elast93 70,5 + 70 + 0 = 140,5
2. Fido Angellus
3. Marienty
4. Zbynek1111
5. lechur1
5. jaceen
6. Seba ZG 50 + 0 + 0 = 50
7. RafalWR 53 + 0 + 0 = 53
8. MarianoItaliano85
9. tomek1
10. MARCIN82
11. Budek
12. jamnick85 50 + 0 + 0 = 50
13. Konrado 50,5 + 68 + 69 = 187,5