Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.01.2024 w Odpowiedzi

  1. Cześć. U mnie nie opadły emocje po zeszłym sezonie. Mógłbym jeszcze sporo rozprawiać o okoniowych wyprawach. Co nie przeszkadza rozpocząć dyskusji w nowym wątku 2024. Zapraszam do kolejnych zawodów. Tutaj będziemy opowiadać o swoich sukcesach i porażkach. O przynętach, sprzęcie i sposobach, którymi będziemy chcieli przechytrzyć pasiaki. Przy okazji będzie można sprawdzić na przestrzeni sezonu, jak sobie radzimy, jak wyglądają wyniki na tle innych wędkarzy i innych łowisk. Zasady są proste. Zawarte są w kilku punktach. Nie trzeba skomplikowanych przeliczeń, bonusów, rekordów itp. Łowimy na luzie i dokumentujemy największe okazy. Potrzebny będzie aparat, albo najprościej telefon i miarka, by uwiarygodnić zgłoszenie. Ten zabieg jest potrzebny z szacunku dla innych, by nie rodziły się żadne wątpliwości. Zawody traktujmy, jako koleżeńską formę współzawodnictwa. Nagrodą dla zwycięzcy będzie nasz aplauz za wynik:) Dla siebie samego będzie to bardzo fajna motywacja i niedająca się wycenić radość. Coś o tym wiem:) Tyle wstępu i przedstawiam zasady, które będą obowiązywały. ZASADY UDZIAŁU: 1. Zgłaszamy maksymalnie 10 okoni złowionych metodą spinningową, muchową lub podlodową. Suma ich długości decyduje o miejscu w tabeli, która będzie prowadzona w osobnym wątku. 2. Minimalny wymiar zgłoszenia ustalamy na 22 cm. Proszę mieć na uwadze przepisy w swoich okręgach, które mogą się różnić od przyjętych kryteriów. 3. W trakcie sezonu jest możliwość wymiany na większe ryby. 4. Uwzględniamy przerwę na tarło od 2024-03-04 do 2024-04-26. Okonie złowione w tym terminie nie będą zaliczane do punktacji. 5. Weryfikacja długości ryby będzie się odbywać na podstawie zdjęcia umieszczonego w wątku (zdjęcie z miarą). Długość podajemy z dokładnością do 0,5 cm zawsze w dół, np. 35,7 = 35,5 pkt., okoń 32,2 = 32 pkt. 6. Będą prowadzone dwa wątki. Główny ze zdjęciami, pomiarami i komentarzami. Drugi z tabelą i wynikami. Jeżeli któryś z okoni ma być wpisany (lub wymieniony), to proszę podawać taką informację w wątku z tabelą, inaczej wypowiedź i złowione ryby traktujemy tylko jako relację z wyprawy. 7. W dobrym tonie będzie podanie kilku informacji o okolicznościach połowu (rodzaj łowiska, metoda, przynęta, jakim sprzętem, o której godzinie itp.). 8. Ryby przeznaczone do tabeli starajmy się zgłaszać na bieżąco. 9. Rywalizacja na zasadach koleżeńskich i z zasadą złów i wypuść. 10. Rozpoczynamy 1 stycznia i kończymy 31 grudnia, uwzględniając przerwę, o której jest mowa w punkcie czwartym. *W razie wątpliwości lub sporu będę podejmował ostateczną decyzję, informując w głównym wątku. Zapraszam do dyskusji, wklejania swoich zdobyczy i zachęcam do uczestnictwa. ___________________________________ Proszę spojrzeć na poprzednie wyniki i z czym przyjdzie się zmierzyć. Gdyby ktoś myślał wyłącznie o podium, a w szczególności o pierwszym stopniu:) to historia wyników mówi jednoznacznie, trzeba przekroczyć próg 340 pkt. Mnie w ciągu tych sześciu lat łowienia okoni udało się to tylko raz. 2023r 1. Elast93-------------381,5 2. RafałWR------------ 342 3. Kepes53------------ 328 2022r 1. RafalWR-------------342 2. Jaceen--------------316,5 3. Budek---------------315 2021r 1.Jaceen --------------366 2.Jamnick85 -----------329,5 3.McGregor ------------315 2020r 1.McGregor------------ 351 2.Budek----------------339 3.Kepes53--------------330 2019r 1. Budek?----------------358 2. RSM ---------------329 3. Moczykij ------------323 2018r 1.Budek --------------- 344 2.Michalvcf ----------- 318 jaceen -------------- 318 3.Jacolan ------------- 314 PS Tradycyjnie proszę o deklarację udziału. Wiem, że to też działa. Też mobilizuje i zachęca niezdecydowanych:) Mnie udało się okoniowy sezon rozpocząć i mam kilka okoni do tabeli. Łowiłem spinningiem Dragon Finesse Jig 245cm/0,5-7g o akcji XF z kołowrotkiem Ryobi Ecusima 1000Vi i nawiniętą plecionką Sunline Siglon Pex4 #0.6 a przynętą była "Tanta" na główce jigowej 1g. Zgłaszam swój udział pierwszymi okoniami 29 - 25,5 - 24,5 - 22,5 cm. 👊
    5 punktów
  2. W tym roku okonie będą błagać o przebaczenie 😄 a tak poważnie zgłaszam swój start i na dzień dobry coś dopiszę do tabeli. 35.5cm 26cm(ogon mu się zawinął bo z tego co pamiętam miał również 30😄)
    2 punkty
  3. Deklaruję udział. Chciałem nawet to zrobić z przytupem i zajechałem tam, gdzie się ostatnio spotkaliśmy. Niestety zmokłem, przewiało mnie i tyle mego. Żaden okonek nawet nie musnął przynęty, a może musnął tylko tego nie zauważyłem, bo cały czas walczyłem z balonem linki.
