Znowu jestem nad żwirownią. Taktyka podobna ale już bardziej celuję w porządnego okonia a że nie jestem pierwszy raz i mam mało czasu idę tylko po miejscach o których mam już dobre zdanie.
Już w pierwszym okoń 33,5 cm. Drugiego brania nie wciąłem. Trzecie branie mam gdy prowadzoną płytko nad zielskiem przynętę puszczam w opad na skraju zielska. Puknięcie powiedziałbym okoniowe ale to fajny szczupak. Szaleje na okoniówce ale w końcu ląduje w podbieraku i pozuje do fotki. Ma 67,5 cm.
Wynik niemal jak tydzień wcześniej. Tyle, że małych okoni nie szukałem więc ich nie złowiłem.