    2 punkty
  4. Plany były inne, ale wysoki poziom rzek i deszcz ze śniegiem nie zachęcał dzisiaj, więc rozpoczęcie sezonu to 3 godziny na tęczakach. Brania bardzo słabe, ale 4 sztuki wydłubałem. W tym na koniec największy 47 cm.
    1 punkt
  5. Mały błąd się wdarł, dodałem dwa razy jedną rybę (zdjęcie 3 i 4). Musiałem je przycinać i jedno jest przycięte a drugie nie. Przepraszam za błąd i już dodaję właściwego(brakującego 32cm).
    1 punkt
  6. Już dwa wpisy w rejestrze mam:) Środa znowu pod kierunkiem okoni. Spinning do 7 g, plecionka 0,06 nawinięta na Ryobi 1000 i latające "tanty" na główce 1 g. Szuranie, prawdę mówiąc, to już nawet nie szuranie, tylko mikro przesunięcia. Inaczej o braniach mogłem zapomnieć. Złowiłem około dwudziestu okoni. W tym płoć i coś, co nie mam pewności, co to właściwie jest. Wygląda na płoć z zdeformowanym pyszczkiem. 👊
    1 punkt
  7. Nie ukrywam, że jestem zaskoczony obrotem sprawy. W zeszłym sezonie nie udało się ani jednego wpisu zrobić, a w tym roku takie rzeczy. Poświęciłem kilkanaście wyjazdów na Sandacze głównie wieczorem. Łącznie złowiłem tylko 5 Sandaczy i tylko 3 wymiarowe. Ani jeden wyjazd nie miałem więcej jak jedno branie. W moim przypadku to jednak więcej szczęścia niż umiejętności. Ale mam nadzieję, że trochę wniosków zostanie z tego sezonu na później. Na pewno łowiłem inaczej jak w zeszłym sezonie. Może dzięki temu pojawiły się jakieś efekty... Dzięki za gratulacje i również gratuluję wszystkim innym co nie zeszli na pusto.
    1 punkt
  8. Ja jestem bardzo zadowolony z tego sezonu. Przygodę z sandaczami zacząłem w zeszłym sezonie, ale miałem bardzo złe podejście. Szybko demotywowałem się brakiem natychmiastowych wyników i zamieniałem sandaczówkę na okoniówkę. Brak wyników zniechęcał coraz bardziej i coraz mniej czasu im poświęcałem - koło się zamykało. Prawda jest taka, że od razu po sezonie cały sprzęt zanderowy wylądował w ogłoszeniach sprzedaży. Na szczęście w styczniu mało kto jest zainteresowany takimi ofertami...i tak został. W tym roku wcale nie planowałem jakieś wielkiej pogoni za sandaczami, ale częste przyłowy sandaczyków dały do myślenia i pobudziły do działania. Trochę musiałem przerzucić 40stek żeby w końcu złowić wymiarowego, ale przynajmniej były efekty a za nimi motywacja do dalszych prób. Konsekwencja wypłaciła w końcówce dwoma fajnymi rybami. Szkoda tylko, że na koniec sezonu przyszła wysoka woda, na której, przyznaję szczerze, poległem totalnie. Podsumowując: w końcu sandaczowanie dawało radość i satysfakcję, zebrałem sporo doświadczenia na temat tego gdzie te ryby mogą stać i jak się do nich dobrać. Nie mogę się doczekać kolejnej jesieni Dzięki wszystkim za rywalizację!
    1 punkt
  9. To i ja podsumuję sezon 2023. Jak dla mnie średni jeśli chodzi o ilość ryb a szczególnie o wielkość. Jakoś te większe przy moim brzegu nie pływały. W sumie w czasie trwania konkursu 8 miarowych sandaczy (przed konkursem jeszcze 4). Największy w sezonie 75cm (niestety przed konkursem). Biorąc pod uwagę, że sezon mocno dzieliłem pomiędzy sandacze, klenie, bolenie i sumy to tragedii nie ma. Dobrze, że pasja okoniowa mną nie włada bo doprawdy nie wiem jak można by to pogodzić. A jeszcze bat, bolonka, feederki... Co do sandaczy tegorocznych to dziwne mam wrażenie, że jakby w innych miejscach bywały. Moje miejscówki nie dawały ryb. A jak nawet się trafiały to albo małe albo inaczej łowione niż kiedyś. A już człowiek myślał, że ma obcykane... eh... Pudło jest i 200cm przekroczone. Niedosyt też jest... w 2024 będzie lepiej Pozdrawiam
    1 punkt
  10. Od paru lat 1 stycznia staram ruszyć się za pstrągiem.. niestety wodowskazy na Kwisie pokazywały grubo ponad 2m, gdzie rzeka łowna dla mnie wydaje się przy poziomie 1.3-1,6 m. Wychodziłem z domu z myślą o wodzie stojącej i okoniach. W trakcie dojazdu do łowiska zmieniłem jednak zdanie i ruszyłem na wodę z krainy pstrąga i lipienia, ale mniejsza jak Kwisa, bez wodowskazów, więc trochę w ciemno. Na miejscu okazało się, że stan wody jest fajny. Na rzeczce tej byłem wcześniej ze 3 razy, ale nigdy nie udało mi się tam nic złapać. Wczoraj również złapałem jedynie zaczepy.🤣 Poniżej fotki z rzeczki. Dzisiaj miałem wolne więc po odstawieniu dzieci do szkoły ruszyłem na wodę która pierwotnie miała być wczorajszym celem. W pierwszym rzucie dwa ostre przygięcia zaraz po wpadnięciu przynęty do wody (ale ja się tego nie spodziewałem więc reakcja nie taka jak powinna być), nie był to raczej okoń. Potem (dalej podczas pierwszego ściągania) drobne pstryki ale ryby nie udało się przyciąć. Parę podszypiwań w kolejnych rzutach i zrobiła się cisza. 2 godziny później, kilkanaście przynęt dalej, w którymś z kolei miejscu mocne stuknięcie i totalny luz (obcinka). W kolejnej miejscówce w końcu zaczęły się brania. Okoniowania się uczę, jak czytałem wpisy tu na forum to nie mogłem uwierzyć w opowieści o kilkunastu czy kilkudziesięciu rybach na wyjściu. Ale w końcu i mi się przytrafiło. W kolejnych może 40 minutach łącznie jakieś kilkanaście okoni na brzegu i ze dwa spady. Rozmiary nie powalały. Największy miał niecałe 20cm. Po około 10 sztukach zacząłem zmieniać przynęty próbując zapamiętać co działa, a co nie. Czas i nasilający się deszcz wygonił mnie w końcu do domu. Najskuteczniejszą się okazała czerwono czarna larwa. Woda trochę zaczepową więc na haku offsetowym. Obciążeniem pałeczka 3g (ze względu na lenistwo oraz niezdarne ręce, przy tych swoich próbach odchodzę od czeburaszek za dużo strat i nerwów przy zmianie obciążenia i przynęt🤔 ). Brania miałem również na czerwonego ripperka 5 cm i ciut mniejsza niebeisko-fioletowa tantę.
    1 punkt
  11. Miałem sprawę na drugim końcu Wrocławia (z mojego punktu widzenia), więc korzystając z okazji zrobiłem sobie spacer brzegiem tej rzeczki. Zrobiłem kilka zdjęć planując zapytać o tę wodę na Forum, a tu widzę, że temat był już poruszany. Dawno co prawda, ale nikt od wielu lat nie odświeżał, więc zakładam, że nic nowego w temacie się nie zadziało. Szkoda, bo rzeczka naprawdę pachnie wiosennym wędkowaniem. P.S. Byłem tam ostatnio jakoś we wrześniu, to na jednym z tych progów siedziało dwóch facetów ze spławikami. Próbowałem zagadać, ale różnice językowe okazały się nie do pokonania
    1 punkt
  12. Powiem tak... życzę każdemu takiego otwarcia jak u mnie chociaż mogło być lepiej gdyby człowiek miał dłuższy podbierak ze sobą. Jednak nie ma co narzekać, jeszcze wrócę po tego zbója 😈 przynęta w fazie testów, dzisiaj wszystko na tę jedną ale jeszcze poczekam z oceną zajawkowo wrzucam najmniejszego z okoni z dzisiaj i czekam na ligę okoniową co by otworzyć tabelę i co nieco zgłosić 🫣 Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok dla Wszystkich!
    1 punkt
  13. Niech się Wam darzy w Nowym Roku:) Kolejny raz początek stycznia z temperaturą do ogarnięcia i nie mogło skończyć się inaczej, niż wycieczka nad wodę. Nowe znaczki wklejone, wpis uzupełniony i pierwsze brania zaliczone. Rewelacji nie było. Okonki bardzo małe i może tylko z 15 sztuk złowionych. Największy może miał delikatnie ponad 20 cm. Najciekawszy moment niestety trochę przegapiony. Po piętnastej zaczęły się brania i mocniejsze skubnięcia. Ryby zaczęły być aktywne. W tym czasie jednak mam telefon. Ten ważniejszy. Taki, że nawet Joe Biden musiałby czekać w kolejce na rozmowę:))) Cóż, życia braknie na tłumaczenie, że przed zmierzchem do wędkarza się nie dzwoni:) ech kobiety:) Łowiłem z opadu na gumki do 5 cm i główki 1-2 g.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.